Marzenia...te spełnione. Czy jest tak jak w marzeniach? |
Autor |
Wiadomość |
Aisha Yildirim
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 14:49 Marzenia...te spełnione. Czy jest tak jak w marzeniach?
|
Dołączyła: 30 Maj 2006 Skąd: Gliwice
|
Był już temat o marzeniach, o tym czego byśmy pragnęli.
I na pewno wielu z was spełniło się jakieś marzenie.
Większe lub mniejsze...
Czy w związku z tym jest tak jak w marzeniach?
Jak bardzo wasze oczekiwania zgadzają się z rzeczywistością?
Czy nie mielibyście ochoty aby rzeczywistośc powróciła w strefę marzeń?
Moje marzenie się spełniło.... :)
Ale to co przyniosła rzeczywistość jest takie pół na pół.... :|
Jego realizacja poskutkowała utratą kilku dobrych znajomości , świadomością że pewne momenty z życia pozostaną już tylko w sferze wspomnień, bo nie da sie ich spedzic w tym samym towarzystwie , a bylo tak wspaniale :( .
Taki refleksyjny nastrój naszedł mnie po otrzymaniu korespondencji w sprawie pewnego dorocznego zjazdu który , jak goraco w to wierzyłam jeszcze w minione wakacje, miał szanse stac sie wyczekiwanym momentem odpoczynku i oderwania od rzeczywistości...
Gdybym mogła cofnąc czas nie jestem pewna czy tak barzdo dażyłabym do spełnienia marzeń :/ |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 20:35
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
mnie sie pare spełniło, ale nadal mam inne, ważne dla mnie marzenia, wiec nie moge narzekać na brak celu....
Po spełnieniu jakiegos marzenia jest oczywiście uczucie radosci i satysfakcji, ale też nie mozna osiadać na laurach i iść dalej :oczami:
Aisha Yildirim napisał/a: | Gdybym mogła cofnąc czas nie jestem pewna czy tak barzdo dażyłabym do spełnienia marzeń |
a takiego podejscia wlasnie nie rozumiem. Dlaczego chcesz sie cofać ? Trzeba iść do przodu - wyznacz sobie inny cel ;). Życie to dążenie do doskonałości :P |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 00:56
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Obecnie moje marzenia kreca sie w koło dzieci i sa przede mną. Jak nie było dzieci, marzyłam by skończyc szkołe, zaczać pracować, być dorosłą. Wydawało mi się ze dorosła osoba ma swobodne życie, nie musi się z niczego nikomu tłumaczyc, jest wolna,nizależna, robi co chce i kiedy chce. Te marzenia sie spełniły jednak bywają chwile że bardzo ale to bardzo chciałabym zeby rzeczywistość, która sobie wymarzyłam wróciła w sfere marzeń bo nie jest taka piękna i różowa :( |
|
|
|
|
Aisha Yildirim
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 08:24
|
Dołączyła: 30 Maj 2006 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | a takiego podejscia wlasnie nie rozumiem. Dlaczego chcesz sie cofać Trzeba iść do przodu - wyznacz sobie inny cel |
to nie tak :)
staram sie isc do przodu, a jakze
tyle tylko ze moje marzenie bylo ladniejsze jak bylo marzeniem :/
w spotkaniu z rzeczywistoscia pokazalo druga twarz, ktorej nawet nie podejrzewalam i ona juz nie jest taka ladna..... dlatego pisalam o drugiej szansie .....
cele a marzenia sa dla mnie czyms roznym. Cele mam i staram sie do nich darzyc do ich realizacji
ale poprzednie doswiadczenie nauczylo mnie ze wcale juz tak bardzo nie pragne spelnienia marzen :| , niech sobie pozostana marzeniami :)
jestem ciekawa waszych doswiadczen? czy przewidzieliscie "drugie dno" marzenia?
a moze wasze spelnilo sie i jest takie jak oczekiwaliscie? |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 13:39
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Aisha Yildirim napisał/a: | tyle tylko ze moje marzenie bylo ladniejsze jak bylo marzeniem |
Aisha Yildirim napisał/a: | czy przewidzieliscie "drugie dno" marzenia? |
ehehe no jeśli ktoś jest realistą, to powinien wiedziec, że każde marzenie niespełnione jest piękniejsze od tego, które staje się już rzeczywistością. W marzeniach nie bierzemy pod uwagę żadnych minusów, widzimy tylko dobre strony, idealizujemy to o czym marzymy. W rzeczywistości zawsze znajdzie sie coś, co pozostawi jakąś ryse na tym naszym idealnym obrazie. Trzeba sie po prostu z tym pogodzic i mimo tego i tak dążyć do spełnienia tego marzenia...
Aisha Yildirim napisał/a: | cele a marzenia sa dla mnie czyms roznym |
Hmm, no ja miałem na myśli to, że celem może być wlasnie spełnienie danego marzenia.... |
|
|
|
|
Aisha Yildirim
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 14:13
|
Dołączyła: 30 Maj 2006 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | ehehe no jeśli ktoś jest realistą, to powinien wiedziec |
realisci nie maja marzen ;) , maja cele :) |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 15:39
|
Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
Aisha Yildirim napisał/a: | realisci nie maja marzen , maja cele |
Nie...realiści mają spisany testament :hyhy: |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 20:05
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Aisha Yildirim napisał/a: | realisci nie maja marzen , maja cele |
hmm a jak odróżniasz marzenia od celów ?...W sumie marzenie to moze byc cos wiekszego i zarazem mniej realnego do spelnienia od prozaicznego celu jak np. skonczenie szkoly...o to Ci chodzi ? |
|
|
|
|
chaoss
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 19:14
|
Dołączył: 01 Lis 2006 Skąd: gliwice
|
jedno z najwiekszych marzen sie spelnilo, a to pociaga za soba, ze te mniejsze marzenia beda juz sie pomalu spelniac. W skutek tego wszystkiego powstalo nowe marzenie, ktore teraz jest najwazniejsze, a dazy ono do m.in. swojego "M", ale co wazne w tym marzeniu i wynika z tego wczesniejszego najwiekszego marzenia, ze juz mam te marzenie z kim dzielic.
zamotana wypowiedz hehehe |
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 20:24
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | hmm a jak odróżniasz marzenia od celów? |
trunks, uwieść Cindy Crawford, to może być marzeniem, ale zrobić to samo z córką sąsiadów (tylko żeby pełnoletnia!) może stać się celem!... :P
Ale załóżmy, że Cindy nauczyła się polskiego, oślepła, zwariowała, naćpała... i zrealizowałeś takie marzenie!... Czy podczas realizacji było jak w niebie, to jedna sprawa, ale...
... straciłeś kilku kumpli, którym chciałeś się pochwalić... Jednych przez zawiść, innych, bo przestali Ci wierzyć... Jedyną osobą, która w to uwierzyła, chociaż nie Ty jej o tym powiedziałeś, była twoja dziewczyna, którą także straciłeś przez to...
...dorwali Cię też ochraniarze gwiazdy i zadbali o to, żebys głosik miał... cieńszy... :przestraszony:
trunks napisał/a: | Trzeba sie po prostu z tym pogodzic i mimo tego i tak dążyć do spełnienia tego marzenia... |
Nadal jesteś pewien, że w każdym przypadku warto?... :hyhy: :niepewny:
Aisha Yildirim napisał/a: | Moje marzenie się spełniło.... (...) Jego realizacja poskutkowała utratą kilku dobrych znajomości , świadomością że pewne momenty z życia pozostaną już tylko w sferze wspomnień
(...)
...w spotkaniu z rzeczywistoscia pokazalo druga twarz, (...) i ona juz nie jest taka ladna... |
Aisha Yildirim, doświadczyłaś tego, co większość facetów... po ślubie! :] ;) |
|
|
|
|
veronica
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 20:26
|
Imię: Weronika
Dołączyła: 19 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
kiedys sobie marzylam ze fajnie byloby miec prawko jazdy - juz mam. Potem marzylam zeby miec wlasne autko - tez mam, co prawda rozklekotany gruchot ale jezdzi. A teraz sobie marze zeby mieszkac na wsi i miec np krowe ;)) lub konia :D jak prawdziwa gospodyni wiejska :D no z tym to juz chyba bedzie wiekszy problem ;) |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 20:59
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Yeti napisał/a: | Ale załóżmy, że Cindy nauczyła się polskiego, oślepła, zwariowała, naćpała... i zrealizowałeś takie marzenie! |
dzieki za podniesienie mojej samooceny :P
Yeti napisał/a: | Nadal jesteś pewien, że w każdym przypadku warto? |
po to są marzenia, zeby do nich dążyć, tylko kwestia, czy dobre marzenie sobie wybrałeś ;) |
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 21:27
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | po to są marzenia, zeby do nich dążyć, tylko kwestia, czy dobre marzenie sobie wybrałeś ;) |
Powiedziałbym raczej, że marzenia są po to, żeby je mieć! :) ...i warto je mieć!... zawsze!... ale nie zawsze (nie wszystkie) się opłaca je realizować ;)
trunks napisał/a: | dzieki za podniesienie mojej samooceny |
Nie martw się!... To wszystko dlatego, że najpierw napisałem ten tekst, jako o sobie, a potem dopiero wpadłem na pomysł, żeby na Ciebie to przerobić... no i... dyplomacją nie zabłysnąłem... :wstyd: ;) |
|
|
|
|
tuchałowa
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 21:30
|
Dołączyła: 16 Cze 2006 Skąd: Gliwice
|
Ciekawy temat bo w ostatnim roku spełniło się co najmniej kilka moich marzeń...i na tej podstawie doszłam do wniosku, że wszytko jest możliwe i że wiele zależy od nas. I chyba teraz bardziej optymistycznie spoglądam w przyszłość. Potrafię się także z tego cieszyć i docenić to, że się spełniło i czasami jest nawet lepiej niż w marzeniach. Chociaż wiadomo, że każdego nachodzą chwile smutku, bo zawsze jedną rzecz się dostanie a straci się coś innego wartościowego i potem się za tym tęskni. |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 21:45
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Yeti napisał/a: | dyplomacją nie zabłysnąłem |
spoko ja sie takimi pierdołami nie przejmuje...zresztą text był calkiem zabawny hehe :) |
|
|
|
|
|