Czy młodzież ma i kieruje sie jeszcze autorytetami? |
Autor |
Wiadomość |
krystian
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 06:38
|

Dołączył: 05 Wrz 2005 Skąd: Gliwice
|
Aither napisał/a: | jest miejsce na jakikolwiek autorytet ? | nie ma;) |
|
|
|
|
Merii
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 09:38
|


Dołączyła: 02 Sty 2007 Skąd: Zabrze
|
krystian napisał/a: | Aither napisał/a:
jest miejsce na jakikolwiek autorytet
nie ma;) |
ja również moge powiedzieć że nie ma, dzieci naśladują czynności innych osób, co powiecie na dzieci które naśladowały (bawiły) się w śmierć Husajna i zginęły ...
?
do jasnej anieli co na tym świecie może być autorytetem może i się ktoś znajdzie ale dzieci to takie istoty że zaskoczą nawet w najmniej spodziewanym momencie :( |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 11:46
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
czyli co... owczesny czlowiek pozbawiony jest autorytetow bo nie ma na to czasu? czy po prostu nie chce miec autorytetu? Poza tym czy na posiadanie go trzeba nam czasu? :zdziwko: |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 12:14
|


Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
Ja myślę, że dla dzieci autorytetem są rodzice - w zależności czy jest to dziewczynka - to autorytetem jest mama, dla chłopca- tata. I napewno z czasem, w miarę dorastania autorytety się zmieniają, można to zaobserwowac po zachowaniu młodych ludzi, czesto utożsamiają się ze swoimi autorytetami, np. chcą byc tacy jak ich idole - bo to "oni" głównie później są ich autorytetami. Nastolatki szaleją na punkcie gwiazdek muzyki pop, piłkarzy itd. etc. W życiu dorosłym człowiek raczej kieruje się rozsądkiem, z autorytetami chyba jest rówżnie - a przynajmniej u mnie. Chociaz moim największym autorytetem jest moja Mama, i przyznam się, że żeby się o tym przekonac musiałam do tego dojrzeć. Chciałabym być taka jak Ona, w ten sam sposób rozwiązywać problemy. Tego się chyba jeszcze muszę nauczyć.
Oczywiście zdarzają się "wynaturzenia" np. jak to zauważyła Merii, Cytat: | dzieci które naśladowały (bawiły) się w śmierć Husajna i zginęły ... | , ale to chyba jest wina rodziców, którzy nie wpajają dzieciakom żadnych wartości, niemaja sie na kim wzorować, nie maja żadnego autorytetu, i dlatego zdarzają się takie wypadki, zaczynają się problemy itd. Ale oczywiście nie zawsze tak jest. : :oczami: |
|
|
|
|
Merii
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 12:38
|


Dołączyła: 02 Sty 2007 Skąd: Zabrze
|
Aither napisał/a: | czy na posiadanie go trzeba nam czasu? |
nie nie trzeba ...
a jeżeli dziecko nie ma autorytetu to nie uważacie że to jest raczej bardzo złe i coś nie tak skoro dziecku nic się nie podoba ( bo na tym polega autorytet, widzimy kogoś nam się podoba i chcemy być czy roibić tak jak on, czy też brać z niego przykład)
do tego skład się wiele również czynników chocby nawet to że dzieci nie mają wyobraźni i juz w szkołach nie zawsze się tego uczą ...
a co do wczesniejszych postów ... oczywiście rodzice są winni ale nie tylko oni otoczenie również więc całej winy nie możemy zwalać tylko na rodziców |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 13:43
|


Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
Ale rodzice są od tego, żeby prostować dziecko, tłumaczyć aż do skutku, jeżeli widza, że cos nie tak jest z dzieckiem, to raczej musza reagować, a nie olewać sprawę i pozostawiać ją, żeby biegła własnym torem, dziecko trzeba naprowadzić na właściwy tor - to jest zadaniem rodzica, a otoczenie zawsze było, jest i będzie różne, bo przecież różnie są ludzie. Dziecko musi miec dobry przykład, i oczywiście autorytet, byle nie zly... :kwiatek:
A poza tym, to wydaje mi się, że sparwa autorytetów ma głębsze korzenie. Bo tak naprawde autorytety są różne, rózniste, wiążą się tez z religią, wyznaniem. Wszystko zależy od tego, co dla nas w życiu naprawdę się liczy, jakie cenimy wartości, i to jakimi ludźmi jesteśmy.
Nie wydaje mi się, żeby osoby które bez skupułów krzywdzą innych ludzi miały jakikolwiek autorytety, a o wartościach już nie wspomnę... |
|
|
|
|
Merii
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 09:16
|


Dołączyła: 02 Sty 2007 Skąd: Zabrze
|
no cóż nigdy tego nie unikniemy zawsze znajdzie się człowiek wychowany na zabójce, na gwałciciela, na terroryste itd itp
moim zdaniej dzieci juz od małych lat powinny przechodzić resocjalizację niestety ja się zastanawiam jakie wartości i autorytety miały dzieci z jednego przypadku jaki miałam możliwość zobaczyć ... szłam kiedyś na zabrzańskiej hałdzie tam jest taki jeden lasek mijaja mnie młodzi chłopcy dwóch wiek w przedziale 9-11 z hasłem dzieńdobry, ładny dzień dzisiaj byłam w szoku nie powiem dzieci w takim wieku i tacy grzeczni? kawałek dalej szłam ja tu patrze a lezy padnięta sarna nie wiadomo od czego a oni dawaj kopią skaczą po niej, nogi jej wyrywaja :cisza: hallo :!: w głowie się nie mieści gdzie ci rodzice, jak ich wychowują że dzieci wpadają na takie pomysły, jest to naprawde przykre |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 10:23
|


Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Merii napisał/a: | jak ich wychowują że dzieci wpadają na takie pomysły, jest to naprawde przykre |
Dziecieca wyobraźnia jest o wiele bardziej kreatywna niż dorosłego.
A co do tematu
To dzisiaj naprawde trudno jest pokazać dziecku autorytet ( rodzica oczywiście ) w pogonia za pieniądzem....
Jak by sie nie obrócić to (...) z tyłu.
Autorytety wokół nas......
Owszem jest kilka a nawet kilkuset ( ludzi , osób ) na całym świecie ale dla nas są onie nieosiągalni. Ksiązka?? A kto dzisiaj z dzieciaków ma czas na książke ( przezcyta HP i Opowieći z Narni - jeśli mu sie bedzie chciało ) jak są filmy i Audio Boxy.
Najczęście j ( a co nie pamieta wół ) ajo "autorytet" obiera sie tego złego.....
I co my rodzice możemy zrobić jak mu sie przeciwstawić?? od 13 lat mam z tym dylemat.
Bo może należy pokazać jako autorytet kogoś kto coś osiągną .... lecz zara wszyscy powiedzą że był z ubekistanu albo TK. |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 10:29
|


Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
Hmmm, może to nie miało nic wspólnego z wychowaniem dzieci, mógł to być jakiś głupi pomysł po prostu, zwykły ich kaprys - bo dzieciom czasem strzelają takie pomysły do głowy, że dorosłym włos się na głowie jeży, i nie zawsze ma to związek z wychowaniem, bo jakieś w końcu wychowanie od rodziców dostali, ładnie się ukłonili - chociaż, to w sumie nie musi świadczyć o tym, sama nie wiem, co o tym myśleć, a może jednak kaprys... :oblicze: |
|
|
|
|
Merii
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 12:46
|


Dołączyła: 02 Sty 2007 Skąd: Zabrze
|
też myśle że to był kaprys ale wątpie że dziecko które byłoby dobrze kierowane że bądź dobry, nie zabijaj, miej uczucia, wiedz co dobre a co złe to raczej nie pociągałoby ich do zabawy ze zdechłym zwierzakiem, "normalne" dziecko by zobaczyło zwierze i by mu było smutno, bo ladne a nie żyje, czy ciekawiłoby dlaczego, czy choćby nawet jak się rzokłada heh |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 13:04
|


Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
Hmmm, no wiesz, z dziećmi to naprawdę różnie bywa. :rotfl: :rotfl: :rotfl: |
|
|
|
|
tuchałowa
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 23:07
|

Dołączyła: 17 Cze 2006 Skąd: Gliwice
|
nowakm napisał/a: | a myślę, że dla dzieci autorytetem są rodzice |
Arex30 napisał/a: | To dzisiaj naprawde trudno jest pokazać dziecku autorytet ( rodzica oczywiście ) w pogonia za pieniądzem....
| Nie można wrzcucać wszystkich do jednego worka. Czasami rodzice po prostu nie nadają się do tego, żeby być autorytetem i jeżeli dziecko to zauważy, to chyba lepiej dla niego. Możliwe, że kiedyś tak było, że rodzice byli bez względu na wszystko autorytetem, a teraz młodzież ma bardziej krytyczne myślenie.
Jako przedstawiciel młodzieży mogę powiedzieć, że mam kilka autorytetów i jestem z siebie dumna :D |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 02:36
|


Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
kurcze dziwne, dla mnie od najmniejszych lat autorytetami byly postacie ksiazkowe - w wiekszosci postacie fikcyjne :) lubilem sie z nimi utozsamiac, wyszukiwac cech ktore pasuja do mojej osoby, moze to i smieszne ... nie bede wymienial postaci bo bedzie duzo smiechu :)
ale czy dzis w XXI wieku autorytet jest w ogole osiagalny ? wezmy prosty przyklad : dziecko zapatrzone w swych rodzicow , ojciec wpaja zasady moralne (w zupelnosci prawidlowe i prawdziwe) a 2 - 3 lata pozniej robi cos zupelnie niezgodnego z tym czego nauczal wczesniej i jak tu isc dalej do przodu ? przeciez swiatopoglad takiego dzieciaka czy tez juz nastolatka - a nawet doroslego czlowieka - moze sie zalamac,
osoba ktora z pozoru moglaby czyms zaimponowac (czyli w zasadzie byc dla dziecka-lecz nie tylko - dla doroslego rowniez autorytetem) moze sie okazac w kazdej chwili jedynie marionetka w rekach tzw czarnego charakteru :)
niejestesmy w stanie udzielic odpowiedzi na zadane w temacie pytanie ... dlaczego ? kazdy z nas jest podatny na cos innego kazdy z nas kieruje sie innymi wartosciami moralnymi/etycznymi ... a bron boze aby kiedykolwiek ktos powiedzial ze jestem dla niego autorytetem ... bo co jesli nagle zrobie cos nie tak ? |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 13:49
|


Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
tuchałowa napisał/a: | Jako przedstawiciel młodzieży mogę powiedzieć, że mam kilka autorytetów i jestem z siebie dumna :D | No i BARDZO DOBRZE!!! , że posiadasz takowe, i brawo, że się do tego przyznajesz :D Ja też mam, ale o tym już pisałam.
Hmmm, masz rację, że do jednego worka nie należy wrzucać wszystkich, jednak, tak prawdę mówiąc, miałam na myśli małe dzieci, że dla małych dzieci wzorem do naśladowania są rodzice, albo opiekunowie, bo skądś te wzorce muszą mieć, muszą się przecież od kogoś uczyć, a odnośnie idolów, autorytetów w wieku późniejszym decyduje sam człowiek (nastolatek i nie tylko), wiadomo, że nie wszyscy widzą w rodzicach godny styl naśladowania i utożsamiania się, ale małe dzieci nie znają innego świata poza rodzinnym (i nie mówię tu o dzieciach "porzuconych"), dlatego tak ważne jest, żeby w pierwszych latach życia dziecka rodzice zapewnili mu odpowiednie zaplecze i dołozyli wszelkich starań, do tego, żeby w taki młody człowiek wyrósł na pożądną osobę.
Właśnie dlatego tuchałowa, zgadam sie z toba w 100% ;)
Cytat: | ojciec wpaja zasady moralne (w zupelnosci prawidlowe i prawdziwe) a 2 - 3 lata pozniej robi cos zupelnie niezgodnego z tym czego nauczal wczesniej i jak tu isc dalej do przodu ? przeciez swiatopoglad takiego dzieciaka czy tez juz nastolatka - a nawet doroslego czlowieka - moze sie zalamac, |
Wiesz wydaje mi się, ze człowiek dorosły na pewne sprawy patrzy inaczej i do pewnych rzeczy podchodzi z dystansem i rozumem. Ma wykreowany swój własny pogląd na życie, odnośnie autorytetów też. Inaczej zachowa się w danej sytuacji dorosły człowiek, a inaczej zachowa sie dziecko, tak samo jak np. inaczej przeżywa rozwód (rodziców) dorosły człowiek - umie ocenić subiektywnie sytuację, zrozumieć, wziąć wszystkie za i przeciw, podsumować,- a inaczej do rozwodu rodziców podejdzie dziecko, które na dobrą sprawę po prostu się załamie, bo wiele rzeczy i spraw po prostu jeszcze nie zrozumie. Tak samo jest z autorytetami. |
Ostatnio zmieniony przez nowakm Pon Sty 08, 2007 14:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
tuchałowa
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 13:58
|

Dołączyła: 17 Cze 2006 Skąd: Gliwice
|
nowakm napisał/a: | małe dzieci nie znają innego świata poza rodzinnym | Rzeczywiście, pamiętam, że jak byłam mała to bez mamy ani rusz :D Z jednej strony to dobrze, z drugiej źle, to zależy jacy są ci rodzice i w jaki sposób wychowują swoją pociechę. Co do autorytetu, każdy człowiek sam sobie go wybiera, bo widzi, że ta osoba ma cechy, które my sami chcielibyśmy mieć, rozwiązuje problemy w sposób, w który my nie potrafimy, i na pewno każdy ma jakieś swoje małe autorytety i kieruje się nimi w życiu. Czy nie jest tak, że po rozmowie z taką osobą, często zmieniasz swoje postępowanie? Niestety coraz częściej autorytet nie idzie w parze z rodzicem czy z nauczycielem. Jest to przykre zjawisko i można się spierać czyja to wina. |
|
|
|
|
nowakm
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 14:14
|


Imię: Dolphinek
Dołączyła: 12 Paź 2006 Skąd: gliwice/Londyn
|
tuchałowa napisał/a: | Z jednej strony to dobrze, z drugiej źle, to zależy jacy są ci rodzice i w jaki sposób wychowują swoją pociechę | - wiesz jak to jest: "matka, jaka by nie była, to zawsze matka", i chcąc nie chcąc dzieci i tak w najmłodszych latach biorą przykład z rodziców. :suchy: |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 21:43
|


Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
nowakm napisał/a: | tak w najmłodszych latach biorą przykład z rodziców | a potem i tak ulica koledzy znajomi TV ..... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
 |
|