|
|
dupiate forum
|
 |
Forum Ogólne - W jaki sposób rozstac sie z obecna firma i jej szefem. pomoc
katarzyna35k-ce - Pią Wrz 21, 2007 01:04 Temat postu: W jaki sposób rozstac sie z obecna firma i jej szefem. pomoc Mam problem
Dostałam propozycje nowej pracy ale zupełnie nie wiem jak mam zabrac sie do poinformwania o tym obecnego szefa . W jakiej formie to sie składa ? jezeli w pisemnej to czy jest jakis szablon?
Pomozcie bo nie mam pojecia :(
madziar - Pią Wrz 21, 2007 06:33
katarzyna35k-ce, najlepiej jak najszybciej. I zrób to w piątek, bo potem po weekendzie ochłonie. Z tego co czytałam, to facet płaci Ci kiedy chce i nie liczy się z pracownikiem, więc nie rozumiem skrupułów. Grzecznie, acz stanowczo oznajmij, że odchodzisz z dniem takim a takim. Mam nadzieję, że zdążysz wypowiedzieć umowę, bo on może nie zgodzić się na porozumienie stron. Powodzenia.
trunks - Pią Wrz 21, 2007 07:44
po prostu mu powiedz :)
Dorothea - Pią Wrz 21, 2007 09:05
katarzyna35k-ce, a co sie bedziesz z niem certoliła, mało sie przez niego "napłakałas", jakos nigdy nie pamieta o \Twojej wypłacie na czas.
powiesz,ze odchodzisz i tyle , pprzeciez nie zwiazywałas sie z nim do konca zycia
Alinka - Pią Wrz 21, 2007 11:43
po prostu pojsc na swobodna rozmowe... powiedziec swoje "pretensje" , ale nie wolno "palic mostow".. jesli w nowej pracy ci nie wyjdzie, zawsze mozesz wrocic do starej, tak trzeba sobie szefa ustawic, zeby pozwolil wrocic..
Arex30 - Pią Wrz 21, 2007 12:01
Pisz:
WYPOWIEDZENIE
W dniu dzisiejszym tj. ..........2007 wypowiadam umowę o pracę w trybie porozumienia stron.
lub
W dniu dzisiejszym tj. ..........2007 wypowiadam umowę o pracę z zachowaniem okresu .... miesięcznego wypowiedzenia.
lub
W dniu dzisiejszym tj. ..........2007 wypowiadam umowę ze skutkiem natychmiastowym z uwagi na pogwałcenie praw pracowniczych.
katarzyna35k-ce - Pią Wrz 21, 2007 20:31
Bardzo Wam dziekuje :* Jestescie kochani , jutro mam rozmowe z nim i ma mi dac zaległa wypłate ... ciekawe ile z niej zobacze :/
praz - Pią Wrz 21, 2007 20:52
katarzyna35k-ce, wypowiedzenie musisz mieć w dwóch egzemplarzach w tym jeden dla Ciebie który musi mieć pieczątke ze wplynelo w dniu takim i takim, zeby pozniej nie bylo ze wypowiedzenia nie zlozylas i np. nie przyszlas do pracy, po takim szefie to mozna sie roznych rzeczy spodziewac, a i nie ma co sie certolic z sentymentami, jak juz sie zdecydowalas ze odchodzisz i nawet by nie wyszlo w nowej pracy to trzeba szukac kolejnej a nie wracac do starych smieci, powodzenia
kisia - Pią Wrz 21, 2007 22:34
katarzyna35k-ce, jesteś zatrudniona na umowe o prace czy na innych zasadzach ?
katarzyna35k-ce - Sob Wrz 22, 2007 19:43
dzis miałam rzmowe , nawet przeszła w miare bezbolesnie, ale zostaje mi jeszcze złozenie dokumentu zwanego wypowiedzeniem na jego biurko bo faktycznie roznie moze byc.kisia, mam umowe o prace na czas nieokreslony.
Jacek_s - Nie Wrz 23, 2007 21:54
Alinka : nie wiem czy sie wraca na stare smiecie.
Sa tacy co tak robia ale lepiej nie.
Zdziwil mnie twoj text ze tak sobie trzeba szefa ustawic aby pozwolil wrocic do licha gratuluje przebieglosci. mloda damo.
Alinka - Pon Wrz 24, 2007 12:35
a to zle?
jesli pracownik jest dobry, to szef bedzie o niego walczyc, a jesli nie , to jeszcze sie ucieszy ze wreszcie sobie poszedl i zwolni miejsce komus nowemu...w kogo warto inwestowac !!
wszedzie trzeba o cos walczyc.. lepiej wczesniej nauczyc sie tej przebieglosci :]
vkimi - Pon Wrz 24, 2007 13:07
czasem jest tak, że jak się pokażesz z dobrej strony, to rzucają cię do najgorszej roboty..
Piotrulek - Pon Wrz 24, 2007 18:38
nim zostalem pracodawcą,rozstawalem sie ze swoimi pracodawcami 8 razy i zawsze uważalem,ze nie należy bic piany,bo nie wiadomo w życiu jak nas poprowadzi droga zawodowa...w powyższych postach ,ktoś mądrze powiedzial,aby nie palić mostow za soba i to moim skromnym zdanie jest podstawa rozstania sie z obecnym pracodawcą...bez wzgledu jaką jest kanalią ...
madziar - Wto Wrz 25, 2007 08:45
Dopóki pracodawca zachowuje się normalnie i nie stwarza problemów, które do niczego nie prowadzą to jest ok, najlepeij rozstać się bez kwasu, ale nie na tzw "gębę", ale złożyć papier, bo w ostatnim dniu może okazać się, że się rozmyślił. Mój poprzedni pracodawca chciał byc cwany, kosztowało mnie to sporo nerwów, ale koniec końcem grzecznie i uprzejmie wytłumaczyłam mu, że bardzo pomógł mi w podjęciu decyzji o rozstaniu i z uśmiechem podziękowałam mu za współpracę. Ten ostatni dzień był najlepszym dniem w tej pracy. Nawet żona tego pana prosiła, żebym się jeszcze zastanowiła, więc powiedziałam, że może kiedyś znów się spotkamy, ale narazie nie dziękuję.
Poza tym Katarzyna o ile łatwiej i przyjemniej jest samemu podziękować pracodawcy, niż kiedy on dziękuje Tobie. Więc nos do góry. :)
kisia - Wto Wrz 25, 2007 09:09
katarzyna35k-ce napisał/a: | dzis miałam rzmowe , nawet przeszła w miare bezbolesnie, ale zostaje mi jeszcze złozenie dokumentu zwanego wypowiedzeniem | jaki długi masz okres wypowiedzenia ? Jeżeli byłaś zatrudniona na umowę o pracę, zwróć uwagę żeby otrzymać prawidłowo wystawionhe świadectwo pracy i żeby wypłacił Ci ekwiwalent za niewykorzystany, a przysługujący Ci urlop.
Aither - Wto Wrz 25, 2007 13:11
najlepiej najpierw pogadac z szefem osobiscie i powiedziec "co i jak". Potem napisac zwykle pismo o rozwiazaniu umowy uwzgledniajac okres wypowiedzenia - w zaleznosci jaka umowa i jaki czas pracy sa umowy ktorych nie da sie wypowiedziec :) - zlozyc pismo. jesli chcesz "juz" sie zwolnic to proponuje pogadac z szefem o skroconym okresie wypowiedzenia lub tez za porozumieniem stron. Nie radze robic czegos takiego jak "porzuycenie pracy" to nie swiadczy zbyt dobrze o takim pracowniku - przynajmniej w mojej opini - nie warto palic za soba most zawodowych :)
Lama71 - Sro Wrz 26, 2007 14:39
Cytat: | najlepiej najpierw pogadac z szefem osobiscie i powiedziec "co i jak" |
ładnie brzmi, ale nie zawsze można powiedzieć co i jak, szczególnie jak faktycznie robi Ci młyn w robocie. Zwykle im mniej powiesz tym lepiej. Szczególnie, jak masz lepszą pracę.
katarzyna35k-ce pamiętaj, że bywa tak, że szef nowej roboty dzwoni do poprzednich miejsc, żeby się dowiedzieć jak Cię wspomina, czy byłaś konfliktowa itd. Jak złożysz takie wypowiedzenie jak Ci napisał Arex30, prawie napewno wylądujesz w Sądzie Pracy, chyba że masz dowody na powód wypowiedzenia. I Pamiętaj o okresie wypowiedzenia, jak masz na nieokreślony to chyba 3 miesiące, a z urlopem... cóż, nie zawsze chcą płacić. ?atwiej iść na ugodę, że wybierasz w okresie wypowiedzenia.
I w 100% zgadzam się z Piotrulkiem, jak nie musisz robić kwasów, nie rób ich, nawet jak obecny pracodawca jest tym, co on napisał. Oni potrafią być mściwi, szczególnie jak nie zmieniasz branży.
kisia - Sro Wrz 26, 2007 21:01
Lama71 napisał/a: | jak masz na nieokreślony to chyba 3 miesiące | w przypadku gdy pracowała dłużej niż 3 lata, jeżeli pracowała dłuzej niż pół roku to okres wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc.
vkimi - Sro Wrz 26, 2007 22:12
co tu się rozwodzić ?
rzucić wypowiedzeniem i odejść ;)
niektórzy po prostu tak robią i więcej nie przychodzą.
Aither - Czw Wrz 27, 2007 09:39
Lama71 napisał/a: | szczególnie jak faktycznie robi Ci młyn w robocie. |
nawet jesli robi to nie znaczy ze nie mozna z nim pogadac :) osobiscie twierdze ze pogadac zawsze warto :)
katarzyna35k-ce - Czw Wrz 27, 2007 09:46
vkimi napisał/a: | co tu się rozwodzić
rzucić wypowiedzeniem i odejść
niektórzy po prostu tak robią i więcej nie przychodzą |
własnie nie jestem przekonana co do takiego rozstania tak jak wielu z Was pisze ze nie powinno sie palic mostow za soba. ja przypuszczam ze jak szef sie dowie gdzie bede faktycznie pracowac to sam "spali most ze mna" :rotfl: Aither napisał/a: | nawet jesli robi to nie znaczy ze nie mozna z nim pogadac osobiscie twierdze ze pogadac zawsze warto |
dokładnie
marsjanin - Czw Wrz 27, 2007 11:01
Dobra rada: nic na brutala.
Jeśli obowiązują Cię terminy zwolnień to pamiętaj:
wypowiedzenie składa się ostatniego dnia miesiąca, a jeżeli to sobota lub niedziela to przed tym dniem. W innym terminie szef potrafi się zaprzec i przedłużyc pracę o miesiąc Jeśli chcesz odejśc w 15 dzień miesiąca to tak samo trzeba wcześniej oddac zwolnienie.
Niewykorzystany urlop nie musi by wypłacony, jeżeli w następnej pracy porozumiesz się z pracodawcą na ten temat.
Przed odejściem dopilnuj wypłacenia należnych i zaległych poborów. Jeśli odejdziesz i nie dopilnujesz, możesz nie zobaczyc grosza.
I najważniejsze: żebyś nie "zamieniła siekierki na kijek". Odejdź z godnością i humorem, a w razie potrzeby możesz wrócic.
kisia - Czw Wrz 27, 2007 11:59
marsjanin napisał/a: | Niewykorzystany urlop nie musi by wypłacony, jeżeli w następnej pracy porozumiesz się z pracodawcą na ten temat. | oczywiście, ze nie musi, ale trzeba dopilnować by informacja o przysługującym i wykorzystanym urlopie była na świadectwie, bo o d pana z PIPu wiem że często takiej informacji nie ma
Lama71 - Czw Wrz 27, 2007 14:57
Aither napisał/a: | osobiscie twierdze ze pogadac zawsze warto :) |
pogadać zawsze warto, ale nie z każdym warto. Widać, mało widziałaś. katarzyna35k-ce napisał/a: | . ja przypuszczam ze jak szef sie dowie gdzie bede faktycznie pracowac to sam "spali most ze mna" :rotfl: | no na takie coś nie masz wpływu. W takiej sytuacji zrobiłbym wszystko, żeby jak najpóźniej się dowiedział, gdzie będę pracował.
Choć z drugiej strony, jeśli możesz się postawić, bo coś tam Ci się należy, to śmiało, ale nawet jak szef jest kanalią, czasem naprawdę lepiej zachować klasę, i nie zniżać się do poziomu gruntu.
Aither - Pią Wrz 28, 2007 09:34
katarzyna35k-ce, tak jak zawsze jesli pracownik przechodzi do konkurencji :) lub do jednostki stojacej ponad firma w jakiej sie pracowalo :)
Lama71, przyznam szczerze ze az za duzo widzialam :) mialam wieksze perypetie z pracodawca nie ma obecnie katarzynka :) i prawde mowiac mimo iz moglam rozwiazac to sadownie - poszlam nadzwyczajnie pogadac... sprawa sie wyjasnila i "rozeszlismy" sie co prawda w wrogim nastroju ale obie strony uzyskaly co chcialy :) ja mialam spokoj i prawdziwe swiadectwo pracy a pracodawca nie tlumaczyl sie przed sadem pracy :) ogolnie... nie wzne jaki szef jest ale sadze ze pogadac warto... w ten sposob mozna wynegocjowac sobie (na spokojnie) np skrocony okres wypowiedzenia lub tez rozwiazanie umowy w trybie natychmiastowym ;) wszystko zalezy od osoby, sadze ze katarzynka jest na tyle rozsadna ze pojdzie do szefa pogadac :) jak sie spokojnie nie uda to trudno :) zlozy wypowiedzenie :) i tyle :D Osobiscie jakbym byla szefem to tez bym chciala aby najpierw pracownicy przyszli pogadac ze mna po ludzku a nie przez papier.
Lama71 - Pią Wrz 28, 2007 14:51
Aither napisał/a: | mialam wieksze perypetie z pracodawca nie ma obecnie katarzynka |
ja tam nie wiem, jakie ma katarzynka, ale bywają szefowie, coto wiedzą wszystko najlepiej, są najlepsi, a wszyscy wokół to darmozjady, łajzy i nic nie umieją. Jak takiemu cokolwiek powiesz, to zaraz odbiera to jak atak na siebie, taki personalny. Jak już zwrócisz uwagę, upomniesz się itd, to zaczyna się prawdziwy problem. Bo jesteś niewdzięcznik, bo się nie znasz, bo jakto, przecież lepszej pracy i tak ktoś taki jak Ty nie znajdzie, bo zainwestowałem e.. z resztą, długo by pisać :zalamany:
Dorothea - Pią Wrz 28, 2007 14:52
Lama71, zgadzam sie w stu procentach, wiem cos o tym, znam jednego takiego
Aisha Yildirim - Pią Wrz 28, 2007 17:03
katarzyna35k-ce napisał/a: | ja przypuszczam ze jak szef sie dowie gdzie bede faktycznie pracowac to sam "spali most ze mna" |
w nowej pracy bedzie tyle nowych wrazen i tyle nowych emocji ze szybko zapomnisz o starej:)... szybciej niz ci sie moze wydawac:).... wiem cos o tym ;)
I pamietaj ze ZAWSZE WARTO DO PRZODU.... jak przestajemy miec odwage na zmiany w zyciu to znaczy ze sie juz zestarzelismy do cna ;)
Szamanka - Pią Wrz 28, 2007 21:51
Aisha Yildirim napisala Cytat: | jak przestajemy miec odwage na zmiany w zyciu to znaczy ze sie juz zestarzelismy do cna |
:ok: z Twoich ust przemawia madrosc
Aither - Sob Wrz 29, 2007 10:43
Lama71, hehehe no wlasnie to temat rzeka jak slusznie zauwazyles ale sadze ze nie ma co sie przejmowac :) jesli ktos chce zmienic prace - prosze bardzo to nie system zarzadzania japonskiego gdzie pracownik wiaze sie z firma na cale zycie i czasem wielopokoleniowa rodzina pracuje w jednej firmie :) mamy wolny rynek ale... osobiscie twierdze ze komunikacja miedzyludzka jeszcze na tyle ma sie "na topie" ze powinno sie rozmawiac ze swoim szefem nawet jesli jest taki czy owaki :) Pismo rozwiazuje umowe w rozny sposob... bardzo czesto pracodawca potem ma pretensje ze "trzeba bylo przyjsc pogadac moze cos by sie wynegocjowalo" :) warto sporbowac przeciez rozmowa nawet z szefem nie boli :) najwyzej trzasniesz drzwiami lub bedziesz mial okazje powiedziec co sadzisz bo i tak sie zwalniasz :D ale czy to warto ? :)
|
|
|