Gliwice dla dzieci |
Autor |
Wiadomość |
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 16:05
|
|
ansc napisał/a: | Wiem że łatwo się doradza szczególnie męskiej części populacji gdyż najczęściej to ONI pracują dłużej, wracają do domu na kolację lub później i nie widzą problemu. Raz w tygodniu ( w niedzielę) jest bardzo łatwo coś wymyślić aby cała rodzina dobrze spędziła dzień, ale na codzień |
otóż to, tatusiom którzy mają czas tylko w weekendy lub tym którzy jeszcze dzieci nie mają najlepiej jest doradzać. Ja wychowuję Krzysia sama, pracuje do 17 i kombinuję ostro jak spędzic ciekawie czas z dzieckiem żebym ja mogła odsapnąć w a on wyszleć sie na całego i jednocześnie zebyśmy mogli w tym czasie byc razem, |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 17:12
|
|
Anula napisał/a: | tatusiom którzy mają czas tylko w weekendy lub tym którzy jeszcze dzieci nie mają najlepiej jest doradzać. |
ansc napisał/a: | Wiem że łatwo się doradza szczególnie męskiej części populacji gdyż najczęściej to ONI pracują dłużej, wracają do domu na kolację lub później i nie widzą problemu. Raz w tygodniu ( w niedzielę) jest bardzo łatwo coś wymyślić aby cała rodzina dobrze spędziła dzień, ale na codzień |
dzieki temu ze ci tatusiowie zajeci sa praca to wy mamusie macie czas i pieniadze na to aby sobie i dzieciom zorganizowac dzien bez pomocy Makusiow i innych bajdocji...
fekete napisał/a: | kiedy byłem mały, nikomu się nie śniło o basenach z piłeczkami, ani o McDonadls |
całkowicie masz racje... |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 17:44
|
|
Piotrulek napisał/a: | dzieki temu ze ci tatusiowie zajeci sa praca to wy mamusie macie czas i pieniadze na to aby sobie i dzieciom zorganizowac dzien bez pomocy Makusiow i innych bajdocji... |
ciekawostka, ja sobie musze radzic sama i nadal twierdze ze jest za mało miejsc dla dzieci a czasu mam tyle co Ci tatusiowie którzy "starają sie" coś zarobic żeby mamusie miały czas i pieniądze.
Piotrulek napisał/a: | fekete napisał/a:
kiedy byłem mały, nikomu się nie śniło o basenach z piłeczkami, ani o McDonadls
całkowicie masz racje... |
trafił swój na swego, teraz dzieci i rodzice są bardziej wymagający, nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko miało takie zajęcia jak za mojego dziecinstwa moi koledzy. Nic dobrego z nich nie wyrosło. :/ |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 17:54
|
|
Anula napisał/a: | ja sobie musze radzic sama |
wiec nalezysz do sporej mniejszości,mialem na mysli 99% pozostalych matek i ich pociech... |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 19:10
|
|
Piotrulek napisał/a: | wiec nalezysz do sporej mniejszości,mialem na mysli 99% pozostalych matek i ich pociech... |
w jakich ty czasach żyjesz?? teraz w wiekszości rodzin zarówno tatusiowie jak i mamusie muszą pracowac żeby utrzymać rodzine, rozejrzyj się wokół.
A tak poza tym to temat o miejscach zabaw dla dzieci a nie o schematch rodzinnych
Koniec tej dyskusji bo może sie to źle skonczyć
kaszanna, na nude polecam odwiedziny u rodzinki :)
można sie załapać na pyszną herbatke i ciacho :) a dzieciulki juz sobie znajdą zajęcie |
|
|
|
|
praz
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 21:03
|

Dołączyła: 25 Sie 2005 Skąd: stąd
|
na koperniku byl swego czasu Kufer, chyba tak to sie nazywalo, mozliwe ze jeszcze istnieje, organizowali rozne zajecia dla maluchow, jakies bale przebierancow i takie tam, sprawdze czy dalej to funkcjonuje i dam znac |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 21:26
|
|
praz,
oooo ciekawe, czekamy na dalsze informacje :) |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 21:43
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
A moze takie lokale sie zamyka w gliwicach bo nie ma na nich popytu ? ;) |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 23:21
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
ansc napisał/a: | teraz CZASEM zajmą się sobą, ale najczęściej kończy się to bijatyką |
no ja z bracikiem tez sie co chwila laliśmy i nic strasznego sie nie stalo...chociaz w sumie jak pomysle o niektorych akcjach, to moglo byc tragicznie O_o
kisia napisał/a: | bo tego nie było więc co się miało śnić, kiedyś wielu rzeczy nie było i jakos człowiek radził sobie bez nich, ale teraz są i jeżeli sa to dlaczego z nich nie korzystać, szkoda tylko ze sa w innych miastach a nie w Gliwicach |
czyli de facto nie ma, wiec od naszych czasów nic sie nie zmienilo... |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 23:47
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
weszła tutaj by własnie to napisać co Anula, temat dotyczy Anula napisał/a: | to temat o miejscach zabaw dla dzieci a nie o schematch rodzinnych | nie wazne jak kiedys były wychowywane dzieci,co było kiedyś i proszę o tym pamietac w swoich wypowiedziach. |
|
|
|
|
fekete
Wysłany: Pon Lis 27, 2006 15:30
|


Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Rozumiem, :) , i bez komentarza :D :przestraszony: :D . |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Wto Lis 28, 2006 07:42
|

Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Listopad, temperatura ok. 2 st. C, wiatr, mgła. Na pewno moje dziecko chętnie spędzi wieczór na spacerze :rotfl: Piotrulku i fekete, już wyżej zostało wyjaśnione o co mi chodzi. Oczywiście, że w domu można świetnie się bawić, wymyślać nowe zabawy i zajęcia ale ile można? Moje dziecko ma niecałe 3 lata i nie interesuje je na pewno naturalne ukształtowanie naszego terenu ani zabytki naszego pięknego miasta :rotfl:
No i większość matek jednak pracuje, Piotrulku. Skąd wziąłeś te 99%?
Ciekawe czy jakieś przedszkola organizują zajęcia popołudniowe? |
|
|
|
|
Sou
Wysłany: Wto Lis 28, 2006 14:57
|


Dołączył: 20 Maj 2006 Skąd: Gliwice
|
Dobre;] Jak dobrze pamietam to gdy padal deszcz chodzilem zatapiac statki w kaluzy ;d Jak byle starszy to bawilem sie w ganianego z kolegami z calej dzielnicy ;]
IMO jest calkiem niezle i nie ma co narzekac a dzieko 3 letnie to rzeczywiscie zauwazy roznice pomiedzy zabawa w domu a zabawa na placu zabaw;] Gdyby siedzialo wiekszosc czasu na placu zabaw i w basenie z pilkami to pewnie byl by topic ze dzieci sie nie chca w domach bawic a mamy tak pragna z nimi ulozyc klocki :D
Mysle ze to calkiem pozytywne iz puki co dzieci w gliwicah nie sa napalone na jakies centrum rozrywki ktore pewnie nie wiadomo ile by kosztowalo a ogolnie tracilo by komercha itd itp ;) |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Wto Lis 28, 2006 15:07
|

Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Oczywiście, że zatapianie statków w kałuży jest super ale gdy się je widzi, po godzinie 17 jest już ciemno ;)
Nie chodzi mi o żadne centra rozrywki, chodzi mi o zajęcia z maluchami, jakieś tańce, zajęcia plastyczne itp.
No i sprawa z restauracjami: to, że mam dziecko to chyba nie znaczy że muszę być uwiązana do swojej kuchni. Też mam ochotę gdzieś wyjść i zjeść coś nowego, nie ugotowanego przeze mnie czy męża :looka: |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Wto Lis 28, 2006 15:10
|
|
Sou,
Podejścei typowego faceta który nie ma pojęcia o zajmowaniu sie dziećmi.
I jeszcze dodam że widać ze nigdy lub napewno dawno nie kupowales dziecku zabawek bo nie wiesz ile one teraz kosztują a jak szybko się nudzą.
I nie puszcze swojego 4 letniego syna na podwórko do zabawy w ganianego z kolegami z osiedla. Jest jeszcze za maly na takie akcje. |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Wto Lis 28, 2006 16:29
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Rzeczywiście zabawy, które tu wymieniacie nie są dla maluchów tylko dla świadomych swojego życia dzieci :) Niestety to akurat placów zabaw jest najmniej z których właśnie takie brzdące korzystają lub jak są to często zniszczone. Co do centrów rozrywki ja tam w nich nic złego nie widze w przeciwieństwie do stale rosnących centrów handlowych. Nie widze też nic złego w tego typu komercji, bo przecież za coś trzeba utrzymać takie ośrodki. Niestety w naszym mieście i chyba w 90% miast jak nie więcej jest ten problem, że gdy nadchodzi jesień bądź wiosna to ludzie nie mają co robić i siedzą w domach lub knajpach. Nie każdy też musi mieć czas i pieniądze na regularne treningi dlatego takie ośrodki rozrywki pod dachem byłyby genialnym rozwiązaniem. |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Wto Lis 28, 2006 18:43
|


Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
to macie juz pomysł na otworzenie biznesu ciekaw jestem czy cos na tym zarobicie ;) kaszanna napisał/a: | chodzi mi o zajęcia z maluchami, jakieś tańce, zajęcia plastyczne itp. | czytając strone um.gliwice, p l lub gliwickich gazet czesto są organizowane dla dzieciaków jakies imprezy zabwy tylko trzeba poczytać
edit specjalnie wszedłem na strone um i pierwszy tekst ;]
MIKO?AJKI Z ASTRID LINDGREN
Kino „Amok” w Gliwicach zaprasza na przegląd filmów zrealizowanych na podstawie powieści Astrid Lindgren. Będą one prezentowane w dniach od 6 do 10 grudnia. Na pierwsze spotkanie przybędą Mikołaj i Pippi, którzy poprowadzą zabawę dla dzieci. - Szwedzka pisarka Astrid Lindgren stworzyła w swoich książkach niepowtarzalny świat, w którym dzieci nigdy się nie nudzą i zawsze mają wokół siebie grono wypróbowanych przyjaciół. Przygody piegowatej dziewczynki z warkoczykami czy dzieci z Bullerbyn bawią najmłodsze pokolenia już od wielu lat. Tym razem będzie można je zobaczyć na dużym ekranie. Wyświetlimy takie filmy, jak „Ronja, córka zbójnika”, „Powrót Pippi” czy „Dzieci z Bullerbyn” - zachęca Urszula Biel, kierownik kina. Na 6 grudnia - poza projekcją filmu - zaplanowano także imprezę mikołajkową. Szczegółowy program można znaleźć na stronie internetowej: w w w amok.gliwice, p l. (al) |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Sro Lis 29, 2006 07:21
|

Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Gmeras, oczywiście że czytam sobie o wszelakich imrezach i mniej więcej wiem co się dzieje w Gliwicach. Ale są to imprezy organizowane już dla większych dzieci (moje dziecko ma lat 3 i na razie ma w nosie dzieci z Bullerbyn :P Zresztą Mikołaja się boi ;)). Cieszy mnie, że czasami się coś dzieje w Gliwicach ale to raczej sporadyczne imprezy, z jakieś okazji. Bez okazji dzieci też lubią się bawić. |
|
|
|
|
Iczka
Wysłany: Pią Gru 01, 2006 14:48
|

Dołączyła: 04 Lut 2006 Skąd: Gliwice
|
hmm
Wydaje mi się, że temperatura jaka jest teraz ( jak ktoś powiedział np 2 stopnie) nie jest WCALE przeszkodą, aby dziecko wyszło z domu. Wystarczy je cieplej ubrać. To czy dziecko będzie chciało wychodzić z domu poznawać ukształtowanie terenu w ogromnej mierze zależy od tego jak nastawią je do tego rodzice, a widzę, że niektórzy rodzice mają do tego awersję. Więc drogie mamy i tatusiowie nie dziwcie się w takich przypadkach, że Wasze dziecko niechętnie podziwia pagórki wokół siebie. Dla dziecka w takim wieku WSZYSTKO może być interesujące. Przecież rodzic jest zawsze dla dziecka autorytetem i czy Wam się to podoba czy nie ( z tego co widzę, to raczej nie) to na Was spoczywa obowiązek wymyślenia co zrobić, aby dziecko dobrze się bawiło. I nie polega to na tym aby pójść do kolejnego centrum rozrywki, bo jak sami mówicie to kosztuje. Wystarczy, ze powiecie " dziś zabawimy się w nocnych detektywów" weźmiecie latarki i pójdziecie wieczorem z dzieckiem poszukać np liści, zwierzątek, żyjątek. Mgła doda tej wyprawie tylko dreszczyku emocji. No, chyba, że dla kogoś mgła jest przeszkodą nie do przejścia...
Jest mnóstwo zabaw, które dzieciom się nie znudzą tak szybko - zabawy plasteliną, masą solną farbami (malowanie pędzlem, dłońmi, liśćmi, balonikami etc), kredkami świecowymi, koralikami, sznurkami, skrawkami materiału, papierem kolorowym... wachlarz zabaw jest nieograniczony. Farby można zrobić samemu. Można bawić się w sklep dając dziecku prawdziwe owoce i warzywa i prawdziwe pieniądze ( złotówkę wymieniając na jednogroszówki) Czy to takie trudne? Gwarantuję, że zabawa dla dziecka będzie przednia. Poza tym zabawki dla dzieci nie zawsze są drogie i szybkonudzące się. drewnianymi klockami można bawić się do 100 roku życia!
Można zorganizować razem z dzieckiem domowe ćwiczenia dla buzi i języka które bardzo przyspieszą jego rozwój mowy i sprawią masę przyjemności i śmiechu. Można w końcu ćwiczyć z dzieckiem przysiady, skłony, podskoki. Można iść na rower, na łyżwy. MOŻNA ZBIERAć LIŚCIE! Rodzice! Tyle macie możliwości, ze centrum zabaw dla dzieci jest absolutnie zbędne. Czyżbyście faktycznie uważali, że bez niego juz nic nie potraficie robić z dzieckiem? Poza tym przypominam, że z pociechą nie wskoczycie do kulkowego basenu. A kilka balonów można nadmuchać samemu w domu i stworzyć swój własny domowy balonowy basenik.
KREATYWNOŚć DROG? DO SUKCESU! |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Pią Gru 01, 2006 15:03
|


Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Iczka masz świętą rację. I często jestem zła na siebie że poprostu mi się nie chce nic wymyślać bo wracam do domu zmordowana, rozdrażniona, każdy podniesiony głos dziecka wyprowadza mnie z równowagi, a jak zaczynają się tłuc o zabawki, kredki, farby i inne to opadają mi ręce. Oczywiście masz rację, wystarczy chcieć a nie zwalać winy na wszystko inne ale w życiu jak to w życiu bywa różnie. |
|
|
|
|
|