pamiętacie te czasy?? |
Autor |
Wiadomość |
vkimi
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 12:35
|


Imię: Woody
Dołączył: 03 Kwi 2007 Skąd: Zubrzyckiego
|
ansc napisał/a: | vkimi napisał/a:
W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko ocet i olej... Może w jakichś małych sklepach, ale w Carrefourze????
O matko bo pęknę ze śmiechu :rotfl: |
i o to właśnie chodziło ;) |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 12:43
|


Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
pamiętacie te czasy?? wiec ja pamietam i wspominam je bardzo dobrze. A to ze teraz jest jak jest to juz chyba powinnismy pisac w innym topicu! :] |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 16:27
|


Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Jakoś wcześniej nie trafiłem na ten temat, ale dzisiaj nadrobiłem lekturę.
Piotrulek napisał/a: | jeśli jeździlaś na kolonie to powinnaś jeszcze pamiętać hymn mlodzieży socjalistycznej:
Wszystko co nasze
Polsce oddamy
w niej tylko życie
więc będziem żyć
świty się bielą
otworzcie bramy
haslo wydane,wstań slońce,iść
ref.
Ramię pręż
slabośc krusz
duchem też
ojczyźnie milej służ
na jej zew
w bój czy w trud
pójdziem wraz z harcerzy polskich rod
harcerzy polskich rod.
(...)
to jest hymn mój drogi ,a nie piosenka,hymn mlodzieży socjalistycznej,a każdy mlodzieniec był socjalistyczny i bylo ekstra... |
Piotrulku coś pokręciłeś. Jest to hymn, ale hymn harcerski. Ten tekst został napisany w 1911 roku przez Ignacego Kozielewskiego, refren w 1912 roku przez Olgę Drahonowską-Małkowską, muzyka pochodzi z pieśni "Na barykady". Hymnem Związku Harcerstwa Polskiego jest od 1918 roku, wtedy w Polsce jeszcze nie było socjalizmu :) .
Szamanka napisał/a: | Pamietam,ze moj brat mial wielki magnetofon szpulowy i do dzis zastanawiam sie skad mial na nim takie extra utworki | Z programu III Polskiego Radia (Muzyczna poczta UKF, Mój Magnetofon) :) . Aha, można było jeszcze złapać w nocy "Radio Luksemburg" z Londynu, gdzie zawsze leciała aktualna lista przebojów.
vkimi napisał/a: | W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko ocet i olej... Może w jakichś małych sklepach, ale w Carrefourze???? | Tylko, że najbliższy Carrefour był może we Francji :) . |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 18:04
|
|
fekete napisał/a: | Jest to hymn, ale hymn harcerski |
jak sie zwal tak sie zwał,ja śpiewałem go na apelach porannych na koloniach letnich organizowanych przez zakłady pracy...wiec dla mnie byl to hymn mlodzieży socjalistycznwej... :D :D ciekawostka nie jest to jaka jest jego geneza,ciekawostka jest to ,ze ja ta piosenke pamiętam 30 lat z malym hakiem... :ok: :ok: |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 18:42
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
madziar napisał/a: | A tak wogóle, to skoro jest tak dobrze w naszym cudownym sielskim kapitaliźmie, to czemu Major jeździsz za chlebem? |
I tu sie grubo mylisz, moim celem wyjazdu byly zupelnie inne "rzeczy", ale to nie temat o mnie wiec sie nie bede rozpisywal jak co to na priv.
Szwecji jak juz wyzej ktos wspomnial nie mozesz mylic z tym co nam zafundowal Radziecki przyjaciel. To zupelnie inna bajka, poza tym Szwecja nie musiala sie leczyc ze skutkow dwoch wojen swiatowych i jeszcze wczesniej paru zaborow. |
|
|
|
|
Krzysio [Usunięty]
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 00:01
|
|
Major napisał/a: | co nam zafundowal Radziecki przyjaciel. To zupelnie inna bajka, poza tym Szwecja nie musiala sie leczyc ze skutkow dwoch wojen swiatowych i jeszcze wczesniej paru zaborow. | Taaa, a Polacy jak zwykle się czują poszkodowani :] |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 00:10
|


Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek napisał/a: | dla mnie byl to hymn mlodzieży socjalistycznwej... | To tylko dla Ciebie. Mnie chodziło o to, żeby po Twoim poście ktoś naprawdę nie pomyślał, że hymn Związku Harcerstwa Polskiego od 1918r. był hymnem młodzieży socjalistycznej :) . |
Ostatnio zmieniony przez fekete Pią Lip 27, 2007 00:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 00:53
|


Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Krzysio napisał/a: | Major napisał/a:
co nam zafundowal Radziecki przyjaciel. To zupelnie inna bajka, poza tym Szwecja nie musiala sie leczyc ze skutkow dwoch wojen swiatowych i jeszcze wczesniej paru zaborow.
Taaa, a Polacy jak zwykle się czują poszkodowani | Krzysio, piszesz, jakbyś rzeczywiście miał 12 lat :kwasny: . |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 05:52
|
|
fekete napisał/a: | że hymn Związku Harcerstwa Polskiego od 1918r. był hymnem młodzieży socjalistycznej |
gwarantuje ci,ze w latach aktywnego socjalizmu,ZHP bylo tak samo socjalistyczne jak mlodzież w tamtym czasie...wiec raczej wiekszego znaczenia nie ma czyj był ten hymn,ale gratuluje wiedzy na temat twórcow tego hymnu... :D :D :D |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 15:48
|


Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek napisał/a: | gwarantuje ci,ze w latach aktywnego socjalizmu,ZHP bylo tak samo socjalistyczne jak mlodzież w tamtym czasie... | Nic bardziej mylnego, to tak, jakbyś powiedział, że każdy Polak był wówczas komunistą, a hymn polski nazwałbyś hymnem PRL. ZHP miało jedną niechlubną przerwę od 1950 do 1956, kiedy przemieniono je w Organizację Harcerską Polski Ludowej i wcielono do ZMP. Drugi dziwny twór HSPS (Harcerska Służba Polsce Socjalistycznej) trwał od 1973 do 1981 i zrzeszał tylko drużyny starszoharcerskie (piaskowe bluzy i krawato-krajki zamiast mundurków). Od drużynowego zależało, czy prowadził drużynę w duchu socjalizmu, czy po staremu, a tylko od Ciebie zależało, do jakiej drużyny należałeś. Jeżeli byłeś w HSPS i nosiłeś piaskową bluzę z krawatem, to rzeczywście byłeś młodzieżą socjalistyczną i nie masz sie czym chwalić :wstyd: ale hymn ZHP się nie zmienił i brzmiał tak samo, jak przed wojną, więc nie nazywaj proszę hymnu ZHP hymnem młodzieży socjalistycznej :zdegustowany: . To wszystko na ten temat. |
Ostatnio zmieniony przez fekete Pią Lip 27, 2007 15:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 18:44
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
24/11/04 08:53
MO i SB ? dwie sluzby dzieki, którym czulismy sie bezpieczniej. Przynajmniej niektórzy z nas
Butelka wódki Baltic ? oficjalnie dostepna w sprzedazy dopiero od 13.
Buty RELAKS ? wzorowane na obuwiu Neila Armstronga, polska wersja moonwalk ? w tym naprawde trzeba bylo umiec chodzic. Wsród mlodziezy szczyt obciachu, znane mi sa przypadki, kiedy osoba usilujaca sie pozbyc relaksów (poprzez utopienie ich w stawie), sama o malo sie nie utopila.
Czekolada (etykieta zastepcza) ? czekolada niestety tez byla zastepcza. I w dodatku na kartki.
Historyjki obrazkowe z gumy Donald ? przyklad dzialan dywersyjnych wrogich imperialistycznych mocarstw. Oficjalny srodek platniczy w podstawówce.
Film dla drugiej zmiany - poranna emisja wieczornego filmu. Potem nastepowala przerwa w emisji az do 15.30 w programie 1 i do 16.00 w programie 2. Innych programów oczywiscie nie bylo.
20 starych zlotych ? ?lezy w trawie i nie dycha ? dwie dychy?. Tak smieszne jak wartosc nabywcza tego banknotu.
Gra ?wilk i zajac? ? radziecka odpowiedz na ?Super Mario Bros?. Swego czasu do nabycia na wszystkich dobrych bazarach.
Klej guma arabska ? gumowy posiadal jedynie korek, który trzeba bylo przebic nozyczkami, aby otworzyc klej. Z oczywistych wzgledów nie dawalo sie juz tego kleju zamknac, dopóki klej na korku nie zasechl na twarda, smierdzaca skorupe. Wtedy nie mozna go bylo z kolei otworzyc. W przeciwienstwie do kleju roslinnego w tubce, guma arabska byla niejadalna.
Herbata jubileuszowa ? dostepna byla takze herbata popularna, madras (rarytas!) oraz wyjatkowo ohydna herbata Ooloong. Polacy zastanawiali sie: ?a kaj sie taki ulung??
Proszek IXI ? prawdziwy i oryginalny ?zwykly proszek?. Podobno wyzeral dziury w rekach, ale to pogloska. Gdyby byla to prawda, cale pokolenia polskich kobiet mialyby rece jak Freddie Krúger (tylko bez tych gustownych nozyków na palcach oczywiscie), bo przeciez gumowych rekawic Villedy tez wtedy nie bylo.
Kartka na mieso, wedline i maslo ? kartki na czekolade przyslugiwaly tylko rodzinom z dziecmi, kartki na mydlo (Mefisto ? z diablem na opakowaniu!) tylko robotnikom, a majtki tylko kobietom pracujacym na drabinach (wg. Kabaretu Olgi Lipinskiej)
Czyste kasety i radiomagnetofon Unitra ? ówczesny I-POD
Listy przebojów ? dwie porzadne: Lista przebojów Programu III oraz Lista Przebojów Rozglosni Harcerskiej. Poniewaz w Polsce nie bylo mozliwosci swobodnego nabywania plyt, zwlaszcza zagranicznych, polskie listy przebojów ustalano zliczajac ilosc glosów oddanych (na kartkach pocztowych!) na dany utwór.
Koziolek Matolek ? o kozle frajerze, który dobrowolnie chcial dac sie podkuc. I to w Pacanowie. Do woja tez chyba poszedl dobrowolnie, matol. Innymi slowy byla to tak zwana bajka z podtekstem ? co z tego, ze przez Kornela Makuszynskiego prawdopodobnie niezamierzonym.
Czyn spoleczny ? przymusowa lekcja altruizmu. W ramach czynu grabiono trawniki, sadzono drzewka. Nadzwyczaj lubiana przez mlodziez szkolna forma czynu spolecznego byly wykopki.
Porucznik Borewicz ? polski James Bond
TPPR ? czyli Towarzystwo Przyjazni Polsko Radzieckiej. Polscy pionierzy. Do TPPR nalezalo sie zapisac, jesli sie mialo problemy z jezykiem rosyjskim albo talent deklamatorski (zwalniano z lekcji, jesli sie mialo wystapic na akademii ku czci).
Niewidzialna Reka ? akcja prowadzona przez Teleranek; w swietle mojej najlepszej wiedzy wzorowana na umoralniajacej ksiazeczce dla dzieci Timur i jewo kamanda, gdzie nieslusznie oskarzany o zulerke Timur (z kumplami) pomagal wdowom po bohatersko poleglych czerwonoarmistach. Anonimowo oczywiscie.
Pies Pankracy ? zawsze w piatki. Zygmunt Kestowicz i jego irytujacy pies zrobiony z wycieraczki.
Papierosy ? Popularne i Sporty dla twardzieli, dla dam byly Carmeny oraz mentolowe Mewy. Czasem papierosy sprzedawano na wage. No i oczywiscie byly bez filtra.
Pomarancze kubanskie ? tzw. 'jaja Fidela?, pojawialy sie na ogól przed swietami. Charakteryzowaly sie bardzo gruba skóra i nadzwyczaj cierpkim smakiem. Wbrew temu co nazwa sugeruje, nie byly pomaranczowe.
Pasta Nivea ? do zebów i nie tylko. Swietnie czyscila srebro oraz tenisówki. Do tych ostatnich swietnie tez nadawala sie kreda. Nie przypadkiem zreszta - kreda wydawala sie podstawowym skladnikiem tej pasty, która sie nie pienila, nie zawierala fluoru i byla obrzydliwa w smaku. Cóz z tego skoro polecala ja wiekszosc dentystów?
Pilka nozna ? w tamtych zlotych czasach zdarzalo nam sie wygrywac, a kiedy transmitowano mundial, pustoszaly ulice, podobnie jak przy `Powrocie do Edenu` cz.1 i `Niewolnicy Izaurze. ?Entliczek , pentliczek, co zrobi Piechniczek nie wie nikt...? spiewal Lazuka w 1982. Ech, to byly czasy...
Polo Cocta ? polska Coca-Cola. Prawie.
8 marca ? Zenskij prazdnik, czyli Miedzynarodowy Dzien Kobiet. W dniu tym kobiety otrzymywaly kwiatki, a nawet czasem bony towarowe z zakladu pracy.
Polskie reklamy ? dzis juz kultowy PRUSAKOLEP oraz Sosy Billy w kazdej chwili. ?Sluchajcie dziewczyny, dziewczyny sluchajcie, duzo karotyny co dzien spozywajcie? to jedna z wczesnych reklam transmitowanych przez Program III PR. Chyba chodzilo o sok z marchwi w tej powyzszej.
Katana ? nad wyraz kultowe okrycie wierzchnie, czesto z odpinanymi na zamek blyskawiczny rekawami.
Fryzura ?na poziomke? ? chyba kazda kobieta/dziewczyna, która miala ciut dluzsze wlosy przynajmniej raz padla ofiara tej nadzwyczaj popularnej fryzury ? u dolu dlugo z koncówkami zawinietymi pod spód, u góry wlosy przystrzyzone krócej i nawiniete na szczotki tworzyly ?szypulke?. Zdeformowana wersja fryzury Crystal z Dynastii. Fryzjerski koszmar.
Proszek Cypisek ? pierwszy (i jedyny) wybór przy praniu pieluch z tetry.
Akcja zbierania makulatury ? zbieralo sie zawziecie, bo za okreslona ilosc makulatury mozna bylo dostac pare rolek papieru toaletowego ? towaru wielce podówczas deficytowego. Aby zachecic spoleczenstwo do zbierania, w telewizji w przerwach w programie spowodowanych usterkami (a zdarzalo sie to czesto) wyswietlano plansze informujace o tym, ze 1 tona makulatury = dwa drzewa.
Serek topiony Edamski ? a takze Tylzycki, Mazurski, Jezioranski i kilka innych. Wszystkie smakowaly tak samo i mialy podobne naklejki.
Aparat fotograficzny Smiena ? cyfrówka wysiada.
Mleko ? w szklanych butelkach z wciskanym kapslem, chude ze srebrnym, pelnotluste z zóltym. Dzieciaki w szkole zmuszane byly do picia mleka na duzej przerwie. Mleko nalewano chochla z kadzi do kubków bez uszka; nauczyciele pilnowali, czy wszystko zostalo wypite, a chlopaki rzucali w dziewczyny kozuchami z mleka.
Juniorki ? obowiazkowe wyposazenie ucznia w wielu szkolach. Juniorki albo kapcie na zmiane nosilo sie do szkoly w specjalnie do tego przeznaczonym worku. Juniorki uwazane byly za obuwie ortopedyczne i faktycznie ? póki byly w uzyciu ortopedom nie grozilo bezrobocie. Ani chirurgom.
Suszarka Farel ? potezna maszyna; praktycznie nie do zdarcia. Równie skutecznie co wlosy, suszyla skarpetki ? na popiól.
Marmurki ? charakterystyczne dzinsy dekatyzowane made in Turkey.
Tabliczki umoralniajace ? te piekne tabliczki dedykuje wszystkim tym, którzy smieja sie z Anglików i ich wszystkozabraniajacych i przed wszystkim ostrzegajacych napisów. Chociaz, trzeba przyznac, ze nasze brzmialy o wiele bardziej poetycko. Na przyklad tak lirycznie: ?Sasiedzie ucz swoje dziatki dbac o czystosc naszej klatki? prawda, ze ladne?
Saturator ? uliczna wersja domowego syfonu. Z saturatora sprzedawano wode sodowa; w wersji z sokiem lub bez, potocznie nazywana ?gruzliczanka?. Nazwa ta pochodzila od tego, ze w czasach przed wprowadzeniem jednorazowych plastikowych kubków, na wyposazeniu saturatora byla jedna szklanka (czasem na lancuszku), która po uzyciu oplukiwano pod trzema krzyzujacymi sie strumyczkami wody.
Tarcze szkolne ? przyslugiwaly dwie; jedna na rekaw fartuszka szkolnego (nylonowego paskudstwa w kolorze granatowym z odpinanym bialym kolnierzykiem), druga na rekaw kurtki. Przy wejsciu do szkoly stali dyzurni (pyskate chlopaki ze starszych klas) i sprawdzali, czy delikwent ma kapcie, fartuszek, tarcze i czy tarcza nie jest przypadkiem przypieta na agrafke. W przypadku braku jednego z powyzszych klient zasuwal z powrotem do domu i mial nieusprawiedliwiona nieobecnosc na pierwszej lekcji. Ordnung musst sein!
Pochody pierwszomajowe ? najpierw sie stalo, stalo, stalo, sluchajac beznadziejnie dlugich przemówien; potem sie szlo, szlo, szlo wymachujac czerwona choragiewka albo niosac litere z jakiegos slusznego ideologicznie hasla, a potem w domu ogladalo sie pochody z innych miast w telewizji. Operatorów w tamtych czasach specjalnie uczono, jak filmowac pochody, aby wydawalo sie, ze ida w nim niezmierzone rzesze oraz jak filmowac demonstracje, aby sprawialy wrazenie grupy podpitych chuliganów wszczynajacych burde z milicja. Od jasniejszej strony zaznaczyc nalezy, ze pochodom pierwszomajowym towarzyszyly kiermasze, na których dzieci kupowaly lody, wate cukrowa i balony, a dorosli mieli okazje zdobyc trudno dostepne ksiazki.
Bluza z ?bajerami? ? z siateczka. I tasiemkami. I zamkiem blyskawicznym. I kimonowymi rekawami. I koniecznie z naszyta kieszenia zapinana na kólko od karnisza. Dostepna jedynie od prywaciarza, czyli z butiku
Temperówka na zyletke ? zyletke mozna bylo bardzo latwo wyjac i wycinac nia piekne rzeczy na lawkach. Na przyklad ze S (Sebastian) + A (Anka) = WNM (Wielka Nieskonczona Milosc), albo co innego. Do bardziej skomplikowanych wzorów (pacyf, anarchii i nazw zespolów) jeszcze lepiej nadawal sie cyrkiel.
Pewex ? namiastka Zachodu, gdzie za twarda zachodnia walute mozna bylo zakupic namiastke kapitalistycznego zepsucia; na przyklad batonik Mars i pokroic go w plasterki przed zjedzeniem. A jak juz ktos mial dzinsy z Peweksu, to byl kompletny szpan.
Samochód Warszawa ? o nadzwyczaj silnej konstrukcji. Jedyny znany mi samochód, który byl w stanie przezyc czolowe zderzenie ze Starem. Z elegancka wydluzona maska ? dostepny równiez w wersji kombi.
Zapalki Sianów ? W Szpilkach ukazal sie swego czasu rysunek przedstawiajacy zdesperowanego podpalacza otoczonego zapalkami-niewypalami, z podpisem ?Podpalaczu ? zapalki Sianów undaremnia twoje niecne zamiary!? Zapalki te mialy problem z pelnieniem swojej podstawowej funkcji, przyozdobione byly natomiast w piekne, umoralniajace etykiety.
Szynka ? produkt zywnosciowy dostepny tylko dla nielicznych i to tylko przed swietami, po odstaniu zwyczajowych 6-10 godzin w kolejce. Szynka plasowala sie w tej samej grupie wysoko pozadanych towarów co papier toaletowy, cytrusy oraz podpaski.
znalezione w necie |
|
|
|
|
Sou
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 19:43
|


Dołączył: 20 Maj 2006 Skąd: Gliwice
|
Moze sie nie znam ale za ta wasza "fajna" komune w ktorej dalo sie zyc bez wyrzeczen kazdy mial co jesc i gdzie pracowac to chyab teraz wszyscy placimy i bedziemy placic jeszcze przez dlugi czas... |
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 20:14
|


Dołączył: 12 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
Szamanka napisał/a: | Historyjki obrazkowe z gumy Donald ? przyklad dzialan dywersyjnych wrogich imperialistycznych mocarstw. Oficjalny srodek platniczy w podstawówce. | Mam taką jedną nie odpakowaną :hyhy: |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 20:18
|
|
Sou napisał/a: | Moze sie nie znam ale za ta wasza "fajna" komune w ktorej dalo sie zyc bez wyrzeczen kazdy mial co jesc i gdzie pracowac to chyab teraz wszyscy placimy i bedziemy placic jeszcze przez dlugi czas... |
nie dramatyzuj,masz co jeść i pić,nie śpisz pod golym niebem i autobusami tez prawdopodobnie nie jeździsz,wiec czym i za co placisz??masz prawo do glosowania,nikt nie"falszuje"wyborow(hahahahahahahahahahah),masz sprzet jaki mi sie w młodych latach nie marzył nawet(moja panienka w tamtych latach nawet stacjonrnego telefonu nie miala),na pochody 1-majowe nie chodzisz,a dzień wolny masz i o jakim placeniu i za co my tu mówimy... :D :D :D |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 20:26
|
|
Szamanka napisał/a: | Saturator |
inaczej rownież zwany - "tyfuśnik" gdyż piło sie z jednej szklanki,po lekkim opryskaniu ta sam woda,do wyboru byla "czysta" i "z sokiem",a na Sikorniku przy ostatnim przystanmku,stał Pan Sztacheta i oprocz wody mial rownież palonego"słonia"mmm,kto mial kase na slonia ten był gość... |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 20:32
|


Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Sou napisał/a: | Moze sie nie znam ale za ta wasza "fajna" komune... | Na pewno się nie znasz, komuna nie była ani fajna, ani nasza, nikt się o nią nie prosił. Tak samo Tobie ktoś może w przyszłości napisać (załóżmy, że jesteś sympatykiem PO :) ), "Moze sie nie znam ale za ta wasza "fajna" III RP..." |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 00:52
|


Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
Szamanka, dzieki Tobie znow ze łzą w oku wspominam dobre czasy .
ech jak sie zbierało opakowania z zachodich czekolad - ja miałam cały karton , pozniej w szkole sie wymieniało.
a skakanie w gumę ? to była frajda , na lekcjach człowiek juz nie umiał usiedziec do dzwonka byle by sie załapac do skakania z dziewczynami , a ktora miała lepsza ( dłuzsza) gume to była gościówa :D
No i sławetne spodnie "snidbady" zwezane na dole gumka :rotfl:
Pamietam tez akcje zbierania aluminium w szkole. My z kumpela miałysmy najwiecej kaspli po mleku bo "chodziłysmy na kapsle" :hyhy: potrzebny był cyrkiel taki na ołowek do wsadzania i przebieg po bloku zaraz jak rozwiezli mleko pod drzwi. Podwazało sie taki kapselek cyrklem i chodu :rotfl: ech.. to były czasy :rotfl:
Jeszcze mi przychodza na mysl oranzadki sprzedawane w sklepach w proszku tzw"brauzy" .. ech człowiek sie tego nalizał z dłoni :rotfl:
aaaaa i jeszcze picie w woreczkach foliowych dostepne w lecie na basenie czy na plazy nad mozem -woda sztucznie barwiona ze słomka, ale jaka pyszna :hyhy: |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 09:01
|


Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
katarzyna35k-ce napisał/a: | woda sztucznie barwiona ze słomka, ale jaka pyszna |
to prawda, była przepyszna , ale nigdy na koloniach nie pozwalano nam jej kupowac, wiec robilismy to mimo zakazu i jakos nokt nigdy sie nie zatruł...... |
|
|
|
|
desperado [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 21:09
|
|
OJ OJ te czasy juz nie wroca , pamietam jak mialem 6 lat z Darkiem lapalismy myszy na stogu , potem ten stog podpalilismy przyjechaka straz , policja dostalismy wciery. Zbieralismy pety na przystanku potem je palilismy , wczesnie zaczynalismy edukacje , Darek byl policja ja traktorkiem , potem szkola wspaniale dziewczyny w naszej klasie, zaluje ze z jedna sie nie ozenilem. Latem pilismy podpiwek u babci, zniwa to bylo to , snopki mlocarnia , kiedys wigilie sie czulo 3 tygodnie przedtem a teraz przejdzie i dalej do pracy. :znudzony: |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
 |
|