|
|
dupiate forum
|
 |
Z życia wzięte ;) - prochy
darkenstein - Czw Wrz 09, 2004 20:56 Temat postu: prochy co sadzicie o prochach ?czy popalacie czasami ziele? czy moze cos innego??
kisia - Czw Wrz 09, 2004 23:37
No nie wiem czy ktoś tu sie przyzna nawet jeżeli cosik sobie bierze.
Dla mnie prochy sa czymś złym nie próbowałam i nigdy nie spróbiję.
Frycek - Czw Wrz 09, 2004 23:40
Podpisuje sie pod kisia :)
Nie baralem i nie zamierzam brac
kisia - Czw Wrz 09, 2004 23:41
a co do popalania to i owszem popalam sobie papieroski.
Kiedyś w dzieciństwie chcąc udawać dorosłą zapaliłam herbatę zawiniętą w papierek :)
To tyle w temacie palenia ziela
lisza - Pią Wrz 10, 2004 00:09
I tak najlepsze i najzdrowsze jest piweczko ;) reszta wypacza nasza psychike
luciddreamer - Pią Wrz 10, 2004 00:17
eeee aaaaa, co? ziele? :570: gdzie? ja chce :D
lisza - Pią Wrz 10, 2004 00:20
To posadz sobie w doniczce a jak nie wiesz jak to sobie poczytaj
w w w hyperreal.info tylko nie przesadzaj bo nie warto!
h0lek - Pią Wrz 10, 2004 17:11
wyraz po wyrazie nie wiem nic o zakazie :D
luciddreamer - Pią Wrz 10, 2004 17:38
lisza napisał/a: | To posadz sobie w doniczce a jak nie wiesz jak to sobie poczytaj
w w w hyperreal.info tylko nie przesadzaj bo nie warto! |
no wiesz, strone te znam dosc dobrze :) w doniczce sialem, ale najwidoczniej roslinki mnie nie lubia i schna jak dziekie ;-) ale co ja chcialem, dlaczego nie warta? :549:
ze swoich doswiadczen polecam Salvia Divinorum (jest opisana na hyperreal), tylko ciezko to cus zdobyc (mimo ze jest w 100% legalne).
Frycek - Pią Wrz 10, 2004 18:34
Prosze mi to nie handlowac prochami !!
Takie tematy sa sprzeczne z regulaminem forum
luciddreamer - Sob Wrz 11, 2004 00:51
a kto tu handluje? :P
wymieniamy tylko poglady, jak wolni ludzie... zniewoleni jedynie swoimi marzeniami....
darkenstein - Nie Wrz 12, 2004 12:46
widze ze jestescie przeciwni tak jak ja ale .....??
[ Dodano: 2004-09-12, 12:47 ]
a jak widac na fotce to lubie piwko no i dziewczyny :547:
kisia - Nie Wrz 12, 2004 23:43
Cytat: | lubie piwko no i dziewczyny |
w tej właśnie kolejności?
h0lek - Pon Wrz 13, 2004 00:32
priorytety maja to do siebie ze sa jak lista przebojow. raz to jest hitem raz tamto... :)
frodo - Pon Wrz 13, 2004 09:38
w rozsądnych ilościach nie sa złe, chociaż daja skutki uboczne
[ Dodano: 2004-09-13, 09:40 ]
z laska lepiej sie wtedy nie umawiac ;)
FlashMan - Nie Wrz 19, 2004 14:00
A mnei to nigdy nie pociągało, sporo moich znajomych pali dlatego, że chcą udawać lepszych - bardziej dorosłych, ja uważam, że jest to ogromna głupota przez którą spada się na samo dno...
Czarnulka - Nie Wrz 19, 2004 21:38
Hmmm...nie próbowałam chociaż miałam w łapkach nie raz,nie dwa...
Nie powiem,ze nigdy nie spróbuje,bo tego nie wiem.Jak znam życie to i tak to zrobię, bo nie byłabym sobą :P
Ale patrzę na mojego przyjaciela i z każdym dniem stwierdzam,zę nigdy nawet trawy do ust nie wezmę :(
Obi Wan - Pon Wrz 20, 2004 00:10
FlashMan napisał/a: | A mnei to nigdy nie pociągało, sporo moich znajomych pali dlatego, że chcą udawać lepszych - bardziej dorosłych, ja uważam, że jest to ogromna głupota przez którą spada się na samo dno... |
Bardzo dobre określenie SAMO DNO!!
Mam znalomych, którzy już tam są od jakiegoś czasu.
Jak ktoś będzie chciał pierwszy raz spróbować niech się przejdzie do jakiegos ośrodka i pogada z pensjonariuszami - wtedy się dowie że nigdy niewiadomo jaka ilość cię wciągnie.
kisia - Pon Wrz 20, 2004 00:19
wtedy się dowie że nigdy niewiadomo jaka ilość cię wciągnie
¦wiete słowa.
Wyróżniłam to specjalnie dla pewnej osoby.
............ PRZECZYTAJ TO I ZAPAMIETAJ !!!!
[ Dodano: 2004-09-20, 16:36 ]
niedawno słyszałam, że do najlepszej metody zdawania egzaminów doszło jeszcze jedno "Z" - Zażyć, Zakuć. Zdać, Zapomnieć :cry:
Bea.tka - Nie Wrz 26, 2004 23:31
h0lek napisał/a: | wyraz po wyrazie nie wiem nic o zakazie :D |
>> . . . . :roll:
h0lek - Czw Wrz 30, 2004 18:47
a mozna na spotkanie przyniesc co nie co ? :lol:
FlashMan - Czw Wrz 30, 2004 19:42
A ja nigdy nie próbowałem, mam nadzieję, że dobrze zrobiłem...
kisia - Czw Wrz 30, 2004 21:21
FlashMan, dobrze dziecko zrobiłes dobrze ;) i nigdy nie próbuj
luciddreamer - Czw Wrz 30, 2004 23:10
Obi Wan napisał/a: |
Bardzo dobre określenie SAMO DNO!!
Mam znalomych, którzy już tam są od jakiegoś czasu.
Jak ktoś będzie chciał pierwszy raz spróbować niech się przejdzie do jakiegos ośrodka i pogada z pensjonariuszami - wtedy się dowie że nigdy niewiadomo jaka ilość cię wciągnie. |
o jejku, co za stare, nieswieze i nie raz uzywane frazesy.
prawda jest taka ze czynnikiem ktory decyduje o uzaleznieniu jest czlowiek. nikotyna czy alkohol sa bardziej uzalezniajace niz wiekszosc narkotykow, a nikt z tego nie robi wiekszej afery.
a z jaraniem jest bardzo fajna jazda, odcinasz sie od wiata i cie nia ma.... nie ma... nie ma ;-)
lisza - Czw Wrz 30, 2004 23:43
No masz racje luciddreamer fajna jazda ale kiedy sie odcinasz - jak mowisz i cie nie ma, i kiedy wymknie sie to z pod kontroli to dopiero wtedy zobaczysz ze tak naprawde to juz nic nie ma
a co do alkocholu itp, to jest dokladnie tak samo. Powinni zalegalizowac trawke przynajmniej nikt by sie tak na to nie napalal. ;)
Bea.tka - Sob Paź 02, 2004 01:50
>> są granice ... ale trudno jest zauwazyc kiedy zostały przekroczone ... A nawet jesli to zostanie zauwazone to jest to juz uzaleznieniem .... a ogólnie kazdy to wie DNO .... z drugiej zas strony mozna wmawic sobie badz wierzyc ze po tym wszystkich czeka Nas tylko Raj ...
Zgubic jest sie bardzo łatwo ... zas odnalesc ... ciezka sprawa
Komedia dla tych co patrza tragedia dla tych co czuja
Nie dajcie sie fikcji ... inaczej tego nazwac nie potrafie
chodz fikcja jak i wyobraznia moze zdziałac cuda
locos_1982 - Sro Paź 06, 2004 15:17
:twisted: o jakich dragach wogóle mowa dragów na gliwicach nie ma i koniec :!: :!: :twisted:
kisia - Sro Paź 06, 2004 15:21
tak tak locos_1982, żyj nadal w takiej błogiej nieświadomości, zdrowszy bedziesz ;)
Bea.tka - Sro Paź 06, 2004 17:45
Locos tak jak mówisz ... ktos cos tu hm dragi jakie dragi :]
locos_1982 - Sro Paź 06, 2004 21:43
:twisted: Kisia a kto powiedział ze błogiej nieswiadomosci przeciesz nie Ja :twisted: a pozatym zauwazyłem ze sama jestes uzalezniona ale od tego forum :wink: ale jedno mnie meczy oczywiscie zwiazane z tematem "Forum wciąga" skad masz tak duza rurke zeby wcigac te forum :| :wink: :?:
kisia - Czw Paź 07, 2004 11:33
Cytat: | skad masz tak duza rurke zeby wcigac te forum |
ha locos to moja słodka tajemnica :D :mg:
PAKuS - Pią Lis 26, 2004 10:48 Temat postu: OGULNA ODPOWIEDZ ja tak samo niee biore narkotyków i nigdy niee bede bral jak inni [cenzura] bo to jest beznadziejny naluk, a pozatyl to tyle osub te świnstwo bierze a potem z tego powodu naj częściej umieraja
Moooni001 - Pią Gru 03, 2004 20:10
Ja również nigdy nie bralam, a propozycje miałam i dowiedziałam sie wtedy że sztywna jestem jak odmówiłam, ale cóż, wole byc sztywna i żyć, a nie wyluzowana pod ziemią
darkenstein - Pon Gru 06, 2004 00:07
jestem zdania ze sprobowac mozna wszystkiego a jesli sie jest dorosłym i ma sie wyobraznie to nie ma mowy o nalogu ja sprobowalem prawie wszystkiego i wiem jak co dziala przynajmniej moge przestrzec moje dzieci
S-A-S-I-K - Wto Gru 21, 2004 21:42
hmmmm :|
ja_nie_jestem_zdania_ze_od_tego_sie_umiera_heh_
zlo_jest_zlem_ale_nie_przesadzajmy
adams - Sro Gru 22, 2004 01:36
po wypowiedziach od razu widac kto baka ROTFL
h0lek - Sro Gru 22, 2004 16:34
adams napisał/a: | po wypowiedziach od razu widac kto baka ROTFL |
zglos to na komende, stary..
adams - Sro Gru 22, 2004 18:21
hahahaha przestraszyles sie ? LOL
kisia - Sob Gru 25, 2004 23:26
Cytat: | sprobowalem prawie wszystkiego i wiem jak co dziala przynajmniej moge przestrzec moje dzieci |
a ja nie próbowałam i nie wiem jak co działa mimo to również potrafie przestrzedz swoje dzieci.
Nie trzeba samemu próbować by przestrzegać. :P :P :P
h0lek - Sob Sty 08, 2005 15:09
ale trzeba wiedziec przed czym je przestrzec.
a haslo "dzieci nie mozecie zazywac narkotykow"
kazde dzieciak ziinterpretuje jako:
"dziecko za rogiem mieszka dilus jak nie bede patrzec to podkoczcie sobie do niego po pacha albo kwacha.."
...znam typow ktorzy jawnie scigagaja wiadra, polfią, wdupiaja jajecznice z grzybami.. gdy pokoj obok starzy ogladaja TV..
a potem mamo mam zapalenie spojowek, mamo nie spalem 3 dni bo sie uczylem, mamo piec kaw wypilem, mamo kreci mi sie w glowie chyba jestem chory, mamo jestem glodny od wczoraj nic nie jadlem albo mamo jadlem sekunde temu nie mam apetytu... itd ect..
kisia - Nie Sty 09, 2005 01:30
wystarczająco dużo jest na ten temat filmów i ksiązek.
Zeby ostrzec dziecko przed np arczenikiem czy cyjankiem też najpierw spróbujesz ??? :P
Dana - Pon Sty 10, 2005 10:39
Prochy brrrrrrrrrrrr...
Mnie wzdryga nawet przed tabletką którą zastanawiam się czy połknąć
widze oczami wyobrażni co dzieje się w moim organiżmie
i to mi wystarczy zeby nie próbować a mieć zdanie na temat PROCHY-NIE
h0lek - Pon Sty 10, 2005 14:15
czy stawiacie granice miedzy twardymi a miekkimi narkotykami ? tak czy nie ?
frohike - Pon Sty 10, 2005 22:50
ja mam dwa rózne zdania, jedne bardziej przychylne dla miękkich oraz stanowcze dla twardych
Asienka - Wto Sty 11, 2005 07:23
A ja nie mamm przychylnej opini dla rzadych, nie mówie ze niemiałam nigdy z tym doczynienia ale teraz mówie stanowczo nie. Naogladałam sie wiele w swoim zyciu i troche tez przeżyłam.
A jeśli chodzi i twaarde i miekkie to myśle tak: Twardzi sa luzie którzy nie próbują narkotyków a mięki jest ten który baka lub bierze.
Dana - Wto Sty 11, 2005 09:39
Twarde czy miekkie - to i to ciągotki -pociągnie lub nie- to loteria a ja sama lubie decydowac i silna wola nie ma nic do tego bo na zyczenie tracisz jakomkolwiek wole własną
PAKuS - Wto Sty 11, 2005 18:21
Dana napisał/a: | Twarde czy miekkie - to i to ciągotki -pociągnie lub nie- to loteria a ja sama lubie decydowac i silna wola nie ma nic do tego bo na zyczenie tracisz jakomkolwiek wole własną |
dokładnie
bo ja też nie lubie " NARKOTYKÓW "
bo " NARKOTYKI " to 100% ¦MIERć
delfin - Wto Sty 11, 2005 18:41
Zgubnosc zazywania narkotykow doskonale zostala pokazana w filmie 'Requiem for a dream'. Jakie wnioski moze wyciagnac kazdy z tego filmu?
1. Problem polega na tym, ze narkotyki na poczatku wydaja sie wspaniale. Zycie ciekawsze, pozbawione trosk. Bloga przyjemnosc i zadowolenie.
2. Narkotyki doprowadzaja do calkowitego wyniszczenia organizmu, a w ostatecznosci do smierci.
3. Na pokuse uzaleznienia narazony jest kazdy, zwlaszcza czlowiek zagubiony lub nie radzacy sobie z problemami.
I jeszcze od siebie na temat lekkich i twardych narkotykow. Jak mowia osoby z osrodkow dla uzaleznionych istnieje uzaleznienie fizyczne i psychiczne. O ile z uzaleznienia fizycznego mozna sie wyleczyc, o tyle w przypadku uzaleznienia psychicznego nie jest to juz takie proste.
I jeszcze uwaga co do innych substancji uzalezniajacych. Papierosy sa calkowicie szkodliwe dla zdrowia. Potwierdzaja to badania, a od jakiegos czasu na paczkach papierosow mozna znalezc informacje o tym, ze palenie zabija itp. Dlatego tez powinny byc tak samo zabronione jak posiadanie narkotykow.
Dana - Sro Sty 12, 2005 00:06
jesli chodzi o film "Requiem for a dream" super- superasty poczatek troche zniechęca
DOBRY PRZYK?AD
a jesli chodzi o papierosy to w większosci miejsc jest zakaz palenia i to jest OK ale zakaz posiadania?
Delfin dlaczego ? jesli pójść tym tropem to niemoglibyśmy jesć wiekszości pokarmów /batoniki np./
są równie szkodliwe jak papierosy :)
h0lek - Sro Sty 12, 2005 22:04
Dana napisał/a: | jesli chodzi o film "Requiem for a dream" super- superasty poczatek troche zniechęca
DOBRY PRZYK?AD
a jesli chodzi o papierosy to w większosci miejsc jest zakaz palenia i to jest OK ale zakaz posiadania?
Delfin dlaczego ? jesli pójść tym tropem to niemoglibyśmy jesć wiekszości pokarmów /batoniki np./
są równie szkodliwe jak papierosy :) |
a idac tym samym tropem marihuana jest tak samo szkodliwa jak papierosy i jest nielegalna a papierosy sa.. moze przeniesc ten topic do topicu "paradoks" :P
darkenstein - Sro Sty 12, 2005 23:57
no ale trawe mozna chyba czasami zapalic??
Dana - Czw Sty 13, 2005 12:02
darkenstein napisał/a: | no ale trawe mozna chyba czasami zapalic?? |
jak się nie da przełamać żeby nie no to się pali :evil: :twisted: :twisted:
a potem :help: :help: :help: :help:
h0lek - Czw Sty 13, 2005 12:47
Dana napisał/a: | darkenstein napisał/a: | no ale trawe mozna chyba czasami zapalic?? |
jak się nie da przełamać żeby nie no to się pali :evil: :twisted: :twisted:
a potem :help: :help: :help: :help: |
chcialem wyroznic w wypowiedzi darkensteina slowo czasami
Dana - Sob Sty 15, 2005 23:09
Cytat: | chcialem wyroznic w wypowiedzi darkensteina slowo czasami |
czasami zmienia się w częste czasami i mamy nałóg do zwalczenia :wink:
kisia - Nie Sty 16, 2005 02:20
Cytat: | czasami zmienia się w częste czasami i mamy nałóg do zwalczenia |
święte słowa, po co w ogóle próbować
Frycek - Pon Sty 17, 2005 16:27
Cytat: | święte słowa, po co w ogóle próbować |
:ok:
PAKuS - Wto Sty 18, 2005 14:21
a ja już mam jeden naług
i to są papierosy
Dana - Wto Sty 18, 2005 17:16
PAKuś napisał/a: | a ja już mam jeden naług
i to są papierosy |
NOOOO... TO drugi jest Tobie nie potzrebny :roll:
Frycek - Wto Sty 18, 2005 17:54
Cytat: | ja już mam jeden naług
i to są papierosy |
i czym sie tu chwalic ?
Asienka - Wto Sty 18, 2005 18:36
No nie ma czym :oops:
LuKaSh - Wto Sty 18, 2005 19:39
FuuuuuJ :/:/:/
Ilonka - Sob Lut 05, 2005 19:44
Jakos slowo 'prochy' nie kojarzy mi sie z zielem ;P
Hm. Ja wyznaje zasade: Nigdy nie mow, ze cos jest dobre lub zle, dopoki sam nie sprobujesz.
Ale to nie znaczy, ze trzeba probowac. Mozna nie probowac, ale i nie wypowiadac sie, wnioskujac tylko z doswiadczen kolegow :P A sprawa z prochami jest prosta: albo sie wciagniesz, albo nie. Ja nie mam zadnych nalogow. A gdybym miala miec, to mialabym juz dawno. Analogicznie to zagadnienia w temacie wypowiem sie o papierosach ;) Rok temu zapalilam pierwsza fajke. Mocne :rotfl: Nie zakrztusilam sie. Spoko, tylko w glowie mi zakrecilo. Byl okres, kiedy przez bite 4 miechy chodzilam 4 razy w tygodniu na imprezy. Palilam codziennie. Jednak poza impreza w ogole papierosy nie maja dla mnie dobrego smaku ani klimatu jakos.. No i przestalam chodzic na imprezy (sprawy osobiste) i nawet nie pomyslalam o papierosie.
Jednak wiem, ze mozna sie uzaleznic, nie przecze, ze dla niektorych to moze byc niebezpieczne. Jesli ktos nie traktuje tego dla zabawy, tylko chce sie upodlic, stoczyc, bo ma dola, specjalnie zejsc na margines i jeszcze sobie dokopac, albo znalezc w tym ucieczke, no to przewalone.
Jenny - Sob Lut 05, 2005 20:12
hmmmm...lepiej nie probowac uzywek bo po jaka cholere? chyba tylko dla szpanu ;/
Ilonka - Sob Lut 05, 2005 20:38
Jenny. Wiele osob robi to dla szpanu. Jednak pomysl... nie wszyscy :-) Znam troche ludzi, ktorzy wcale sie z tym nie afiszuja. Nie robia z tego wielkiego halo. Wiem chyba o jakich ludziach mowisz ;-) Kojarzy mi sie to z tymi osiedlowymi typami, ktorzy na czatach, forach tylko o tym nawiaja i nawet czesciej niz "kur.a" pada slowo "gruda" :P
Dim - Nie Lut 06, 2005 00:04
prochy... skojarzylomi sie ze smiercia i spalonym czlowiekiem ;) a jesli chodzi o uzywki.. najlepeij wogole nie probowac to potem problemu nie bedzie sie miało :)
darkenstein - Pon Lut 07, 2005 00:25
nalogiem nie jestem ,czasami warto sprobowac ale nie polecam
Olcia - Sro Lut 16, 2005 11:22
Hmmmm....Ja nie przepadam za jakimikolwiek używkami.... nie no żartuję - uwielbiam palić papierosy, to mój jedyny nałóg...:D
Tak prawdę powiedziawszy, to nie polecam narkotyków, choć muszę przyznać, że niewiele było w moim życiu styczności z nimi...Jednak jednego się nauczyłam, że nie można innych potępiać za " TO ", że lubią dragi, bo to ich prywatna sprawa. Możemy pomóc, ale nie potępiać i nie ganić ....
To jest moje zdanie :D
Frycek - Sro Lut 16, 2005 15:55
Cytat: | uwielbiam palić papierosy, |
to musisz sie oduczyc ,bo to brzydki nalog :cry: ,teraz ci sie podoba a pozniej bedziesz miala problemy ze zdrowiem :cry:
Olcia - Sro Lut 16, 2005 20:41
Zdaję sobie doskonale sprawę z konsekwencji :(
Ale niestety palę nie od dziś i wiem jak trudno jest przestać, a prawda jest taka, że ja to lubię.....
Jednego jestem pewna, jeśli ktoś do tej pory nie zaczął palić, niech nie zaczyna, odradzam....
Pozdrawiam wszystkich- zarówno palących, jak i nie :D:D
luciddreamer - Czw Lut 17, 2005 14:23
nie rozumiem problemu. nie znam zadnego przypadku w ktorym palenie trawy czy haszyszu spowodowalo by smierc czy nawet uzaleznienie fizyczne od tychze uzywek.
uzaleznienie psychiczne oczywiscie, ale rownie dobrze mozna sie objadac czekolada, opijac kawa itp. nic w duzych ilosciach nie sluzy organizmowi.
polecam ten tekst:
h t t p;//w w w okultura, p l/texts/novum/004.php]h t t p;//w w w okultura, p l/texts/novum/004.php
poza tym, kogo obchodzi co robie z wlasnym zdrowiem. kurde, place cholerne podatki, oplacam skladki na ZUS miesiac w miesiac, a w przeciagu ostatnich 3 lat bylem raz u lekarza. (nie wspominam dentysty bo tutaj place osobno). Dlaczego ktos zakazuje mi czynnosci ktora lubie robic, a nikomu innemu nie robie tym krzywdy!?
93!
Olcia - Pią Lut 18, 2005 07:19
Cytat: | nie rozumiem problemu. nie znam zadnego przypadku w ktorym palenie trawy czy haszyszu spowodowalo by smierc czy nawet uzaleznienie fizyczne od tychze uzywek. |
Jeśli odnosisz się do tego, co napisałam, to wiedz, że chodziło nam o tytoń :...:
S-A-S-I-K - Pią Lut 18, 2005 21:29
Cytat: | Jakos slowo 'prochy' nie kojarzy mi sie z zielem |
hehe_popieram
ostry_off_topic
Piotrulek - Pon Mar 21, 2005 16:17
Bez względu na to jak jesteście przekonani,ale każda forma narkotyku jest uzależnieniem,czy twarde,czy miękkie,nie ma znaczenia.Jeden skręt dzisiaj ,jutro dwa i do tragedii nie daleko.Zdecydowanie odradzam wszystkim czy palenie,czy inne formy wchłaniania.Nie dajcie się wciągnąć w nałóg!!!!!!!!!!!!
luciddreamer - Pon Mar 21, 2005 22:45
o boze.... probowales ze tak piszesz? kurcze, dlaczego wszyscy sa tacy swieci i radza co jest zle a co dobre, a tak naprawde nie maja ZADNEGO doswiadczenia? :/
Dev - Pon Mar 21, 2005 22:54
ja RAZ sprobowalem.. jak i palenie ziela i fajek..... i nigdy wiecej to ani to :)
Nie widze w tym nic fajnego, a sprobowalem z czystej ciekawosci. Amen.
kisia - Pon Mar 21, 2005 23:14
Cytat: | a tak naprawde nie maja ZADNEGO doswiadczenia? |
bo w niektórych przypadkach w zupelności wystarczy przykre doświadczenie innych
h0lek - Wto Mar 22, 2005 00:52
luciddreamer napisał/a: | o boze.... probowales ze tak piszesz? kurcze, dlaczego wszyscy sa tacy swieci i radza co jest zle a co dobre, a tak naprawde nie maja ZADNEGO doswiadczenia? :/ |
ciiiii... nie ma sie co wychylac :roll:
Piotrulek - Wto Mar 22, 2005 09:10
luciddreamer, Jak zuważyleś po moim liczniku to mam trochę więcej lat niż ty i doświadczenia rownież.O wszystkim o czym mówię lub co komentuje na forum jest tylko i wyłacznie oparte na moich doświadczeniach.Więc też miałem okres gdy zabieralem się za narkotyki i wiem co to jest i jak dziala.
Ilonka - Wto Mar 22, 2005 16:21
A ja podzielam zdanie h0lka; nie ma co sie wychylac :rotfl:
Sa rozni ludzie i roznie na nich dzialaja rozne srodki. Kazdy ma inny organizm, inna psyche. Od psychiki tez wiele zalezy. Niektore narkotyki nie uzalezniaja organizmu, wtedy wszystko zalezy od nas. Fakt, niektorzy mowia, ze nie sa uzaleznieni, a tak naprawde oklamuja siebie i innych tak twierdzac. Ale wielu ludzi w wielu wypadkach wciska sobie kity ;-) Tylko w tej kwestii to moze byc niebezpieczne. Istotne jest, zeby odpowiedziec sobie szczerze, czy w kazdej chwili potrafimy to odlozyc. Najlepiej to zrobic, jesli nie jest sie pewnym. To najlepsza odpowiedz..
Piotrulek - Wto Mar 22, 2005 16:45
Ilonka, Narkotyki na wszystkich dzialają w ten sam sposob - uzależniają i nie opowiadaj glupot,że jak zaskoczysz to możesz przestać tak latwo,jeśli palisz papierosy to przestań od teraz... i za kilka dni pogadamy.
frohike - Wto Mar 22, 2005 19:11
ja nie uwazam ze kazde wziecie uzaleznia cie.
to tylko odemnie zalezy czy wezme drugi raz, czy wogole wezme i jak predko wezme
Dana - Wto Mar 22, 2005 20:54
frohike napisał/a: | ja nie uwazam ze kazde wziecie uzaleznia cie.
to tylko odemnie zalezy czy wezme drugi raz, czy wogole wezme i jak predko wezme |
Byle nie za prędko bo wtedy nic od ciebie nie będzie zależało- nałóg i tyle ,utrata kierowania swoim losem narkotyk przejmie władze nad TOBË? :(
Ilonka - Wto Mar 22, 2005 23:45
Piotrulek napisał/a: | Ilonka, Narkotyki na wszystkich dzialają w ten sam sposob - uzależniają i nie opowiadaj glupot,że jak zaskoczysz to możesz przestać tak latwo,jeśli palisz papierosy to przestań od teraz... i za kilka dni pogadamy. |
Sluchaj, nie mow mi, ze opowiadam glupoty, bo w sumie moge Tobie powiedziec to samo. Narkotyki nie dzialaja tak samo na wszystkich. A przynajmniej wiem, ze sa wyjatki :spoko: i niestety obalaja one Twoja teorie. Ja nie mialam nigdy zadnych nalogow, pomimo, ze korzystam z zycia :wink: I tak, odpowiadam Ci na pytanie, ktorego nie zadales, a tylko stwierdziles jakis fakt z palca wyssany ;P : tak, moge przestac i od tak przestalam. Wiec jak, chcesz pogadac ? Czy moze mi wmowisz, ze ja nie znam zycia, bo mam 19 lat ;P Chyba jestes za stary na stereotypy ?
darkenstein - Sro Mar 23, 2005 01:35
a ja czasami to walne sobie :)
h0lek - Sro Mar 23, 2005 03:26
Piotrulek napisał/a: | Ilonka, Narkotyki na wszystkich dzialają w ten sam sposob - uzależniają i nie opowiadaj glupot,że jak zaskoczysz to możesz przestać tak latwo,jeśli palisz papierosy to przestań od teraz... i za kilka dni pogadamy. |
wy starsze pokolenie wychowane w PRL-u wiele rzeczy nie rozumie i nie zrozumie nigdy..
nie mieliscie zadnej stycznosci z dragami, ten kto mial sie do tego teraz nie przyzna choc sa to przypadki bardzo odosobnione. wszelkie wypowiadania sie co i jak tutaj na nas dziala co nie, co nas uzaleznia co nie to takie same bzdury jak wypowiadanie sie mojej mamy na temat meczu pilki noznej. nie macie kolegow ktorzy przez ten szajs stoczyli sie na samo dno i kolegow ktorzy dziew w dzien ćpając, uzywajac waszego jezyka, skonczylo prawo, psychologie co chcecie.. moge rownie dobrze stwierdzic : AA!! zabronic alkohol !! spojrzcie na moj sklep swietej juz pamieci monopolowy ktory mialem pod klatka. o 6 rano kolejka ze gume do zucia kupowalem 20 min.. pamietajcie nie pijcie bo od jednego piwa sie zaczyna.. jade dalej.. nie zrozumiecie nastepnej rzeczy - nikt nie bierze narkotykow dla szpanu. nie ma takiej mozliwosci w dzisiejszych realiach. szpan to dzisiaj modne ciuszki, clubing, solka ect.. tak bardzo nam to spowszednialo ze nikt tego nie traktuje jako sposob na urosniecie w oczach. rankingach, czym chcecie, w dzisiejszych czasach nawet petow nie pali sie byc stac sie starszym bo kopca juz 10 latki.problem jest taki, ze narkomani, dilerzy, okazyjni podpalacze, Ci co robia to dla szpanu, Ci ktorzy dzieki temu zdaja matury, Ci ktorzy sa wyjatkowo zestresowani - wszyscy wrzucani sa do jednego worka z paragrafu ktoregos tam Kodeksu Karnego.Przez to oficjanlna prawna bariere ludzie uzaleznieni nie wychylaja sie z tym bo narkoman rowna sie przestepca. diler tak, nie narkoman - tym ludzia trzeba pomoc i zapobiegac temu wsrod mlodziezy ale nie paragrafem bo juz od czasow adasia i ewki wiemy co nam najlepiej smakuje..kolejny mit do obalenia.. dzisiaj jeden skret, jutro dwa czyli w piatek bedzie ich piec.. :lol: panie Piotrze cale mlode pokolenie sie smieje z takich bzdur.. kolejny mit narkotykow nie da sie odlozyc - tutaj historia (nie wiem czy moge napisac bo sie obrazi) ujme to tak.. sa studenci ktorzy potrafia caly rok przebalangowac a w czasie sesji odlozyc wszystko i ja zdac na renomowanych dziennych uczelniach. mit nastepny narkotyk przejmuje wladze nade mna.. ? kazdy ma swoje nalogi z ktorych czerpie pewnie mase przyjemnosci ale jak sie ma glowe to potrafi je dozowac w odpowiednich proporcjach, czasie i natezeniu. powtarzam jesli sie ma glowe, a ten kto jej nie ma to obojetne jak nie trafi w dragi to trafi pod autobus. takie jest zycie i tzw selekcja naturalna.
nikt kto pije 3 pifka w tygodniu nie jest alkoholikiem z cala reszta jest podobnie - trzeba znac umiar i granice kiedy zacznie to cos przeszkadzac w zyciu.
to jest moje subiektywne zdanie i zastrzegam od razu ze oparlem sie tylko na wlasnych obserwacjach a nie doswiadczeniach (to dla tych panow z orzelkiem na czapce co z rana beda stali pod moja klatka po przeczytaniu tego posta :roll: ) a. twarde narkotyki sucks..
Piotrulek - Sro Mar 23, 2005 07:35
h0lek, Ci z PRL-u to również twoi rodzice,rodzice twoich przyjaciół i kolegów.Przypuszczam,że nikt z tych ktorzy noszą miano rodziców(bez względu czy z PRL-u czy z innego okresu historii) niechcieli by zobaczyć własnego dziecka(pomimo selekcji naturalnej,ale pierdoły :lol: :lol: :lol: ) w rynsztoku do ktorego doprowadzily go narkotyki,prawda??
luciddreamer - Sro Mar 23, 2005 14:29
Piotrulek napisał/a: | Ilonka, Narkotyki na wszystkich dzialają w ten sam sposob - uzależniają i nie opowiadaj glupot,że jak zaskoczysz to możesz przestać tak latwo,jeśli palisz papierosy to przestań od teraz... i za kilka dni pogadamy.
...w rynsztoku do ktorego doprowadzily go narkotyki,prawda??
|
nie prawda, nie dzialaja na wszystkich tak samo. to akurat wiem z mojego skromnego doswiadczenia z uzywkami. jest cos takiego jak uzaleznienie fizyczne i psychicze. tak naprawde niewiele srodku uzaleznia fizycznie (oczywiscie nie mowie tu o jakis ekstremanlych sytuacjach), natomiast uzaleznienie psychiczne zalezy wlasnie od czlowieka!
rynsztok? znam tylko jedna osobe ktora nie dala sobie rady z dragami. a palacych/bioracych znam od groma. a tak w ogole to popieram dosc rozlegla wypowiedz kolegi H00lka
h0lek - Sro Mar 23, 2005 15:09
Piotrulek napisał/a: | h0lek, Ci z PRL-u to również twoi rodzice,rodzice twoich przyjaciół i kolegów.Przypuszczam,że nikt z tych ktorzy noszą miano rodziców(bez względu czy z PRL-u czy z innego okresu historii) niechcieli by zobaczyć własnego dziecka(pomimo selekcji naturalnej,ale pierdoły :lol: :lol: :lol: ) w rynsztoku do ktorego doprowadzily go narkotyki,prawda?? |
z innego okresu historii ? moze ze sredniowiecza albo baroku ? a moze z antyku ? wyjasnij prosze..
czytajac rynsztok widze czlowieka ktory jest wiezniem brania czyli narkomanem. przeczytaj sobie uwaznie moj post tam podalem przenosnie w stylu alkoholowego. ale moze nie utkiwlo Ci to, wiec powtorze: nie kazdy kto wypije jedno piwo staje sie alkoholikiem.. a chyba logiczne jest to, ze zaden rodzic nie pochwalalby zazywania dragow przez swoje dziecko. ale w rownym stopniu nie pochwala wagarow, chodzenia na impreze dzien przez kolosem, palenia petow, chodzenia bez czapki w zimie.. a dyskusja z nimi na takie tematy mniej wiecej wygladalby tak jak z wami.. czyli walka z wiatrakami i kazde logiczne, obiektywne spojrzenie z naszej strony na ta sprawe jest jakby ciosem wymierzonym w wasze teorie i opinie. bo jakze my mlodzi mozemy cos wiecej o czyms wiedziec niz wy.. draga sa zlem lecz gdy uzywane sa bez glowy i pomyslunku..
h t t p;//trawka.piwko, p l/artykuly/historia_konopii.htm
cytat z grupy molesta ewenement - "ziolo bylo jest i bedzie jarane"
Aither - Sro Mar 23, 2005 16:10
to moze ja sie jeszcze dorzuce... "prochy" to dla mnie przeciwbolowe :) ale jesli chodzi o prochy - w znaczeniu "mlodziezowym" to nie bralam, nie biore i nie chce brac... z prostych powodow...
1. chce byc matka w przyszlosci i przygotowuje do tego swoje cialo - nie pije nie pale nie biore
2. jestem skapa :D szkoda mi na to kasy
3. znam sporo ludzi, ktorym na dobre to nie wyszlo.
4. teraz jest moda na "nie branie" :P
frohike - Sro Mar 23, 2005 18:31
Cytat: | teraz jest moda na "nie branie" |
:lol: nie zauwazylem,
Dev - Sro Mar 23, 2005 18:38
moda na nie branie ?;/ hmmm... ja tak samo jak frohike.. nie zauwazylem.. tego jest pelno, coraz wiecej ludzi bierze, wystarczy sie rozejrzec albo przejsc na dyske.
kisia - Czw Mar 24, 2005 00:24
Cytat: | wystarczy sie rozejrzec albo przejsc na dyske. |
co tam na dyske, wystarczy pójść do sklepu spożywczego. Koło mojej pracy przed sklepiem spożywczym przedwczoraj stali z wydziału narkotyków, a wczoraj przez kilka godzin stała policja
Aither - Czw Mar 24, 2005 10:16
no dobra moda modą... ale ja nie biore i jakoś mi z tego powodu nie jest Ä?le. Uważam, że tego rodzaju "napędzacze" są dobre ale dla ludzi, którzy nie wiedzą co ze sobą robić... a jeszcze... jakby nie patrzeć to wybór każdego z nas... ja wybrałam swoją drogę i mi ona pasuje :) mam plany, które chce zrealizować i "niebranie" jest mi do tego potrzebne :)
Piotrulek - Czw Mar 24, 2005 10:22
Aither, Brawo,jestem pełen podziwu i szacunku.Tak moim zdaniem każdy młody czlowiek powinien do tego podejść, :jupi: :spoko:
Aither - Czw Mar 24, 2005 10:37
jezu zawstydzilam sie :oops:
Piotrulek - Czw Mar 24, 2005 11:56
Aither, Nie m się co zawstydzać,ze świeczką trzeba szukać ludzi o podobnych poglądach do twoich.
Aither - Czw Mar 24, 2005 14:52
Piotrulek na osiedlu mam sporo znajomych... ktorych nie raz odwozilam do domu bo byli tak zryci ze nawet nie wiedzieli jaki autobus jezdzi na sosnice... Jakos mnie to nie zachwyca... piekna mloda dziewczyna, zgrabna i szczupla... inteligentna a takie glupoty robi, ze az mi czasem zal patrzec. Ludzie ja rozumiem mlodosc ma swoje prawa... tez robilam rozne rzeczy i czasem robie to nadal... ale pocieszam sie ze moje wariactwa obracaja sie w kregu samochodu, komuterow i ostaniio motocykli... i od jednego i od drugiego ma sie ujme na zdrowiu... ale wole umrzec w wypadku samochodowym niz z przedawkowania. Poza tym ja jak nie bzykam samochodem to sie nie trzese jak galareta... a w przypadku "glodu" no nie ma mocnych...
Odwoluje sie do ludzkiej natury... mozna w inny sposob lamac prawo... nie koniecznie biorac.
Ilonka - Czw Mar 24, 2005 20:28
Sa ludzie i parapety ;P Ci drudzy zabija sie nawet o kartke papieru :]
Niewazne co, wazne jak. Mozna robic to samo na wiele sposobow. Tak jest ze wszystkim. Nie mozna sprawy tak splycac do czarnego lub bialego. Alkohol i papierosy tez wyniszczaja organizm. Zapic mozna sie na smierc. To sie zdarza, ale przeciez nie kazdy kto siega po alkohol jest od razu spisany na alkoholizm. Tyle mlodziezy pije, studiuje i wychodzi na ludzi... a inni jak chlali, tak chleja i niczego nie osiagaja w zyciu. Z prochami jest podobnie. Jedni ludzie traktuja to jako uzywke obok piwka i fajek, pozniej tez wychodza na ludzi, a tego typu uzywki sa tylko wspomnieniem szalenstw mlodosci, a inni, Ci zagubieni i slabi popadaja w nalog i marnie koncza. Jesli ktos jest durny i tepy to i tak tak skonczy i niewazne czy z pomoca narkotykow, czy czegos innego. Jesli ktos wmawia sobie, ze dragi sa rozwiazaniem jego problemow, to to jest jego sprawa, ze sie oklamuje. Stan lekkosci niczego nie rozwiazuje.
Wszystko zalezy od podejscia. Wazne, zeby miec leb na karku :]
Aither - Pią Mar 25, 2005 10:03
Ilonka no dokładnie... trzeba robić wszystko z głową na karku... ale czasem ludziom się wydaję, że mają jeszcze kontrolę nad dragami... a w 100% to dragi mają kontrolę nad człowiekiem. I co wtedy? Odwykówka?
Uważam, że to choroba... i trzeba ją leczyć. Kiedyś miałam podejście typu "brali - wiedzieli co robią, nie ma pomocy dla takich"... tiaaa tak kiedyś myślałam bo sądziłam, że to wybór każdego iświadomie poszli tą drogą. Zmieniłam zdanie po rozmowach ze znajomymi, którzy brali i biorą nadal... to jest choroba i uważam, że powinna być ostra kampania reklamowa odnośnie dragów.
frohike - Pią Mar 25, 2005 15:03
chyba nie ma czlowieka ktory nie wie ze dragi zabijaja, szkoda kasy na kolejna akcje reklamowa,
ja np. patrzac na moje osiedle moge strzelac ktorzy z nich wyrosna na kogos a z kogo bedzie dno, jesli ja to widze to oznacza ze chyba latwo wylapac slabsze ogniwa. Rodzice nie widza ze ich dzieci ćpaja, pala, pija, od 15 roku zycia, nie badzmy smieszni, porzadek w panstwie nalezy zaczac od siebie i od swojej rodziny
troche odbiegne od tematu.
wczoraj bylem swiadkiem jak rozmawialy dwie panie o jednym chlopaku. Mowia w zachwycie "On taki grzeczny, zawsze Dzien Dobry powie i ....same suplementy"
ja znam tego chlopaka z innej strony... i co... dlaczego rodzice nie reaguja na to ze synek jezdzi na mecze pobic kogos, ze wraca pelen energii po calonocnej imprezie... smieszy mnie takie cos. dobrze ze jeszcze sa ludzie potrafiacy obserwowac swoje dziecko caly czas
Aither - Pią Mar 25, 2005 15:07
frohike ... ja obiecuję sobie, że nie pozwolę na to aby moje dziecko miało problemy z narkotykami... niestety ale mogę tylko mówić... moje dziecko i Twoje i reszty... będą miały styczność wszędzie z dragami... teraz już tak jest. Chciałabym tylko jednego... aby moje potomstwo myślało o narkotykach tak jak ja... a niczego więcej do szczęścia mi nie będzie potrzebne...
Piotrulek - Pią Mar 25, 2005 15:39
frohike, Te coraz trudniejsze czasy,gonitwa za pieniedzmi,za podniesieniem stopy życiowej i wiele innych sytuacji bardzo ogranicza czas rodziców i masz rację,że nioe zawsze mają czas na to,aby obserwować swoje dzieci,porozmawiać z nimi,pojechać na wspólny urlop,weekend itp.Takie parszywe czasy nastały,przykre to ale prawdziwe.
frohike - Pią Mar 25, 2005 16:10
Piotrulek, mi sie wydaje ze to troche sztuczny brak czasu, bo jak wytlumaczyc to ze jedna rodzina ma czas dla siebie a druga nie ma?
Aither - Pią Mar 25, 2005 17:42
frohike prochy nie maja nic wspolnego z brakiem czasu dla dziecka i rodziny... ale od tego braku właśnie zaczynają się kłopoty... dziecko ma za dużo czasu, w większości wypadkach nie wie czego ma się wystrzegać i przed czym bronić... [i znowu moje moarzenie] ja bym chciała mieć zawsze dużo czasu dla swojego dziecka... ale teraz już widzę, że go mieć nie będę... skoro coraz mniej mam go dla siebie. Takie czasy jak to Pan Piotr powiedział... byt i dostatek... za tym teraz ludzkość goni.
Piotrulek - Pią Mar 25, 2005 18:31
frohike, Wystarczy,że przeczytasz powyższe opinie co niektorych forumowiczów i dowiesz się ,że prochy,dragi(jak to nazywacie) to nic strasznego.Ja natomiast mam calkowicie odmienne zdanie,gdyż z wlasnego doświadczenia wiem ,że to tragedia i nalóg :| :| :x :x
Dana - Pią Mar 25, 2005 19:58
Mnie się podoba życie bez :
PROCHÓW
ALKOHOLU
PALENIA TRAWY I TYTONIU
z kawą i ciasteczkiem każdego ranka :D
Aither - Sob Mar 26, 2005 00:10
ja to uzależniona jestem chyba od herbaty... i czekolady :)
Piotrulek - Sob Mar 26, 2005 08:44
Aither, A ja uzależnilem się od piwka,herbaty i pięknych i interesujących kobiet,czy ten ostatni nalog ma coś wspólnego z prochami??,myślę,że tak,gdyż bardzo szkoda z tego wychodzić...
Aither - Sob Mar 26, 2005 15:20
Piotrulek nie no wiesz... nie sądze aby "piękna kobieta" była nałogiem, chociaż ktoś mi kiedyś powiedział, że "kobieta jest jak narkotyk... skutecznie uzależnia i szybko zabija" :lol: No chyba coś w tym jest :)
PROCHY beeeeeee :!: :!:
Dev - Sob Mar 26, 2005 17:48
wiadomo ze prochy sa "be", uzalezniaja ,ryja czerep. Mialem kolege w gimnazjum w klasie ktory zaczynal troche bakac i mowil ze spoko wszystko pod kontrola, a jak go ostatnio widzialem to niezle przycmiony jest i caly czas baka, nie moze od tego uciec. Po co gadka czy to uzaleznia czy nie, na jednych dziala tak na innych inaczej, kazdy jest inny. EOT
Karolcia - Wto Mar 29, 2005 19:32
Ehee nio jest ok :wink: trzeba kozystac z wszystkiego w zyciu :D
Aither - Wto Mar 29, 2005 19:36
Karolcia tak jak najbardziej, ale nie za taką cenę i przede wszystkim z G?OWË?
Dev - Wto Mar 29, 2005 19:36
Cytat: | trzeba kozystac z wszystkiego w zyciu |
<ziewa> no to bierz smialo, nie zaluj sobie :) pozniej powodzenia na detoksie, leczenia i zwalonego do konca zycia :) Masz super podejescie buehehe takie hmm gimnazjalne :mg:
Aither - Wto Mar 29, 2005 19:37
Dev maj hiroł :* no podpisuję się pod Twoimi słowami :)
LuKaSh - Wto Mar 29, 2005 20:03
Dev, ja chodze go gimnazjum .. i mówie prochom NIE :!::!::!:
Piotrulek - Wto Mar 29, 2005 21:04
LuKaSh, A ja nie chodzę do gimnazjum i też zdecydowanie mowię NIE
Aither - Wto Mar 29, 2005 21:27
ja też nie chodziłam i uważam, że prochy be :) dobra i po temacie :)
frohike - Wto Mar 29, 2005 22:31
walczycie z wiatrakami,
ja sie z wami nie solidaryzuje, znam duzo osob ktorzy biora, brali, zyja i tyle,
nie bede wspominal czy ja biore aby nie bylo :D
Dana - Czw Mar 31, 2005 07:34
Cytat: | znam duzo osob ktorzy biora, brali, zyja i tyle, |
No... i co soba reprezentują ?
Godni naśladowania?
Jeśli tak to z jakiego powodu !?
frohike - Czw Mar 31, 2005 15:30
Cytat: | No... i co soba reprezentują ?
Godni naśladowania?
Jeśli tak to z jakiego powodu !? |
moge wskazac 20 ludzi ktorzy nie biora, nie brali i nic soba nie reprezentuja.
Piotrulek - Czw Mar 31, 2005 15:48
Cytat: | moge wskazac 20 ludzi ktorzy nie biora, nie brali i nic soba nie reprezentuja. |
pozostaje tylko :lol: :lol: :wink: :lol: :lol:
Ilonka - Czw Mar 31, 2005 16:25
Zgadzam sie z frohike ..
Prochy nie determinuja zycia czlowieka. Determinuja je inne, o wiele istotniejsze czynniki.
Dana - Czw Mar 31, 2005 18:23
frohike napisał/a: | Cytat: | No... i co soba reprezentują ?
Godni naśladowania?
Jeśli tak to z jakiego powodu !? |
moge wskazac 20 ludzi ktorzy nie biora, nie brali i nic soba nie reprezentuja. |
OK
pogląd na dwa pozostałe pytania :mg:
jeślimoge - proszę :mg:
Nelvana - Czw Mar 31, 2005 18:32
Prochy to jest coś czego nigdy nie spróbowałam i nie mam zamiaru spróbować. O dziwo wcale mnie nie ciągnie. :roll:
Ilonka - Czw Mar 31, 2005 18:53
Dana, godni nasladowania sa ludzie, ktorzy prezentuja soba jakies wartosci, umiejetnosci, byc moze maja talent, badz cos innego, rownie cennego, co warto nasladowac. Uwazasz, ze tacy ludzie nie uzywaja sobie ? Mozna byc kims wartosciowym i brac uzywki, jedno nie przeszkadza drugiemu. Rozsadny czlowiek wie, co robi, wie, czego chce i potrafi korzystac z zycia tak, by nie szkodzic ani sobie, ani innym. Jak juz mowilam, glupek zmarnuje sobie zycie narkotykami, albo pijanstwem, albo czyms innym. Chyba nikt mi nie powie, ze ludzi klasyfikuje na dobrych i zlych (wygranych i przegranych) wg tego, czy biora narkotyki, czy nie. Zapewniam Was, ze codziennie mijacie przecietnych ludzi ze swojego srodowiska i nawet nie przypuszczalibyscie, ze biora prochy. I nigdy sie nie dowiecie, bo sa to normalni ludzie, ktorzy sie ucza, pracuja i zyja obok Was. Tak jak homoseksualisci - po prostu nie obnosza sie ze swoja orientacja, bo ludzie z reguly sa nietolerancyjni i nie pozwalaja swobodnie zyc mniejszosciom.
Dana - Czw Mar 31, 2005 19:07
ja nic nie mam do inności ludzi ,idywidualiści przyciągają mnie jak magnez
Ale nie zgodze się z tym że prochy to nic złego ,bo tych biorących rzekomo rozsadnie jest b/mało a i niewiadomo jak ta rozsądność brania skończy się za kilka lat- widze tych stoczonych na dno ,żebrających o grosz/ dzieciaki o zgrozo !!/no więc z tego powodu nie moge stwierdzić że prochy to nic można sobie brać lub nie
Z tego powodu mówie PROCHY NIE
Nie wierze w rozsądne branie-poprostu :) i stąd mój pogląd na tę sprawe :chomik:
frohike - Czw Mar 31, 2005 20:38
Cytat: | No... i co soba reprezentują ?
Godni naśladowania?
Jeśli tak to z jakiego powodu !? |
Dzis o niektorych ucza w szkołach,
Miskiewicz? i inni poeci pisali na takim haju ze ciezko ich zrozumiec, niejeden z nich umarl w nedzy bo przepil wszystko
Ilonka - Czw Mar 31, 2005 21:01
Dokladnie, przypomniala mi sie ksiazka Marka Hłasko "Piekni dwudziestoletni" gdzie wspominal wlasnie o pijanstwie tylu slawnych poetow i pisarzy :lol: My sie o nich w szkolach uczymy jako o wielkich ludziach. Wielcy ludzie byli pijakami, a niejeden utwor czy obraz bez amfy by nie powstal :lol: Ale o tym sie nie uczymy w szkolach, wiec wiele osob ma przed oczami tylko ten podrecznikowy obraz wielkich artystow i pisarzy. Frohike ma racje co do Mickiewicza. Duzo tez o uzywkach dowiemy sie z utworow epoki Modernizmu. A nie wspomne juz o XX wieku :rotfl:
Dana - Pią Kwi 01, 2005 14:01
Tak ....tak....
To są wyjatki , a mnie nie imponują nudy narodowe jakie napisał Mickiewicz -
chyle czoła jego talentowi ale od czasów szkoły nic co jego pióra nie przeczytałam
a na wiele obrazów nie spojrze bo niczym nie przyciagna mojego wzroku
Ja mam namysli tych maluczkich ,masy jakie nas otaczaja i co się z nimi dzieje kiedy biorą prochy? widać na dworcu !
takie jest moje zdanie PROCHY NIE :chomik:
Ilonka - Pią Kwi 01, 2005 14:07
Dana, a co z moja poprzednia wypowiedzia ?
Klasyfikujesz ludzi na przegranych i wygranych, lepszych i gorszych w zaleznosci od tego, czy biora, czy nie ?
Dana - Pią Kwi 01, 2005 14:21
Daleka jestem od jakichkolwiek podziałow ludzina jakiekolwiek kategorie
Właśnie że jestem idealistką -kocham ludzi takimi jakimi są ,chciałabym żeby świat był zdrowy i idealny - utopia
Poprostu w prochach widze zagrozenie ,że moga niejednemu zmarnowac życie i dlatego mam takie zdanie PROCHY NIE Cytat: | Rozsadny czlowiek wie, co robi, wie, czego chce i potrafi korzystac z zycia tak, by nie szkodzic ani sobie, ani innym. Jak juz mowilam, glupek zmarnuje sobie zycie narkotykami, |
co z tymi nie rozsadnymi ,nie potrafie przejść obojętnie koło takich ludzi ?
nie potrafie im pomóc!
o tych rozsądnych nie martwie się ale nie widze powodu żeby im hołdować ,i tak do końca nie wierze że radzą sobie z tym rozsądnym braniem :chomik:
Ilonka - Pią Kwi 01, 2005 15:36
Hmm... na pewno sa ludzie uzaleznieni i nieuzaleznieni. To jest fakt. Ta druga grupa ludzi nie potrzebuje pomocy, bo wiedza co robia.
Natomiast ci uzaleznieni potrzebuja pomocy i ja jestem za propaganda mowiaca o szkodliwosci narkotykow, za wykladami na temat uzaleznienia, etc. Chociaz jak wszyscy wiemy, prawie nikogo nie odstraszaja napisy na paczkach papierosow "Palenie zabija; powoduje raka pluc" itp :( Tak off topic, to przeslanki o antykoncepcji, uzywkach i innych niebezpieczenstwach, ktore spotykaja nas w zyciu powinny byc bardziej dobitne, bardziej dzialajace na wyobraznie i czesciej wyglaszane. Kazdy powinien byc uswiadomiony.
Na pewno narkotyki sa powaznym i duzym problemem spoleczenstwa, a zwlaszcza mlodziezy. Sttwarzaja zagrozenie i czesto uzalezniaja. Czesto, ale nie zawsze, nie wszystkich. I wlasnie tylko o to mi chodzi, ze nie dla kazdego kontakt z narkotykami rowna sie z uzaleznieniem, kleska i przegranym zyciem.
Dana - Pią Kwi 01, 2005 15:41
Cytat: | ze nie dla kazdego kontakt z narkotykami rowna sie z uzaleznieniem, kleska i przegranym zyciem. |
oczywiście :spoko:
co nie zmienia faktu że ja dla PROCHÓW MÓWIE NIE !!!!!!!
Cytat: | Na pewno narkotyki sa powaznym i duzym problemem spoleczenstwa, a zwlaszcza mlodziezy. Sttwarzaja zagrozenie i czesto uzalezniaja. |
Właśnie dlatego
PROCHY NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ilonka - Pią Kwi 01, 2005 15:58
A co z alkoholem, hazardem i seksem bez zabezpieczenia ? Rowniez wielu ludziom zmarnowaly zycie :/
Nie kazdy potrafi zachowac umiar :/ Jesli chodzi o seks, to tez nie kazdy robi to z glowa.
Dlatego mysle, ze samo "NIE" nie przekona ludzi. Trzeba byloby naprawde zainwestowac w uswiadamianie przede wszystkim nastolatkow, aby kazdy mial szanse zdac sobie sprawe z zagrozen rozmaitego pochodzenia.
:help:
Dana - Pią Kwi 01, 2005 16:07
Cytat: | Trzeba byloby naprawde zainwestowac w uswiadamianie przede wszystkim nastolatkow, aby kazdy mial szanse zdac sobie sprawe z zagrozen rozmaitego pochodzenia. |
I tu nasze Państwo ,nasza Ojczyzna Nie wywiązuje się ze swojego kolejnego obowiązku
widzimy ,słyszymy jaka jest polityka naszego Państwa-napewno nie spełnia swojej roli opiekuńczej dla obywatela.....
Nadzieja w przemianach w ludziach młodych - ale myśle że nie naćpanych czy pijanych :chomik:
Mariusz - Pią Kwi 01, 2005 16:18
Co Wy chcecie od Rządu ? Sami ze sobą nie umieją sobie radzić, a co dopiero ze swoimi obywatelami ...
Piotrulek - Pią Kwi 01, 2005 20:01
Mariusz, A może na odwrót,że narod sam sie pozabija z poweodu wlasnej głupoty,dlatego dajmy spokój rządowi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piotrulek - Pią Kwi 01, 2005 20:03
Nie możemy za glupotę plebsu winić rząd,nie możemy zarzucać prezydentowi,że z jego powodu tylu jest narkomanow!!Pomyslcie i dajcie spokoj rządowi.
frohike - Pią Kwi 01, 2005 20:14
Cytat: | Nie możemy za glupotę plebsu winić rząd,nie możemy zarzucać prezydentowi,że z jego powodu tylu jest narkomanow!!Pomyslcie i dajcie spokoj rządowi. |
o ludziach ktorzy nic nie zrobili nie mozna powiedziec ze dobrze rzadza. Nic nie zrobili dobrego dla nas a sobie tylko diety podwyzszaja
Dana - Pią Kwi 01, 2005 20:23
Myśle że rząd w państwie powołuje się do tego żeby zajmował się każdą sprawą dotyczącą obywateli niezależnie kim są i jacy są - do tego ludzie w rządzie są powoływani i na to mają pewne środki i narzędzia/prawo,uchwały,budzet/
Narkomania dotyczy naszego społeczeństwa i narodu więc rząd powinien przeznaczyć środki i zająć się między innymi tym problemem
Cytat: | Nie możemy za glupotę plebsu winić rząd |
można ,edukacja też jest sprawą rządu
Ilonka - Pią Kwi 01, 2005 21:56
Madrzejsi powinni edukowac glupszych. Nie kazdy rodzi sie z takimi samymi mozliwosciami. Rzad powinien m.in. starac sie wesprzec tych mniej oswieconych w w/w kwestiach. Uwazam, ze wladze powinny inwestowac w mlode umysly.. Wywieszanie plakatow z czarnymi plucami albo stara katechetka opowiadajaca dziewczynom o kalendarzyku jako zabezpieczeniu przed ciaza to chyba nie jest szczyt staran oswiecenia mlodziezy :help:
Problemy z narkotykami zaczynaja sie przeciez zazwyczaj w okresie szkolnym.. Przeciez to najlepsze miejsce i czas na wyklady o takich zagrozeniach. Ale co tam.. zazwyczaj jesli takowe maja miejsce, to nie przemawiaja do nikogo, nuza; brak konkretnych argumentow, przykladow.. Takie na "odwal sie".
Dana - Pią Kwi 01, 2005 22:01
Ilonka, :spoko: - dobrze napisane
I tu rząd ma wiele do zrobienia
Uświadamianie to jest sposób na młodocianych narkomanów - prochy
Ilonka - Pią Kwi 01, 2005 23:09
Piotrulek napisał/a: | Mariusz, A może na odwrót,że narod sam sie pozabija z poweodu wlasnej głupoty,dlatego dajmy spokój rządowi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Nie chodzi o to, zeby kogos obwiniac. Jasne, ze to nie wina prezydenta, ze dzieciaki cpaja i niszcza sobie zycie, ale nie mozna dac spokoju rzadowi, bo rzad jest wlasnie po to, aby sluzyc spoleczenstwu i strukturze panstwa. Trzeba inwestowac w ten plebs, bo ludzi nieswiadomych i nieoswieconych mozna czegos nauczyc i wyniesc ich z mroku.
darkenstein - Sob Kwi 09, 2005 23:21
ale sie tu narobilo jadka na calego , a ja sobie czasami wezme i OK
kisia - Nie Kwi 10, 2005 00:20
Przypomonam że tytuł tego topiku to "Prochy" :offtopic:
luciddreamer - Nie Kwi 10, 2005 16:52
Dana napisał/a: | Myśle że rząd w państwie powołuje się do tego żeby zajmował się każdą sprawą dotyczącą obywateli niezależnie kim są i jacy są - do tego ludzie w rządzie są powoływani i na to mają pewne środki i narzędzia/prawo,uchwały,budzet/
|
jakos sie z toba nie zgodze, takie panstwo ktore wszedzie wtyka swe brudne paluchy to panstwo totalitarne. panstwo powinno sie ograniczac do zachownia ladu wewnatrz kraju i bezpieczenstwem z zewnatrz. i tylko tyle.
Aither - Czw Kwi 14, 2005 10:58
właśnie się dowiedziałam, że kumpela z piaskownicy jest na odwykówce... jezu ludzie... i to młoda laska 24 lata... a tu już tak (...) w papierach.
h0lek - Czw Kwi 21, 2005 18:59
i cale 10 stron tlumaczenie, wyjasniania to za malo.. bo prochom mowicie NIE!!!
.. i moze dlatego tak ta "dzisiejsza mlodziez wyglada" , bo starzy nie maja pojecia o metodach wychowawczych i rzucaja ociemniale hasla z epoki kamiennej, nie wiedza nic o zyciu, o swiecie, zyja w jakis wyimaginowanych swiatach gdzie nie ma miejsca na zlo i przemoc wg zasady bo w moim mieszkaniu sa dzwiekoszczelne szyby dlatego na zewnatrz sie nic nie dzieje.. obudzcie sie - nie wygracie z tym powtarzajac argumenty bo kolezanka na odwykowce, bo dzieciaki na dworcu, bo tych nieuzaleznionych jest malo.. przeciez to woda na mlyn dla totalnego buntu i szydzenia dla takich prehistorycznych tekstow. w oczach mlodych ktorzy maja z tym stycznosc na codzien brzmii to jak tekst z jakiejs smiesznej propagandy. co ma rzad do tego ? rzeczywiscie nic. rozwiazanie to zakaz posiadania narkotykow czyli zamknijcie wszystkich narkomanow niech cpaja w wiezieniach, zeby ludzie nie widzieli - degeneracja mysli prawnej.
moze niech pointa bedzie mial cos z chirurgii...
-panie doktorze to trzeba leczyc?
-urżnijmy, bedzie mniejszy klopot.
Piotrulek - Czw Kwi 21, 2005 20:01
h0lek napisał/a: | -urżnijmy, bedzie mniejszy klopot. |
Masz rację tego jątrzącego wrzoda warto byłoby urżnąć.
kisia - Czw Kwi 21, 2005 22:49
h0lek czyli co mam sama najpierw przez jakiś czas zażywać by wiedzieć o czym mówie, a może później jeszcze kupić swojemu dziecku to świństwo żeby się na własnej skórze przekonało, że jest to coś zlego.
No metoda wychowawcza wspaniała.
h0lek - Pią Kwi 22, 2005 00:02
kisia napisał/a: | h0lek czyli co mam sama najpierw przez jakiś czas zażywać by wiedzieć o czym mówie, a może później jeszcze kupić swojemu dziecku to świństwo żeby się na własnej skórze przekonało, że jest to coś zlego.
No metoda wychowawcza wspaniała. |
Kisia nie namawiam do drugow. To syf i juz to napisalem. walcze z uogolnieniami, szufladkowaniem, spychaniem wszystkiego i wszystkich na jedna kupe. to trzeba rozgarnac i wymyslec system by te dzieciaki nie siegaly po to z wlasnej swiadomej woli, a haslo narkotykomow mowimy NIE sprawia tylko usmieszek politowania na twarzach tych bachorow ktore nie maja zadnych zasad, zadnych idealow i zadnych wzorcow. a wbijanie takich hasel moze jest skuteczne na 3 letnich dzieciaczkach.. nie musisz zazywac wazne zebys mowila rzeczy zgodne ze stanem faktycznym. a kilka uwag ktore tutaj padly ze strony tych madrzejszych mogloby byc czytane na imprezach miedzy piosenkami by "rozbawic mlodziencow"
Ci mlodzi ktorzy jeszcze nie wiedza czy po to siegnac czy nie, musza wyraznie wiedziec co im po tym grozi, a jakie z tego beda mieli korzysci, jesli sami sie przekonaja, ze bilans zyskow i strat jest niekorzystny dla nich nie siegna po to.
Dev - Pon Mar 20, 2006 00:02 Temat postu: Bodek i narkotyki - spowiedz narkomana h t t p;//www15.patrz, p l/upload/aud/3793.mp3
ponad 30 minut sluchania, ale warto :)
Polecam, a szczegolnie tym co maja z tym problemy.
btw, nie wiem czy tego juz tu czasem nie bylo, czy dobry dzial, w razie czego kasowac;]
Gmeras - Pon Mar 20, 2006 07:33
narazie nie mam czasu na całość ale posłuchalem urywki i zgadza sie tak to jest
Krzysio - Pią Mar 24, 2006 14:48
spowiedz narkomana ? ee to nie dla mnie i bez tego wiem ze narkotyki sa do... no wiecie gdzie :P
Admike - Pią Mar 24, 2006 14:49
Bzyki napisał/a: | i bez tego wiem ze narkotyki sa do... no wiecie gdzie |
Byzki pewnie tam gdzie widać na Twoim avatarku... :rotfl: :D
Gmeras - Pią Mar 24, 2006 16:09
ale to nie jest zwykla spowiedź :]
Dev - Pią Mar 24, 2006 16:15
no wlasnie :>
Krzysio - Pią Mar 24, 2006 16:20
Gmeras napisał/a: | ale to nie jest zwykla spowiedź :] |
no i co z tego :) narkotyki sa bee i juz :P
Gmeras - Pią Mar 24, 2006 19:18
są beee i dlatego potrzeba tego posluchac
Krzysio - Sob Mar 25, 2006 18:07
sa bee i nie musze tego sluchac aby to wiedziec ze sa bee ;)
p4cz3k - Nie Mar 26, 2006 03:40
kocham takie txt...probowales kiedys czegokolwiek zwiazanego z tym tematem? sa zle owszem...ale pamietaj...wszystko jest dla czlowieka...jesli potrafi nad tym zapanowac...albo inaczej nie zapanowac tylko zna umiar...choc mam wrazenie ze na ten temat juz byla kiedys prowadzona dyskusja...
Bzyki napisał/a: | narkotyki sa bee i juz :P |
moge podac Ci conajmniej kilkanascie sytuacji ze wcale nie sa az takie "bee"...choc...to wszystko zalezy od czlowieka ktory 'cos bierze / bral' czy tez od osoby ktora obserwuje tego czlowieka...
choc moze mam troszke inne poglady na ten temat...z racji...iz patrze na ten temat z perspektywy jednego z tych srodkow (no moze 2 zalezy jak kto klasyfikuje)
Krzysio - Nie Mar 26, 2006 19:24
p4cz3k napisał/a: | moge podac Ci conajmniej kilkanascie sytuacji ze wcale nie sa az takie "bee"...choc...to wszystko zalezy od czlowieka ktory 'cos bierze / bral' czy tez od osoby ktora obserwuje tego czlowieka... |
nie sa bee, bo po nich jest odlot ? :|
Gmeras - Nie Mar 26, 2006 19:31
piwo jest be
wódka jest be
papierosy sa be
coca cola jest be
forum gliwice jest be
bo co to sa uzywki ? :P
p4cz3k - Nie Mar 26, 2006 20:02
Bzyki napisał/a: | bo po nich jest odlot ? :| |
co rozumiesz pod slowem "odlot" ?
Krzysio - Nie Mar 26, 2006 21:03
p4cz3k napisał/a: | co rozumiesz pod slowem "odlot" ? |
a ty ? ;)
hmm, odlot to odlot, odlatujesz :)
jesli specjalnie sie zatruwasz jakims gownem i potem twierdzisz ze ci bylo dobrze to chyba nie jest ci z tym zle
ale w sumie co ja tu bede pisal, ja tylko wyrazilem moja prywatna opinie na temat narkotykow :P
ja kogos rajcuje nacpac sie raz na jakis czas to jego sprawa, tylko ze potem wychodza takie spowiedzi narkomanow i polowa populacji sie tym zachwyca, a dla mnie to czysta glupota, no tak glupota nie zna granic :)
Dev - Nie Mar 26, 2006 23:12
cpaj dalej:>
p4cz3k - Nie Mar 26, 2006 23:18
Dev napisał/a: | cpaj dalej:> |
ja nie cpam :=] nawet juz nie pale :)
Ana - Nie Mar 26, 2006 23:21
p4cz3k napisał/a: | nawet juz nie pale | a twen dymek na który sie wybierasz od pół godziny:>?? to ze świeczki? :D
p4cz3k - Nie Mar 26, 2006 23:23
nie z papierosa :=]
Ana - Nie Mar 26, 2006 23:25
i nie ze świeczki? :niepewny:
czyżby jakieś kadzidełka? :hyhy:
p4cz3k - Nie Mar 26, 2006 23:27
Cytat: | nie z papierosa :=] |
kurcze zapomnailem przecinka :=]
mialo byc : nie, z papierosa :=]
nic innego od dluzszego czasu nie pale :=] a swieczka pali sie ... jak zawsze o tej porze kolo monitora :=] dzis cynamon :=]
kadzidelek dawno nie uzywalem...bo nei umiem znalesc mojego ulubionego drzewka sandalowego :(
Dorothea - Nie Mar 26, 2006 23:29
p4cz3k, a ja wiem gdzie są
p4cz3k napisał/a: | mojego ulubionego drzewka sandalowego |
p4cz3k - Nie Mar 26, 2006 23:31
hmmmm to prosze o namiary...tylko nie ten dziwny pan w gch'u na dole...bo kiedys kupilem i jakos mi sie nei podobaly ":=]
Ana - Nie Mar 26, 2006 23:34
p4cz3k napisał/a: | kurcze zapomnailem przecinka :=] |
:rotfl: :rotfl:
Dorothea - Nie Mar 26, 2006 23:43
p4cz3k napisał/a: | to prosze o namiary |
prosze bardzo
kadzidełka mozna kupic w sosnicy w sklepie ktory nazywa sie Jegomosc
p4cz3k - Pon Mar 27, 2006 00:00
no to kiedys jak bede w sosnicy to poszukam :=]
Dorothea - Pon Mar 27, 2006 00:04
p4cz3k, jeszcze są w sklepie na rogu idąc go GCH, to jest taki sklep gdzie są rozne stoiska , miedzy innymi na samym koncu znajduje sie stoisko z roznymi figurkami, swieczkami i innymi pierdołkami.Aby Ci przyblizyc to napisze,ze sklep ten miesci sie na przeciwko Wisienki
p4cz3k - Pon Mar 27, 2006 00:05
wiem wiem :=] kiedys tam kupilem...ale jakos nie podpasowaly mi ;=]
Major - Pon Mar 27, 2006 16:21
Tytoń to też narkotyk, tylko tak powszechny, że wszyscy go uznali za coś naturalnego :D a to paskudzctwo nie dość, że truje palącego to jeszcze całą reszte otoczenia...fuj
Admike - Pią Mar 31, 2006 13:59
w Niemczech to jest bardzo słynna akcja przeciw temu świństwu
Szamanka - Sro Kwi 12, 2006 18:41
Admike, i co z tego, ze wszedzie mozna zobaczyc owe afisze....a po drugiej stronie ulicy 13-latek wstrzykuje sobie lub wacha.
Tak jak napisal Major Cytat: | Tytoń to też narkotyk, tylko tak powszechny, że wszyscy go uznali za coś naturalnego | ...mozny powoli powiedziec o narkotykach. Juz jakos przestaje zadziwiac fakt, ze w szkole nastolatki maja " to" w kieszeni.
Slyszalam nawet ..." nie paliles trawki?...ee, to jestes palant...spadaj"
p4cz3k - Sro Kwi 12, 2006 23:28
a ja nadal bede obstawal przy stwierdzeniu...:
wszystko dla ludzi...kiedy potrafia myslec...
Aither - Sro Sty 03, 2007 23:27
Bardzo kontrowersyjny temat... w zeszlym roku mozna bylo uslyszec o aferze LOT i ich pracownikach iz byli zamieszani w przemyt sporych ilosci narkotykow z USA (o ile sie nie myle) My teraz zyjemy w czasach kiedy to zakazany owoc kusi coraz bardziej ale... jak zareagowalibyscie gdyby za 10 lat przyszedl do was syn/curka i powiedzial/a ze idzie do papu dymki puszczac... lub tez na mleczna dorge - bo to jest legalne... Czy nie byloby tak "za moich czasow tego nie bylo"? Co sadzicie o tym aby zalegalizowac sprzedaz softow? Czy bedzie to poderzniecie sobie gardla? czy tez moze "dozwolony owoc traci smak" ? :)
Major - Czw Sty 04, 2007 23:19
Aither, moze ten dozwolony owoc traci smak, ale mozna sie uczyc na bledach innych i tak na przykladzie Holandi mozna latwo zauwazyc ze wcale im narkomanow nie ubylo, a nawet przybylo z pozostalych czesci swiata. Mi sie ta opcja nie podoba, mam duzo kumpli ktorzy ulegli nawet tym niby lekkim narkotykom i sprowadzilo ich to do rynsztoka myslowego, bo jedyny temat z nimi obecnie to jaranie. Jaknajbardziej jestem przeciwny legalizowaniu jakichkolwiek narkotykow.
Appo - Czw Sty 04, 2007 23:35
Słuchajcie... sporo czasu spędzam na imprezach masowych i widzę ... Mayday 80% ludzi zaćpanych na amen, Qlimax trochę mniej , nawet sam Gwarek widać ... jak pracowałem tam jako kelner to nawet przy mnie palono z lufki... wybaczcie ... może i jest modne "dać sobie czadu/popalić" czy cokolwiek innego... stanowczo odtaję od tej mody... po co to komu? Potrafię się doskonale bawić bez alkoholu to i bez tego tez potrafię... a nie jak jeden z moich znajomych musi zjeść 5 tablet, aby chociaż ruszyć palcem na imprezie. :/ Chore to poprostu...
Merii - Pią Sty 05, 2007 09:29
Aither napisał/a: | czy tez moze "dozwolony owoc traci smak" |
nigdy nie będziemy wiedzieć tego co stanie chyba że to sie stanie i będziemy widzami na bierząco napewno dozwolony owoc traci na smaku jak zakazany przynajmniej wiem sama po sobie jak kiedyś reagowałam na to ... ja mam metlik z tą sprawa w głowie bo naprawde sama już nie wiem czy lepiej byłoby z legalizacją czy bez niej :/
Sago - Sro Wrz 24, 2008 14:39 Temat postu: Marihuana - legalizacja? Świetny artykuł! Marihuana - czy zalegalizować?
Zobacz co sądzą na ten temat policjanci, redaktorzy "Gazety konopnej" oraz obejrzyj materiały wideo z terapeutami i byłymi narkomanami z Monaru
h t t p;//w w w mmwroclaw, p l/1671/2008/9/22/sekrety-marihuany?category=interwencje]artykul
MacSen - Pon Wrz 29, 2008 20:19
Tak na mój gust to bierze kto chce a kto nie chce nie bierze. Im więcej tego będziemy zakazywać tym mocniej część z nas tego będzie pożądać.
Jak dla mnie prywatnie. Kto chce niech ćpa ale potem niech do mnie nie wyciąga ręki po pomoc bo jej nie udzielę.
Po prostu masz wybór ...
PS.
Czy ktoś wie z czego są sponsorowane ośrodki MONAR-u???
krystian - Pon Wrz 29, 2008 20:34
MacSen napisał/a: | PS.
Czy ktoś wie z czego są sponsorowane ośrodki MONAR-u??? | wiec srodki czerpie od darczynsoc i sponsorow, nie wykluczam tez finansowania z budzetu panstwa. ale z tego co wiem jest to instytucja pozarzadowa
MacSen - Pon Wrz 29, 2008 23:27
krystian napisał/a: | MacSen napisał/a: | PS.
Czy ktoś wie z czego są sponsorowane ośrodki MONAR-u??? | wiec srodki czerpie od darczynsoc i sponsorow, nie wykluczam tez finansowania z budzetu panstwa. ale z tego co wiem jest to instytucja pozarzadowa |
No właśnie ja wykluczam po części są sponsorowani z h t t p;//w w w monar.org/onas.html]funduszy państwowych :/
Kiedy za głupotę przestaniemy płacić :/
nowakm - Wto Wrz 30, 2008 14:43
MacSen napisał/a: | Kiedy za głupotę przestaniemy płacić :/ | - kiedy za głupotę "innych" ....zgadzam się w 100% :ok: kto chce i tak będzie brał, nie ma na to siły, narkotyki są tak powszechne, że niestety nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować. A rozgłos tym środkom odurzającym przynoszą również media i środki masowego przekazu. Gdyby nie rozdmuchiwali wszystkiego, tak jak do tej pory - to może chociaż dzieci w jakimś stopniu udało by się uchronić przed ich zgubnym działaniem. Najbardziej smutne jest to, że nawet dzieci w szkole mają do nich dostęp i większość z nich ich próbowało :/ Nie ma reguły na to, czy jest to dziecko z rodziny tzw. patologicznej, czy pochodzi z "dobrego" domu. Dawniej narkotyki też były dostępne - ale opanować je było znacznie prościej, zażywali ich głównie gwiazdy rocka, dzieci kwiaty, członkowie sekt. Nie były tak powszechnie dostępnym środkiem odurzającym. Teraz w dobie rozwijającej się cywilizacji, gospodarki i mediów - narkotyki są powszechnie znane, a co gorsza lubiane. Nie tylko przez ludzi nieznanych, anonimowych - przez ludzi z mediów - o zgrozo również, a co gorsza przez polityków, którzy bezskutecznie wprowadzają co rusz to nowe ustawy mające służyć bezpieczeństwu m.in. w szkołach i mają chronić przede wszystkim nasze dzieci przed dealerami. Prostym przykładem jest sam nasz "cudowny" premier TUSK - sam się przyznał, że w czasach studenckich i na początku "dorosłego" życia palił marychę i inne świństwo, żeby mieć odskocznię od codzienności i ciężkiej pracy. Kogo to obchodzi - palił?? No palił i brał inne prochy. A teraz próbuje się wykazać i naprawić swą moralność rządząc tak, an ie inaczej. Który jeszcze polityk palił czy brał inne narkotyki?? Który redaktor szanowanej gazety, czy programu TV?? Z pewnością niejeden. Teraz temat narkotyków jest niezłą pożywką dla nich wszystkich. Szkoda, że nie myślą, o tym, że robiąc taką nagonkę w TV, internecie, czy innych środkach masowego przekazu - powodują to, że dzieci nawet małe już wiedzą, co to jest narkotyk - i ma nieodpartą pokusę pokosztować tego, jak to nazywamy "zakazanego owocu".
Aczkolwiek sama nie wiem, czy legalizacja pomoże w rozwiązaniu problemu softów czy "twardych". Jak zalegalizują softy - to z kolei po nich, "softowcom" przyjdzie ochota na coś lepszego i co wtedy???? Też zalegalizujemy je, żeby pokątnie nikt nie brał?? A co powiecie wtedy o dilerach?? Może wtedy zwęszą dodatkową okazję do zarobku i pokątnie będą je wciskali dzieciakom?? Pewnie tak, bo pieniądz jak wiadomo nie śmierdzi - a co dilera obchodzi, kto kupuje, ważne, że kasa jest i rośnie na kupce....
Niestety tak, czy owak, nie jesteśmy w stanie opanować tego problemu:/ jedyne co nam pozostaje, to tłumaczyć naszym dzieciom i bliskim, co to jest, jak działa i pokazywać smutne skutki - niejednokrotnie na ich idolach.
Piszę to wszystko jako osoba, kobieta i matka, bo chciałabym uchronić moje dziecko przed tym problemem, chciałabym, żeby wiedział, że ma we mnie oparcie na każdym kroku. :)
|
|
|