Czy warto być dobrym?? |
Autor |
Wiadomość |
kisia
Wysłany: Sob Paź 09, 2004 19:06 Czy warto być dobrym??
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Czy warto w dzisiejszych czasach byc dobrym?
Czy dobry nie jest postregany czasami jako naiwny człowieczek , ktoremu wszystko mozna wmowic , ktory robi za wiele , ktory martwi sie nie swoimi problemami itd?
Czy nie stawia się czasmi znaku równości - dobry a głupi? |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Sob Paź 09, 2004 20:11
|

Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
Trzeba być dobrym,a zarazem sprytnym.
Nie chwaląc sie-dowodem rzeczowym-ja :] |
|
|
|
|
Gosia.P
Wysłany: Sob Paź 09, 2004 20:25 Re: Czy warto być dobrym??
|

Dołączył: 04 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
kisia napisał/a: | Czy dobry nie jest postregany czasami jako naiwny człowieczek , ktoremu wszystko mozna wmowic , ktory robi za wiele , ktory martwi sie nie swoimi problemami itd?
Czy nie stawia się czasmi znaku równości - dobry a głupi? |
czesto jest jak piszesz.. niestety :( nie mniej jednak jesli ktos odczuwa potrzebe bycia dobrym, nie przeszkadza mu co mowia inni albo ze od czasu do czasu wykorzystuja jego dobroc to nie widze problemu, wiec jesli sie odczuwa taka potrzebe to warto :)
=CzArNuLkA= napisał/a: | Trzeba być dobrym,a zarazem sprytnym.
Nie chwaląc sie-dowodem rzeczowym-ja |
no wiec odrobina sprytu sie przyda, dolozylabym jeszcze tutaj asertywnosc - trzeba umiec ludziom odmawiac... wtedy nie beda cie wykorzystywac i nie beda stawiac znaku rownosci miedzy dobry a glupi.. |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Nie Paź 10, 2004 19:32
|


Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Ciekawe pytanko.w sumie to nie za bardzo wiem co na ten temat powiedzieć , ja zawsze starałam sie być dobra dla innych , ale zaczęło sie to odwracać przeciwko mnie, wiele osó zaczęło wykorzystywac moja uprzejmość.
Nie stałam sie zła ale już nie zabardzo ufam ludziom niestety :cry: |
|
|
|
|
Frycek
Wysłany: Nie Paź 10, 2004 22:21
|

Zaproszone osoby: 1
Imię: Mariusz
Dołączył: 25 Maj 2004 Skąd: Zabrze-Gliwice
|
Powiem z wlasnego doswiadczenia nie tak dawno bo chyba w piatek albo w sobote.
Byelm sobie w Mc'donalds ,siedze i zajadam sobie kanapeczki wiedze jak taki starszy pan siedzi i zajada sobie kurczaka,sucha bulke i parowke - zrobilo mi sie jakos tak dziwnie ,podeszlem do goscia i sie pytam czy nie napil by sie herbaty - kiwa ze nie .
Wiec sobie siedze dalej ,on zjadl i na odchodne podszedl do mnie i cos mi tam poburczal -cos w stylu ( ze mam sienie litowac nadnim) :( ,przykro mi sie zrobilo bo nie wiem o co chodzilo dokladnie, czy w koncu chcial ta herbate czy jednak nie . |
|
|
|
|
Gosia.P
Wysłany: Nie Paź 10, 2004 22:28
|

Dołączył: 04 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
ja bym powiedziala, ze moze i chcial, ale braklo mu odwagi zeby powiedziec ze chce.. czy cos w tym stylu... nie wszyscy lubia jak sie nad nimi ktos lituje a moze np. honor mu nie pozwalal albo co... roznie to bywa
a co do wykorzystywania.... no tak to wlasnie bywa.... prawda jest taka, ze kazdy chce brac, ale nie kazdy chce dawac... i potem tak bywa... |
|
|
|
|
Uszatek
Wysłany: Wto Paź 12, 2004 00:06
|


Dołączył: 19 Wrz 2004 Skąd: Warszawa
|
Ja raczej należę do nieufnych osób, wiec nie moge powiedzieć, żebym był "dobry" dla wszystkich. Mam pewne priorytety, jak pewnie większość z nas i np. jestem w stanie dużo więcej zrobić bezinteresownie dla kolegi/koleżanki, którą znam niż dla osoby, którą 'znam" li tylko z widzenia albo wcale. Może i to chamskie, ale stosuję zasadę: postępować tak, aby mi i mojemu najbliższemu otoczeniu było dobrze, ale jednocześnie aby nie szkodzić innym.
Zdarzają sie też takie sytuacje jak opisał Frycek... nie wiem co bym zrobił... nie sądzę, żebym znalazł w sobie tyle odwagi żeby podejść do takiej osoby i zaproponować herbatę, czy moze od razu jej przynieść bez pytania :(. Mimo, że taki gest raczej jest na miejscu i :prosze: za to dla Frycka ode mnie. Nie umiem tego opisać, ale starsi, ubożsi ludzie (nie jakieś menele, które tylko chcą sie upić) zawsze wzbudzają we mnie smutek... Nie bede sie tu nad tym rozwodził - każdy chyba wie o co chodzi, poza tym to już OT i nie chce robić "strumienia świadomości". echh... :( |
|
|
|
|
Bea.tka
Wysłany: Wto Paź 12, 2004 01:49
|


Dołączyła: 24 Cze 2004 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Czym było by dobro bez zła ? ... niczym nadzwyczajnym nie było by nic co podnosi jego range ; ] ...
Mysle ze warto poniewaz ofiarowane dobro predzej czy pózniej do Nas wróci : )
( tak jak i prawda : ) )
^^pozdrawiam |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Wto Paź 12, 2004 18:52
|


Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Widze że jesteś troche rozmarzoną osobą - Fajnie :spoko:
Ja jednak jestem twardą realistką :) |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Wto Paź 12, 2004 18:55
|

Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
Realizm nie polega tylko i wyłącznie na roważaniu wszystkich możliwości,byciu podejrzliwym.Może Dyszka po prostu ma dobry sposób z radzeniem sobie w życiu...
może nie jest wcale taka rozmarzona... |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Paź 13, 2004 00:06
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
zapomniałam sama się tu wypowiedziec :)
a więc ja staram sie być dobrą bo chcę być dobrą i nie zastanawiam sie nad tym czy watro,
bo żyje dla siebie i dla mnie jest ważne co moje sumienie sądzi o mnie i czy bede sobie mogła spojrzec w twarz na końcu ścieżki mego życia.
Ciesze się jeżeli ktoś odpłaca mi tym samym, a jeżeli nie to trudno.
Bycie dobrym nie jest jednoznaczne z byciem naiwnym.
Nawet jeżeli ludzie zaczną postrzegać dobrą osobę jako naiwną to jeszcze nic.
Najgorsze jest to, że ludzie nie wierza juz w bezinteresowne bycie dobrym.
Na każdym kroku dopatruja się korzyści jakich za tę swoją dobroć ktoś oczekuje - to jest chyba bardziej przykre..:( |
|
|
|
|
kazidelko
Wysłany: Sro Paź 13, 2004 13:20
|


Dołączył: 24 Lip 2004 Skąd: Zatorze
|
Moim zdaniem warto.Dobro i krzywda wracają do nas ze zdwojona mocą.Dlatego od nas samych zależy -czego będzie więcej...
Dobro nie musi się przejawiać w fizycznych datkach dla potrzebujących. Może się przejawiać łagodnością,cierpliwością,życzliwym nastawieniem do świata:).
P.S.
Frycku ...chylę czoła dla Twojej empatii:) |
|
|
|
|
lisza
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 18:20
|


Imię: Rafał
Dołączył: 02 Wrz 2004 Skąd: Gliwice
|
tak sobie tu czytam i czytam (mysle - fajne i ciekawe zeczy piszecie, no jak zawsze hehe)
Jezeli chodzi o bycie dobrym, mysle ze trzeba byc dobrym (a raczej starac sie byc) bo czlowiek (takmi sie wydaje) w swej naturze jest zly. Nestety rodzimy sie z taka ulomnoscia. Po drugie (znowu mysle) ze bycie dobrym nadaje naszemu zycie jakis sens, cel, w kazdej religi wystepuje takie dazenie do prawdy, dobra i co za tym idzie szczescia. Ja np. czuje sie o wiele szczesliwszy kiedy jestem dobry :D Mozna byc nawet dobrym przy wykonywaniu jakiejs czynnosci, jezeli wykonami nasza prace dobrze to i my mamy podniesione morale i czyjemy sie bardzo dobrze i inni;) No niestety nic na tym swiecie nie jest idealne (a tym bardziej czlowiek) i nie mozna byc dobrym dla wszystkim, niestety w zyciu pojawiaja sie rozne opcje wyboru i nie mozna dogodzc wszystkim. Czasami dwoje ludzi stawiaja Ciebie w sytuacji w ktorej musisz wybierac miedzy jednym a drugim. Co wtedy?? Jedno powiem z doswiadczenia nie mozna pozostawac biernym, a dobrym oczywsie w wiekszym lub miejszym tego slowa znaczeniu, ale zawsze dobrym.
Dobra to juz koniec tego wykladu, jak ktos dotrwal do tego miejsca to mu gratuluje :spoko:
Ps: (mi by sie chyba nie chcialo czytac takich dlugich postow) :D |
|
|
|
|
kazidelko
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 18:44
|


Dołączył: 24 Lip 2004 Skąd: Zatorze
|
Nie zgodzę sie z Twoja wypowiedzią lisza.Człowiek jest z natury dobry.Trzeba jedynie wykrzesać to dobro z niego...Swoją postawą prowokujemy nastawienie otoczenia do nas... |
|
|
|
|
lisza
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 20:05
|


Imię: Rafał
Dołączył: 02 Wrz 2004 Skąd: Gliwice
|
Wezmy pod uwage taka sytuacje ktos morduje cala twoja rodzine i masz okzje sie zemscic co wtedy robisz, przebaczysz oprawcom ? i pojdziesz z nimi na piwko? |
|
|
|
|
kazidelko
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 21:49
|


Dołączył: 24 Lip 2004 Skąd: Zatorze
|
Ta sytuacja nie potwierdza Twojej tezy...Cała rzecz polega na tym,żeby nie było takich ludzi którzy innym robią krzywdę...Pamiętam "talk show" pani Drzyzgi.Była tam kiedyś gościem pani z zespołu "Eleni".Jej córkę zamordował jej chłopak.Ona jemu wybaczyła. "Zrobiłam to także dla siebie i spokoju swojego ducha"-jak się wyraziła. Wiem,że w pierwszej chwili jest w człowieku przemożna chęć odwetu...Jednak ktoś kto tak boleśnie doświadczony w taki sposób się wyraża,mnie to daje dużo do myślenia...Może to jest jedyna droga do odzyskania spokoju po takiej tragedii?
Rzucisz pierwszy kamieniem?...Sam jesteś bez grzechu?
Gdybyśmy stosowali Prawo Hammurabiego...to nie byłoby na świecie całego człowieka...
...acha...na piwo na pewno bym nie zabrał tego człowieka...i chyba dla niego byłoby lepiej,żeby policja była szybsza ode mnie...
ufff...ale bełkot...macie-męczcie sie z czytaniem... :P |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 23:45 OTO CO MNIE DZI¦ SPOTKA?O ZA M· UPRZEJMO¦
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Zostałam poproszona o przeniesienie tego postu do oddzielnego topiku by więcej osób mogło go przeczytac, więc to uczyniłam i jest h t t p;//w w w mj.p9, p l/gl/viewtopic.php?t=271]TUTAJ |
Ostatnio zmieniony przez kisia Pią Paź 15, 2004 01:20, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
kazidelko
Wysłany: Pią Paź 15, 2004 00:05
|


Dołączył: 24 Lip 2004 Skąd: Zatorze
|
Kisiu...Nogi sie pode mną ugięły...
Już zawsze każdą kobietę będę odprowadzał pod same drzwi jej domu... |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Paź 15, 2004 00:18
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Cytat: | ktos morduje cala twoja rodzine i masz okzje sie zemscic co wtedy robisz |
Myślę że nie mściłabym się, bo w ten sposób zniżyłabym sie do poziomu tego człowieka. Wierzę że poniesie za to odpowiednia kare, jak nie na tym to na innym świecie. |
|
|
|
|
MajkeL
Wysłany: Pią Paź 15, 2004 12:20
|


Dołączył: 28 Wrz 2004 Skąd: Gliwice - peryferia
|
Liszka: Cytat: | "Wezmy pod uwage taka sytuacje ktos morduje cala twoja rodzine i masz okzje sie zemscic co wtedy robisz, przebaczysz oprawcom ? i pojdziesz z nimi na piwko?" |
........to są ekstremalne wypadki.....
nie polecam takich przemyśleń.... (nie gdybajmy co by było gdyby)
Jesli człowiek nie znajdzie sie w takiej sytuacji nie może przed faktem powiedzieć jak sie zachowa.....
Zgadzam sie z "kadzidełkiem". Człowiek z natury jest dobry, to rodzina i społeczeńtwo go ukształtowuje...... |
|
|
|
|
|