|
|
dupiate forum
|
 |
Forum Ogólne - Plucie na ulicy
nowakm - Wto Sty 09, 2007 11:41 Temat postu: Plucie na ulicy Nie znoszę kiedy na ulicy ide za facetem, który nagle postanowił sobie opluć chodnik, i to nie z przyczyn zdrowotnych - wiadomo, czasem trzeba, ale raczej jakoś dyskretnie - tylko tak dla kaprysu. Nie cierpię stawiać stopy obok "wspaniałego okazu" zielonego gluta, albo innych róznobarwnych upiększen chodnika. Czuję niesmak, kiedy nieopatrznie w takie świństwo wejdę, fuuuj. A jak widzę faceta, który dodatkowo zamiast opróżnić nos w chusteczkę, robi to po prostu na chodnik, to wszystko mi sie podnosi, bleeeee. :zdegustowany: :zdegustowany: :zdegustowany:
Dorothea - Wto Sty 09, 2007 11:44
Jest to powszechne zjawisko, praktycznie każdego dnia sie z tym spotykam.
Nienawidze takiego zachowania i nie rozumiem w jakim celu te osoby to robia, stoja sobie np., na przystanku i pluja jeden przez drugiego praktycznie pod własne nogi.
Ochyda to mało powiedziane........
nowakm - Wto Sty 09, 2007 11:49
No tak, na przystankach to już w ogóle jest sajgon. I weź tu człowieku usiądź spokojnie i poczekaj na autobus, jak zaraz na głowie przypadkiem wyląduje ci zielona meduza!! :hyhy: ochyda... :zly:
MajkeL - Wto Sty 09, 2007 12:30
nowakm napisał/a: | wyląduje ci zielona meduza!! |
Ciekawe określenie, ale wracając do tematu na domiar złego fakt plucia jest powszechny... :kwasny:
Dla mnie równie obrzydliwą sytuacja jest pociąganie nosem "tzw. zaciąganie" (zamiast wysmarkania się) - paskudztwo i obrzydlistwo. :dobani:
Aither - Wto Sty 09, 2007 13:05
nowakm, dobrze ze nie bylas z nami na meczu WOSP w sosnicy... tam na parkiet nadmiernie pluli mimo iz to byla hala... osobiscie mnie to rusza.
p4cz3k - Wto Sty 09, 2007 13:15
ble, nigdy tak nie robie, a faktycznie strasznie denerwuje mnie gdy ktos idac ulica miota swymi wydzielinami na prawo i lewo, a to co Aither pisze to juz jest naprawde przegiecie ;)
Dorotka - Wto Sty 09, 2007 14:25
Aither napisał/a: | tam na parkiet nadmiernie pluli mimo iz to byla hala... | fuuuuuj :przestraszony: a nie pomyśleli że sami mogą się w to później na przykład niechcący przewrócić?? :przestraszony:
Aither - Wto Sty 09, 2007 15:01
sadze Dorotko ze chyba nie byli tego swiadomi ze mozna sie na tym poslizngnac... poza tym... ktos musial po nich sprzatac :zdegustowany: obrzydliwe juz nie mowie o trybunach i miejscach zawodnikow rezerwowych tam dopiero mozna bylo noge zlamac :P
Olaa - Wto Sty 09, 2007 17:02
NIENAWIDZE TEGO!!! nie wyobrazam sobie zeby ktorykolwiek z moich znajomych, kolegow przy mnie plul- oznacza to brak szacunku! na cala niestety reszte juz nie mam wplywu ale chetnie bym wszystkich :krzeslem: Plucie dziala na mnie jak czerwona plachta na byka :mad:
trunks - Wto Sty 09, 2007 23:04
tez se znalezliscie temat ...
nowakm - Sro Sty 10, 2007 08:18
Aither napisał/a: | tam na parkiet nadmiernie pluli mimo iz to byla hala... | no to już rzeczywiście przegięcie, to tak jakbyśmy sobie sami pluli w mieszkaniu, bleee..
Cytat: | tez se znalezliscie temat ... | - trunks znaczy, że plujesz... :P :D :rotfl:
Aither - Sro Sty 10, 2007 16:12
nowakm, tylko ze w mieszkaniu oni to musza sprzatac a hali nie... sadze ze jakby tak kazali mu dwa lub trzy razy przemyc taka zacharana hale to by sie szybko oduczyli... :zdegustowany:
tuchałowa - Pią Sty 12, 2007 14:10
Odnoszę wrażenie, że niektórzy ludzie są zwyczajnie tępi i nie są zdolni do przyswojenia kilku podstawowych zasad życia wśród ludzi.
Nie nauczyli się przez kilkanaście lat swojego życia, że to tak nieładnie pluć w mojej 197 w pełnym porannym tłoku, a gdy ktoś im w dobrej wierze zwróci uwagę, to nie należy odpowiadać "wyp***laj, zaraz ci przyp***olę" tylko przemyśleć swoje zachowanie :/
|
|
|