dupiate forum

Forum Ogólne - Nowa Matura 2005, a jak to było kiedyś

kisia - Pon Kwi 18, 2005 02:16
Temat postu: Nowa Matura 2005, a jak to było kiedyś
Tegorocznym maturzystom, a zwłaszcza naszemu Dev-owi, życzę tradycyjnie "połamania pióra" na egzaminie dojrzałości :)
Licze, że za kilka dni opowiesz nam o swoich wrażenia oraz pochwalisz się pozytywnymi ocenami !

Jestem bardzo ciekawa jak to teraz wygląda ??

Dla starszych forumowiczów mam propozycje. Może powspominamy jak to było za naszych czasów ??? :D

Dana - Pon Kwi 18, 2005 07:42

oj........jjjjjjj stare czasy
Było eksperymentalnie wprowadzono nowe przedmioty do zdawania np. propedełtyka i zaraz w następnym roku zrezygnowano z tego
reszta normalnie
J.polski - pisemny i ustny
matematyka - _"- -"-
wybrany język ,przedmiot

Mały stresik przed - Duża radość po :)

Piotrulek - Pon Kwi 18, 2005 07:55

Ja zdawalem maturę w 1982 roku,czyli niecałe pół roku po wprowadzeniu stanu wojennego,napięcie było spore,trema też,ale dzięki naszej"matce"Pani Profesor Teresie Nowak wszystko był ekstra i troszkę ściągnąć było można(wspominam teraz matury pisemne) :padam: .Z polaka pisałem na wolny temat:Twoja ulubiona książka,czytelnicze fascynacje...i coś tam jeszcze już nie pamiętam.A w związku z tym ,że bylem obryty z romantyzmu to oczywiście moją "ulubioną"książką był "Pan Tadeusz",ocena z pisemnej matury - 3+.Potem matematyka i ponownie Pani Profesor pracowala z nami równo,ocena 4. :hyhy:
Następnie kilka dni przerwy i matura ustna,ja odpowiadalem z j.polskiego i j.rosyjskiego,oceny odpowiednio 3+ i 4. :D :D
J.rosyjskiego uczyla mnie Pani Profesor Zgoda-Zgodzińska,jak się nie mylę na imię miala Ewa,kolejny wspanialy pedagog,ktory stanął na mojej edukacyjnej ścieżce,do dzisiaj powtarzam anegdotę z tamtego okresu,że podczas moich odpowiedzi na maturze ustnej z j.rosyjskiego tylko ja i Pani Profesor wiedzieliśmy o czym ja mowię,poza tym nikt z komisji i dla tego zdalem. :D :D

Aither - Pon Kwi 18, 2005 08:08

Uo... to ja zaś pamiętam tylko tydzień przed maturami :D
0 jedzenia tylko sama kawa i jazda !!! :hyhy: ostry żywioł.

polski - obowiązkowy ustny i pisemny :D pamiętam nawet tematy :) pisemny to był "książka uczy, bawi i irytuje - na podstawie wybranych utworów literackich" moja praca zajmowała jakieś 25-30 stron papieru kancelaryjnego skłądanego na pół. oj nie postarałam się wtedy :zdegustowany: i w dodatku siedziałam przy komisji w ławce 13 :rotfl:
ustny to miałam bogurodzicę i wiersz Tadzia Różewicza "Ocalony" :zalamany: przepiękny wiersz...

matematyka - obowiązkowo była pisemna ale zadań za grosz nie pamiętam :D było coś z wielomianów na 100% [jak co roku] i geometria przestrzenna :) siedziałam w przodu przy dyrektorze w ławce 15 albo 16 tego już pewna nie jestem... ale ból był taki, iż dostaliśmy zadania z mat-fizu i połowa mojego rocznika poległa na macie pisemnej. Ktoś się po prostu w kuratorium "majchnął"... powtórzyć matur nie chcieli niestety.

No i jeden był do wyboru ustny... a że ja to ścisła bestia jestem wzięłam sobie matematykę ustną... i co gorsza poległam na "zbiorach" ale uratowały mnie wielomiany... bleh zbiorów nie lubię.

Ogólnie to chciałabym spróbować zdać tę nową maturę :) z tego co widziałam zadania to nie są aż tak strasznie trudne :D

Dev - Pon Kwi 18, 2005 09:27

ehh musieliscie przypominac znow o maturach :hyhy:
Thx Kisia:*

ymm.. ja zaczynam za 2 dni.....w srode :( najpierw ustna z polaka, pozniej 28 IV angol ustny no i w maju pisemne...

:zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:

kaszanna - Pon Kwi 18, 2005 09:32

Maturę wspominam tak średnio na jeża. Mimo że uczyłam się nieźle :hyhy: i do nauki się zbytnio nie przyłożyłam bo nie musiałam, nerwowa atmosfera którą wprowadzili nauczyciele bardzo mi się udzieliła. Polski pisemnie machnęłam w 3 godziny i poszłam do domu. Nie pisałam na 25-30 stron :zdziwko: , napisałam co miałam do napisania i tyle ;) Dostałam db niestety, bo mimo że w pierwszej wersji miałam mieć bdb, jakieś nauczycielce podobno nie podobała się moja zapalczywość :). Ustnie super szybko i na bdb, mimo że miałam analizę wiersza (nie rozumiem wierszy ni w ząb). Cosik powiedziałam nie na temat ale chyba mnie nikt już nie słuchał ;)
Matematykę wspominam koszmarnie. Wylosowałam miejsce w klasie a nie na dużej hali gdzie pilnowała najgorsza matematyczka w szkole. Faceci się nawet jej bali... Z całej naszej salki zdałam ja i dziewczyna za mną na mierny :zawstydzony: Nawet nie wiem czemu. Przepisałam zadania i coś tam nabazgrałam, jakieś wzory i rysuneczki. Babka nie pozwoliła korzystać z kalkulatorów i tablic matematycznych, nie wolno za bardzo było się nachylać nad kartką, głębszy oddech był upominany. Terror, czysty terror. Po niecałych dwóch godzinach wyszłam załamana. Ustne super, bo matma jednak nieźle mi szła, na db.

Aither - Pon Kwi 18, 2005 09:37

Dev [powtarzam się :D ] Trzymamy kciuki :] i co masz już przygotowane czerwone stringi ? :D

A właśnie... jakie rzeczy mieliście ze sobą jak pisaliście matury ? :)

of - Pon Kwi 18, 2005 09:57

a ja mature wspominam bardzo dobrze :)
polski pisemny 5 (zwolniony z ustengo)
matematyka pisemny 5
fizyka ustny 5

pamietam ze glupio zrobilem, zamiast jako dodatkowy
przedmiot ustny wybrac matme (bylbym zwolniony) to sobie
wzialem fizyke... ale na szczescie i tak dobrze poszlo :)

no i praca dyplomowa na 6 :D

takiej sredniej jak na swiadectwie maturalnym nie mialem
nigdy na zwyklych, rocznych cenzurkach

Dev - Pon Kwi 18, 2005 10:17

kciuki dopiero w SRODE!!! :)) jeszcze jutro przypomne!! :rotfl:

Stringi ? uyyyyyyyyyyyy eeeeeeeeeeeeee :rotfl:

frohike - Pon Kwi 18, 2005 10:19

Ja uczylem sie w technikum wiec zamiast 3 przedmiotu robilem prace dyplomowa. Zrobilem makiete do madania wlasciwosci wzmacniaczy operacyjnych, a poniewaz jestes powszechnie lubiana osoba nie mialem problemu obronic tej pracy i 5 wpadla od razu. Gdyby moja praca byla drozsza to i 6 by sie znalazla na swiadectwie.

Maturke pisalem z polskiego i matematyki.

Jezyk polski, nigdy nie nalezal do moich mocnych stron, pisalem w 2 lawce w malej sali, jadnekze kilka sprawdzonych metod sciagania plus cudowny umysl spowodowal ze bylo dobrze podczas oddania wynikow.

Matematyka, heh jakos nie mialem problemow z nia nigry, tutaj uklon dla mojej nauczycielki Pani Mąka, rewelacyjnie nas przygotowala. Wylosowalem miejce na auli w pierwszej łace, wrrr ale bylem naumiany i z pomoca malutkich odpowiedzi ktore o dzio do mnie dotarly wszystko zrobilem poprawnie no i cz tez bylo dobrze. Pytania standardowo byly, jakias bryła, uklady rownan, i rachunek prawdopodobienstwa.

Tak wiec maturka byla w miare luzna ale wiem ze stresow troszke przy niej jest

Trzymaj sie Dev

ANIUS - Pon Kwi 18, 2005 10:24

hmm, ja swoich tematow nie pamietam:) ale ocenki owszem
polski pisemny 5 (zwolnienie z ustnego)
angielski pisemny 4
angielski ustny 5
rosyjski ustny 5
polski ustny (automatycznieee hihih) 5

ehhhhh :) bylo nerwowo:)

Aither - Pon Kwi 18, 2005 11:34

Dev no ale takie Twoje wiesz.... a nie babskie :P
Dev - Pon Kwi 18, 2005 12:02

a co w babskie nie wejde? ;) ;) hyhyhyhyhy
Aither - Pon Kwi 18, 2005 12:30

ROTFL nie no przypomina mi się pinokio ze shreka... :D ROTFL Dev Tobie też tak rośnie jak kłamiesz ? :) :hyhy: :) :rotfl: :hyhy: :)
frohike - Pon Kwi 18, 2005 12:34

cos mogloby ci wystawac po bokach
kazidelko - Pon Kwi 18, 2005 12:41

:zawstydzony: ....boszsz...chlopakowi ma rosna srednia ocen a nie ... :zawstydzony:
Mature zdawalem na bardzo starych zasadach.Nie mialem zbyt pieknych ocen-dlatego sie nie pochwale. :P (bo nie ma czym).Jedynie dodam,ze to bylo mocne przezycie dla mnie. :)

frohike - Pon Kwi 18, 2005 12:51

w jego wieku wszystko powinno rosnac prawidlowo
Aither - Pon Kwi 18, 2005 13:12

ej ale z was zboki... :zdegustowany:
powrót do tematu frohike a nie o niewiadomo czym klepanie :P

cinque - Pon Kwi 18, 2005 16:30

Piotrulek napisał/a:
.rosyjskiego uczyla mnie Pani Profesor Zgoda-Zgodzińska,jak się nie mylę na imię miala Ewa,kolejny wspanialy pedagog,ktory stanął na mojej edukacyjnej ścieżce,do dzisiaj powtarzam anegdotę z tamtego okresu,że podczas moich odpowiedzi na maturze ustnej z j.rosyjskiego tylko ja i Pani Profesor wiedzieliśmy o czym ja mowię,poza tym nikt z komisji i dla tego zdalem.


Toż to moje przeżycia maturalne toczka w toczkę :) :) :)

My tu wlasnie z moją klasą organizujemy spotkanie rocznicowe...już...niestety...
Faaaaaajnie było :D

cinque - Pon Kwi 18, 2005 16:36

A propos - wlasnie - kto zdawal mature w roku...yyyy....yyyy..o matko...1995 .... w V LO w klasie F??? Kontakty sie pourywały przez lata, a chcemy sie spotkac. Moze tu ktos zaglada?
Kurczę, czy to na pewno była klasa "F"???
No tak, i pamięć też już nie ta co dawniej... Wychowawczynią była Pani Paszula, potem Pani Lazarowicz.

kisia - Pon Kwi 18, 2005 17:16

ja mature zdawałam w 91.
Polski i matma - pisemna, polski, matma i wybrałam sobie geografie - ustna.
Bałam się jak cholera, tym bardziej, że moja nauczycielka z polskiego była baaaardzo surowai baliśmy się ze nie bedzie można sobie "pomagac" pomocami naukowymi jakimi były ściągi. Okazało się ze na matuże była świetna. podpowiadała, przymrużała oko na wiele spaw. Na pisemnej matmie, moja nauczycielka zrobiła sama jedno zadanie i pósciła po sali :)
Tak że mature wspominaś bardzo miło. Ocenami nie bede się chwalić by nie wyjść na chwalipięte :D

cinque - Wto Kwi 19, 2005 09:22

Maturę generalnie po latach wspominamy miło, zwłaszcza po doświadczeniach sesyjnych ;)
No, chyba, że komus zdarzyła się jakaś okropna wpadka (jak mój egzamin do Liceum, napisałam, że Lalkę napisła Sienkiewicz.... do dziś wspominam tę chwilę, gdy uświadomiłam sobie, co zrobiłam :rotfl: )

Dev - Wto Kwi 19, 2005 12:49

jutro o godz.12.00 trzymac kciuki.. Ustny Polski
wyniki o 15.45 :)

:/

Aither - Wto Kwi 19, 2005 13:16

Dev jestesmy z Toba sercem i dusza :)
kazidelko - Wto Kwi 19, 2005 13:24

trzymam... :)
cinque - Wto Kwi 19, 2005 15:26

TRZYMAMY !!!! :ok:
Dana - Wto Kwi 19, 2005 15:48

Dev - :super:
Asia_:) - Wto Kwi 19, 2005 16:57

ja pisalam maturke w 2003 roku
nie bylo to dawno ale bylo zabawnie:)

najpierw probna w starych tradycjach
a potem nagle przygotowania do nowej
zawrot glowy :rotfl:

ale ostatecznosc wspominam milo
wypracowanie z polskiego pisalam bezstresowo
lalam wode jednym slowem
lubie pisac :)
biologia to siodme poty
szczegolnie na ustnej

a angielski...
dobrze ze moja nauczycielka przegadala komisje :wstyd:

kisia - Sro Kwi 20, 2005 00:59

Dev powodzenie, w razie problemów pamiętaj kontakt telepatyczny z forumowiczami otwarty, pytaj o wszystko z czym będziesz miał problemy :D
ANIUS - Sro Kwi 20, 2005 09:36

Good luck Dev!
Dev - Sro Kwi 20, 2005 10:38

thx........ za godzine i 22 minuty moja chwila prawdy......ide .....juz........bo nie wy3muje:P
frohike - Sro Kwi 20, 2005 11:50

trzymam kciuuuuuuuuuuuuuuuuki ;)
Dev - Sro Kwi 20, 2005 18:23

14 pkt na 20 :) supppper :) :*
Asienka - Sro Kwi 20, 2005 19:35

Dev napisał/a:
14 pkt na 20 supppper :*

:ok: :ok:

ANIUS - Sro Kwi 20, 2005 20:32

a co to bylo polski czy angielski Dev?
Dev - Sro Kwi 20, 2005 23:45

Polski
cinque - Czw Kwi 21, 2005 09:23

Dev :super:
ANIUS - Czw Kwi 21, 2005 09:25

no to juz masz jedno z glowy, a kiedy nastepny egzamim?:)
Dev - Czw Kwi 21, 2005 09:43

:hyhy: :hyhy:
dzieki za wsparcie:*

A nastepny za tydzien :) ustny z angielskiego:)

Dana - Czw Kwi 21, 2005 13:55

Dev

To na tej 18 -stce będziecie ćwiczyć angielski do ustnego angielskiego

Powodzenia na ćwiczeniach i egzaminie :ok:

Dev - Czw Kwi 21, 2005 15:21

hehehe Dana:D:D Dzieki...

a tak btw to chyba Cie widzialem ostatnio katem oka:)
W barze kolo katedry ;) ale nie jestem pewien...;)

ANIUS - Czw Kwi 21, 2005 21:23

twist your tongue :hyhy: :hyhy: :hyhy:
kisia - Czw Kwi 21, 2005 21:55

Dev napisał/a:
14 pkt na 20 :*

to chyba dobry wynik
za dalsze powodzenie ja rownież trzymam kciuki :)

h0lek - Czw Kwi 21, 2005 22:12

14 pkt to niby czworka. moja siostra identyczny wynik. choc ta cala prezentacja to pic na wode. wykuc postresowac sie, zrobic szopke, pare dobrych min i czekac na wyniki. nie wiem co oni tam oceniaja. odpornosc na stres i umiejetnosc bajerki. :kwasny:
kisia - Czw Kwi 21, 2005 22:24

h0lek napisał/a:
14 pkt to niby czworka

no jak to czwórka to super :)
Cytat:
nie wiem co oni tam oceniaja. odpornosc na stres i umiejetnosc bajerki.

no wiesz dobry bajer to połowa sukcesu więc dzieciaki i to muszą dobrze opanować wkraczając w dorosłe życie ;)

Dev - Czw Kwi 21, 2005 22:26

kisia napisał/a:
dzieciaki
:wsciekly: :wsciekly: :!:
h0lek - Pią Kwi 22, 2005 00:03

Dev napisał/a:
kisia napisał/a:
dzieciaki
:wsciekly: :wsciekly: :!:


Dev nie krzycz na babcie :rotfl:

Dana - Pią Kwi 22, 2005 18:41

Dev napisał/a:
hehehe Dana:D:D Dzieki...

a tak btw to chyba Cie widzialem ostatnio katem oka:)
W barze kolo katedry ;) ale nie jestem pewien...;)


byłam w barze - nie widziałam ciebie ale pamiętam ze czołam obecność kogoś znajomego nawet się rozglądaałam
posiłkowałam się pieroggami po wizycie w PZU a nie po napisanej maturze tę mam za sobą ładne pare lat i wspominam zupełnie miło :D

Dev - Sro Kwi 27, 2005 10:03

jutro znow walcze:/

Ustny z angielskiego o 11.20

3mac kciuki!!!!

ANIUS - Sro Kwi 27, 2005 13:57

nooo powodzenia:) moi maturzysci nieliczni:) tez sa w trakcie walki, za nich tez trzymam kciuki:)
limnea - Nie Maj 01, 2005 00:11

Matura - II LO.To było strasznie dawno (policzyłem: 21 lat temu). Pamiętam że na ustnym z polaka miałem coś na temat Pamiętników Jana Ch. Paska. :mur:
Było dużo dzięciolenia przed, a po... kamień z serca.
Uświadomcie wapniaka: czy to prawda że teraz są códowne dragi wspomagające naukę?

frohike - Nie Maj 01, 2005 08:45

limnea sa ale jak to dragi, nie kazdy je bierze
Piotrulek - Nie Maj 01, 2005 14:14

limnea napisał/a:
teraz są códowne dragi



Możę i one są cudowne,ale dla ćpunow i wykolejeńcow,"bo kiepskiej tancerce to i rąbek w spodnicy przeszkadza",a kiepskiemu uczniakowi też nic nie pomoże żadna draga.Przed maturą trzeba mioeć wiadomości w glowie ,a nie w dradze... :mur:

Dana - Pon Maj 02, 2005 22:43

Dragi - to rozrywka ,ale żeby przyszłość z nimi wiazać to przesada moim skromnym zdaniem !!!!!! :P
Basik - Czw Maj 05, 2005 22:03

A ja maturke pisalam rok temu w I LO :) Stres ogrooomny. Na polskim pisemnym jak zobaczylam tematy to myslalam, ze wyjde i pojde do Klodnicy skoczyc. Nawet Wam nie napisze bo nie pamietam takie to bylo nienormalne, ale jakims cudem (naprawde Cudem przez duze C) dostalam 4. Potem pisemny angieslki :) tu bylo spoko bo angol to moja mocna strona :) wiec 5 - z ustnego angola bylam zwolniona (automatycznie 5) no i boilogia ustna hahah to bylo dobre :) Myslalam, ze sie pochlastam (dostalam przyrost wtorny korzenia i lodygi czy cos takiego), pamietam, ze bylo to jedyne zagadnienie, do ktorego przeczytania nie moglam sie zmusic, ale jakos sie przemoglam (doslownie dzien przed) i wylosowalam ..... Cos tam wydukalam ale komisji widocznie bardzo sie podobalo bo dostalam 5 :)
Basik - Czw Maj 05, 2005 22:07

Aha no i jeszcze polski ustny...hmmm to bylo dosc ciekawe. Strasznie sie balam szczegolnie 3 pytania, bo tam zawsze jakies bzdery dawali. Ogolnie rzecz biorac to humanistka jestem i do tego raczej oczytana wiec mialam nadzieje, ze jakos sobie poradze i ku mojej uciesze dostalam moich ukochanych 'Chlopow', potem ocs o przyrodzie w 'Panu Tadeuszu' no i ostatnie cholerne pytanie ....co to bylo.....pochodzenie jezyka polskiego czy cos.... nie pamietam dokladnie...staram sie raczej o tym zapomniec;) Ale 5 dostalam:)
frohike - Pią Maj 06, 2005 06:36

zdolne osobki sa na forum, sami piątkowicze :P
ANIUS - Pią Maj 06, 2005 14:38

to cieszy:)
limnea - Sob Maj 07, 2005 09:43

Chciałem tylko delikatnie nadmienić od siebie , że teraz matura raczej nie kojarzy się z kwitnącymi kasztanowcami a kasztanowiaczkami...
Chyba wnet pokojarzymy ją z bzami
Pozdrawiam zdających

delfin - Sro Maj 11, 2005 14:43

Mozna sie spierac czy tegoroczna matura jest latwa czy trudna itp, ale jedno trzeba przyznac : takiej pogody w okresie matur nie pamietam. Chyba jakies szatany zdaja :hyhy:
Dev - Sro Maj 11, 2005 17:37

i bardzo dobrze ze byla taka! przynajmniej jak sie pisalo nie bylo za cieplo, nie spocilem sie, slonce nie walilo w twarz itp :) jak dla mnie idealnie :)
Szamanka - Sro Sie 10, 2005 22:49

Matura...to byly czasy...nogi ja z waty w dzien przed tym wazny podejsciem.....
kilkustronowe sciagi pozwijane by pod miniowe weszly :rotfl:
wielka pustka w glowie

jednak mozna powiedziec,ze belfry(sit chyba nie ma miedzy nami takiego :niepewny: ) zachowali sie w porzadku,czasami oczko im polecialo w druga strone,zeby nie widziec jak sie siega po "miska"

Swoja mature wspominam wspaniale :D

trunks - Sro Sie 10, 2005 23:22

stare czasy kto by pamietal :P
frohike - Czw Sie 11, 2005 11:50

ja milo wspominam
moze dlatego ze wyniki mialem dobre

kobi - Czw Sie 11, 2005 12:40

Ja mile wspominam :) Co prawda matura przeszkodziła mi w wakacjach, które miałem już od marca. Relaksowałem się grajac w kosza i rodzinka kazała mi iść na maturę. Marudzili, że się nic nie uczyłem, że tylko kosz i koledzy. Ale potem byli tacy DUMNI po wynikach, że nie wiem jak to opisać :rotfl:
Marzena - Czw Sie 11, 2005 16:42

hehe, ja w tym roku miałam maturę- starą :) fajnie było. Na polskim myślałam, że będę wyć- przy połowie uświadomiłam sobie, iż temat nr 1 był tym wymarzonym, a nie 3 :kwasny: Matma była przyjemna, choć zrobiłam głupi, czeski błąd. :/ Ponoć na matmie leciały ściągi, ale ja się nie załapałam... A najgorsze było czekanie na wyniki ( 2 tygodnie)- toteż współczułam "nowym", którzy o wiele, wiele dłużej żyli w niepewności...
polski- 5 i 5, matma- 4, 4, no i miałam egzamin zawodowy- 5 (pracy dyplomowej nie pisałam, bo nie mam do takich spraw serca).

Dev - Czw Sie 11, 2005 19:19

ja tam nie stresowalem sie:) a o wynikach nawt nie myslalem i jakos specjalnie nie czekalem na nie :)
Po prostu pelen luzzzz :)

frohike - Pią Sie 12, 2005 10:05

Dev z taka dupcia tez bylbym spokojny o wynik
Dev - Pią Sie 12, 2005 10:38

:hyhy: :rotfl:
Olaa - Sob Sie 13, 2005 23:12

ja uwazam ze to nie najlepszy pomysl ta nowa matura...dla mnie stresu nie bylo za duzego bo na wszytsko uczylam sie dzien przed a raczej ekhmm... noc . wyniki mysle ze dla mnie bardzo zadowalajace i bylam mimo wszytsko z siebie dumna :) ale ogolnie nowa matura to duzy blad :kwasny:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group