Dzień Matki |
Autor |
Wiadomość |
Gmeras
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 19:51 Dzień Matki
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Mysle Myśle i nie umię wymyśleć
Macie może pomysł na jakiś niedrogi upominek na dzień Matki ? |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 20:11
|
|
gorący buziak od kochającego syna/córki to wspanialy prezent dla mamy,a mozę i taka mala laurka jak za dawnych czasów?? |
|
|
|
|
Alinka
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 20:16
|

Imię: Ala
Dołączyła: 01 Mar 2006 Skąd: TG->NYSA
|
ahh laurki:) a moze najlepiej jakis kwiatek mamie:) rodzicow kocha sie przez cały rok i trzeba im to okazywac ciagle, a nie tylko w kilka dni w ciagu roku.. |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 20:48
|
|
Alinka napisał/a: | rodzicow kocha sie przez cały rok |
moim zdaniem kocha się rodziców przez cale życie,a te kilka dni w roku to taki fajny czas na okazanie tego dodatkowego uczucia,czyli tego świątecznego wlaśnie... |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 20:55
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Kwiatek obowiązkowo tylko ze kwaiatki więdną i chodzi tylko o drobny upominek :] |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 21:02
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Napewno kazda mame ucieszyl by fakt, zeby choc raz w roku zapomniec o wszystkich obowiazkach jakie je spotykaja.
Moze wlasnie to byl by najlepszy prezent...bilet do kina, teatru, opery...aby mogla odpoczac od codziennych dni, na chwilke zapomniec, zrelaksowac sie... |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 00:53
|


Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
A ja myślę nad kwiatkiem i jakimś perfumkiem z osiedlowej drogerii ;) |
|
|
|
|
Bożka
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 12:43
|


Dołączyła: 20 Paź 2005 Skąd: okolice radiostacji
|
Jestem mama i dostane buziaka od corki, laurke( juz ja namalowala :D ), wiem ze maz pomaga i bedzie cos z mydlarni ;) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sob Maj 27, 2006 01:47
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
ja sie moge pochwalić że dostałam piękny bukiet róż od moich dzieciaczków, trzy laurki i Toffifee mniam :D, a 30 maja bede na występie mojej najmłodszej w przedszkolu. Występy 3 latków sa przeurocze :D i wiem że sie popłaczę z wzruszenia. Od 10 lat na zakończenie śpiewają ta sama piosenkę i zawsze mi łezki leca i mam kluche w gardle :) |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Sob Maj 27, 2006 09:11
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Jednak tylko kwiatuszka wręczyłem ;) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 13:40
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Ja tym, ze sie pojwilam.....a mama wycierala lzy....dla Niej to najlepszy prezent....i calz wieczor przeznaczylam dla Niej |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 14:03
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
byłam wczoraj na wystepie mojej niuni w przedszkolu, Pieknie spiewała, głosno i wyraźnie była taka cudownie radosna i ta piosenka :oczami: oczywiście sie wzruszyłam |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 19:01
|


Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
kisia napisał/a: | oczywiście sie wzruszyłam |
to nieuniknione, tez zawsze "wyłam" w przedszkolu na wystepach mojej coreczki :D |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 19:08
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Dorothea napisał/a: | "wyłam" w przedszkolu na wystepach mojej coreczki |
to jedna z najpiękniejszych chwil, jak taki maluch jeszcze troche sepleniący spiewa i mówi wierszyki :D
To cudownie być mamą, chociaz i bardzo trudno |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 19:20
|


Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
kisia napisał/a: | To cudownie być mamą, chociaz i bardzo trudno |
dokładnie, madre słowa.Ile sie trzeba nagłowkowac aby nie popełnic błedu, aby zyc w przyjazni.To wazne aby byc przyjacielem dla własnego dziecka. |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 19:25
|

Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
Dorothea, kisia - mnie się zawsze wydawało, że przeciekający rodzice to ... trochę obciach - do czasu jak sama nie zaczęłam chodzić do Matika do przedszkola na różne przedstawienia - mam oczy w baaardzo mokrym miejscu jak się okazało ;) dokładnie to samo jest przy różnych sukcesach Miśka - w pływaniu, jak nauczy się czegoś nowego i trudnego :zawstydzony: buczę jak bóbr :zawstydzony:
Ostatnio przed jasełkami w ptrzedszkolu obiecałam sobie, że będę twardziel - dzieci były bardzo przejęte, rodzice też, wszystko było dobrze do czasu jak jednej śnieżynce nie spadła tenisówka i się cały rządek tańcujących śnieżynek wysypał, oczywiście emocje puściły, śnieżynkli się popłakały a razem z nimi ... cała sala rodziców ze mną na czele. Myślałam że nie uda mi się opanować już nigdy -od tego czasu nawet sobie nie obiecuję, że nie będę płakać.
W czasie tegorocznego przedstawienia "dniomatkowego" mój Misiek był akurat na wsi a tygodniowych wakacjach - a ja oczywiście też buczałam... że nie ma go na przedstawieniu, że nie widzę jego występu :(
kisia napisał/a: | chociaz i bardzo trudno | coś już o tym wiem, ale wygląda na to że przy kilkulatkach to jeszcze wszystko jest proste...a co będzie dalej :przestraszony: |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 19:55
|


Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
A ja pamiętam, że w przedszkolu na jednym z przedstawień szkolnych właśnie z okazji Dnia Matki grałem łobuza. I w pewnym momencie w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy, która siedziała na widowni ;) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 23:40
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Mariusz napisał/a: | I w pewnym momencie w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy, |
a kochana mama, pewnie Cię utuliła i czułeś sie wtedy tak bardzo bezpiecznie :D |
|
|
|
|
Alinka
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 09:20
|

Imię: Ala
Dołączyła: 01 Mar 2006 Skąd: TG->NYSA
|
Mariusz napisał/a: | w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy | widac rola złego chłopca Cię przerosła ;) |
|
|
|
|
Sceenia
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 21:04
|


Dołączyła: 29 Maj 2006 Skąd: ?abędy
|
Ja niestety prawie że minęłam sie z mama, bo miala akurat dniowke, a jak wracala, to ja juz wychodzilam na swoja osiemnastke. Ale ladna kolacyjke z ciepla herbatka i kwiatkami w wazonie :)
Chociaz moja mama zasluguje na wiecej niz ladna kolacyjka z ciepla herbatka i kwiatkami w wazonie... |
|
|
|
|
|