Będą nowe osiedla. |
Autor |
Wiadomość |
szyja
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 16:58 Będą nowe osiedla.
|
Dołączyła: 15 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
(ze strony UM)
'Na terenie Gliwic mają zostać wytyczone granice nowych osiedli. Z taką inicjatywą wystąpił prezydent Zygmunt Frankiewicz. Zaproponował, by swoje rady osiedlowe miały wszystkie części miasta. Chce zachęcić gliwiczan do większej aktywności społecznej i współdecydowania o losach dzielnic.
h t t p;//w w w um.gliwice, p l/index.php?id=14767/1]szczegółowe projekty statutów oraz mapy osiedli
Obecnie w Gliwicach jest 13 osiedli (Bojków, Brzezinka, Czechowice, Kopernika, Ligota Zabrska, ?abędy, Obrońców Pokoju, Ostropa, Sikornik, Sośnica, Trynek, Wilcze Gardło, Żerniki). Każde z nich posiada radę osiedlową, której kompetencje są określone w statucie, uchwalonym przez Radę Miejską. - Nie wszyscy gliwiczanie, niestety, mają swoje rady. To powinno się zmienić - uważa prezydent Gliwic.
Władze miasta przedstawiły propozycję podziału całego obszaru Gliwic na osiedla. Według planu powstaną nowe jednostki, natomiast granice istniejących osiedli albo pozostaną bez zmian, albo zostaną skorygowane. - Z przygotowaniem ostatecznego projektu musieliśmy poczekać do czasu zatwierdzenia przez Radę Miejską podziału miasta na okręgi wyborcze. Zgodnie z ustawą przyszłe osiedla muszą bowiem w całości znaleźć się w poszczególnych okręgach wyborczych - wyjaśnia Zygmunt Frankiewicz. Przypomnijmy, że okręgi wyborcze, choć z natury powinny mieć charakter stały, zmieniły się w tym roku z powodu zmniejszenia się liczby mieszkańców miasta.
Ogłoszono właśnie konsultacje społeczne i do 5 września każdy może zabrać głos w tej sprawie. Ostateczne decyzje podejmie Rada Miejska. Poza stworzeniem osiedli, gremium to zajmie się także uchwaleniem nowych statutów osiedli. W zależności od wielkości osiedla zostanie wybranych 15 lub 21 radnych.
Prezydent zachęca do ściślejszej współpracy z samorządem.
- Ustawa o samorządzie gminnym daje nam możliwość tworzenia osiedli i chętnie z niej skorzystamy. Warto angażować się w życie dzielnicy. Można przecież realnie wpłynąć na poprawę warunków życia w danym miejscu - przekonuje Zygmunt Frankiewicz. Dodaje, że istniejące rady osiedlowe w Gliwicach dobrze pełniły do tej pory rolę opiniotwórczą, społeczną i kulturalną. Organizowały festyny i starały się integrować mieszkańców. Wiele rzeczy może się jeszcze zmienić na lepsze.
Każda część Gliwic powinna posiadać swoich reprezentantów. - Inicjatywa ze strony mieszkańców jest niewystarczająca. Nikt gremialnie nie domagał się stworzenia nowych rad osiedlowych, więc sami przejęliśmy inicjatywę. Działanie rad to powinien być standard. Dyskusje mogą dotyczyć raczej ich kompetencji - przewiduje Zygmunt Frankiewicz. Twierdzi, że jest otwarty na sugestie, ale nie na wszystko można się zgodzić.
Oczekiwania z obydwu stron muszą być realne, a rozmowy opierać się na rzeczowych argumentach.
- Chciałbym nadal spotykać się z radnymi osiedlowymi. Oni najlepiej wiedzą, co ma priorytetowe znaczenie dla danego osiedla. Nie znam problemów tak szczegółowo, jak mieszkaniec konkretnej ulicy. Chciałbym korzystać z takich sugestii - deklaruje Zygmunt Frankiewicz. Równocześnie wyklucza postawę roszczeniową.
- Jeżeli z każdego osiedla dostanę przykładowo sto wniosków, a każde osiedle będzie domagać się inwestycji za 10 milionów złotych, to wiadomo, że tego od razu nie uda się zrobić - precyzuje.
Zygmunt Frankiewicz z góry uprzedza, że nie ma mowy o dzieleniu pieniędzy z budżetu gminy pomiędzy osiedla. - Ostateczne decyzje o wydatkach nadal muszą podejmować miejskie władze samorządowe, oczywiście z uwzględnieniem sugestii rad osiedli - stwierdza. Pytany, dlaczego wyklucza takie rozwiązanie, odpowiada - Nie może być tak, aby decyzje dotyczące inwestycji podejmowała rada osiedla, a przedsięwzięcie realizował Urząd Miejski. To wykluczone. Prezydent miasta personalnie odpowiada za pracę magistratu i nie może brać odpowiedzialności za cudze decyzje, na które nie miałby kompletnie żadnego wpływu.
Hipotetycznie oczywiście rady osiedlowe mogłyby same wydawać pieniądze i same prowadzić inwestycje. - Należy jednak pamiętać o tym, że zgodnie z obowiązującym prawem trzeba stosować ustawę o zamówieniach publicznych, której przepisy bywają czasami trudne do interpretacji nawet dla fachowców. Procedury przygotowywania umów są skomplikowane, a do tego dochodzi konieczność zorganizowania pełnej księgowości. Gdyby zdecydować się na taki krok, to w każdym z kilkunastu osiedli musiałaby powstać jednostka obsługi administracyjnej. To oznaczałoby rozrost biurokracji i dodatkowe koszty. To niedobry pomysł - podkreśla Janusz Moszyński, zastępca prezydenta Gliwic, który odpowiada m.in. za kontakty z radami osiedlowymi.
Ważna jest integracja terytorialna w ramach osiedli i wypracowanie odpowiednich standardów działania.
Gliwice to relatywnie bogate miasto, które intensywnie się rozwija. Głos radnych osiedlowych może w większym stopniu przyczyniać się do poprawy warunków życia w poszczególnych dzielnicach. - Do tej pory najgłośniej przemawiali publicznie ci, którzy chcieli przeciwko czemuś zaprotestować. Teraz czas na gliwiczan, którzy chcą coś wspólnie z nami tworzyć. Nie można niczego zbudować, kierując się jedynie negatywnymi emocjami. Choć pozytywne myślenie uznawane jest za wyświechtany slogan, ja wciąż mam nadzieję, że zwycięży rozsądek i logika - podsumowuje Zygmunt Frankiewicz. (al)'
h t t p;//w w w um.gliwice, p l/index.php?id=14770/1]PRZYK?ADOWY PROJEKT STATUTU OSIEDLA
h t t p;//w w w um.gliwice, p l/index.php?id=14773/1]Wykaz ulic wszystkich osiedli
h t t p;//w w w um.gliwice, p l/pub/pliki/wkladka_www.jpg]Jak bedzie wygladac nowy podzial?
No coz, troche sie to zmieni, zwlaszcza, ze dosc duzo osob, ktore mieszkaly na Zatorzu teraz beda mieszkac na osiedlu Akademicka-Robotnicza. Znaczy nie wiem, czy te ulice z nazwami pochadzacymi od drzew byly formalnie na Zatorzu, ale rejon ten nazywano Zatorzem. Nazwa w jezyku potocznym na pewno zostanie, bo w koncu po pierwsze wszyscy ja kojarza, a po drugie nowa nazwa jest troche za dluga. Ale poza tym to OK. Lubie zmiany :P:P:P
czy w zwiazku z tym nastapia zmiany nazw przystankow autobusowych? no np. na wyczolkowskiego sa 'stare gliwice wyczolkowskiego', czy zostanie to zmienione na 'brzezinka wyczolkowskiego'? no wiem, ze to niewazne, ale takich drobnych rzeczy bedzie duzo.. jak myslicie,zmieni sie to? tak z ciekawosci pytam :) |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 17:27
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
byłem pierwszy juz ten temat załozyłem :P |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
|
|