Masowa wycinka drzew w Gliwicach |
Autor |
Wiadomość |
ZWM is my home
Wysłany: Pią Sty 26, 2007 11:11 Masowa wycinka drzew w Gliwicach
|

Dołączył: 17 Lis 2005 Skąd: Gliwice Trynek ZWM
|
wg: "Gazeta Wyborcza-Katowicka"
Za kilka lat miasto zamieni się w betonową pustynię - alarmują mieszkańcy Gliwic, przerażeni postępującą wycinką drzew.
Ostatni rok był wyjątkowo niepomyślny dla gliwickich parków i zieleńców. Ponad 400 kilkudziesięcioletnich drzew poszło pod topór w parku Szwajcaria i na pl. Grunwaldzkim. - Właściwie nie ma tygodnia, żeby rozgoryczeni mieszkańcy nie dzwonili do mnie, że znów kilka drzew zniknęło. Ostatnio służby miejskie na cel wzięły sobie ul. Dworcową. I tak na okrągło od kilku lat - alarmuje Katarzyna Lisowska, gliwicka ekolog, która z wykształcenia jest biologiem.
Utrzymaniem zieleni miejskiej w Gliwicach zajmuje się Miejski Zarząd Usług Komunalnych. Pracownicy przyznają, że w ostatnich latach wycinka przybrała niespotykane wcześniej rozmiary. - W ostatnim czasie rzeczywiście usuwamy dużo drzew, głównie dlatego, że większość z nich została zasadzona jeszcze na początku lat 20. minionego wieku. Od tego czasu mija już prawie sto lat i większość z tych drzew dobiega kresu swojego życia - obumiera lub usycha - mówi Bogna Wojciechowska, rzeczniczka MZUK-u. Jak wyjaśnia Wojciechowska, ta "wymiana pokoleniowa" drzewostanu powinna się skończyć za kilka lat.
Gliwickim ekologom takie tłumaczenie jednak nie wystarcza. Obliczają, że przy takim tempie wycinki tereny zielone w mieście wkrótce skurczą się do niewielkich zielonych enklaw, bo nowe drzewa nie zdążą wyrosnąć. - Najgorsze, że w ogóle nie widać efektów obowiązkowych nasadzeń, czyli rekompensaty za wycięte rośliny. W zamian za 400 drzew wyciętych na pl. Grunwaldzkim dzisiaj mamy 16 nowych, a gdzie jest reszta? Nawet zaczęliśmy podejrzewać, że miasto po prostu zarabia na sprzedaży drewna - mówi Lisowska.
Z wyciętego drzewa, w zależności od wielkości, można otrzymać od dwóch do sześciu kubików drewna. Miasto sprzedaje je na opał po 65 zł za kubik, podczas gdy koszt jednej sadzonki to 60-100 zł.
- To może tylko tak z pozoru wyglądać. W rzeczywistości koszt nowego nasadzenia to nie tylko pieniądze za sadzonkę. Trzeba jeszcze doliczyć koszty związane z sadzeniem, transportem, opalikowaniem i podlewaniem. Z tego robi się nawet 300 zł. Gospodarka zielenią w mieście jest ukierunkowana na zachowanie wartości botanicznych i estetycznych, a nie na pozyskiwanie drewna - zapewnia Wojciechowska. Jak tłumaczy rzeczniczka MZUK-u, nasadzenia zastępcze nie zawsze są realizowane w tym samym miejscu. Nowa sadzonka może trafić na skwer nawet w sąsiedniej dzielnicy, a z uzupełnieniem tych roślin, które uschły lub zostały zniszczone, trzeba zaczekać do czerwca. Wtedy MZUK organizuje coroczny przetarg na nowe sadzonki.
- To absurdalne rozwiązanie. Ani się obejrzymy, jak Gliwice, znane kiedyś jako miasto-ogród, zamienią się w kamienną pustynię - przestrzega Lisowska. |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 26, 2007 16:18
|
|
No cóż ,wiadomo ,ze szkoda każdego drzewa,ale skoro jest spuchniale i grozi zlamaniem i jest niebezpieczne dla spacerowiczów,przechodniow,to lepiej go "ciachnąć"niz czekać na tragedje...a z drugiej strony to zamiast teraz utyskiwać i straszyć betonowa pustynia trzeba bylo myslec o sadzeniu nowego drzewostanu jakieś 10 - 15 lat temu,pani rzecznik... |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Pią Sty 26, 2007 21:44
|


Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek, dobrze powiedziane
nie popieram masowych wycinek drzew ale tam gdzie trzeba to niech je wytna, tylko niech posadza nowe ładne drzewka |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pią Sty 26, 2007 23:10
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
jak wycinają niech sadzą nowe i tyle. U nas na zatorzu tez duzo starych drzew wycieli, ale tez okolo tyle samo posadzili |
|
|
|
|
super_sonic
Wysłany: Sob Sty 27, 2007 00:37
|

Dołączył: 10 Sie 2006 Skąd: gliwice
|
jesli stare chore drzewa nie beda wycinane to podczas huraganu jak ostatnio trzeba sie bedzie do schronow chowac, a co do sadzenia nowych drzew to ta pani ekolog moglaby sie czasem przejsc po miescie, przynajmniej na moim osiedlu nowych drzew w ostatnich latach posadzono mnostwo |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Sob Sty 27, 2007 11:06
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
zalezy co kto rozumie pod pojeciem "masowa wycinka"... jesli karczowane sa wszystkie drzewa - nie popieram bo lubie zielono miec w miescie :) ale jesli sa to chore drzewa, stare i sypiace sie powinno sie je usunac a na ich miejsce zasadzic nowe / jak nie w tym samym miejscu to w poblizu... Za komuny sadzono topole bo szybko rosna... tak szybko ale nie wzieto pod uwage, ze te drzewo sieje zagrozenie gdy urosnie zbyt duze. Drzewo topoli jest twarde ale nie elastyczne wystarczy silniejszy podmuch wiatru i sie lamie... przyroda przyrodą ale trzeba wybrac co bedziemy chronic... drzewa czy zycie ludzi :) |
|
|
|
|
ZWM is my home
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 13:58
|

Dołączył: 17 Lis 2005 Skąd: Gliwice Trynek ZWM
|
Owszem, stare, chore spróchniałe drzewa należy usunąć i zastapić nowymi, jednak jeżeli wśród tych podlegających wycince myślę, że wyrąbano (pewnie na zasadzie "za jednym zamachem") także wiele drzew, które mogły rosnąć jeszcze wiele lat. Nie wierzę, że na pl. Grunwaldzkim, wszystkie wycięte drzewa były chore, stare... Na moim osiedlu również usunięto wiele drzew, wiele zdrowych mocno przycięto (teraz wyglądają jak po wybuchu atomowym), ale nowych drzewek jakoś nie widzę, aby posadzono...
... co będziemy chronić, drzewa, czy ludzkie życie? ... wiesz, to też między innymi dzięki tym drzewom żyjesz... |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 14:37
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
nie sadze zeby dopuscili sie do tego zeby wycinac zdrowe drzewa... "zieloni" by sie momentalnie doczepili poza tym stare drzewa sa znakowane w rozny sposob. Nie spotkalam sie aby zdrowe drzewa byly wycinane... jesli u Ciebie cos takiego mialo miejsce to zglos to :P u nas usuneli tylko zagrzybione i suche pnie :) |
|
|
|
|
Sou
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 10:55
|


Dołączył: 20 Maj 2006 Skąd: Gliwice
|
Zalezy jeszcze jaki gatunek tna;] Wiadomo ze zdrowego debu nikt rabac nie bedzie. Niestety wiekszosc drzew to jakies podrzedne gatunki ktore tak jak pisalo po 100 latach trzeba wyciac i tyle. Dobrze by bylo zeby na ich miejsce sadzili cos co postoi z 2x dluzej i nie bedzie ludziom na glowe spadac ;) |
|
|
|
|
Bogna
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 12:59
|


Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
na grunwaldzkim sadza nowe drzewka,choinki itp.. a,ze wycinaja sie nie dziwie.... |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 23:05
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
no wlasnie, np. takie topole w poblizu budynkow nie powinny rosnąć, wiec są teraz masowo wycinane. Powinni sadzic pożądne, długowieczne gatunki jak lipa, dąb czy buk |
|
|
|
|
Luk
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 20:50
|


Imię: Łukasz
Dołączył: 17 Lip 2006 Skąd: Gliwice - Sikornik
|
Czy temat jest jeszcze ważny? Jak tak to jeszcze ja chciałbym się wypowiedzieć.
Co do drzew to niech wycinają, ale tylko przy ulicach i te zniszczone, oraz te, które przeszkadzają. Mieszkam na Sikorniku, blok mam wdłuż ulicy Czapli i nie widzę działek i Rybnickiej przez to:
Drzewa połamane przez Orkan Kyrill trzeba było jak najbardziej wyciąć, drzewa przy ulicach też wyciąć - zmniejszy to liczbę ofiar śmiertelnych wypadków i drzewa przeszkadzające w moim przypadku.
Taa... Gliwice betonową pustynią. Nawet Osiedle Kopernika już takie nie jest. Gliwice są nadal jednym z najbardziej zielonych miast w Polsce jak i nie w Europie.
super_sonic napisał/a: | wycinane to podczas huraganu jak ostatnio trzeba sie bedzie do schronow |
Hm... ten niby huragan w styczniu to był tylko orkanem, co nawet napisał najlepszy portal pogodowy że to był tylko mały wicherek. |
Ostatnio zmieniony przez Luk Pon Lip 09, 2007 20:54, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 22:13
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Luk napisał/a: | Mieszkam na Sikorniku, blok mam wdłuż ulicy Czapli i nie widzę działek i Rybnickiej przez to |
to sie chłopie ciesz, ze drzewa osłaniają was od ulicy, bo wole zielono za oknem niz zapieprzające tiry... |
|
|
|
|
Luk
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 11:07
|


Imię: Łukasz
Dołączył: 17 Lip 2006 Skąd: Gliwice - Sikornik
|
No... ale Rybnicka jest kilkaset metrów dalej... (gdzieś pół kilometra)
Co nieco widać od listopada do marca, kiedy jest mało lub w ogóle nie ma liści, a widać nawet tereny za Rybnicką, czyli - Trynek czy lotnisko........ |
|
|
|
|
super_sonic
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 11:30
|

Dołączył: 10 Sie 2006 Skąd: gliwice
|
"Hm... ten niby huragan w styczniu to był tylko orkanem, co nawet napisał najlepszy portal pogodowy że to był tylko mały wicherek."
wicherek czy huragan , ale drzewa i tak na leb lecialy, pamietam jedno wbite w bank bph obok urzedu miejskiego :) |
|
|
|
|
serodh
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 15:12
|

Dołączył: 25 Paź 2010
|
Witam.
Nikt nie pozwoli wyciąć zdrowych drzew możecie mi wierzyć sam próbowałem załatwić pozwolenie na wycinkę chorych drzew na swojej działce. Nie było łatwo wycinka drzew to nie tak prosta sprawa że biorą pilę i tną.
Ja skorzystałem z usług firmy [REKLAMA usunięta] polecam jak by ktoś miał problemy z drzewem. |
Ostatnio zmieniony przez Bot Pon Paź 25, 2010 16:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 23:29
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
mają wycinać lipy na sowińskiego, żeby poszerzyć ulicę |
|
|
|
|
|