Co słychać po Świętach Wielkanocnych???????? |
Autor |
Wiadomość |
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 20:54 Co słychać po Świętach Wielkanocnych????????
|
|
Napiszcie teraz o waszych odczuciach po kolejnych już,przeszlych Świętach????
Powiedzcie co bylo dobre i oczywiście co bylo złe????????
Czego chcecie uniknąć przy nasępnych Świętach, a czego Wam brakowało??? |
Ostatnio zmieniony przez kisia Wto Kwi 14, 2009 15:11, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Frycek
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 21:10
|

Zaproszone osoby: 1
Imię: Mariusz
Dołączył: 25 Maj 2004 Skąd: Zabrze-Gliwice
|
U mnie w sumie te swieta takie sobie...przesiedzialem w domu poniewaz moja poloweczka przez cale swieta pracowala :( ,troszke sie obiadlem ,ale codzienie cwiczylem i cwicze :) wiec kondyche sie trzyma :) |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 21:56
|
|
Frycek, Czemu w Święta żona pracowala, czyżby jakiś grzech młodości?? |
Ostatnio zmieniony przez kisia Pią Kwi 21, 2006 15:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 22:03
|


Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
Fajnie było według mnie :)
Miła atmosfera, wczoraj cała rodzinka do nas zawitała, a dzisiaj my do rodzinki ;) Tak więc pogadaliśmy sobie i niech tak będzie w każde święta :)
Troche nie podoba mi się to, że ludzie mówią :"Dzisiaj lany poniedziałek, jutro do pracy ... koniec świąt" A właśnie to nie koniec świąt ... przez najbliższe 8 dni jeszcze będą trwały święta Wielkiej Nocy.
Poza tym strasznie się objadłem ... ale co tam ;-) |
Ostatnio zmieniony przez kisia Pią Kwi 21, 2006 15:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 22:10
|


Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Cytat: | Frycek, Czemu w ¦więta żona pracowala,czyżby jakiś grzech młodości?? |
Ja tez pracowałam w pierwszy dzień swiat, takie zycie :) |
|
|
|
|
Frycek
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 22:24
|

Zaproszone osoby: 1
Imię: Mariusz
Dołączył: 25 Maj 2004 Skąd: Zabrze-Gliwice
|
Piotrulek napisał/a: | Frycek, Czemu w ¦więta żona pracowala,czyżby jakiś grzech młodości?? |
poprostu miala okaje dorobic ...takie zycie |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 23:39
|


Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Dziś właśnie sobie myślałam co mi się w świętach nie podoba. Doszłam do mniosku, że wkurzają mnie te święta wraz z całą otoczką. Przed swiętami ludzie dostają małpiego rozumu w sklepach i w ogóle, sprzątają ponad siły (moja mama np.), zapożyczają się, żeby na święta się obkupić, raptem nagle sobie przypominają, że gorliwymi katolikami są, choć przez cały rok mają w nosie wszelkie spowiedzi i nabożeństwa i w reszcie jak już same święta nadejdą siadają za stołem i żrą. Żrą, aż im ciasno w spodniach, ale się nie przejmują i dalej żrą bo przecież są święta. Wrr...
bur |
Ostatnio zmieniony przez kisia Pią Kwi 21, 2006 15:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 00:35
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
swieta srednie
brzuch pełny
a teraz to zwykłe dalej szare dni ;] |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 02:23
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
u mnie było tak jak co roku. Miło, dużo jedzonka, pyszne ciasta mojej teściowej, ktore bede jeszcze zjadac przez tydzień.
W świetach nie podoba mi sie to, że już ich tak nie odczuwam jak kiedyś. Pewnie dlatego, bo kiedyś ( jako dzicko) nic nie musiałam przygotowywać do świąt, wszystko było podstawione pod nos i było pełno pyszności, ktorych nie było na codzień ( czekolada, pomarańcze, banany)
Teraz jest wszystko, nie ma juz świątecznych rarytasów.Tyle latania,zachodu,sprzątania, gotowania dwa dni mijają w mig i tylko kilogramów przybywa :/
Nie podoba mi sie też lany poniedziałek dlatego że jest lany ;/ |
Ostatnio zmieniony przez kisia Pią Kwi 21, 2006 16:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Demmo
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 08:55
|


Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice
|
a ja lubię święta :P np. dzięki temu że były święta miałem chwilę czasu żeby też zrobić coś dla domu, bo normalnie to cały czas zalatany jestem... posiedzieć trochę z rodzinką, pogadać, nie przejmowac się obowiązkami "zewnętrznymi"... jest to pewnego rodzaju odskocznia od tego co się robi na codzień...
zwykle w święta nie biegnie sie nigdzie - tzn zamiast pogadać to "ee.. muszę lecieć, bo autobus mam" itd
my np wreszcie doprowadziliśmy do porządku mieszkanie po remoncie który skończył sie 2 tygodnie temu, ale jakoś nikt nie miał czasu tego porządnie ogarnąć...
więc jak dla mnie święta mają swoją dużą wartość i to niekoniecznie związaną z otoczką religijną, bo to przede wszystkim okazja do spędzenia czasu z rodziną, co nie zawsze jest możliwe w dzień powszedni... |
|
|
|
|
Dev
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 09:17
|

Dołączył: 24 Wrz 2004 Skąd: centrum
|
|
|
|
|
Ilonka
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 10:01
|


Imię: Ilona
Dołączyła: 05 Lut 2005 Skąd: Wysoka (kolo Rynku)
|
Ciesze sie, ze juz po tych swietach. My swiat nie obchodzimy, ale odczulam je, bo na ulicach wymiotlo ludzi (bo gdzie maja pojsc, jak sklepy pozamykano) :P W niedziele to widzialam tylko matki z wozkami, doslownie jakby to bylo swieto bobasow, a w poniedzialek troche dzieciakow z pol patologii, ktorzy mieli olbrzymi pistolet na wode i lali kogo popadnie.. i wydzierali mi sie pod oknem. W sobote za to na Zwyciestwa przed Wedzonka ludzie ustawili sie w kolejce mierzacej dobrych 30 metrow :P Smiac mi sie chcialo jak z tymi skwaszonymi minami dreptali w miejscu z nogi na noge, jakby to ktos inny kazal im tam stac za kare ;-) Zgadzam sie z tym, co napisala burek, mianowicie, ze ludzie maja jakis glupi zwyczaj kupowania na swieta przynajmniej dwa razy wiecej jedzenia, niz sa w stanie zjesc. Glupota nad glupotami. Tylko dzieci sa w swej niedojrzalosci najmadrzejsze, zapierajac sie przed kolejna porcja jedzenia, ktorą w nie wpycha mamuska z teksem: "Trzeba zjesc". Zoladek czlowieka wcale nie jest swiateczny i moze pomiescic tyle, ile kazdego przecietnego dnia. Wiec po cholere wydawac kase na te cale zarcie, ktore pozniej kazdy chce wmusic w siebie i pociechy na sile ? Nonsens :rotfl:
Ogolnie jestem zadowolona, ze dzis jest juz normalny dzien i wszystko wrocilo do normy :] Pozdrawiam |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 10:54
|

Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
Niedzielne ¦wiąteczne śniadanie
chciałabym żeby nikogo nie zabrakło przy nim w następnym roku
W te ¦więta patrze po swojej zebranej rodzinie przy stole i ciesze się że ich mam takich jakimi są.
W poniedziałek zawsze się złoszcze że jestem mokra - ale.....pewnie gdyby mnie nie polano to byłoby mi dziwnie ,może przykro....? |
|
|
|
|
PAKuS
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 16:16
|


Zaproszone osoby: 3
Imię: RAFA?
Dołączył: 24 Lis 2004 Skąd: GLIWICE/S?UPSK
|
a umnie tak jak i przed świętami |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 16:21
|
|
PAKuś, Czyuli wesolo,no nie?? |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 16:27
|


Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
mi sie podoba ze moge sie blogo nudzic i nikt nic mi nie karze robic, :wink: |
|
|
|
|
Dim
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 16:35
|


Dołączył: 20 Sty 2005 Skąd: Gliwice(sikornik)
|
co po swietach?? nic tak samo jak przez i tak samo jak w trakcie swiat... zwyczajnie :P no moze za duzo ciasta zjadlam i mam lekkie wyrzuty sumienia :P |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 19:08
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
a mnie po świętach przybyło w bioderkach i w lodówce... i kto to teraz zje O_O no ale pomału daje rade :) |
|
|
|
|
LuKaSh
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 20:05
|


Dołączył: 27 Lis 2004 Skąd: GLiWiCe
|
¦więta, ¦więta i po ¦więtach .. jak co roku :D |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 10:23
|


Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Po świętach trzeba wrócic do szarej rzeczywistości :) |
|
|
|
|
|