dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Trendy

kisia - Sob Wrz 24, 2005 16:12
Temat postu: Trendy
Czesto się słyszy że coś jest trendy.
Wczoraj wyczytałam np że bardzo trendy są malutkie pieseczki, które można zchować do torebki czy kieszeni, które można ubrać w jakieś śmieszne durne ubranka i zabierać wszędzie ze sobą.
Normalnie dostaje uczulenia jak słyszę ze coś jest trendy :kwasny:. Nie rozumiem jak mozna mówić ze trendy jest jakas muzyka czy ksiażka. Ksiazki sie czyta , a muzyki słucha takiej jaka sie lubi, a nie takiej jakiej ktos mi nakazuje słuchać bo to trendy.
Koleżanka mnie uświadomiła, ze nawet miejsca urlopów sa trendy :kwasny:
Rozumiem że można byś trendy w modzie ale reszta to jakas kompletna bzdura.
Nie noszę nawet trendy ubrań bo mi się nie podobają, nie słucham trendy muzyki i nie bywam w trendy miejscach, cała w ogóle nie jestem trendy ale mi to nie przeszkadza, dobrze się czuję z moją nietrendowością :D
A Wy jesteście trendy :?: :D

Asienka - Sob Wrz 24, 2005 16:24

kisia napisał/a:
Nie noszę nawet trendy ubrań bo mi się nie podobają, nie słucham trendy muzyki i nie bywam w trendy miejscach, cała w ogóle nie jestem trendy ale mi to nie przeszkadza, dobrze się czuję z moją nietrendowością


Mam takie samo zdanie jak tyna ten temat , do typów trendy sie na pewno nie zaliczam :)

ziutek997 - Sob Wrz 24, 2005 17:01

Bzdurą jest robienie czegoś tylko dlatego że jest modne :)
Piotrulek - Sob Wrz 24, 2005 17:24

Trendy to kolejne słowo wylansowane przez media i doprowadzaj??ce nasz język do zamerykanizowania,podobnie jak cool,ok i wiele wiele innych,brońmy naszego słownictwa,jest piękne,bogate w okreÂ?lenia i treÂ?ć,nie b??dÂ?my tak Â?lepo trendy na nalecialoÂ?ci z za oceanu.
ziutek997 - Sob Wrz 24, 2005 19:46

teraz pojawiają się naleciałości z angielskiego ale kiedyś tak samo było z francuskim :)
i urzywamy nadal wielu takich słów uważając za nasze :)
Poprostu kiedyś trendy byla francja a teraz USA ;)

trunks - Sob Wrz 24, 2005 23:24

powiem krótko: "I'm not a 'trendy' asshole" :oczami:
Fenix - Sob Wrz 24, 2005 23:55

Po prostu to kolejny niewypał co przyszedł za oceanu ......
asik - Nie Wrz 25, 2005 00:01

nie jestem trendy i dobrze mi z tym :hyhy:
Fenix - Nie Wrz 25, 2005 00:06

Ja też nie jestem Trendy i w cale mi to nie przeszkadza.... niech żyje przeciętność :hurra: :hurra:
Olaa - Nie Wrz 25, 2005 00:07

trendy -a co to jest??? :rotfl: dla mnie to nie istnieje bo po co?? bez tego mi latwiej a nie lubie sobie utrudniac zycia :)
asik - Nie Wrz 25, 2005 00:10

Fenix napisał/a:
Ja też nie jestem Trendy i w cale mi to nie przeszkadza.... niech żyje przeciętność

Fenix, każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny a nie przeciętny :P

kisia - Nie Wrz 25, 2005 00:44

ha byłam dziś u kuzynostwa i się dowiedziałam że
to co było kiedyś TRENDY teraz jest LANCY. A to co było TRENDY a jest LANCY było kiedyś SZPANERSKIE ;) :rotfl:

asik - Nie Wrz 25, 2005 00:51

kisia napisał/a:
to co było kiedyś TRENDY teraz jest LANCY. A to co było TRENDY a jest LANCY było kiedyś SZPANERSKIE

kisia, człowiek całe życie się uczy :rotfl:

Czarnulka - Nie Wrz 25, 2005 13:12

Jestem "nietrendy" pod każdym względem.
Nigdy nie kupuję ciuchów,które w danym sezonie widzę na każdym stoisku czy w każdym sklepie,do szewskiej pasji doprowadzają mnie wyrazenia "spox,thx,jesooo,boshe,jush" itp. itd
Wrrr....dla mnie trendy to istny cyrk :znudzony:

Olaa - Nie Wrz 25, 2005 14:27

=CzArNuLkA=, calkowicie cie popieram ale prawda jest taka ze musimy sie z tym na codzien niestety stykac bo najwiecej trendy powiedzonek i zachowan obserwuje sie u naszych rowiesnikow :kwasny:
kisia - Nie Wrz 25, 2005 15:21

Bycie tredny jest dla tych którzy nie mają własnego stylu, narzucanie stylu jako jedynego modnego związane jest z masówką, a co masowe to najszybciej przestaje być tredny i koło się zamyka. Wystarczy czasem poczekać aby pozostając przy swoim stylu, w którymś momencie niechcący być trendy :D
Czarnulka - Nie Wrz 25, 2005 21:27

Olaa, i właśnie nie wiem co w tym takiego cool < :kwasny: > :/
Nie ma to jak jak Asia,Kasia i Basia małpujące co się da,żeby tylko być "trendy".
Jak w wierszu Lechonia "papuga narodów" :znudzony:

Szamanka - Pon Wrz 26, 2005 10:56

..hmmm...czytam i mysle...mysle i czytam Wasze posty

No ja sie nie bede czepiac,ale wydaje mi sie,ze kazdy z nas ma w sobie to"trendy"

Przeciez nie stoimy z moda w tyle,staramy sie dorownac jej kroku.Wiem,ze nie kupuje sie tego wszystkiego zaraz na poczatku jak wejdzie na "lade" ale napewno niezauwazalnie znajdzie sie cos w naszej reklamowce potem w szafie,cos,co jest "trendy"
Kazdy ma swoj styl ubierania,ale tez staramy sie by bylo to na czasie...czy tego nie mozna nazwac "trendy"?
Sluchamy muzyki,roznej..kazdy ma swoj gust...ale przeciez sluchamy tego co akurat jest na "topie"
Robiac imprezke w domu nie wierze,ze poleci disco polo lub Top One :D
Nie robimy tego w taki sposb aby rzucac sie w oczy na ulicy chcodzac ze szyldem na piersi"I am Trendy" (nawet nie wiem czy dobrze napisalam :kwasny: ),ale nie zaprzeczajmy,ze nie interesuja nas nowosci i wszystko co z tym jest zwiazane


a moze ja zle zrozumialam post Kisi :kwasny:

p4cz3k - Pon Wrz 26, 2005 11:18

ha zgadzam sie z Szamanka - przejzyjcie szafe/polke - na topie teraz sa ciuch reportera / reserved/ smiths i podobne ... wczesniej (choc nadal rowniez) big star etc itd - pewnie nie jedno z nas ma ciuch tych wlasnie firm...co nieswiadomie czyni nas "trendiiiii".

wedlug mnie nie da sie tego uniknac :=]

jasne...kazdy z nas ma swoj styl...ale i tak w pewnym stopniu (nieswiadomie) wchodzimy w ta masowke...bo czym innym jest bycie "trendiii" jak nie masowym zjawiskiem pseudo pop kultury (nei mowie tu o muzyce :P tylko o tzw kulturze popularnej)

gdybysmy tak zupelnie chcieli odciac sie od tego zjawiska to chyba czeka nas bezludna wyspa / bez tv/internetu/telefonow itd itp :=]

samo okreslenie trendii - "Trend to powszechnie stosowana nazwa oznaczająca wzrost zainteresowania danym zjawiskiem w określonym czasie" jest naduzywane - kiedys uzywali tego fachowcy w dziedzinach mody jako - Nowy "trend" w modzie - przyszlo z zaoceanu - trend jako kierunek lub jako dazenie...a ze sie tego naduzywa no coz...tak samo jak z byciem "cool" - zamiast powiedziec "ale jestes fajna" mowi sie "jestes cool" bo niby lepiej brzmi...wiele mozna by dawac przykladow ze kultura masowa ma na nas nieodwracalny wplyw :=] i bardzo ciezko to zwalczyc :=]

osobiscie razi mnie okreslenie "trendiii" wole bardziej staroswieckie jak: byc na czasie lub cos w tym stylu...

kilkanascie osob napisalo ze nie sa "trendiii" i dobrze im z tym - przez niektorych wlasnie dlatego bedziecie dostrzegani jako istoty ktore sa "trendiii" bo wszem i wobec oznajmiacie ze "nie jestescie :chytry: " i tu kolko sie zamyka :=]

Admike - Pon Wrz 26, 2005 12:35

tak się zastanawiam,czy aby być "trendi" to trzeba przeglądać cały czas magazyny mody?Przecież to one głównie lansują styl ubierania.Ja kupuje niekiedy ciuchy w "rezerwie" lub "domie" tylko dlatego,że mi sie podobaja,anie akurat dlatego,że te firmy sa na topie.Najbardziej widać to po dresiarzach,która marka jest akurat modna. :D

P4cz3k zgadzam się z Tobą,ten wyraz ni cholery nie pasuje,lepiej brzmi "na czasie".

ziutek997 - Pon Wrz 26, 2005 13:11

Co innego gdy ubieramy się w miarę modnie... bo nam się to podoba a co innego gdy robi się wszystko pod dyktando.. tylko dlatego że jest trendy....
A to że nawet niezastanawiając się kupujemy to co jest akurat na topie wynika z tego ze modne są zazwyczaj rzeczy fajne :) Ja osobiśćie nie znam się na tym i nie wiem co jest a co nie jest trendy... i mam to gdzieś :)

p4cz3k - Wto Wrz 27, 2005 12:10

hehe dzis widzialem "trendi" typa ... koles kolo 55 - 60 latek (tak na oko) czekalem z nim na autobus;p... caly w firmowkach:] reserved / reporter i biale pumy ... hyhyhyhyh ... to sie nazywa byc na czasie w tym wieku ;=]
kobi - Wto Wrz 27, 2005 12:53

Trendy to był koleś, którego widziałem w swoim rodzinnym mieście :D Stoję sobie przy autku na parkingu strzeżonym, słyszę jak ktoś pali gumę na drugim końcu i jakąś muzę głosną - typowa łupanka. Do bramy podjeżdża z piskiem opon polonez z otwartymi oknami, muzę słychać w promieniu kilometra chyba. Ze środka wysiadł kolo, ok. 60lat, kapelusz i buty kowbojskie, koszula, dżinsy wytarte :D Normalnie nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać :rotfl: Kolo normalnie klasa :D
Dorotka - Wto Wrz 27, 2005 12:56

a przepraszam gdzie jest napisane że w reporterze, Big Starze albo "rezerwacie" mogą sie ubierać ludzie tylko w określonym przedziale wiekowym czyli gówniarze?? Z niektórych wpisów w tym temacie wynika że niby dla większości "trendy" oznacza bardziej trendowaty niż na czasie. I niby nikt nie ubiera markowych ciuchów bo to obciach - jakoś nie chce mi sie wierzyć! Nie przesadzacie tak czasem?? A dlaczego na przykład facet ma sobie nie kupować markowych ciuchów skoro lubi i teraz go na to stać ?? Zaczynam się obawiać, że przy prezentowanej przez niektórych "tolerancji" to jak sobie za parę lat kupię markowe portki to stanę się największym w miescie pośmiewiskiem.
ziutek997 - Wto Wrz 27, 2005 13:01

Reporter.... no no.. widzę jedną kożyść z tego.... przynajmniej ludzie wrescie docenili polskią markę :)
ale sądzę że sukces polega na tym że poprostu większość osób nie jest tego świadoma :D

p4cz3k - Wto Wrz 27, 2005 13:16

Dorotka, przepraszam - czasem tez stoluje sie w takich miejsach...ale jak bede mial 60 lat...to chyba przylgnie do mnie sztruksowa marynarka...a nie obcisly sweterek i kurtka ala na motor...
Dorotka - Wto Wrz 27, 2005 15:46

chodzi mi tylko o to, że chyba zaczęliśmy z krytyką popadać w pewną skrajność - wydaje mi się że mam jakiś tam swój styl, poczucie własnej wartości i że jestem w takim wieku że nie muszę zdobywać uznania innych ludzi przez pogoń za tym co modne. Nie zmienia to jednak faktu, że kupując sobie ciuchy staram się żeby były one na czasie - najlepszy przykład: był czas że za chiny ludowe nie wyszłabym na ulicę w spodniach dzwonach i to w dodatku biodrówkach, a teraz chodzę w takich i świetnie się w nich czuję. Lubię nosić modne rzeczy - czasem kupuję je w markowych sklepach, nie wstydzę się tego i nie zamierzam za to przepraszać. Z byciem modnym, trendy czy na czasie jest jak ze wszystkim innym - trzeba umiec znaleźć złoty środek i nie popadać w skrajności czyli z jednej strony nie gonić za wszystkim co się pojawia nowego ale z drugiej nie zarzekać że się chodzi w ubraniach po babci bo bycie modnym jest "fe" i my tacy być nie chcemy.
cinque - Sro Wrz 28, 2005 12:05

Jak mi kumple porzucą newsy, to nawet jestem...
SPA tudzież SI
a nie trendy :rotfl: :rotfl: :rotfl: ;)
lancy do mnie nie dotarło
więc kumple mnie zaniedbali :rotfl: :rotfl: :rotfl:

asik - Sro Wrz 28, 2005 12:07

cinque napisał/a:
więc kumple mnie zaniedbali

muszą się poprawić:)

cinque - Sro Wrz 28, 2005 12:11

asik napisał/a:
muszą się poprawić

no koniecznie :)
czuję się zacofana ;)

a tak poza tym - to komu osądzać co, czy kto jest na czasie? w jaki sposób ocenić?
bzdura generalnie :)

Piotrulek - Pią Wrz 30, 2005 16:03

p4cz3k napisał/a:
przylgnie do mnie sztruksowa marynarka



nie możesz wiedzieć co będzie jak ty będziesz mial 60 lat... :hyhy: :hyhy:

Major - Pią Wrz 30, 2005 17:12

Wy to już wogóle nie jesteście "trendy" (kur** jak ja nie lubie używać tego słowa) teraz ludki mówią "jazzy". Lancy to jakieś dziwne. Raczej słysze, że coś jest na lansie. Tego ostatniego używam, ale dla zartu. Ja tam lubie się ubierac w markowe rzeczy. Tzn jest tak, że to są firmy, które w polsce nie są zbyt popularne, ale jak ktoś jest w temacie to wie o co chodzi. Wręcz nie przepadam za kupowaniem tanich ciuchów, ale też nie twierdze, że ktoś kto tak robi jest "be" i "fe".
Do ubierania się nie mam nic. Gorszym trendem, który coraz częściej spotykam to wtłaczanie na siłe angielskich słowek. Jechałem ostatnio w autobusie do miasta i rozmawiały ze sobą dwie panny. Średnio na jedno zdanie padało 1-2 słów angielskich. Kiedy wysiadały jedna coś do drugiej powiedziała, a ta dość głośno wykrzyknęła "no way". Jakby nie mogła użyć wyrazów "nie mów", "przestań" itp., itd.

michalinski - Pią Wrz 30, 2005 21:18

dokladnie dokladnie, teraz sie mowi "jazzy" zamiast "trendy" a "de mode" (czy jak to sie pisze) zamiast "passe", reasumujac trendy jest de mode ;)
Appo - Sob Paź 01, 2005 12:54

michalinski napisał/a:
jazzy


Pierwsze słyszę

Czarnulka - Sob Paź 01, 2005 13:06

Appo napisał/a:
Pierwsze słyszę

No to niedoinformowany jesteś :]

Appo - Sob Paź 01, 2005 13:12

Mi się kojarzy to tylko z Jazz'em i Soft Jezz'em :]
Major - Sob Paź 01, 2005 14:17

Tez mi sie to tylko z Jazzem kojazylo poki nie uslyszalem ze w Katowicach tak mówią, a i potem tez warszawka :\ Ale warszawka to juz wogole inny żałosny rozdział polskiej kultury mlodziezowej.
Appo - Sob Paź 01, 2005 14:47

Major, nom ... to już jest sub-kultura sama w sobie :]
Piotrulek - Nie Paź 02, 2005 11:51

Major napisał/a:
warszawka to juz wogole inny żałosny rozdział polskiej kultury mlodziezowej.



masz calkowit?? rację,tam wszystko jest trendy... :D

Major - Nie Paź 02, 2005 16:24

Buehehe ostatnio to znaczenie słowa "trendy" chyba przerosło same siebie. Na tvn24 usłyszałem, że "trendiii" są drapacze chmur :zdziwko:
p4cz3k - Nie Paź 02, 2005 20:46

trendi tu trendi tam...hyhyhyh a moge tez byc trendi?
kobi - Nie Paź 02, 2005 20:48

Trędi to trzeba sieurodzić :] Ja to mam we krwi :hyhy:
Major - Nie Paź 02, 2005 21:53

kobi napisał/a:
Trędi to trzeba sieurodzić :] Ja to mam we krwi :hyhy:
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Tak trzymać :D

Olaa - Sro Paź 05, 2005 23:52

LOL Panowie ja sie do Was nie umywam :rotfl: :P
cinque - Czw Paź 06, 2005 10:56

Olaa napisał/a:
LOL Panowie ja sie do Was nie umywam

to jesteśmy dwie :)

ach, ta męska próżność :rotfl:

Zagiel - Wto Paź 11, 2005 22:07

hmm... poruszace temat dosc zlozony i wcale nie taki oczywisty jak moze sie wydawac, bo bycie edgy (czyt. trendy), to jednak troszke wiecej niz noszenie ciuszkow z metka marks & spencer, C&A, jackpot & cottonfield, czy nawet reserved, a nawet - o zgrozo - reporter, tu bardziej chodzi o chec zycia najblizej najswiezszych wydarzen, trendow czy zachowan. dla nas - ubogiego krewnego Stanow Zjednoczonych, od zawsze bycie snobem kojazylo sie z czyms wyjatkowym i elitarnym, bo de facto - tak wlasnie jest, na bycie snobem moga sobie pozwolic nieliczni do dzis, a skoro jest on dla wiekszosci nie osiagalny, to wymyslilismy swoja polo-cocte snobizmu - "trendyzm", czyli chec bycia na czasie, na topie - bo coraz wiecej ludzi jest stac na marki przeznaczone dotychczas tylko dla "bywalcow" koktajl party, najmodniejszych lokali i temu podobnych miejsc.
wkraczamy (jako narod) w faze nowobogactwa, gdzie jest nas stac na coraz wiecej dobr, ktore do tej pory zarezerwowane byly tylko dla nielicznych i przez to wszystko zachwyca, jest takie nowe, lepsze, piekniejsze i wspanialsze niz bylo dotychczas, stad ta niczym nieograniczona chec konsumowania tego, co uznawane jest powszechnie za ekskluzywne i na czasie, choc takie w rzeczywistosci wcale nie jest. w wiekszosci sa to resztki z "panskiego stolu" i generalnie rzecz biorac, by tak na prawde byc edgy nalezy zrobic o wiele wiecej niz ubrac nowy sweterek z metka "Smith's" i powiedziec: "Tracham sobie dzis bryką jak wporzo umcyk, z ziomalem pingpongiem. Nagle lookam, a tu śmiga dojara, szmaty ma cool, [...]", bo to jest wlasnie zachowanie typowego chlopaka nowobogackiego, ktory mysli, ze nasladujac postawy przyjete gdzies w okolicach miasta stolecznego upowaznia go do bycia edgy.
Kazdy ma takie trendy na jakie zasluguje w swoim srodowisku, a od siebie moge dodac, ze nie ma sensu sie lansowac na style usilnie wprowadzane przez stacje ogolnopolskie, bo jest to zachowanie dosc przykre dla otoczenia. Jesli ktos w tym co robi, jak sie ubiera, zachowuje i co mowi stara sie byc maksymalnie naturalny, to jest bardziej edgy, od najbardziej wystylizowanego prezentera jakiejkolwiek telewizji na swiecie :)

Aither - Sob Paź 15, 2005 13:23

nie jestem trendy i nie ide z moda :) mam swoja mode, ktora raczej nie pasuje do terazniejszych czasow :) hehehehe :) ale mnie to jakos nie przeszkadza :)
Dorothea - Sob Paź 15, 2005 22:44

nie mozna byc trendy na siłe, ubieramy to co lubimy a nie to co jest akurat modne, zachowujemy sie tak jak chcemy , a nie tak jak ktos nam nakazuje i mysle ze to własnie jest trendy
Ana - Sob Paź 15, 2005 23:43

Cytat:
ubieramy to co lubimy a nie to co jest akurat modne, zachowujemy sie tak jak chcemy , a nie tak jak ktos nam nakazuje i mysle ze to własnie jest trendy

dobrze powiedziane Dorothy
szkoda że nie rozumieją tego szalone trzynastki, dla których trendy przede wszystkim oznacza różowy kolor :/

Dorothea - Sob Paź 15, 2005 23:51

Ana kazdy wiek ma swoje prawa i mysle ze te szalone trzynastki kiedys wyrosna z tego rozu
Ana - Nie Paź 16, 2005 00:07

miejmy nadzieję Dorothy, czasami mnie praktycznie telepie jak je widzę;)
niestety pewnie dużo wody w rzekach upłynie zanim znormalnieją :)

Dorothea - Nie Paź 16, 2005 00:26

napewno znormalnieja , wiem o tym , a nam nie pozostaje nic tylko troche wiecej tolerancji............, tolerancja tez moze byc trendy hihihihihiii :D
Major - Nie Paź 16, 2005 00:32

Ja tam lubie u dziewczyn różowe bluzeczki. Jedynie bardzo odstraszaja mnie te buty wygladajace jak pontony, lub jak to kolega je nazywa "żelazka".
Ana - Nie Paź 16, 2005 00:50

Dorothea napisał/a:
tolerancja tez moze byc trendy hihihihihiii


ale mi się włącza coś co można agresorem nazwać na widok takich panienek :zly: :P


Major napisał/a:
Ja tam lubie u dziewczyn różowe bluzeczki.

Major :evil: :krzeslem:
a ja CIę już zdążyłam polubić :zawstydzony: :hyhy:

Dorothea - Nie Paź 16, 2005 00:52

Ana a ja nie zwracam na to uwagi, niech sie rozowieja jak tak im sie podoba :D
Major - Nie Paź 16, 2005 00:52

?adne są różowe bluzeczki. Tylko wiadomo, wszystko z umiarem. Jakby lazila dzien w dzien tak ubrana to hmmm to juz nudą zawiewa. Ja to uwielbiam błękit i chcialbym sobie sprawić koszule z jakiegoś śliskiego materiału w takim właśnie kolorze i tez pewnie ktos by mnie podpisal pod trendi kolesia :zalamany:
Ana - Nie Paź 16, 2005 01:04

Major napisał/a:
hmmm to juz nudą zawiewa

mudą juz zawiewa ta moda na różowe od jakichś dwóch lat :P no ale dobrze, już nie zrzędzę ;)
hmmm... w niebieskim powinno być CI do twarzy :) i wszystko zależy od tego co to będzie za koszula trendy niekoniecznie musi oznaczać coś złego* :hyhy: :hyhy: :D


*o ile oczywiści nie jest to różowe :evil:
i już milknę bo widzę że monotematyczna jestem :P

Dorothea - Nie Paź 16, 2005 01:07

Ana jestes poprostu niesamowita

Precz z różem!!!!!!!

Major - Nie Paź 16, 2005 01:08

Kiedys sie smiali ze mnie bo chodzilem w niebieskich spodniach, niebieskich koszulach i bluzach i samochod ktorym jezdzilem tez byl niebieski, no pod granatowy podchodzil. Lans :P
Ana - Nie Paź 16, 2005 01:17

Dorotko (mogę pisać w ten sposób?) ja po prostu mam uczulenie na niektóre rzeczy :P po pierwsze na głupotę :D a po któreśtam na laleczki barbie :D i nic juz tego nie zmieni :evil:


Major napisał/a:
Kiedys sie smiali ze mnie bo chodzilem w niebieskich spodniach, niebieskich koszulach i bluzach i samochod ktorym jezdzilem tez byl niebieski, no pod granatowy podchodzil.

:rotfl: :rotfl: ja się :rotfl: :rotfl: Major :rotfl: :rotfl: ja się :rotfl: wcale :rotfl: :rotfl: się wcale nie :rotfl: :rotfl: no nie śmieję się :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Major - Nie Paź 16, 2005 01:20

Ale byłem gówniarzem, czasy matury, świat był w kolorach niebieskim i żółtym :P
Ana - Nie Paź 16, 2005 01:23

Major napisał/a:
świat był w kolorach niebieskim i żółtym

za dużo TVN-u? :zdziwko:

Major - Nie Paź 16, 2005 01:24

nie, niebieski to był samochód, a żółty to słońce, które mi w tamtym czasie przyświecało. To były dość pozytywne czasy. I nie istnialo wtedy słowo "TRENDI"
kisia - Nie Paź 16, 2005 02:10

Wiecie co , wydaje mi sie że upodobania kolorystycznie nie mają zabardzo nic wspólnego z moda. Poprostu w pewnym wieku podobaja sie pewne kolory. Pamiętam ze jak byłam w wieku mojej córki , to też lubiałam ciuchy w kolorach takich w jakich ona teraz chodzi Ana, niestety to był właśnie m.in różowy, ale zapewniam cie że teraz sie tego wstydzę ;) :wstyd: :rotfl:
Szamanka napisał/a:
Przeciez nie stoimy z moda w tyle,staramy sie dorownac jej kroku.
poniekad racja bo nie mamy w szafach ciuchów z lat 80-tych tylko takie jakie sa teraz w sklepach inaczej chyba się nie da. Jednak ja np. nie bede nosiła na siłe np różowych rzeczy czy butów z korzuchem na zewnatrz tylko dlatego że jest to najmodniejsze. Mam swój styl ubierania sie i z rzeczy jakie są staram sie wybrać coś co jest w moim stylu jednak mimo wszystko jest to modne
Ana - Nie Paź 16, 2005 02:21

kisia napisał/a:
zapewniam cie że teraz sie tego wstydzę

ważne jest nawrócenie, a nie to co było :] ;)


kisia napisał/a:
Mam swój styl ubierania sie i z rzeczy jakie są staram sie wybrać coś co jest w moim stylu jednak mimo wszystko jest to modne

i tak jak piszesz najważniejsze jest znalezienie czegoś, w czym będziemy czuć się dobrze
moda jest ważna, ale jeśli nie będziemy czuć się w czymś komfortowo będziemy wyglądać sztucznie :]

Zagiel - Nie Paź 16, 2005 11:37

co do różu - "pink is new black" jak mawiaja spece od trendow ;)
ziutek997 - Nie Paź 16, 2005 12:40

Nie uważam że różowy jest kolorem zakazanym ale nie przepadam za tym...
Meggi - Nie Paź 16, 2005 14:00

Ana napisał/a:
Cytat:
ubieramy to co lubimy a nie to co jest akurat modne, zachowujemy sie tak jak chcemy , a nie tak jak ktos nam nakazuje i mysle ze to własnie jest trendy


dobrze powiedziane Dorothy
szkoda że nie rozumieją tego szalone trzynastki, dla których trendy przede wszystkim oznacza różowy kolor



Do różu, generalnie nic nie mam- też czasami chodzę w tym kolorze.
"Szalnoe trzynastki" i to jak wyglądają... :/ Ale do ubioru do dochodzi jeszcze ich zachowanie i to bardziej razi niż "róż"
Bo jak taka "trzynastka" otworzy czasami usta... to lepiej zeby ich nie otwierała...

Dorothea - Nie Paź 16, 2005 14:13

Meggi i tu sie zgadzam, lepiej czasami aby tak trzynastka wcale sie nie oddzywała.......
~pAaAuLiNeK~ - Nie Paź 16, 2005 15:22

Trendy :D Najbardziej denerwują mnie laski które chodzą ubrane całe na różowo i mają stringi naciągnięte aż na plecy :przestraszony: Ciekawe czy są takie trendy jak rano wstaną hehe :P :evil: Nie chciałam być niedobra tak poprostu stwierdzam fakty... Ale też nie mogę i zabronić ubierać się tak i naciągać sobie tych stringów bo to wkońcu chyba im sie tak wygodnie chodzi :P Ale czy ja wiem... :wstyd:
kobi - Nie Paź 16, 2005 15:35

~pAaAuLiNeK~ napisał/a:
Ciekawe czy są takie trendy jak rano wstaną

Dobre :rotfl:

kinga - Nie Paź 16, 2005 15:41

trendy?? nie ma to jak szmatki noszone po dwoch ciociach , kuzynce i siostrze hehehe :D nic nie moze sie zmarnowac
Czarnulka - Nie Paź 16, 2005 15:59

Co Wy tacy uczuleni na różowy? :zdziwko: Ja mam w szafie jeden różowy ciuch...bluzeczkę...ale to taki bardzio delikatny,trochę wyblakły róż...ja ją lubię mimo,że noszę raczej ciemne ciuchy...
kisia - Nie Paź 16, 2005 16:01

=CzArNuLkA=, wszystko jest ok jeżeli nosi się to coś raz na jakiś czas. Ale sa osoby które codziennie mają coś różowego na sobie bo to jest teraz trendy, albo prawie cali sa na różowo
Aither - Nie Paź 16, 2005 17:24

Rozowy? bleeeeeeeee wszystko ma swoje granice... uwazam ze ciemne i przytonowane kolory maja w sobie urok... chociaz nie koniecznie sa trendy :)
praz - Nie Paź 16, 2005 18:05

ja tam nie mam nic do różowego, choć sama nie mam nic w tym kolorze, oprócz pokoju :) a co do nastolatek w różach, to mi nie przeszkadzają, akurat to pokolenie nie boi się ubierać tak jak ma na to ochotę i to cenię, a że czasem nie mają gustu to już inna sprawa, z czasem się wyrobią
Aither - Nie Paź 16, 2005 18:07

mam tylko jedna rozowa szminke... i to byloby tyle :]
praz - Nie Paź 16, 2005 18:12

właśnie sobie przypomniałam, że mam jeszcze coś różowego ,koszule w zielono - różowe paski, prezent od mamy :)
Bary i swinki - Nie Paź 16, 2005 18:55

ja nie wiem czy mam coś różowego :(
Dorothea - Nie Paź 16, 2005 18:57

ja mam przescieradło, a i sandałki, ale bardzo ładne są, przywiozłam je z Argentyny
Ana - Nie Paź 16, 2005 19:55

=CzArNuLkA= napisał/a:
Co Wy tacy uczuleni na różowy?

Czarnulko, to tylko ja propagandę antyrózowska zasiałam :rotfl:
wszystko dlatego że "uwielbiam" takie kolorki :/ a i dlatego, że do trendy to mi raczej daleko :D

Dorothea - Nie Paź 16, 2005 19:57

Ana kochanie kazdy na swoj sposob jest trendy
Ana - Nie Paź 16, 2005 20:04

Dorothea napisał/a:
Ana kochanie kazdy na swoj sposob jest trendy

Dorothea :calus:

Bary i swinki - Nie Paź 16, 2005 20:05

ja tez chce być trendy i znalazłem taką czerwoną sukienke z cekinami bez rękawów czy to sie kwalifikuje do bycia trendy?? tylko jeszcze szpilek na swoją noge nie umiem znaleść :( no a co dopiero różowych :P :rotfl:
Ana - Nie Paź 16, 2005 20:28

Bary i swinki napisał/a:
tylko jeszcze szpilek na swoją noge nie umiem znaleść

Bary zawsze mogą być jakieś gustowne mokasynki, do sukienki z cekinami będą idealne :P a brak różowych bucików możesz zrekompensować jakimiś klipsikami w tym kolorze i warkoczykami na włosach (to że za krotkie to nie argument) :P :rotfl: :rotfl:

Bary i swinki - Nie Paź 16, 2005 20:32

Miałem długie włosy do ramion nie potrzebnie obcinałem :P mokasynków tez nie mam ewentualnie moge sie ubrac jak curka Ozziego Ozborna czyli różowa sukienka prima baleriny i wosjkowe buty :P
Dorothea - Nie Paź 16, 2005 20:40

Bary juz bardziej trendy nie mozna byc hihihihihihihhiiiii :rotfl:
kisia - Pią Paź 21, 2005 09:49

ja nie jestem tredy bo szukam uparcie sweterka w ciemnym czerwonym kolorze, który teraz jest chyba nie jest modny sądząc po ilości czerwonych rzeczy w sklepach :(
p4cz3k - Pią Paź 21, 2005 09:57

czerwone zboczone - jak mawial ktos kogo znam :=]
Admike - Pią Paź 21, 2005 12:58

kiedyś chciałem być trendi i szukałem srebrnego łańcuszka na szyję w formie drutu kolczastego,tylko,że jak doszła mnie informacja o cenie tego czegoś to... odechciało mi się poddać się temu trendowi... :rotfl:
kaszanna - Pią Paź 21, 2005 13:04

Lubię różowy. I fioletowy. I mam sporo ciuchów właśnie w tym kolorze :/
Lubię wiedzieć co jest na czasie jeśli chodzi o modę, co nie znaczy że jestem jej niewolnikiem. Nie wszystkie rzeczy muszą mi się podobać ale z części korzystam, czemu nie. I tak chodzę sobie w różowym sweterku, przekładnym bo mi się podoba. W fioletowym golfie bo ma super kolor i jest super ciepły. I jakoś mi zwisa czy komuś się to podoba czy nie. Lubię ładnie wyglać. Dla siebie.

Piotrulek - Pią Paź 21, 2005 18:33

kaszanna napisał/a:
komuś się to podoba czy nie



mi się podobasz,nie koniecznie w fiolecie... :D :D

Dana - Pią Paź 21, 2005 20:24

trendy...moje trendy nie zawsze jest na czasie :cool: ale staram sie i czasami jestem zadowolona :ok: a czasami ide na wygode i trendy spada :dobani:
ziutek997 - Sob Paź 22, 2005 11:58

Ja ostatnio prawie nie kupiuje ciuchów... ale za to do łask wróciły wdzianka o których zapomniałem już wiele lat temu :D
kaszanna - Pon Paź 24, 2005 10:44

Piotrulek napisał/a:
kaszanna napisał/a:
komuś się to podoba czy nie



mi się podobasz,nie koniecznie w fiolecie... :D :D


:zawstydzony: W fiolecie jest mi naprawdę ładnie ;)

Można być trendy ale trzeba również mieć w sobie odrobinę samokrytycyzmu. Coś swojego, coś modnego, taki misz-masz. Zniewolenie przez modę często bywa zgubne. Najczęśniej dla kieszeni.

Szamanka - Pon Wrz 14, 2009 19:16

Dobrze, ze na dzien dzisiejszy modne jest wszystko co sie na siebie wlozy zaczynajacc od lat 60-siatych konczac na 21 wieku.

Jestesmy wszyscy trendy.

kisia - Wto Wrz 15, 2009 00:27

Szamanka napisał/a:
Dobrze, ze na dzien dzisiejszy modne jest wszystko co sie na siebie wlozy
hehe, nawet jak dziś miałam na sobie kameez (tonikę) do tańca bollywood to została zaczepiona przez 2 dziewczyny, chciały wiedzieć gdzie go kupiłam bo chętnie też chciałyby mieć podobne tuniki na dyskotekę. Byłam bardzo zdziwiona


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group