Przesunięty przez: Frycek Wto Wrz 05, 2006 20:07		 | 
	
			Pielęgnacja auta. | 
   
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
   
            
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 17:52   Pielęgnacja auta.
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               Korzystacie z usług jakiś myjni samochodowych ? 
 
Jakich preparatów używacie do mycia, pielęgnacji środka i lakieru ?
 
 
Zaczne od siebie ;)
 
 
Korzystam z usług myjni samochodowej przy ul. Powstańców Warszawy, koło Komendy. 
 
Nawet tam pracowałem przez dwa miesiące (w wakacje;) )
 
Mycie auta tam to same plusy ;) Nie chodzi mi tu o reklame tylko o profesjonalne mycie auta :)
 
Najpierw Karcher (woda pod ciśnieniem), potem mycie wodą z płynem, potem płukanie Karcherem. Wycieranie na sucho i pierwsza faza gotowa :) Potem myją dywaniki gumowe (jeśli są) i szyby płynem do mycia szyb. Potem nabłyszczają plastiki z zewnątrz i opony (jak ktoś chce) BAMP-em z Autolandu. Ten preparat nadaje świetny połysk. Potem odkurzanie odkurzaczem. Następnie plastiku w środku. Nabłyszczanie uszczelek BAMPem, natomiast środek jak kto woli. PLAK albo zwykłe mleczko. Jeśli plastiki są brudne można je domyć domywaczem :) Nie pamiętam nazwy. Białe opakowanie (jak płyn "Ludwik") z jakimś zielonym napisem ... Dywaniki gumowe można też nabłyszczyć jeśli ktoś chce, ale wtedy noga się ślizga. No i pozostaje lakier. Głównie polskim woskiem, zwykłym, o zapachu malinowym - WAXPOLISH. Czasem też woskiem diamentowym, ale to drogi zabieg. W Polsce nie ma tego wosku, tylko w Niemczech można go dostać ...
 
 
No i chyba wsio... autko się ładnie prezentuje ;)
 
To oczywiście wersja na zimę, bo latem sam myje autko ;) Jedynie skorzystam z Karchera i tyle.
 
 
A wy jak ? ;-) Domowe sposoby typu wiaderko wody albo wąż i woda ? ;-) | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Ana  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 18:00   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączyła: 29 Wrz 2005 Skąd: z niziołków:) 
                         | 
      
         
            
                	  | Mariusz napisał/a: | 	 		  | Domowe sposoby typu wiaderko wody albo wąż i woda ? ;-) | 	  
 
 
wąż, woda i brat :D  jest niezawodny :hyhy:  :D | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Krzysio [Usunięty]		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 19:02   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
                  
                         | 
      
         
            
               | Mariusz, a ile kosztuje ta cala usluga ? ;) | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 19:32   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               W normalnym cenniku:
 
mycie karcherem,
 
nabłyszczanie,
 
środek, 
 
odkurzanie, 
 
wosk zwykły, 
 
dywaniki gumowe,
 
 
60zł
 
 
To co u góry tylko, że z woskiem diamentowym chyba lekko ponad 100zł. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Krzysio [Usunięty]		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 20:13   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
                  
                         | 
      
         
            
               | to chyba taniej wyjdzie tak jak Ana preferuje brata z wezem, jeszcze tylko mu wosk dac :P | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 voyteck  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 21:32   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączył: 15 Sty 2006 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               60 pln - nie dałbym za myjnie - nie jestem na tyle zarobiony 
 
Moje auto sam myje , bo w koncu jest moje  :P  wiec kto ma je myc .
 
Jedynie czasami myjnia automatyczna jesli jest za zimno lub za malo czasu na mycie ręcznie.
 
Dla mnie ktos kto płaci 60 pln za wymycie auta , jest albo max zarobiony albo max leserem i nie umie albo nie chce mu sie tego zrobic samemu . 
 
Jaki jest problem w poodkurzaniu auta i wytarciu do sucha + napastowaniu karoserii ? 
 
Hmmm .............. albo w sumie , jesli ktos nie myje i nie odkurza auta przez miesiac albo dwa , to nie dziwie sie ! Takiego syfu tez by mi sie nie chcialo usuwac  :/ | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 voyteck  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 21:36   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączył: 15 Sty 2006 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                	  | Mariusz napisał/a: | 	 		  | Najpierw Karcher (woda pod ciśnieniem),  | 	  
 
 
Mam pytanie , bo zawsze mnie to interesowało - Karcher jest spoko - 
 
A co robiliscie jesli przyjechało auto , że tak powiem WIEKOWE i mialo kilka miejsc korozji, braku lakieru lub jakies odstające uszczelki na zewnątrz , lub nie szczelne lampy przednie lub tylne - Jesli przywalisz takim cisnieniem to lakier odprysnie razem z rdzą a uszczelki wyrwie, w lampach woda itp 
 
Nie mówie tu o swoim aucie ale nie wszystkie auta są nowe i idealnie utrzymane 
 
Gdyby mi ktoś jechał maxem po bocznych szybach w cabrio to wode mam 100% od wewnątrz (nie jest to aż tak szczelne - na takie ciśnienie jakie ma Karcher) 
 
 
A poza tym - denerwuje mnie jak jakis koles w myjni , biega mi kolanami po fotelach, ugniata skóre itp.......... bo On szyby myje. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 21:48   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                	  | voyteck napisał/a: | 	 		  | 60 pln - nie dałbym za myjnie - nie jestem na tyle zarobiony  | 	  
 
Ale raz w zimie jest wskazane :) Pod blokiem w zimie Ci auto tak nie wyschnie i jak nałożysz wosk to się będzie mazać, bo jest wilgotnie powietrze :) Przerabiałem to ;) Przy okazji miałem kijową szmatke i się wielkie G zrobiło :D
 
Poza tym nie mam jak podłączyć odkurzacza pod blokiem :) Wszystkie gniazdka w piwnicy nie działają, a z 4 piętra nie będę rzucać przedłużacza ;) Jestem zmuszony .. ;)
 
 
 	  | voyteck napisał/a: | 	 		  | A co robiliscie jesli przyjechało auto , że tak powiem WIEKOWE i mialo kilka miejsc korozji, braku lakieru lub jakies odstające uszczelki na zewnątrz | 	  
 
Po prostu zwiększyć odstęp pistoletu Karchera od miejsca ubytku lakieru, korozji, czy wystającej uszczelki ;) Strumień wody nie jest linią prostą, rozszczepia się w kształt takiego trójkąta   V   Na lusterka trzeba było tylko bardziej uważać :) Kumpel jak przywalił z Karchera to lusterko o ściane się rozwaliło ;)
 
 
 	  | voyteck napisał/a: | 	 		  | lub nie szczelne lampy przednie lub tylne  | 	  
 
Tego to nie wiem ... skoro przyjeżdza na myjnie to musi się facet z tym liczyć. Czasem faktycznie było tak, że woda zostawała w środku, było widać pare wodną osadzającą się na reflektorze od wewnątrz, ale to nie sprawiało ludziom problemu. Odparowało i nikt nie przychodził z reklamacją;)
 
 
Kiedyś miałem taką sytuację, że myłem Honde Civic i z tyłu pod lotką lakier odprysł. Tak jakby się odkleił. Koleś chciał umyć auto przed wizytą w ubezpieczalni i powiedział by na to uważać. Wtedy po prostu lejąc tył auta odsunąłem się dwa kroki w tył i ten strumień nie był taki silny. Nic się nie urwało ;) | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 voyteck  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 21:55   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączył: 15 Sty 2006 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                	  | Mariusz napisał/a: | 	 		  | Po prostu zwiększyć odstęp pistoletu Karchera od miejsca ubytku lakieru, korozji, czy wystającej uszczelki | 	  
 
OK. fajnie ze tak podchodzisz do sprawy ale wiesz, nie wszyscy pracownicy uwazaja - nie którzy mają to poprostu w d... 
 
A ja nie mam zamiaru np. po wizycie w myji , jechac i kupowac lusterek i innych rzeczy do auta .
 
 
Z tym blokiem Cię rozumiem - Ja mam garaz , to zmienia postac rzeczy . | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 22:39   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                	  | voyteck napisał/a: | 	 		  | A ja nie mam zamiaru np. po wizycie w myji , jechac i kupowac lusterek i innych rzeczy do auta . | 	  
 
Tam gdzie ja pracowałem wszystko jest OK. W razie zniszczeń myjnia jest ubezpieczona od takich wypadków. Kase dostaniesz :)
 
Ja miałem taką sytuację, że jak otwierałem drzwi to walnąłem nimi o kaloryfer i zrobił się mały ubytek lakieru na krawędzi krzwi. Prawie niewidoczny, ale koleś nie podarował mi tego ;) A to był jakiś Chrystler. Chyba 300C, coś takiego. Od razu kazał pisać protokół, że ma zniszczone drzwi, itp. Napisaliśmy, że jest mały ubytek lakieru, zdjęcie zrobiliśmy i tyle. Pecha miałem ;) Tymbardziej, że to był mój ostatni dzień ;) Potem na wakacje jechałem :) 
 
Na szczęście nie musiałem nic płacić :)
 
 
Potem się śmialiśmy co to za buc był :P Portfel wypchany sianem, a nam każe płacić :P | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Niedźwiedź  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 22:52   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Dołączył: 06 Cze 2005 Skąd: Centrum 
                         | 
      
         
            
               | no w sumie nie dziwie sie kolesiowi... nie mów że gdyby ktoś Ci nie zarysował lakieru czy coś w tym stylu byś się nie wqrzył :P | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 voyteck  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 22:56   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączył: 15 Sty 2006 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                	  | Mariusz napisał/a: | 	 		  | Potem się śmialiśmy co to za buc był  Portfel wypchany sianem, a nam każe płacić  | 	  
 
 
Też bym tego nie puscił - pewnie o mnie tez byscie tak mówili 
 
Ale trudno - ty tez bys tego nie odpuscił - a koles czy ma duzo kasy czy nie , to jednak to jego auto i zaplacił za nie wiec nikt nie bedzie bez karnie mu go niszczył .
 
 
Ja bym sie wkurzył dwukrotnie , bo w d... mam kase za lakier odprysniety - wkurza mnie to ze teraz niby bym musial malowac drzwi a to juz nie jest takie mile - odstawianie auta do lakiernika itd | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 krystian  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 23:12   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączył: 05 Wrz 2005 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               | obojetna jest zasobnos portfela!! wkurza mnie jak ktos takie glupty gada. co z tego ze jest zarobiony?? a jak to nie bylo jego auto tylko on mial je zawiezc do mycia?? co on powie wlascicelowi?? sorry jakis koles otwieral na myjni drzwi?? ja bym go zabil i ciebie tez. moja auto i nie zycze sobie rys na nim. zrobiles i placisz prosta zasada. to tak jakbym podjechal na parkingu tesco zdezelowanym maluchem calym poobijanym i uderzyl z calym impetem w twojego nowke merca swoimi ch.... drzwiami. a odchadzac stwierdzilbym z usmiechem...stac go to sobie to zrobi. a okazuje sie ze to auto jest twojego taty i co w tej sytuacji?? tez bys sie smial?? rozwala mnie takie podejscie...rzeczywiscie to bylo smieszne. ciekawe czy jakbys zobaczyl koszty tej naprawy albo jakbys musial demontowac drzwi, tapicerke itd a na samaym koncu po odbiorze od lakiernika bys stwierdzil...cholera lakier na drzwiach jest swiezszy od oryginalnego i wyglada to conajmniej smiesznie. tez bys byl zadowoly ze na furze za 200 tys sa slady jakby byla uderzona?? no dajcie spokoj | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Major  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 23:13   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Zaproszone osoby: 2 
                  Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn 
                         | 
      
         
            
               Nikt by nie odpuścił. Ktoś szanuje samochód, dba o niego, a jakiś wypierdek spieprzy ci lakier na aucie bo mu się drzwi za mocno otwarły... 300c to nie tanie auto. 
 
Szkoda, że u nas na osiedlu garaże są tylko dobrym miejsce, żeby auto odstawić, bo kurzu tam i całego syfu nadmiar. Zrobili kostke na podjazdy, ale już pod same garaże nie było łaski. To nawet nie ma jak aut myć. Pozostaje wiaderko, płyn i pucowanie pod blokiem. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 voyteck  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Nie Sty 22, 2006 23:16   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
                  Dołączył: 15 Sty 2006 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               Popieram Krystiana - lepiej bym tego nie wyraził !!!
 
Dla takiego kolesia który sie smieje z małych niby szkód - polecam kiedys sie dorobic auta konkretnego i pojechac na myjnie po tygodiu i niech jakis koles mu uderzy w drzwi czymkolwiek i powie " stac go , ma taka fura - niech sobie naprawi "
 
 
Dla kogos to jedynie odprysk - a na całym idealnym aucie to jednak conajmniej debilowato wyglada - wiec jedzie koles do lakiernika i zaczyna sie to o czym pisał krystian - demontaż drzwi , tapicerek , malowanie itd itd a na sam koniec wiedac jednak ze bylo malowane i auto jest jakby po lekkiej stłuczce . strata wartosci itd . 
 
 
A koles z myjni sie śmieje 
 
Płacisz 60pln do 100pln i jeszcze masz straty - na ile ci wylicza taki odprysk ? na 200pln , 300pln - gdzies to mam - chce miec auto w takim stanie w jakim je oddałem . Dlatego moja cabriolka na myjnie jeździc nie bedzie  :cisza:
 
 
A tak poza tym , to jak ktos ma ochote ( nie w zime błagam ) wiosna - lato  ........... to niech wpada do mnie umyc sobie auto - mozna pogadac , piwka sie napic , muzy posłuchac ......... pełny luzik 
 
 
Datki na wode prąd i piwko - mile widziane   :hyhy: | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Pon Sty 23, 2006 14:16   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               | Spoko, spoko ;) Koleś dostał kase :) | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 p4cz3k  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Pon Sty 23, 2006 14:47   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Marcin 
                  Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka 
                         | 
      
         
            
                	  | Mariusz napisał/a: | 	 		  | Potem się śmialiśmy co to za buc był Jezyk Portfel wypchany sianem, a nam każe płacić Jezyk | 	  
 
 
 
buhahaha kocham takie podejscie do zycia...i co z tego ze koles ma wypchany portfel? zapracowal na nie...a jakis "buc" mu je niszczy... | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Pon Sty 23, 2006 16:04   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                	  | p4cz3k napisał/a: | 	 		  | buhahaha kocham takie podejscie do zycia...i co z tego ze koles ma wypchany portfel? zapracowal na nie...a jakis "buc" mu je niszczy... | 	  
 
Mała prowokacja ;) Nie wkurzajcie się tak ;) Chociaż to dobra reakcja na to co powiedziałem.
 
Nadawałbym się na dziennikarza programu "Uwaga" ;-) | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 wolf  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Pon Sty 23, 2006 16:24   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
 
  
                  Dołączył: 21 Sty 2006 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               Jak samochod ma swoje lata, niema to jak samemu umyc samochod, raz pojechalem w sylwka na myjnie i kurde powódz mialem bo mi przez uszczelke w drzwiach z gory kapalo. Pozatym nie domyte bylo auto w wielu miejscach, a chyba nie oto chodzi.
 
Ja tam kupuje wosk pod kolor auta ma piaskowy kolor wiec nawet szary wosk podejdzie.
 
Po zimie dokladnie myje auto , woskuje, wszystkie ryski no i glebszy brud schodzi,znow na chromy zazwyczaj wcieram smiesznie zabrzmi wazeline do rak, najpierw daje gruba warstwe na zderzaki, a potem wcieram i poleruje.
 
 Namecze sie, ale chromy swiecą sie, a rdza schchodzi jezeli jest po zimie.
 
Niektorzy kumple używaja pasty tempo po zimie, ale jakos dla mnie za drastyczny srodek do lakieru. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
   	
         
		 Mariusz  		  
		 
		 
				               			    Wysłany: Pon Sty 23, 2006 19:35   
                              
               
												                 
               	 
		 
	 | 
   
   
      
          
  
  
                  Imię: Mariusz Damian 
                  Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
               | Jeszcze przy myciu auta była opcja "renowacja lakieru". Polegało to na tarciu lakieru pastą TEMPO ;) Potem porządne wypucowanie i gotowe ;-) | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 						
		 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		 | 
   
   
         
      | 
         
       |