|
|
dupiate forum
|
 |
Z życia wzięte ;) - Zazdrosny Facet ...
Jacek_s - Wto Kwi 22, 2008 23:13 Temat postu: Zazdrosny Facet ... Coraz częściej zdarza się, że to kobieta ma grubszy portfel, niż jej wybranek. Edyta, (34 lata), wie, że mężczyźni zarabiający mniej niż kobiety mają czasem z tego powodu kompleksy. Nie przyznaje się narzeczonemu, jakie są jej dochody.
Marek wie, że zarabiam dobrze, więcej niż on. Ale nie zna prawdziwej kwoty, bo jak pyta, to podaję zaniżoną. Niby jest dumny, że awansowałam i zaczęłam dobrze zarabiać, ale widać, że czasami mu to bardzo przeszkadza. Często mówi, że on nie potrzebuje tak dużo, bo nie musi wydawać na drogie fatałaszki i kosmetyki, ale wiem, że ma dużą ambicję i chce mi dorównać. Jest honorowy i nie pozwoliłby na to, żebym płaciła za nasze wspólne życie więcej niż on. Zawsze też jeśli mnie gdzieś zaprasza, to nigdy nie pozwala mi płacić za siebie, ani tym bardziej za nas dwoje. Ale ja za to często robię takie zakupy, do których on w ogóle nie przywiązuje wagi i czasem nawet nie zauważa, jak np. wyposażenie mieszkania lub ozdoby, więc i tak wydajemy na wspólne życie kwoty mniej więcej proporcjonalne do naszych zarobków.
//Jeżeli wrzucasz coś nieswojego, to podaj także źródło.
w w w o2, p l
kisia - Wto Kwi 22, 2008 23:40
i co w związku z tym, masz jakieś pytanie, czy tak po prostu chciałeś sobie wkleić jakiś tekst z netu ?
nemo1125 - Sro Kwi 23, 2008 00:04
?
trunks - Sro Kwi 23, 2008 07:54
o takie pierdoły niebyłbym zazdrosny, im wiecej zarabia współmałżonek to chyba lepiej....ważne, zeby sie nie obnosić z tym, ze sie wiecej zarabia.
Ale dziewczyna ma problem, zamiast sie po prostu cieszyć, ze im na nic nie brakuje...
Szamanka - Sro Kwi 23, 2008 22:55
Temat jaki zapodal Jacek ....., to chyba nie tylko o zawartosc portfela chodzi, ale ogolnie.
kisia - Sro Kwi 23, 2008 23:40
no właśnie tytuł mało adekwatny do treści postu
piastg-ce - Czw Kwi 24, 2008 00:42
Myślałem, że chodzi o zazdrość spowodowaną może adoracją innych mężczyzn do Twojej kobiety lub coś w tym stylu. Myślałem, że sie pochwalę jaki jestem zazdrośnik;)
Jednak jeśli chodzi o zazdrość mężczyzn spowodowaną wyższą pensją swojej kobiety to rzeczywiście jakaś zazdrość może się pojawić. Jednak tak samo może być na odwrót tzn kobieta może mieć wielkie ambicje, a osiągać mniej od swojego męża/partnera i mogłaby być o to zazdrosna.
W polskim społeczeństwie(nie wiem jak jest w innych krajach) jest tak, że jednak wychowani jesteśmy my mężczyźni(może nie wszyscy) do tego aby kobietom ustępować miejsca czy płacić za nią. W ten sposób mężczyzna czuje się mężczyzną. Czyli facetem, który dba o swoja kobietę i ją "rozpieszcza". Wszystko jest chyba spowodowane stereotypem prawdziwego mężczyzny.
kisia - Czw Kwi 24, 2008 02:53
piastg-ce napisał/a: | W polskim społeczeństwie(nie wiem jak jest w innych krajach) jest tak, że jednak wychowani jesteśmy my mężczyźni(może nie wszyscy) do tego aby kobietom ustępować miejsca czy płacić za nią. W ten sposób mężczyzna czuje się mężczyzną. | to nie jest tylko kwestia ustępowania miejsca, czy płacenia. Od pokoleń wpajany jest stereotyp, że to facet powinien pracować, utrzymywać kobietę, dominować i mieć nad nią władze, bo on niby większy, silniejszy, a kobieta ma być mu posłuszna, siedzieć w domu, usługiwać mu i wychowywać dzieci. Dla większości facetów jest czym nie do pomyślenia, zeby zarabiać mniej, czy żeby w pracy mieć za szefowa kobietę. Ale cóż tak to już jest, że kobiety zdobywając dobre wykształcenie osiągają niejednokrotnie lepsze efekty w pracy zawodowej, przez co zdobywają zasłużoną władzę i wyższe wynagrodzenie, jeżeli tylko znajdzie się jakiś mądry mężczyzna ( bo zazwyczaj tymi najwyższymi w firmie są nadal panowie) i im pozwoli na to by pokazały na co je stać.
Niestety trudno jest też znaleźć w życiu osobistym partnera, który będzie kobietę wspierał, pomagał jej w domu i cieszył się z jej sukcesów, awansów i wyższego wynagrodzenia, które i tak jest dla całej rodziny. Zazdrość o to, że zona/partnerka więcej zarabia jest głupią zazdrością.
trunks - Czw Kwi 24, 2008 09:35
kisia napisał/a: | że to facet powinien pracować, utrzymywać kobietę, dominować i mieć nad nią władze |
choc kobiety zwykle tylko do tych 2 pierwszych sie lubią przyznawać :)
A tak serio, to nie mozna sie przeciez kierowac stereotypem, tylko sytuacją indywidualną...
piastg-ce - Czw Kwi 24, 2008 10:07
kisia napisał/a: | to nie jest tylko kwestia ustępowania miejsca, czy płacenia. Od pokoleń wpajany jest stereotyp, że to facet powinien pracować, utrzymywać kobietę, dominować i mieć nad nią władze, bo on niby większy, silniejszy, a kobieta ma być mu posłuszna, siedzieć w domu, usługiwać mu i wychowywać dzieci. |
Mówiąc o tym stereotypie mężczyzny chodziło mi również o to.
kisia napisał/a: | Zazdrość o to, że zona/partnerka więcej zarabia jest głupią zazdrością.
|
Zazdrość to już jest chyba coś skrajnego i rzadko spotykanego. Nazwał bym to prędzej "poniżenie" choć to za mocne słowo. Facet nie czuje sie może wówczas prawdziwym mężczyzną, Panem domu... Wydaje mu się jest po prostu za słaby. Tak mi sie wydaje.
Aessa - Czw Kwi 24, 2008 15:09
piastg-ce napisał/a: | Zazdrość to już jest chyba coś skrajnego i rzadko spotykanego. |
Zazdrość to coś rzadko spotykanego? W każdym związku (no prawie każdym) ludzie są o siebie zazdrośni, i dobrze, bo zazdrość w pewnym stopniu jest wyrazem miłości i tego, jak komuś zależy na drugiej osobie, ale wszystko jak i zazdrość ma swoje granice, może to przerodzić się w zawiść i wtedy to jest chora zazdrość.
Lama71 - Czw Kwi 24, 2008 15:10
kisia napisał/a: | i co w związku z tym, masz jakieś pytanie, czy tak po prostu chciałeś sobie wkleić jakiś tekst z netu ? |
po prostu... Jacek_s rządzi :rotfl:
Właśnie za ten dziwny styl lubię czytać jego posty. Jak sławetny magnokraf czy jak toto się tam zwało. :niepewny:
piastg-ce - Czw Kwi 24, 2008 18:24
Aessa napisał/a: | piastg-ce napisał/a: | Zazdrość to już jest chyba coś skrajnego i rzadko spotykanego. |
Zazdrość to coś rzadko spotykanego? W każdym związku (no prawie każdym) ludzie są o siebie zazdrośni, i dobrze, bo zazdrość w pewnym stopniu jest wyrazem miłości i tego, jak komuś zależy na drugiej osobie, ale wszystko jak i zazdrość ma swoje granice, może to przerodzić się w zawiść i wtedy to jest chora zazdrość. |
Proszę Cię czytaj ze zrozumieniem...Temat jest o zazdrości faceta o to, że kobieta więcej zarabia. I na ten temat sie wypowiadamy.
Aessa - Czw Kwi 24, 2008 19:42
piastg-ce temat ma wyraźny tytuł "Zazdrosny Facet ...", Jacek_s wkleił tekst akurat o zazdrości o większe zarobki partnerki, co nie znaczy, że tylko o tym mamy pisać. Mam prawo do uwagi na ogólny temat zazdrości, więc nie musisz na mnie naskakiwać, bo ja nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem, za to mogłabym napisać to do Ciebie. :-)
piastg-ce - Czw Kwi 24, 2008 19:51
Aessa gdybyś czytała wszystkie moje posty to z łatwością doszła byś do tego o jakiej zazdrości piszę.
Aessa - Czw Kwi 24, 2008 20:09
piastg-ce przyznaję, że rzeczywiście nie doczytałam o jakiej zazdrości piszesz, ale to co napisałam nie odbiega od tematu. :-)
Okey, już nie robię OT.
kisia - Czw Kwi 24, 2008 20:43
Aessa napisał/a: | Okey, już nie robię OT. |
no właśnie i piastg-ce, też jest o to proszony :/
Szamanka - Czw Kwi 24, 2008 21:43
A ja mysle, ze mozemy pisac o ogolnej zazdrosci :)
trunks - Czw Kwi 24, 2008 22:01
a nie było jeszcze tematu o ogólnej zazdrości ? :P Czy raczej ogólnie o zazdrości :)
Jacek_s - Pią Maj 02, 2008 09:14
Z tym magnokraftem sam pamietam :) :).
Jeszcze mi zostalo dokonczenie tego co zaczolem :).
"...Każdy wynosi z domu inne doświadczenia dotyczące finansowania rodziny. Zdarza się, że podejścia jej i jego są całkowicie sprzeczne, ale w końcu chodzi o to, aby wypracować miedzy sobą swój własny model. Agnieszka (26 lat) i Robert (28 lat) mają mniej więcej podobne wynagrodzenia. Od czasu, gdy zdecydowali się ze sobą związać, ustalili też kwestie dotyczące pieniędzy.
Mamy swoje własne konta i dodatkowo założyliśmy jedno wspólne, na które każde z nas wpłaca tysiąc złotych. To są pieniądze, za które wynajmujemy mieszkanie, opłacamy czynsz i jedzenie. Jeśli zostają nam nadwyżki, to wydajemy na swoje przyjemności, jak wyjście do restauracji czy teatru, albo składamy na wakacje. Na swoje potrzeby, jak ciuchy, kosmetyki czy hobby każdy wydaje ze swoich pieniędzy. To jasno określa reguły, kto za co płaci. W sprawach poważniejszych wydatków, jak na przykład telewizor czy kamera decydujemy, kto pokryje ten wydatek. W przypadku, gdybyśmy się mieli kiedyś rozejść, nie będziemy się kłócić, co jest czyje. – śmieje się Agnieszka..."
//Jeżeli wrzucasz coś nieswojego, to podaj także źródło.
w w w o2, p l
|
|
|