Czy młodzież ma i kieruje sie jeszcze autorytetami? |
Autor |
Wiadomość |
cinque
Wysłany: Wto Maj 31, 2005 16:13
|


Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
Ależ rozpętała się gorąca dyskusja! Ach, ta dzisiejsza młodzież..... :rotfl: :rotfl: :rotfl: |
|
|
|
|
limnea
Wysłany: Wto Maj 31, 2005 23:57
|

Dołączył: 20 Kwi 2005
|
Owszem jest gorąca. Jak prawie każda dyskusja z moim braciszkiem Osfaldem. Ale gwarantuję wam że to facet o gołębim sercu. A że niektóre wypowiedzi forumowiczów przyprawiają go o palpitację tegoż serducha. No cóż ...
Ja mam trzech synów i powiem że ich autorytety moralne są dopasowane do ich wieku. Dla tych dwóch młodszych muszą to być rodzice i najbliższa rodzina. Z czasem staną się nimi byćmoże niektórzy nauczyciele.Starszy syn szuka już sobie na własną rękę autorytetów (w końcu wchodzi w wiek samodzielności). Rodzice powinni wtedy pilnie nadzorować aby autorytetem nie stała się jakaś gadzina. Muszą często cierpliwie o tym rozmawiać. Zresztą - rozmowa jest dobra na wszystko. co widać na załączonym obrazku. Lepiej sobie porozmawiać o tym i owym na Forum niż np.:stać po bramach i doić pifko. |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 06:54
|
|
limnea napisał/a: | Lepiej sobie porozmawiać o tym i owym na Forum niż np.:stać po bramach i doić pifko. |
Krótko,zwięźle i na temat...witaj po dłuższej nieobecności... :) :) :) |
|
|
|
|
limnea
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 07:14
|

Dołączył: 20 Kwi 2005
|
|
|
|
|
of
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 09:26
|

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
limnea napisał/a: | Ja mam trzech synów i powiem że ich autorytety moralne są dopasowane do ich wieku. Dla tych dwóch młodszych muszą to być rodzice i najbliższa rodzina. Z czasem staną się nimi byćmoże niektórzy nauczyciele.Starszy syn szuka już sobie na własną rękę autorytetów (w końcu wchodzi w wiek samodzielności). Rodzice powinni wtedy pilnie nadzorować aby autorytetem nie stała się jakaś gadzina. Muszą często cierpliwie o tym rozmawiać. Zresztą - rozmowa jest dobra na wszystko. co widać na załączonym obrazku. Lepiej sobie porozmawiać o tym i owym na Forum niż np.:stać po bramach i doić pifko. |
i za to kocham mojego brata :D madry chlop! w wiekszosci wypadkow zachodzi sytuacja w ktorej trud (lub jego brak) wychowawczy rodzicow włozony w najmlodszych latach zycia dziecka procentuje na cala pozniejsza egzystencje. Autorytety i wzorce przekazywane w tym wieku zapadaja w osobowosc najmocniej. Pierwotnie uksztaltowene dziecko, kochane przez rodzine nie pojdzie szukac uczuc akceptacji i milosci na ulicy, a jesli czasem wpadnie w klopoty to bedzie na wszystko patrzec z odpowiednim dystansem, bedzie mialo wpojone elementarne zasady moralne i poszanowanie dla innych! Z wiekiem nadchodzi okres, w ktorym ciezko jest zapanowac nad dzieckiem zarowno rodzicom, jak i pedagogom. Nie trwa to jednak dlugo, a sam sposob dorastania jest o wiele bardziej lagodny w "normalnych", kochajacych rodzinach. Po kilkunastu latach przychodzi otrzezwienie i dziecko znowu sie zmienia... tym razem w doroslego czlowieka. Co ciekawe zarowno nadmiar, jak i brak uczuc rodzicielskich wywoluje kryzys i niekorzystne zachowanie u dzieci. Na tym polu kazdy kto chce zostac rodzicem lub nim juz jest bedzie musial sprawdzic sie sam i SAM bedzie ponosil odpowiedzialnosc za ewentualny brak autorytetow wsrod swoich dzieci... Dla mnie napewno przykladem sa moi rodzice oraz rodzina brata. Najstarszy syn brata jest juz naprawde wartosciowym czlowiekiem z co prawda ciagle zmniejacym sie obrazem wzorcow jednak ciagle pod czujnym okiem rodzicow, a mlodsi poprostu posiadaja niepodwazalny autorytet w rodzicach... i moze troszke w dziadkach? :) |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 09:45
|

Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Osfald, więcej nie muszę pisać choć zaczęłam tworzyć post podobny to Twojego :)
Jako rodzic staram się od samego początku wpajać w Gabę pewne normy które mam nadzieję że w przyszłości zaprocentują. Niestety nie jestem rozumiana przez wielu rodziców, co nie znaczy że zmienię swoje poglądy. Efekty już widzę więc wiem że robię dobrze. Rodzic w pewnym sensie "tworzy" nowego człowieka. I z tego musi sobie zdawać sprawę. |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 10:04
|


Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
zgadzam sie z Toba kaszanna calkowicie ,ja takze uwazam , ze jesli rodzic nie wpoi w mlodego czlowieka od malego, co jest dobre, a co zle, to niestety potem wini sie wszystkich dookola. To tak jak z rzezba, musisz dlugo nad nia pracowac, aby ostatecznie miala ladny ksztalt i mogla sie podobac innym...
Rodzic powinien byc autorytetem dla dziecka, bo jest to pierwszy "wzorzec" z jakim dziecko obcuje, od rodzica uczy sie jak zyc...kiedy ten wskaze niewlasciwa sciezke to naprawde trudno potem naprwowadzic taka osobe na wlasciwy tok myslenia. Kiedy dziecko dojrzewa, zaczyna myslec samodzielnie pojawiaja sie inne autorytety: idole, czy tez osoby, ktore "znamy" tylko z ich zaslug i dzieki tym czynom staja sie dla nas Wielcy (np Ojciec Swiety) . Moim zdaniem kazdy ma swoj autorytet, takze kazdy mlody czlowiek ma taki punkcik, do ktorego dazy.wzorzec , ktory stara sie doscignac... Niestetey czasem sa to niewlasciwie wartosci, gdyz nikt tym mlodym ludziom wczesniej nie pokazal co jest dobre (tu jest wlasnie rola rodzica), a co zle i dlatego biora sobie za autorytet niewlasciwa "osobe" ( kradne, bo moj swietny kumpel jest moim guru, a ten to obrobil juz tyle bryk, ze hoho i jeszcze nie siedzi w kiciu...) .... |
|
|
|
|
of
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 10:16
|

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
powiem tylko... A NIE MOWILEM? :rotfl: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 17:30
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
moje zdanie juz powiedzialam... ale dodam cos jeszcze... drodzy PEDAGODZY czy Wy nie wiecie, ze nauczyciela poznaje sie po jego wychowankach? bo jesli nie to zycze z calego serca kontynuacji zycia pod kloszem ... popatrzcie na mlodziez... rozmawiajcie z nimi... i nie mowie tu o tych na studiach czy w prywatnych szkolach... na tych zwyklych przydupasow co pija za mlodego cpaja i robia burdy... a zadaj pytanie "czemu sie nie uczysz" to Wam powie, ze szkola to "pip" [cenzura] a dlaczego? Bo tak kreuja sobie szkole na podstawie nauczycieli... moga wam wszystko zrobic... poluc, nabluzgac jeszcze nasrac na srodku biurka... i nic nie mozecie zrobic... dlaczego? Bo nie potraficie zdobyc nalezytego szacunku... z jednym sie zgodze.... prawo ucznia skomplikowalo Wam zycie... prawa dziecka jeszcze bardzo... chcieli sfobode dac dzieciom... no to macie...
dla mnie end of topic. |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 18:43
|
|
kaszanna napisał/a: | Niestety nie jestem rozumiana przez wielu rodziców, co nie znaczy że zmienię swoje poglądy |
Nie musisz zmieniać zdania,ale warto się zastanowić ,dlaczego większa grupa innych ludzi(również rodzicow)patrzy inaczej na twoje poczynania,to jest zwykła analiza...można się rownież od tych ludzi czegopś nauczyć,o tym warto pamiętać... :) :) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 20:43
|


Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Aither napisał/a: | Bo tak kreuja sobie szkole na podstawie nauczycieli... moga wam wszystko zrobic... poluc, nabluzgac jeszcze nasrac na srodku biurka... i nic nie mozecie zrobic... dlaczego? Bo nie potraficie zdobyc nalezytego szacunku... z jednym sie zgodze.... prawo ucznia skomplikowalo Wam zycie... prawa dziecka jeszcze bardzo... chcieli sfobode dac dzieciom... no to macie... |
Aither , moze Ty wywodzisz sie ze szkoly, gdzie dano taka swobode, ze ludze skonczyli cpajac pod budka z piwem... piszesz o marginesie!
Aither napisał/a: | popatrzcie na mlodziez... rozmawiajcie z nimi... |
no takich rzeczy to nam nie zarzucaj, ze my nie rozmawiamy, my wlasnie chcemy i to robimy i nasi uczniowie nie (...) nam na biurka, (za przeproszeniem...) |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 22:59
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
ANIUS nie no teraz to przebilas sama siebie.... a przerpaszam a ten [jak to nazwalas] margines to juz nie zasluguje na to aby nazywac ich "mlodzieza polska" ? Nie no laska i tutaj widac juz wszystko... skoro uczysz tylko i wylacznie ELITE to my nie mamy o czym rozmawiac. Widac ze po prostu malo wiesz to tym "marginesie" a to on stanowi najwiekszy procent naszej mlodziezy... i ponownie powiem EOT |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 07:47
|

Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek napisał/a: | Nie musisz zmieniać zdania,ale warto się zastanowić ,dlaczego większa grupa innych ludzi(również rodzicow)patrzy inaczej na twoje poczynania,to jest zwykła analiza...można się rownież od tych ludzi czegopś nauczyć,o tym warto pamiętać... :) :) |
Jestem na nie jeśli chodzi o klapsy. Jestem na nie jeśli chodzi o wrzeszczenie na dzieci. Jestem za rozmową z dzieckiem. Uważam że dziecko to człowiek który myśli. I tak dalej. Nie zmienię swoich poglądów nigdy.
Po dogłębnej analizie ;) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 11:53
|


Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Aither napisał/a: | skoro uczysz tylko i wylacznie ELITE to my nie mamy o czym rozmawiac. |
Ty to powiedzialas:) |
|
|
|
|
of
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 12:48 !
|

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
Aither napisał/a: | moje zdanie juz powiedzialam... ale dodam cos jeszcze... drodzy PEDAGODZY czy Wy nie wiecie, ze nauczyciela poznaje sie po jego wychowankach? bo jesli nie to zycze z calego serca kontynuacji zycia pod kloszem ... popatrzcie na mlodziez... rozmawiajcie z nimi... i nie mowie tu o tych na studiach czy w prywatnych szkolach... na tych zwyklych przydupasow co pija za mlodego cpaja i robia burdy... |
to prawda, swoje bledne zdanie juz powiedzialas... nie doszukalem sie jeszcze topicu gdzie obiecalem sie wypowiedziec na temat nauczycieli tak ochoczo pomiatanych przez Aither, a widze, ze pomimo usilnych prosb dyskusja nie zakonczyla sie tutaj! Droga Aither czy Ty nie wiesz, ze konstruktywna krytyke rozpoznaje sie po sposobie rozwazania i doboru argumentow? Mam nadzieje, ze pragniesz takiego rozsadnego konstruktywizmu? Jesli to prawo, o ktorym piszesz jest prawda to na podstawie szkolnego profilu Einstein'a mozna by powiedziec ze jego nauczyciele to jakies niemoty! A tu prosze wyrasta geniusz! Nie dostrzegasz tego, ze dziecko ktorego w 80% nie ma w szkole, jak i kazde inne podlega wplywom znacznie silniejszym niz pedagogiczny???? Mijasz sie z prawda o cale lata swietlne! Kto nie rozmawia z mlodzieza? POD JAKIM TY KLOSZEM ZYJESZ???? To, ze nauczycielowi wsadzono kosz na glowe czy zadzgano siekiera zapewne bylo wina tegoz nauczyciela i TYLKO jego?! Zabojstwa, rozboje, burdy tez wszczynaja ofiary?!!! Zadna rozmowa nie zmieni DEGENERATA!!! To musi byc cos niebo mocniejszego!!! I napewno w rekach ani mozliwosciach przecietnego nauczyciela nie lezy TAKA inicjatywa! Poza tym trzymasz sie kurczowo jakiejs mlodziezy z marginesu... rozumiem, ze zajmowalas taka mlodzieza ale to NIE DAJE CI ZADNEGO PRAWA oceny szkolnych pedagogow, a juz napewno ich pracy!!! TO SA DWA ROZNE SWIATY... chyba, ze ktos mial pecha i uczy samych zwyklych przydupasow co pija za mlodego cpaja i robia burdy...
Aither napisał/a: | a zadaj pytanie "czemu sie nie uczysz" to Wam powie, ze szkola to "pip" [cenzura] a dlaczego? Bo tak kreuja sobie szkole na podstawie nauczycieli... |
Czyli co? Od dzis niczego nie wymagamy, za to prowadzimy doglebne studia i rozmowy z przydupasami??? Aither!!! Grupy czy klasy maja teraz po 35 osob!!! Ja mam np. okolo 20 grup!!! Nawet gdybym byl Swietym Nauczycielem nie znajde czasu dla kazdego!!! Majaczysz na temat jakis idealow ktorych nigdy nie bylo i nigdy nie bedzie... o ile dobrze pamietam sama to napisalas w innym topicu! Jedyna szansa na jakas poprawe to zmiana calego systemu! Zastanow sie!
Aither napisał/a: | moga wam wszystko zrobic... poluc, nabluzgac jeszcze nasrac na srodku biurka... i nic nie mozecie zrobic... dlaczego? Bo nie potraficie zdobyc nalezytego szacunku... |
Tu juz kluseczko przegielas i to na calej linii!!! Bzdurzysz na temat, ktory znasz przez pryzmat swoich policyjnych wychowankow! Brak mi slow w odpowiedzi na tak bezmyslne stwierdzenie! Gdyby cos takiego mnie spotkalo ze strony ucznia to zareczam Ci ze szybko zostalby nauczony szacunku! A jesli nauka nie poskutkuje to szybko trafi albo do specjalisty psychologa, a jesli i to nic nie da pozostaje Twoja dzialka dla zwyklych przydupasow co pija za mlodego cpaja i robia burdy. Nawet nie moge wyobrazic sobie takiej sytuacji by dopuscic do podobnych zachowan!
Aither napisał/a: | z jednym sie zgodze.... prawo ucznia skomplikowalo Wam zycie... prawa dziecka jeszcze bardzo... chcieli sfobode dac dzieciom... no to macie... |
no i nagle odkrywasz druga strone medalu! Brawo! Jednak mozna! |
Ostatnio zmieniony przez of Czw Cze 02, 2005 12:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
of
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 12:52
|

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
Aither napisał/a: | ANIUS nie no teraz to przebilas sama siebie.... a przerpaszam a ten [jak to nazwalas] margines to juz nie zasluguje na to aby nazywac ich "mlodzieza polska" ? Nie no laska i tutaj widac juz wszystko... skoro uczysz tylko i wylacznie ELITE to my nie mamy o czym rozmawiac. Widac ze po prostu malo wiesz to tym "marginesie" a to on stanowi najwiekszy procent naszej mlodziezy... |
ucze w publicznej szkole WSZYSTKICH! elite i margines... i kompletna bzdura jest stwierdzenie, ze to on stanowi najwiekszy procent naszej mlodziezy... masz jakies zwichrowanie na tym punkcie... WIEKSZOSC JEST ZLA? To zamknac normalne szkoly i otworzyc specjalne, ze specjalnym tokiem nauczania, psychologami i przeszkolonymi pod katem marginesu nauczycielami! |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 14:36
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
osfald O_o nie no chyba masz przestarzale dane...
jak juz powiedzialam wyzej... dla mnie rozmowa na ten temat jest zakonczona. |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 16:55
|


Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
zauwazylam Aither, ze kiedy brak Ci argumentow masz taki ulubiony tekscik
zacytuje
Aither napisał/a: | dla mnie rozmowa na ten temat jest zakonczona. |
Aither napisał/a: | nie no chyba masz przestarzale dane... |
[Widac ze po prostu malo wiesz to tym "marginesie" a to on stanowi najwiekszy procent naszej mlodziezy...] - gdzie to wyczytalas?
z jakiego zrodla pochodza twoje dane? napewno sprawdzonego? :] |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pią Cze 03, 2005 10:57
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
ANIUS znam to z kartotek prowadzonych przez policje... to glownie statystyki policyjne |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pią Cze 03, 2005 11:17
|


Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Aither :)
najwiekszy procent naszej mlodziezy z margines - przeciez to stwierdzenie jest idiotyczne...
Aither napisał/a: | znam to z kartotek prowadzonych przez policje... to glownie statystyki policyjne |
no bo w kartotekach policyjnych o porzadnej mlodziezy nie ma... haaaa :]
poszukaj w innych zrodlach ...jaki procent polskiej mlodziezy to margines, a jaki porzadni ludzie, aczkolwiek obawiam sie, ze moglby sie tu pojawic problem dotyczacy nazewnictwa, co takowe kategorie zawieraja, zreszta niewazne...
suma sumarum, nie moge sie z Toba zgodzic:)
i chyba zeszlismy z tematu:) |
|
|
|
|
|