TANSPLANTACJE czyli przeszczepy narządów. |
Autor |
Wiadomość |
Jacek13 [Usunięty]
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 13:39 TANSPLANTACJE czyli przeszczepy narządów.
|
|
Jestem ciekawy waszego zdania na ten temat.Bo jedni mówią że to nie etyczne a inni że to oszukiwanie śmierci.!!!!!! :ok: :ok: :ok: |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 14:18
|

Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
Mówią głupotki :kwasny: gdyby jakakolwiek część mnie mogła się na coś przydać po mojej śmierci to byłabym szczęśliwa. Szczególnie, że mnie i tak już by się już na nic nie przydała. I nie żebym była jakąś wielką samarytanką, ale miło by było wiedzieć, że coś ze mnie żyje dalej w kimś, że komuś uratowała życie lu zdrowie. |
|
|
|
|
Tonio
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 14:30
|


Dołączył: 02 Lis 2005
|
Ja jestem Ciagle nieokreslony ale jakby cos to czemu nie?? Mam nawet w plecaczku na rower oryginalnie wszyta karteczke ze zgoda na wykorzystanie organow, ale jeszcze jakos nie wypelnilem... |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 14:41
|


Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Jak najbardziej jestem na tak.
Jesli mozna komus w ten sposob pomoc i jakby darowac zycie to czemu nie.
Wiem ,ze to trudna decyzja, szczegolnie rodzicow, ktorych dzieci sa sztucznie podtrzymywane przy zyciu, tylko po to aby mogli sie zgodzic lub nie..........Dzieki takiej zgodzie inne dziecko bedzie mogło powrocic do zdrowia i zyc......... |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 15:18
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Wiem, ze jako matka napewno modlilabym sie by taka pomoc nadeszla....zeby ktos zdecydowal sie na oddanie narzadow, tylko dlatego by ktos inny mogl zyc.
Ze swojej strony nie myslalam o tym....hmmmm.....
wiem jednak, ze tacy ludzie sa wielcy..... |
|
|
|
|
Krzysio [Usunięty]
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 15:43
|
|
w sumie to szkoda by mi bylo zeby ktos mi serducho wycinal albo nerke :P
jakby to mialo komus pomoc to lepiej niech to zrobia bez mojej wiedzy :niepewny:
a ze po smierci nie bede mogl decydowac to sprawe zostawiam swojej rodzinie, niech oni decyduja, ja sie boje :]
Tonio napisał/a: | karteczke ze zgoda na wykorzystanie organow, ale jeszcze jakos nie wypelnilem... |
lepiej nie wypelniaj, slyszales ze nerki chodza po 35 tys ? :P jakis wypadek, zabiora cie do szpitala zeby zszyc rane i przy okazji wytna nerke ;) |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 16:17
|


Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
a mi sie wydaje ze przeszczep organow to taka transfuzja krwi tylko ze krok dalej, transfuzja krwi nie jednemu czlowiekowi uratowala zycie, banki krwi kozystaja z dobroczynnosci dawcow, w zasadzie ten sam proces ma miejsce w przypadku przeszczepu organow,
jestem na tak
swojego czasu myslalem nad wytatulowaniem sobie malego znaczka w malo widocznym miejscu majacy na celu wyrazenie woli oddanie organow, niestety nie udalo mi sie to,
skoro moge w ten sposob uratowac zycie? dlaczego mam sie nie zgodzic ...
---
etyka ? religia ? nie bede sie wdawal w polemike |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 16:56
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Oświatczenie woli to mam przy sobie zawsze w portwelu juz od roku nosze :) a portwel mam zawsze przy sobie :) rodzina tez poinformowana ;) |
|
|
|
|
Morqana
Wysłany: Pią Paź 06, 2006 17:55
|

Dołączyła: 27 Mar 2006 Skąd: Gliwice-Trojkat
|
Gmeras, :ok: ja także nosze na karteczce wpisane, że zgadzam się na to... podobno nawet niepełnoletni może się zgodzić:P Ojciec też wie,że jak cos to po smierci mnie do cięcia pod skalpel.Jesli to miałoby uratować komuś życie to jestem zdecydowanie na TAK:) |
|
|
|
|
Jacek13 [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 11:11
|
|
Temat transplantacji w naszym biednym kraju to temat tabu!!!!!Ciemnota i zacofanie intelektualne powoduje to że ludzie boją się mówic na ten temat,bo myślą że po śmierci ciało im zostanie i wszystkie organy będą im potrzebne.A pismo mówi "z prochu powstałeś , w proch się zamienisz". :przestraszony: :przestraszony: |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 15:20
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Jacek13 napisał/a: | Temat transplantacji w naszym biednym kraju to temat tabu!!!!!Ciemnota i zacofanie intelektualne powoduje to że ludzie boją się mówic na ten temat,bo myślą że po śmierci ciało im zostanie i wszystkie organy będą im potrzebne.A pismo mówi "z prochu powstałeś , w proch się zamienisz". :przestraszony: :przestraszony: | może 10 lat temu teraz większośc osób jest za tym ale jak juz przychodzi gdy rodzina ma o tym decydowac zazwyczaj jest przeciwna ... |
|
|
|
|
Jacek13 [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 19:37
|
|
Gmeras napisał/a: | ale jak juz przychodzi gdy rodzina ma o tym decydowac zazwyczaj jest przeciwna ... | I właśnie o to mi chodzi ludzie wiedzą a jak trzeba decydować to się wycofują. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: |
|
|
|
|
nisia
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 19:44
|


Dołączyła: 10 Sie 2006 Skąd: z sąsiedztwa
|
Po co robale mają zjeść moje podroby. Wolę, żeby moje serce dalej biło w kimś innym i gromadziło w sobie dobre uczucia. Ostatni dobry uczynek dla bliźniego... Jakie to piękne |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 22:14
|
|
również jestem jak najbardziej na tak, jets to rewelacyjna szansa żeby podarowac komuś życie wtedy gdy dla mnie nie byłoby już szans. z kolei gdybym musiła decydować czy oddać jakąś część bliskiej mi osoby wachałabym sie ogromnie, żal i smutek w tych okrutnych chwilach są chyba silniejsze niż chęc pomocy obcej osobie. Musze jeszcze nad tym pomyśleć. :| |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 23:11
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Sprawa transplantacji bez znaczenia w jakim kraju, jest sprawa trudną.
Wiadomo, że wiekszość osób zgodzi się na to by po śmierci pobrać ich organy dla ratowania czyjegoś życia. Ja równiez mam przy sobie oswiadczenie woli, w którym wyraziłam na to zgodę i moja rodzina o tym wie, ale łatwo podjąć decyzje jeżeli chodzi o siebie samego, inaczej jest gdy ma sie podjąć ta decyzje za bliską osobę która co prawda resztkami sił,pod respiratorem ale jeszcze żyje, jest ciepła i ma sie nadzieje że jednak zdaży się cud. W takiej sytuacji nie wiem co bym zrobiła i rozumiem rodziny które sie na to nie zgadzają. I nie wydaje mi się żeby to dla nich był temat tabu, walczą z kostucha o życie bliskiego. Jacek13 napisał/a: | ludzie wiedzą a jak trzeba decydować to się wycofują. |
wydaje mi się że nie jesteś w stanie teraz stwierdzić jak Ty byś się zachował gdybyś nie daj Bóg znalazł się w takiej sytuacji. |
|
|
|
|
darkenstein [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 08, 2006 23:45
|
|
mojego mozgu to niech lepiej nie biora ale wszystko co ponizej pasa to pewnie sie przyda komus :D |
|
|
|
|
Jacek13 [Usunięty]
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 10:15
|
|
kisia napisał/a: | wydaje mi się że nie jesteś w stanie teraz stwierdzić jak Ty byś się zachował gdybyś nie daj Bóg znalazł się w takiej sytuacji. | A mi się jednak wydaje że wiem jak bym się zachował!!!!Nie na darmo zaproponowałem ten temat i jestem pewien że na tym forum niema osoby bardziej z nim związanej niż ja. :hyhy: :hyhy: |
|
|
|
|
tuchałowa
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 18:30
|

Dołączyła: 17 Cze 2006 Skąd: Gliwice
|
kisia napisał/a: | ale jeszcze żyje | Do przeszczepu biorą tylko osoby które nie żyją, tzn. nastąpiła śmierć mózgu, i to jest już na 100%, ale faktycznie, gdy rodzina widzi bijące serce, oddychającą osobę ma nadzieję, że to może jednak nieprawda...
Wszyscy jesteśmy chętni, żeby oddać swoje organy czy organy kogoś bliskiego, ale przecież
teoretyzujemy, bo na 100% jesteśmy pewni, że to nigdy nie przytrafi się nam. Do niedawna trochę mnie to drażniło, że mimo, iż prawo nie nakzuje pytać o to rodzinę, to i tak zawsze decyzja należy do niej. Teraz już jestem mądrzejsza, po prostu należy uszanować czyjąś wolę nawet jak sobie coś tam gadał kiedyś innego.
A tak swoją drogą właśnie napisałam sobie takie oświadczonko i szczerze mówiąc dziwnie mi z tym. |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 20:40
|

Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
Jeśli tylko coś się nada to tak ...reszte spalić
Jak myśle ,ze po mojej śmierci moje serce jeszcze pracowałoby dla kogoś ,moja nerka dalej filtrowała ,moja siatkówka oka jeszcze dawała wizje ...robi mi się jakoś tak fajnie ,ze mogłabym się na coś przydać ,dla kogoś po mojej śmierci :) |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 20:58
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
tuchałowa napisał/a: | A tak swoją drogą właśnie napisałam sobie takie oświadczonko i szczerze mówiąc dziwnie mi z tym. | a mi to obojetne poprostu nosze to przy sobie :)nieezwracam na to uwagi ;) |
|
|
|
|
|