Otwarty przez: kisia Sob Lis 10, 2007 02:37 |
Zima.... |
Autor |
Wiadomość |
Noemi
Wysłany: Sob Lut 21, 2009 13:16
|


Imię: Katarzynka
Dołączyła: 30 Kwi 2007
|
dla kierowców zima nie jest najlepszym sprzymierzeńcem :|
ale dla spacerowiczów i owszem :P |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 03:25
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Noemi napisał/a: | dla kierowców zima nie jest najlepszym sprzymierzeńcem | no właśnie. W piątek panowie musieli mnie pchać (bez skojarzeń :P ) bo ugrzęzłam w śniegu :/ , i to ciągłe odśnieżanie samochodu jest koszmarne :kwasny: no i przez śnieg na delegację muszę jechać pociągiem :zdegustowany: |
Ostatnio zmieniony przez kisia Nie Lut 22, 2009 03:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Basia K
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 08:59
|


Dołączyła: 15 Paź 2007 Skąd: Sośnica
|
Ale dziś mrozik :szok: -13 stopni! |
|
|
|
|
Deszcz
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 10:05
|


Dołączył: 24 Lis 2008
|
Niestety jeśli ufać prognozom, przyszły tydzień zapowiada się pod znakiem "WIELKIEJ CHLAPY" :/ Temperatury w ciągu dnia mają być ok. 2°C i to jest to czego nie lubię w zimie... roztopy - będzie wielkie pływanie... hmm a ja nawet nie zdążyłem bałwana ulepić :niepewny: |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 14:28
|


Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Wróciłem :)
Boli mnie wszystko i wiem że żyje. Warto . Naprawdę warto. Nocą góry w świetle księżyca wyglądają przecudownie. I tan śnieg pod nogamyyyyyyy :D
Nawet suni się podobało.
I do tego spotkanie ze znajomym z przed bez mała 15 lat. I jego opowieści o górach : Tatrach, Alpach, Himalajach. Zdjęcia ...... Z taką pasją można o tym wszystkim opowiadać.... Żal tylko że to już za i nie prędko się to powtórzy.
----------------
Now playing: h t t p;//w w w foxytunes, c o m/artist/megadeth/track/mechanix]Megadeth - Mechanix
via h t t p;//w w w foxytunes, c o m/signatunes/]FoxyTunes |
Ostatnio zmieniony przez Arex30 Nie Lut 22, 2009 14:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
MacSen
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 22:13
|


Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006 Skąd: Schlesien/Gleiwitz
|
Heh...roztopy roztopami tylko te psie miny ukryte pod śniegiem to jest problem. No ale psiarze sądzą że ich pieski to książęta... :/ |
|
|
|
|
Deszcz
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 22:28
|


Dołączył: 24 Lis 2008
|
MacSen, ano prawda mnie z końcem zimy to się też te psie kupy kojarzą, albo jeszcze kipy gdzieś koło schodów uczelni :zdegustowany:
Może poprzemy jakąś akcję zbiorowego rozprowadzania łopatek na psie kupy ? :hyhy: |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 22:42
|

Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
Albo wogóle sami zaczniecie te kupki zbierac?:P |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 23:06
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
MacSen, co roku o tych psich kupach piszesz...najwyzszy czas sie z tym pogodzic hehe |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 23:08
|

Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | MacSen, co roku o tych psich kupach piszesz...najwyzszy czas sie z tym pogodzic hehe |
:rotfl: Musialam dac ta ikonke <zjupi> |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 23:20
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
:P
ale gdy teraz o tym pomysle, to moze ktos inny o tym pisał, pamietam tylko, ze komus to strasznie przeszkadzalo i temat o tym zalożył....a nie chce mi sie teraz szukac ;p |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:59
|


Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
cale szczescie ze mieszkam w prywatnym domu, z dala od miasta, fakt, czasem jak sniegiem napierdzieli to przez 4 dni nikt autem nie wyjeżdża aż przyjedzie koparka i zrobi dojazd, ale co do psa, mój jest wychowany, zawsze ładuje w węgiel , potem ładnie biorę łopatką i do pieca, no i po problemie ;) , tylko pies sąsiada czasem wpadnie i mi nasmoli przed domem :( |
|
|
|
|
Azbe [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 13:10
|
|
MacSen, można wnioskować z Twojego posta, że centrum po zimie jest (...)... |
|
|
|
|
Azbe [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 13:24
|
|
tak wygląda mój balkon po tym jak pewni mózgowcy w piątek odlodzali rynny i kilkukilogramowe bryły leciały :]
naprawie w lato, teraz i tak nikt z niego nie korzysta :P |
Ostatnio zmieniony przez Azbe Pon Lut 23, 2009 13:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kwiaciarnia IZA
Wysłany: Sro Lut 25, 2009 22:17
|


Zaproszone osoby: 1
Imię: Iza
Dołączyła: 08 Lut 2009
|
śnieżek jak pada to jest ślicznie ale... zakopałam się u mnie pod blokiem autkiem i już nie lubię zimy. byle do wiosny... |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 01:02
|


Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
to se trzeba autko z 4x4 kupić :P
ja lubię zimę, i nie ważne ze srednio 3 na sobotę siedzę w zaspach samochodem (tylko z powodu moich szaleństw) potem sąsiad ma polew jak muszę leciec do domu po łopatę, tak jak ostatnio auto wyciagłaem z pola przez 40 minut bo wylecialem na zakręcie :D |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 22:13
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
po łikendzie ma być cieplej :D |
|
|
|
|
Kwiaciarnia IZA
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 22:27
|


Zaproszone osoby: 1
Imię: Iza
Dołączyła: 08 Lut 2009
|
to tylko facet może się cieszyć że wyleciał na zakręcie...
zdecydowanie wolę bezpieczniejszą jazde bez takiej adrenalinki... |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 23:08
|


Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
jak dla mnei to nie chodzi tylko o to żeby sobie polatac bokiem, poszaleć, trenujac cos takiego , w stresowej sytuacji masz większe szanse że nie popełnisz błedu, wpadłem kiedyś w poslizg latem na mokrej nawierzchni przy 120, dolatywalem do skrzyzowania i walsnie przy hamowaniu zaczęło mna zamiatać, udalo się auto wyprowadzić i wjechac na główną od razu na awaryjny pas, gdybym wtedy spanikował, albo za mocno zaczął kontrowac kierownicą, to najprawdopodobniej nawet bym się nie zdążył zarejestrowac na tym forum, wg mnie na kursie prawa jazdy powinny byc obowiazkowe zajęcia z techniki prowadzenia samochodu w poślizgu, inna kwestia że czasem lubie jeździć na granicy porzyczepności, ale tylko seicento 1100, bo tylko to auto czuję do tego stopnia żeby sobie na to pozwolic |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 23:10
|

Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
sebek napisał/a: | na kursie prawa jazdy powinny byc obowiazkowe zajęcia z techniki prowadzenia samochodu w poślizgu |
Ja mialam to serwowane jak robilam kurs. Problem tylko,ze nie bylo to na placyku a w centrumalbo na DK88, czego nie uwazalam i nadal nie uwazam za zbyt blyskotliwy i inteligentny pomysl...no ale krzywda nikomu sie nie przytrafila a ja przynajmniej sie nauczylam ;) |
|
|
|
|
|