Wolnosc = Samotnosc |
Autor |
Wiadomość |
Jacek_s
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 09:16 Wolnosc = Samotnosc
|
Imię: Jacek
Dołączył: 16 Gru 2006
|
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 09:47
|
Dołączył: 11 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
Wolność to swoboda decyzji więc sam decydujesz czy chcesz być samotny i nie ograniczany przez nikogo, czy wolisz być może trochę mniej swobodny ale za to nie samotny. :) Krótko mówiąc uważam, że teza Cytat: | Wolnosc = Samotnosc | jest nie prawdziwa. |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 13:28
|
Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
mozna byc wolnym majac partnera, jezeli tylko "idziecie tą sama drogą"........
faktem jest jednak ze czasem zeby poczuc wolnosc trzeba zerwac "kajdany" zwiazku.
Tylko ze wolnosc wcale nie musi oznaczac samotności , jest tylu ludzi na swiecie! :] |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 14:16
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
heh a czy wogle mozna byc naprawde wolnym ? :oczami: |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 16:03
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Dlaczego uwazas sie ze zwiazek to niewola?
Moze wolnosc z tej tezy to egoizm i niebranie odpowiedzialnosci za cokolwiek, a jedynie samych siebie?
W koncu byc samemu jest latwiej, wiec moze jest droga przez zycie na latwizne, a jak cos nie wychodzi wtedy prosciej jest uciec, bo nie trzeba ciagnac calej rodziny za soba. |
|
|
|
|
daniela
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 05:27
|
Dołączyła: 15 Lut 2007
|
ja mysle ze troche prawdy w tym jest.. "wolnosc" to stan kiedy robisz co chcesz, kiedy chcesz, nie masz zadnych obowiazkow rodzinnych, zycie lekko przyjmujesz, za nikogo nie odpowiadasz, myslisz tylko o sobie czyli na dobra sprawe "wolnosc"="egoizm"
a jak tak to wszystko sprowadza sie do "samotnosci"....
Major napisał/a: | W koncu byc samemu jest latwiej, wiec moze jest droga przez zycie na latwizne, a jak cos nie wychodzi wtedy prosciej jest uciec, bo nie trzeba ciagnac calej rodziny za soba |
mysle ze w pewnym stopniu panna czy kawaler im dluzej "singiel" tym czesciej i bardziej odczuwa samotnosc....pomimo znajomych wkolo...
takze chyba zgodze sie z tym stwierdzxeniem.. |
|
|
|
|
madziar
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 06:23
|
Dołączyła: 21 Sty 2006 Skąd: Gliwice
|
Samotność to nie to samo co wolność, bo czasem samotny człowiek nie wie co zrobić z wolnością i szuka kogoś z kim mógłby dzielić swą wolność, której ma w nadmiarze. A wolność nie musi być związana z samotnością. Ktos kiedyś powiedział - miłość to dawanie wolności kochanej osobie :) |
|
|
|
|
pelulola
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 06:39
|
Dołączyła: 11 Cze 2007 Skąd: Gliwice
|
Wolnośc to zrozumienie konieczności. Pogodzenie się ze swoim losem. Zastanawiam sie czy człowiek chce być w 100% wolny? Gonimy za wolnością, a gdy juz ją "mamy" traci smak....inaczej miała wyglądać-taka nasza natura. Co się tyczy samotności, to kochamy, jestesmy kochani, a w głębi duszy samotni...Alez mam dzis zacięcie filozoficzne! :hyhy: |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 13:09
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Jest taka madra rada, dotyczaca samotnosci: zanim zdecydujesz sie byc z kims - naucz sie byc sam. Umiec byc samemu, znaczy stac sie kims emocjonalnie niezaleznym, kims kto wie, co w zwiazkach z doroslymi ludzmi jest mozliwe, a co nie.
"Samotność to taka straszna trwoga", -spiewal Rysiu Riedel i chyba wiele w tym prawdy, bo samotnosc nawet ta z wyboru, moze byc najgorszym wrogiem sensu zycia.
Sa jednak sytuacje, gdy samotnosc moze byc bardzo korzystna, gdy pozwala nam pooczuc sie wolnym i niezaleznym. |
|
|
|
|
Wieczorny
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 19:03
|
Dołączył: 17 Sty 2007 Skąd: ?abędy
|
wolność=niezależność=utopia.
takie życie. |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 19:18
|
|
Wolnośc to takie dziwne slowo...każdemu,a przynajmniej wiekszości slowo WOLNOŚć kojarzy sie z byciem samym,bo to jest dowodem na niezależność...
i co dalej...
wolny to znaczy samotny...czy zawsze??
mam kilka par znajomych ,ktore bycie ze soba traktuja jako wolność,a mianowicie,kochaja sie,szaleja za soba,wierza sobie,ONA idzie sama na spotkanie z koleżankami,on po nia przyjeżdża lub czeka na nia z kolacją,
ON ma spotkanie w interesach z kontrahentami,ona jedzie po niego,bo tak bezpieczniej,razem mieszkaja,rozmawiaja o wszystkim,wspolnie wychowuja dzieci...
czy wolność to spanie co noc w innym łóżku z inna panienką??
co rozumiemy pod slowem wolność?? |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Sie 15, 2007 00:20
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Człowiek wolny to taki, który całkowicie decyduje sam o tym co będzie robił , kiedy, z kim i gdzie i tak naprawdę nigdy nie jesteśmy do końca wolni bo zawsze rezygnujemy z jakiejś części wolności by być wolnym inaczej. |
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 18:52
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
Kiedy byłem młody i jeszcze czytałem książki, motto do jednej z nich (autor: Zofia Kossak) mówiło, że wolność człowieka sprowadza się jedynie do wyboru, komu będzie służył, oraz o tym, że najgorzej wybiera ten, który postanawia służyć samemu sobie...
Nigdy nie potrafiłem się z tą tezą zgodzić, ale po ćwierćwieczu nadal ją pamiętam.
Nigdy też nie potrafiłem tych słów odrzucić...
•
Gdybym był człowiekiem wolnym, mógłbym decydować, co będę robił...
Mógłbym więc realizować swoje marzenia, albo co najmniej próbowałbym do nich dążyć...
Z pewnością spełnieniem moich marzeń nie jest samotność!
...i zapewne niewielu jest takich, co o niej marzą!
W związku z powyższym, wysuwam twierdzenie, że WOLNOŚć ≠ SAMOTNOŚć
•
...i jeszcze jedno!...
Wolność, to nie to samo, co swawola! |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 20:00
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
kisia napisał/a: | nigdy nie jesteśmy do końca wolni bo zawsze rezygnujemy z jakiejś części wolności by być wolnym inaczej. |
Dlaczego to życie jest takie skomplikowane?
Yeti napisał/a: | że wolność człowieka sprowadza się jedynie do wyboru, komu będzie służył, |
Dlaczego zawsze trzeba komuś służyć? ( źle mi sie to kojarzy i od razu reaguję totalnym buntem na to słowo)Przecież nikt nie lubi komuś służyć, chyba że.... z miłości, ale nie można wtedy tego nazwać służbą ale.... ( jak?) |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 20:04
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Szamanka napisał/a: | zanim zdecydujesz sie byc z kims - naucz sie byc sam. Umiec byc samemu, znaczy stac sie kims emocjonalnie niezaleznym, kims kto wie, co w zwiazkach z doroslymi ludzmi jest mozliwe, a co nie.
|
chyba się z tym nie zgodzę, ja doskonale radziłam sobie sama a nie potrafię żyć z kimś. Cholera to chyba nie o to chodzi. |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 15:12
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
ansc bo w tym wszystkim to chyba zalezy tez z kim zyjesz. |
|
|
|
|
Thot93
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 16:07
|
Dołączył: 04 Paź 2007 Skąd: z nienacka
|
i jak pisał Nietzsche
"inną rzeczą jest samotność, inną - osamotnienie"
albo w jednym ze swoich wierszy ("Na południe" chyba zatytułowanym)
"Samotnie myśleć - to mądrością mienię
Ale samotnie śpiewać jest głupotą"
:P |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 18:31
|
Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
W naturze człowieka jest to, że zawsze chciałby mieć nie to, co akurat ma. Ktoś samotny zazdrości komuś zyjącemu w małżeństwie, a znudzeni małżonkowie dla odmiany tęsknią za samotnością :) .
Pasuje trochę do tego tematu dowcip, który niedawno usłyszałem. Na łożu śmierci leży stary człowiek otoczony dziećmi i wnukami. W pewnej chwili odzywa się do nich: "Tak naprawdę to zawsze chciałem być kawalerem, nigdy nie chciałem żenić się z waszą matk a i babcią, ale ktoś doradził mi, żebym lepiej się ożenił, założył rodzinę, bo na łożu śmierci nie będzie nawet miał kto mi podać szklanki wody. Całe życie ciężko harowałem, poświęcałem się dla rodziny i teraz leżąc na łożu śmierci nawet nie chce mi się pić! :zalamany: |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 19:49
|
Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
fekete, dobre!
ja własnie staje przed dylematem czy nie lepiej byc samotnym i wolnym? cos sie wypaliło cos jest nie tak brakuje swobody wie moze lepiej wybrac samotnosc i poswiecenie wyzszym sprawom i wolnosc wyboru? |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 19:59
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Szamanka napisał/a: | ansc bo w tym wszystkim to chyba zalezy tez z kim zyjesz. |
No tak można czuć się samotnym nawet jak z kimś jesteś. Co nie znaczy, ze jestem wolna czyli samotność z wolnością ma niewiele wspólnego. |
Ostatnio zmieniony przez ansc Pią Paź 05, 2007 20:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|