dupiate forum :: Zobacz temat

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?

hmmm... piekny zwyczaj calowania Pań w reke rzeczywiscie podupadl... osobiscie staram sie wyrazac w ten sposob szacunek dla danej Pani niz uzywac tego gestu na dziendobry...

caluje wiec kiedy tylko moge moja mame i oczywiscie moja najlepsza polowe, Bozenke :D Sporadycznie natomiast caluje w dlon starsze ode mnie Panie skladajac im zycznia z jakiejs okazji... caluje takze zawsze w reke moja byla nauczycielke j. polskiego ze szkoly sredniej, ktora byla dama w kazdym calu... zadbana, wyksztalcona, elokwentna, szarmancka (nie spotkalem sie do tej pory z druga taka osoba)... takie rzeczy poprostu mezczyzna wyczuwa. Sa kobiety, ktore promienieja kobiecoscia, dajac odczuc swoj czar wrecz namacalnie :) Wtedy usta same skladaja sie do pocalunku w dlon :) Calowanie w policzek byloby swietokradztwem...

Nie praktykuje calowania po policzkach poniewaz przypomina mi to wyraz glebszej znajmosci pomiedzy dwojgiem ludzi. Rewolucja seksualna akurat w tym miejscu uczynila krok wstecz :( Nie robie tego nawet wtedy, kiedy kobieta, z ktora sie spotykam, nie jest przeciwna takim gestom. Nie wyobrazam takze sobie aby inny mezczyzna (nawet dobry znajomy) calowal na przywitanie moja dziewczyne w inna czesc ciala niz dlon. Wykluczam tu oczywiscie czlonkow blizszej rodziny. Calowanie w policzki przypomina mi takze zwyczaje dycydentow komunistycznych :kwasny: Calowanie po twarzy "zajetej" (przepraszam za nieladne slowo, zadna kobieta nie jest przedmiotem, ktory mozna zajac) dziewczyny jest juz naruszeniem pewnego obszaru prywatnosci nie wspominajac o tym, ze wielu mezczyzn poczuje zazdrosc i gniew na TAKIEGO smialka co moze zaowocowac bardzo niekorzystnie dla obu stron :]

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?

a juz sie balem, ze znowu wyjde na sztywniaka... ;)
dzieki Piotrulek :) rowniez zgadzam sie z Toba w wielu wypowiedziach oczywiscie bez przesady ;) :)

zawsze uwazalem, ze popularyzacja wielu rzeczy i jednoczesny zanik innych, sprawdzonych, cieplych, byc moze nawet dobrych nie przynosi nam duzo korzysci, a wrecz odwrotnie... pozbawia nas calej palety ekscytacji, marzen, fantazji, uczuc. Nawet takie drobnostki jak calowanie w reke amerykanie zamienili na zaproszenie do lozka :kwasny:

Wracajac do rewolucji seksualnej... dzis wszystko dostajemy pod nos, w kolorze i wysokiej rozdzielczosci. Ludzi sprowadza sie do roli penisa i woreczka na sperme :( Mlodzi ludzie powielaja w swoich zachowaniach seksualnych wzorce z filmow nie poswiecajac juz uwagi dotykowi, slowom, spojrzeniu... robimy sie ubodzy. Bardzo mnie cieszy widok zapatrzonych na siebie i w siebie ludzi, ktorych serca przepelnia radosc, a bardzo smuci to, ze jest ich coraz mniej... Kariera, brak czasu... i ogrod usycha powoli niepilegnowany.... No to sie wyzalilem ;)

Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice

nie no, ja rozumiem bardzo dobrze, co osfald chcial powiedziec. I nawet przyznaje racje, aczkolwiek , po prostu, jakos te slowa mnie draznia bardzo, taka dobitna metafora ... ale fakt, czasem nie da sie delikatnie i subtelnie, zeby przekazac mysl, a i zeby ta doatarla do odbiorcy.

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?

slowa te uslyszalem od dawnego kolegi z technikum... jakies 12 lat temu... i dlugo sie zastanawialem czy tak to napisac...

oczywiscie przepraszam i dziekuje za zwrocenie uwagi :) tak jak wspomnialas... czasami juz nie da sie inaczej :(

Dołączył: 09 Kwi 2005 Skąd: Sośnica

calowanie kobiet w reke przywodzi mi na mysl "stare, dobre czasy", a teraz to jakos nie zauwazam tego zwyczaju, no moze oprocz panow w "kwiecie wieku", ktorzy przy tym sa takimi gentleman'ami i potrafia zrobic to w sposob wrecz dla mnie czarujacy, pozniej sobie tak mysle, ze kiedys w dalekiej przyszlosci, jak juz bede starszym panem to tez chcialbym umiec robic takie wrazenie, bo jednak jak czlowiek ma klase to mu wszystko z ta klasa wychodzi, tacy faceci to sie nawet z klasa potrafia upic ;)

a jakie to fajne uczucie byc tak calowanym :] hahahahaaaa :] prawde mowiac... to bardzo mily gest ze strony mezczyzny :]
sorley jak bedziesz w kwiecie wieku to raczej o tym ludzie zapomna, ze tak sie kiedys witalo...

Cytat:

sorley jak bedziesz w kwiecie wieku to raczej o tym ludzie zapomna, ze tak sie kiedys witalo...

dokładnie, jak coś nie jest pielęgnowane to ginie, takze najlepiej zacząć już teraz. Tak mało jest męzczyz człujących kobiete w dłoń, a to takie milutkie :)

ja znam kilku :) :hyhy: i Ty na pewno tez :)

no tak Aither oczywiście ze znam ale jest ich stosunkowo mało :(

kisia malo tak... ale u nas na forum tez jest kilku co w taki sposob sie wita :) szkoda w sumie ze ten zwyczaj sie zatraca... ale chyba same tego chcialysmy :) mamy swoje "rownouprawnienie" :)

Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...

Całowanie w rękę mogę ze swojego doświadczenia podzielić na dwa rodzaje - pierwszy to tak zwany "służbowy" przy powitaniu z osobami w okolicznościach, w których tak wypada - i tego za bardzo nie lubię, sczezgólnie przy zawodowych spotkaniach. Ale jest i drugi - mam kilku dobrych znajomych, którzy witają się ze mną w taki sposób, że najpierw biorą moją dłoń, unoszą ją i całują ją delikatnie, a potem obejmując mnie całują mnie w policzek - uwielbiam to, czuję się wtedy .... nawet nie wiem jak to określić - szanowana, ceniona i... baaaardzo lubiana, takie powitanie w pewien sposób zbliża ludzi. Życzę takich powitań wszystkim kobietom jak najwięcej.

kisia heheheheh :) niom nie zapomne swojego "szoku" w dzien urodzin jak sie widzialam z chlopakami :) :zawstydzony: a tam nie bede nic mowic :)

noo ja jeszcze przed urodzinami miałam przyjemność bycia całowana przez naszych Panów :hyhy:

Imię: Tobiasz Dołączył: 13 Cze 2005 Skąd: Katowice

Odpowiadając na pytanie zadane w temacie - w dłoń to akurat nie :hyhy:

kisia ja tez ja tez :D

Tobi lol od razu na szyje sie rzucasz ? :D :zawstydzony: :hyhy: