Agresja w szkołach |
Autor |
Wiadomość |
Danielo
Wysłany: Czw Lis 09, 2006 21:24
|
Dołączył: 11 Mar 2006 Skąd: FC GLIWICE
|
Największa wina to po stronie rodziców takie czasy że robią cały dzień i nie mają czasu zajmować się dzieciakiem a trzeba rodzine utrzymać tam gdzie matka nie pracowała tam dzieciaki wyszli na ludzi:), co ja znam takie przypadki:P.
Nauczyciele nie dają sobie rady ! Zależy od nauczyciela ci słabi powini bardziej przygotowani z trudniejszą młodzieżą.
Dużo można pisać, rząd powinien bardziej angażować się w sprawy patologi chodzi mi o alkoholizm ! |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 09, 2006 21:26
|
|
katarzyna35k-ce napisał/a: | i wąłsnie to jest jeden z powodów aby sie z niego wynieść! |
powiem,ze moim zdaniem to żadem powod do opuszczania kraju,lepiej wymienic Giertycha na innego barana i bedzie juz lepiej,przynajmniej na jakiś czas... :D :rotfl: :rotfl: :) |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Pią Lis 10, 2006 08:13
|
Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
ja myślę, że trzeba by było wymienić wszystkich w rządzie - bo ci co są, to skażeni jacyś chyba, za bardzo przesiąknięci tym wszystkim od "zawsze". Zacząć wszystko od początku - ale to raczej nie możliwe, nie realne. :zdegustowany: |
|
|
|
|
andrzej3393
Wysłany: Pią Paź 19, 2007 13:51
|
Dołączył: 18 Paź 2007 Skąd: Gliwice
|
nowakm napisał/a: | ja myślę, że trzeba by było wymienić wszystkich w rządzie - bo ci co są, to skażeni jacyś chyba, za bardzo przesiąknięci tym wszystkim od "zawsze". Zacząć wszystko od początku - ale to raczej nie możliwe, nie realne. :zdegustowany: |
dokładnie tak!! apropo tej "niemożliwości": "trzeba zrobić ściepe narodową i kupić bombe atomową... i sru..." :D |
|
|
|
|
vkimi
Wysłany: Pią Paź 19, 2007 14:22
|
Imię: Woody
Dołączył: 03 Kwi 2007 Skąd: Zubrzyckiego
|
Danielo napisał/a: | Największa wina to po stronie rodziców takie czasy że robią cały dzień i nie mają czasu zajmować się dzieciakiem a trzeba rodzine utrzymać tam gdzie matka nie pracowała tam dzieciaki wyszli na ludzi:), co ja znam takie przypadki:P. |
generalizujesz.
Danielo napisał/a: | Nauczyciele nie dają sobie rady ! Zależy od nauczyciela ci słabi powini bardziej przygotowani z trudniejszą młodzieżą. |
fakt. nowakm napisał/a: | ja myślę, że trzeba by było wymienić wszystkich w rządzie |
na kogo ? andrzej3393 napisał/a: | "trzeba zrobić ściepe narodową i kupić bombe atomową... i sru..." :D |
mhm |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 10:37
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Co prawda szkoła się zakończyła i są wakacje...
Drodzy rodzice -mówie od razu ja dzieci nie mam - czy zauważyliście iż agresja aczyna dotykać coraz to młodszą klasę w szkołach ? Mam chrześniaka w 1 klasie - skończył ją teraz i czasem jak tak opowiada mi co się działo w szkole to dochodze do wniosku że tam się non stop tłuką... dzieciaki posiniaczone i podrapane... pytanie do Was... jak wytłumaczyć takiemu brzdącowi, że nie wolno się bić z kolegami. Michał trenuje aikido któryś rok z rzędu... i po prostu czekam na dzień kiedy spuści lanie kolegom :)
Jaką rolę powinni spełniać w tym przypadku Nauczyciele ? |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 15:14
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
jako mama dzieci w różnym wieku (7-miolatki równiez) stwierdzam, że nie zauważyłam tego problemu u niej w 1 klasie, a jeżeli jacyś chłopcy rozrabiają to od razu sa wzywani rodzice i dzieci sa jakoś skutecznie utemperowywane przez nich. Oczywiście rodzic rodzicowi nie równy, jeden zauważy problem i go będzie próbował zwalczyć inny to oleje. Tak było w 6 lat temu u mojej starszej córki w szkole podstawowej. Był chłopak który bił, gryzł zrzucał ze schodów i wezwania rodziców nic nie dawały. Raz zepchnął moją córkę ze schodów, wybrałam się do szkoły i po lekcjach dorwałam dzieciaka. Nie rozmawiałam z jego rodzicami, a porządnie go nastraszyłam i nie robił krzywdy już mojej córce.
Mój syn tez ćwiczył aikido, ale miał zapowiedziane, ze jedna skarga na niego ze szkoły, że będzie się z kimś bił i nie będzie chodził na zajęcia. Jakoś skutkowało |
Ostatnio zmieniony przez kisia Wto Cze 29, 2010 15:16, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 17:41
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Ja tylko dodam ze to chyba normalne, sam pamietam w szkole podstawowej czy to pierwszej czy wyzej zawsze sie chlopaki tlukli i czasem w to tez wpadaly dziewczyny. Wiekszosc z nas wyrosla na normalnych ludzi. Dzieci powinny w jakis sposob rozladowywac swoja agresje i do momentu kiedy nikt nie traci na zdrowiu (bo siniaki to nic strasznego) to nie sadze zeby to byl jakis powazny problem. Chyba ze dziecko ma zbyt duzo agresji i nie panuje nad nia, to co innego.
Dodam ze jak bylem maly to co przychodzilem do kolegi czy tez on do mnie czy nawet jak kilku sie spotykalo to sie zawsze silowalismy, szarpalismy itp. Nikt na piesci sie nie ustawial i zwykle konczylo sie drobnymi siniakami i czasem podrapaniami. My sie wyzylismy i kazdy byl zadowolony. |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 22:06
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
tak sobie zaczęłam wracać pamięcią w wstecz i wydaje mi się, nie wiem możne dlatego ze na razie moja druga córka jest po 1 kl podstawówki, ale gdy starsza chodziła do gimnazjum miałam wrażenie, że poziom agresji w dzieciakach wzrósł, zwłaszcza u dziewczyn bo ciągle było słychać, ze kogoś nękają, biją :przestraszony:
Raz też byłam wzywana do szkoły bo moja narozrabiał, ale wystarczyła dłuższa rozmowa. Jednak opowiadała mi też co chwile, jak to inne jej koleżanki sie niby wygłupiają :zdegustowany: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Sro Cze 30, 2010 10:04
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Nie no tu nie chodzi o potyczki w szkole ale jawną agresję, ja też się biłam ale to nie na takiej zasadzie jak jest teraz. Kiedyś po jednym "szlugu" i do zobaczenia na lekcji a teraz umawiają się po szkole i tłuką do nieprzytomności... tak jak Kisia powiedziała... nawet dziewczęta. Siłowanie i próba sił miedzy kolegami to rozumiem i sądzę że to raczej norma ale nie to co się dzieje... skoro teraz do takich "wojen" dochodzi to co będzie za np 10 lat? :( |
|
|
|
|
Lady Nyks
Wysłany: Sro Cze 30, 2010 21:17
|
Dołączyła: 21 Sie 2008
|
Major, napisał:
Cytat: | Dzieci powinny w jakis sposob rozladowywac swoja agresje i do momentu kiedy nikt nie traci na zdrowiu (bo siniaki to nic strasznego) to nie sadze zeby to byl jakis powazny problem |
Tak, wyładowywać agresję na piłce, biegając, ew bawiąc się na niby w zapasy albo coś takiego, a nie bijąc sie między sobą, nawet jeśli powstają siniaki. Mały siniec nie jest wyznaczniekiem, że jeszcze nic złego się nie dzieje, bo głównie krzywda powstaje w głowie tego pobitego, nawet jeśli ma tylko siniaka. Agresja jest agresją, nie ma żadnych odcieni, jest zła i kropka, takie jest moje zdanie :)
Pamiętam, że problem agresji głównie wynikał stąd, że zdażają się uczniowie w szkołach źle traktowane prze rodziców, więc swoje napięcie stres wyniesiony z domu, wyładowywały na uczniach z klasy, nie potrafiących się bronić. Agresja to również wyzwiska, nękanie, obrażanie, potem - bicie, opluwanie, szarpanie...
Widziałam chłopaka (którego ojciec lał paskiem w domu) a który to w szatni szkolnej koleżankę z klasy kopnął w krocze. Z premedytacją, świadomy w pełni swoich czynów. Miał jakieś 12 czy 13 lat. :zalamany:
Nie wiem jak jest teraz, ale też słyszałam o --
Aither, napisała:
Cytat: | umawiają się po szkole i tłuką do nieprzytomności... tak jak Kisia powiedziała... nawet dziewczęta |
Boże, to dopiero patologia! Lać się do nieprzytomności?! Po cholerę. Mózgu nie mają te dzieciaki, co też zrobili im ich rodzice, że tak nienawidzą siebie i innych?... |
|
|
|
|
Karlus
Wysłany: Sro Cze 30, 2010 22:24
|
Dołączył: 20 Maj 2010
|
Ostatnio gdzieś były pokazane wyniki jakiś badań, i wyszło że dziewczęta są gorsze od chłopaków.
Więcej pali, pije, ćpa. |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Cze 30, 2010 23:58
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Karlus, to ameryki nie odkryli bo o tym to chyba kazdy od dawna wie...Nie raz bylem swiadkiem agresywnych zachowan kobiet lub tez podpuszczania przez nie do agresji mezczyzn.
Ustawki do bitki tez miewalismy klasowo w podstawowce. Lecialy kije, lancuchy itp,. Wszyscy zyjemy :) wielu ludzi z tego czasu obecnie jest dobrze wyksztalconych i ma dobra prace :D Agresja nie koniecznie musi wykluczac dobro u ludzi. Czlowieku czesto musi spozytkowac niepotrzebna energie. Chociaz moze to nie jest rozwiazaniem. Tj wyzej dobrze jak traca ja grajac w pilke czy jezdzac na rowerze, chociaz obecnie dzieci preferuja rozrywke w domu przed komputerem. |
|
|
|
|
|