dupiate forum :: Zobacz temat - Szukanie pracy / Urząd Pracy w Gliwicach.

Bot · Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Niewiem, czy w dobrym dziale, jeżeli nie, to przepraszam i prosze o przeniesienie do dobrego działu :oczami:

Zapewne są osoby na forum któe szukają pracy ( w tym ja ). Czy jesteście zarejestrowani i co myślicie o obsłudze, kursach, szkoelniach ,stażach organizowanych przez PUP ?
Czy sa osoby na forum któe z tego korzystały ?
Jestem zarejestrowania i hmm..z dnia na dzien trafia mnie szlak z powodu braku pracy.
Usłyszalam o stazach z PUp, chodziłam do urzedu, pytałam, i cały czas ze niema, niema, niewiemy kiedy będą i czy wogóle będa. To samo z kursami. Za kazdym razem słyszała" prosze chodzic i sie pytac, i niewiem" . Wiem, ze mozna to sprawdzic na necie, i sprawdzam....ale zawsze miałam nadzieje...ze a nóz będzie staz i nienapisza tego w necie :zawstydzony:
Podobnie z kursami...Pani która mnie obsługiwała powiedziałą, że na kurs i staz są w pierwszej kolesnosci brane osoby bez wyzszego wykształcenia, żeby dać im szanse na rynku pracy. Troche mnie to podłamało,ale nie zaprzatałam sobie tym głowy.
Wreszcie "wyłaziłam" staz...tzn zaproszone mnie na rozmowe, moje wykształcenie pasowało idealnie do stanowiska....ale nie dostałam stazu z "powodu braku miejsc".
Od tamtej pory neichce mi sie tam chodzić, mimo ze obługa jest ok, jakos niechce mi sie slyszec ze czegos nie ma, ze Unia nie dała na to kasy, ze pierwszenstwo maja kobiety po 40, ze mam za wysokie wykształcenie.
Moje szukanie pracy nie skupia sie głownie na chodzeniu do PUp,zeby ktos nie pomyslal :) ale zawsze myslalam ze sa kursy,szkolenia itp....tylko ludziom sie niechce. A a chce a i tak...niema. :zakrecony: Tak wiec od jakiegos czasu nie mysle o stazach,kursach z PUP,wiec niewiem jak teraz wygląda sytacja.

Mysle zeby jeszcze zaniesc Cv do Adecco, mimo ze nie mam zaufania do takich prywatnych posrednictw pracy.

Imię: Michał Dołączył: 14 Sty 2009

Jestem bezrobotny,zarejestrowany w PUPie.Jak dla mnie jest to sie powinno nazywać urząd rejestracji bezrobotnych...Nikomu tam specjalnie nie zależy żeby bezrobotny pracował.Ważne żeby przyszedł,złożył ileś podpisów i do widzenia a pracy niech sobie szuka na własną ręke.Oferty pracy...no nie powalają,przy rejestracji nikt nas nie informuje o tym że jest mozliwość odbycia kursu,żeby sie może zainteresować itd.(przynajmniej ja tak miałem,rejestrując się ostatnio).
Żeby nie było że PUP to same minusy...ponad 2 lata temu załpałem się na kurs,odbębniłem go,zdobyłem uprawnienia na jakich mi zależało i w niedługim czasie po zakończeniu kursu dostałem prace(o dziwo,namiary na ta prace dostałem w PUP).Przepracowałem tam dwa lata i teraz znów bezrobotny...

taak, szukanie pracy za posrednictwem PUP jest raczej malo wydajne...zwlaszcza dla ludzi po studiach...
Byłem zarejestrowany w 2006 jakos przez pare miesiecy, znalazłem sobie staż samodzielnie i ta firma załatwiła w urzędzie, zeby PUP za niego płacił (tzn zarejestrowala sie tam i zglosila mnie jako kandydata), a przy okazji od siebie cos dorzucali, zeby byla "minimalna krajowa" :-). Potem przestalem tam chodzic i mnie wyrejestrowali, ale olać ich....od stycznia jestem bezrobotny, ale w 2 tygodnie udalo mi sie znalesc nowa robote, która zaczynam 1-go lutego (wiem, ze o szczesciu moge mowic).
Widziałem liste kursów i szkoleń planowanych na ten rok (bo bracik sie tam zarejestrował) i faktycznie tylko 1 ciakwy znalazłem, a wiekszosc tak jak mowisz dla ludzi z wykształceniem średnim lub niżej, albo dla ludzi po 40-tce....
Jedyne wyjscie to uczyc sie na własną ręke i tak tez szukac pracy, a wiecej ciekawych ogłoszeń jest z tego co widze na stronkach typu pracuj, p l czy praca.gazeta, p l

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Mam licencjat z adminstracji, i robie mgr z ekonomi, ale kierunek tez administracyjny.
A gdzie Tówj brat to wypatrzył ? Rzuciłabym swym piknym okiem na owa liste :hyhy:

Dzien w dzien przegladem wspomniane stronki, moja ostatnia prace tam znalazłam :)
Co poniedziałek kupuje Wyborcza, a co czwartek Nowiny...i łaże z Cv, i tak w kółko.
Tylko czasem sa takie dni, żę wcale niechcesz komputera załączać, ani isc do kolejnej firmy z CV. Chyba kazdy bezrobotny to przechodzi.

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Dzięki :)
Dodam jeszcze ze starsznie wkurzająco-dołujące sa komunikaty o kryzysie, zwolnieniach i braku miejsc pracy. Moze zaczne sie uczyc 3 języka hehe :)

niby rok 2009 ma byc najgorszy, wzrost bezrobocia itp.....jednak naszczescie narazie tego jeszcze tak nie widac, sledze ogloszenia na bieżąco i nie jest ich mniej niz powiedzmy 2 lata temu, najgorsze jest to gadanie o kryzysie, bo to źle wpływa psychologicznie...

Imię: Kasiek Dołączyła: 02 Sie 2007 Skąd: Gliwice

Ja korzystam ze szkolenia organizowanego przez PUP i FE powiem że nalatałam się żeby go sobie załatwić ale było warto :]

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

A zdradzisz tajemnice, co to było za szkolenie i jakies szczególy ? I czemu m usialas sie nalatac ?:)

ja sie wlasnie zastanawialam nad zarejestrowaniem w UP, jestem dopiero po studiach... chcialam tez sie postarac o dofinansowanie na rozpoczecie wlasnej dzialalnosci ale UP na razie skutecznie mnie odstrasza.. w rezultacie sie nawet nie zarejestrowalam i nie wiem co dalej z tym zrobic :(

poki co dzwonie po roznych biurach projektowych i proponuje wspolprace ale to by byly takie zlecenia raz na jakis czas a skad miec staly dochod? ma ktos pomysl lub moze mi jakos pomoc przebrnac przez te urzednicze swistki w celu zalatwienia dofinansowania? powiem ze to z UP to za malo na moja dzialalnosc potrzebowalabym jeszcze zalatwic z UE ale w tej kwestii to juz kompletnie jestem zielona :looka:

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Wiesz co, napisze Ci to co teraz wiem z własnego doswiadczenia i tego co prezzylam.
Ja mialam tajka sytuacje ze sie zapisalam tam odrazu po sudiach, i po zapisaniu znalazlam prace odrazu :) Popracowalam niecale 4 miesiace i sie zwolnilam. Wiec sie 2 raz zarejestrowalam i teraz zaluje. Zreszta w pierwszym poscie pisalam glowne przyczyny.
Jednak jak chcesz rozpoczac wlasna dzialalnosc to sie tam kopsnij i popytaj. Mysle ze Ci ludzie tam pomoga tylko musisz im wiercic dziure w brzuchu.
Pozatym jest KLub Pracy, moge Ci maila podac i moze opisz swoja ytuacje i Ci podpowedza co i jak ? Ja mam zamiar tam isc wmarcu, o ile (oby oby oby) nieznajde pracy :) Robia tam jakies szkolenia o motywacji, analizowaniu rynku pracy itp :)

hmmm.. kazda pomoc wrecz wskazana :) zwlaszcza ze Gliwice to od niedawna moje miasto i albo sie do niego wreszcie przekonam albo dlugo tutaj nie pomieszkam...
maila mam podanego w profilu :)

jak juz napisalam o tej wlasnej dzialanosci to od razu napisze ze bede szukac do wspolpracy ludzi ktorzy tworza :) tworza roznego rodzaju rekodzielo :)

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Chodzilo o maila, ze ja ci podam maila do Klubu Pracy, i tam mzoesz skrobnac pare zdaniek jezeli masz jakies pytanie itp :)

znalazlam juz info o tym klubie pracy ale zeby cos od nich uzyskac cokolwiek szkolenie itp. to trzeba byc zarejestrowanym jako bezrobotny a poki co nie chce sie rejestrowac :)

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Yhym, myslalam ze "na zapas" tez sluza pomoca. Lipka ;/

Dołączył: 17 Sty 2007 Skąd: ?abędy

ja pracę miałem, ale szukałem innej.

i powiem tak - na stronę urzędu i wyborczej nie ma co patrzeć.

jeżeli chcesz znaleźć pracę pozostaje ci tylko internet.

przede wszystkim zarejestruj się na pracuj, p l - ten portal jest dla mnie numer jeden.

korzystam jeszcze z dwóch innych - ale te mam dodane do zakładek na necie w pracy więc dopiszę jutro.

dwa, zarejestruj się na goldenline, p l
możesz tam wrzucić swoje cv, wraz z doświadczeniem, a do tego jest wiele ciekawych grup tematycznych - w tym te dotyczące pracy.

i trzy - sporóbuj zawęzić krąg poszukiwań do rzeczy które chciałabyś robić na pierwszym miejscu i zainteresuj się firmami które taką pracę mogą ci w gliwicach zaoferować.
potem pozostaje już tylko wchodzić co kilka dni na strony tych firm i szukać samemu czy w dziale praca nie znajdziesz interesującej oferty.

sprawdzone i zakończone w moim przypadku sukcesem.

pozdrawiam i powodzenia :)

tak naprawde to pracy jaka najbardziej chcialabym wykonywac nie ma w Gliwicach... :(
pozostaje mi wspolpraca z biurami projektowymi i dzialanie na wlasna reke... ale w takim razie kiedy zapracuje sobie na marna chocby emeryture jak nikt nie chce przyjmowac na umowe o prace w dziedzinie jaka mnie interesuje? o ogloszeniach to w ogole moge zapomniec bo wszedzie szukaja albo informatykow, albo handlowcow i innych akwizytorow chocby od wciskania ludziom kredytow, albo fryzjerek.... z mojej dziedziny nie ma doslownie nic :mur: :mur:

Ja korzystałam z kursu refundowanego prawie w całości przez PUP i dzięki temu znalazłam pracę. Tylko, że był mały haczyk - najpierw musisz znaleźć pracodawcę, który zatrudni Cie pod warunkiem ukończenia szkolenia, za które płaci PUP a potem jest jeszcze mnóstwo załatwiania papierków. Właściwie u mnie czas oczekiwania od momentu złożenia pierwszych dokumentów w PUP do rozpoczęcia szkolenia wynosił 5 miesięcy ale było warto.

Dołączył: 17 Sty 2007 Skąd: ?abędy

polecam jeszcze te strony:

h t t p;//praca.money, p l/gliwice,miasto,0.html?miasto=Gliwice
h t t p;//w w w careerjet, p l/szukaj/oferty_pracy?s=&l=Gliwice

niektóre oferty powtarzają się, ale nie wszystkie.

Imię: Ola Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice

Ja bym jednka nie stawiala na szukanie pracy wylacznie przez neta. Sa firmy ktore sie tam nie oglaszaja, a mozna u nich znalezc zatrudnienie. Staram sie robic tak, ze codziennie gdzies podrzucic osobiscie cv. Czasem ludzie odrazu przegladaja i pytaja o szczegoly. Wiadomo, czasy takie a nie inne i internet wychodzi nam na przeciw, i tez dzien w dzien przegladam i wysylalam cv, ale mysle ze to malo tylko polegac na necie. Moja praca w szkole jezykowej byla z netu, wiec go nie przekreslam, ale wydaje mi sie ze to malo polegac tylko na necie.