dupiate forum

Z życia wzięte ;) - pełnosprawni vs niepełnosprawni

ANIUS - Czw Cze 02, 2005 16:38
Temat postu: pełnosprawni vs niepełnosprawni
Nurtuje mnie pewien problem, tak duzo mowiecie w innych watkach o tolerancji, a jak postrzegacie sprawe zwiazkow osoby pelnosprawnej z niepelnosprawna (mowie tu tylko o ograniczeniach fizycznych )//narazie

Czy jako zdrowe osoby zwiazalibyscie sie z osoba niepelnosprawna?

cinque - Czw Cze 02, 2005 16:55

Hmmmm, wiesz, to zależy, teoretycznie nie ma przeszkód, ale w praktyce? To chyba zależy od różnych aspektów, stopnia i rodzaju niepełnosprawności itp. Trudno osądzić jednoznacznie, a przecież odpowiedź powinna brzmieć "tak" :)

Na tej samej zasadzie można by dywagować - czy związałabys się z Murzynem, Arabem, rudym, łysym itp

Jeśli będzie to coś - to wszystkie przeszkody można pokonać

ANIUS - Czw Cze 02, 2005 16:59

cinque napisał/a:
czy związałabys się z Murzynem, Arabem, rudym, łysym itp

moja odpowiedz brzmi tak, ale to juz po sprawie w moim przypadku :P
tutaj byc moze ciazyla, a raczej na pewno ciazylaby na mnie opinia otoczenia (murzyn) , ale ta akurat malo mnie obchodzi ...

przyjmijmy, ze jest to osoba na wozku ? I co w tej sytuacji:)?
zapraszam do dyskusji

Frycek - Czw Cze 02, 2005 17:07

Cytat:
Czy jako zdrowe osoby zwiazalibyscie sie z osoba niepelnosprawna?

Bardzo Ciezkie pytanie.
Mysle ze duzo ludzi boi sie takich zwiazkow, ze wzgledu na przyszlosc.
Jeszcze zalezy w jaki spoosb dana osoba jest niepelnosprawana.
Wieszkosc ludzi postrzega osoby niepelnosprawne jako osby do "odrzutu" - nic bardziej mylnego takie osoby czasem wiecej potrafia niz my,sa bardziej wyrozumiali i tolerancyjni.
Mialem stycznosc z osobami niepelnosprawnymi i powiem ze sa to swietni ludzie,tylko ze trzeba do nich podejsc z sercem. Oni nie zadaja odnas litosci ,lecz zainteresowania i zaakceptowania ich takimi jakimi sa aby ich nie odstawiac na boczny tor.

poczekam az sie rozwinie rozmowa i sie jeszcze wypowiem

ANIUS - Czw Cze 02, 2005 17:09

Frycek napisał/a:
Oni nie zadaja odnas litosci ,lecz zainteresowania i zaakceptowania ich takimi jakimi sa

tak Frycku , tu masz racje.

jest to ciezkie pytanie ale bardzo chcialabym poznac Wasza opinia, wiem, ze ciezko nam zdecydowac jakbysmy sie zachowali...gdyz dopiero w obliczu takiej sytuacji poznajemy siebie samych...

Frycek - Czw Cze 02, 2005 17:17

Piszesz prace doktorska :P
Dana - Czw Cze 02, 2005 17:57

Myślę sbie tak /nie mam kontaktu z osobami niepełnosprawnymi ,tylko taki na codzień na ulicy/
związki osób niepełnosprawnych z osobą pełnosprawną - jak najbardziej ,osoba pełnosprana zapewne nie zauważa niedogodności związanych z fizycznymi niemożliwościami partnera napewno jest z tą osobą z wielu innych powodów -skoro jest
Razem zapewne rozwiązali i udoskonalili niewygodności związane z bytowaniem fizycznym razem - pewnie niejednokrotnie bardziej sie starają niż osoby pełnosprawne którym się nie chce korzystać z tego co maja tak sobie od zawsze swą pełną sprawność fizyczną
Takie związki jak dla mnie są naturalne ,nie widze nic co przemawiałoby za tym aby rezygnować z chęci bycia razem z osobą niepełnosprawną tylko dlatego że nie ma pełnej sprawności fizycznej a w innych sprawach nas zachwyca -imponuje nam :]

Czarnulka - Pią Cze 03, 2005 08:52

Dla mnie sprawa jest jasna-kocham to z nim jestem.
Nieważne czy jeździ na wózku,nie ma rąk itp.
Skoro pokochałam to musi to być wspaniała,watrościowa osoba.

ANIUS - Pią Cze 03, 2005 09:10

Cytat:
Skoro pokochałam to musi to być wspaniała,watrościowa osoba.

:)

Aither - Pią Cze 03, 2005 11:55

Ja nie mam zdania na ten temat... znam kilka osob niepelnosprawnych i twierdzeze to fajni ludzie, z ktorymi mozna pogadac... ale teoretycznie fizycznosc nie powinna byc przeszkoda ani granica...

[sorry za ortografy]

frohike - Pią Cze 03, 2005 12:10

a ja nie wiem
bo co innego posiedziec, porozmawiac a co innego zwiazac sie z taka osoba,

Piotrulek - Pią Cze 03, 2005 12:55

W tym temacie jest czyste"gdybanie"gdyż nikt nie spotkał się z podobną sytuacją i nie musial dokonywać wyboru,natomiast najlogiczniejszą odpowiedzią wydaje mi się powyższe stwiedzenie frohike.
Frycek - Pią Cze 03, 2005 14:41

Mozna by zaprosic tutaj jakas osobe niepelnosprawna i ona mogla by cos napisac..oczywisice osoba ktora jest w takim zwiazku a takze wysluchac osoby pelnosprawnej.
Aither - Pią Cze 03, 2005 14:48

ja nie wiem nigdy nie mialam takiej sytuacji to czyste przypuszczenia...
ANIUS - Pią Cze 03, 2005 20:22

moim zdaniem :) latwo nam sie mowi,ze milosc jest slepa, my tolerancyjni, ktos obok nas wspanialy etc...a w praktyce mogloby to byc zupelnie inaczej, moglibysmy sie przestraszyc tego nazwijmy to brzydko "ciezaru" , gdyz tak podchodzi otoczenie do takich par, zwlaszcza rodzina osoby sprawnej mowi, ze bierze sobie na barki wielka odpowiedzialnosc, wielki ciezar...

pierwsza uzylam tego slowa "ciezar" wiec zapytam czy osoba taka w zwiazku jest dla nas "ciezarem"?

kisia - Pią Cze 03, 2005 22:16

ANIUS napisał/a:
pierwsza uzylam tego slowa "ciezar" wiec zapytam czy osoba taka w zwiazku jest dla nas "ciezarem"?

Na początku napewno osoba niepełnosprawna nie jest "ciężarem", bo jest wielka świeża miłoś. Osoba sprawna jest młoda, pełna energii, ale w związku dwojga ludzi różne przychodza chwile, problemy, z czasem miłość troszke przygasa, nie ma się juz młodzieńczej werwy i tyle siły.
Patrząc realnie osoba wiążąc się z os. niepełnosprawną obarcza się nowymi wcześniej nieznanymi obowiązkami, trudami których ciężaru możenie wytrzymać .

Aither - Sob Cze 04, 2005 14:07

kisia czyli jednak jest ciezarem ? a moze po prostu osoba sprawna nie zdaje sobie sprawy z tego jakie jest zycie z osoba niepelnosprawna ?
kisia - Sob Cze 04, 2005 15:59

Aither napisał/a:
kisia czyli jednak jest ciezarem ?

patrąc realnie myśle ze mimo wszystko jest
Cytat:
a moze po prostu osoba sprawna nie zdaje sobie sprawy z tego jakie jest zycie z osoba niepelnosprawna ?
to też jest całkiem prawdopodobne.
Aither - Sob Cze 04, 2005 16:37

kisia tak zle tak nie dobrze....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group