Savoir-vivre Sciaganie butow podczas odwiedzin |
Autor |
Wiadomość |
ANIUS
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 17:34 Savoir-vivre Sciaganie butow podczas odwiedzin
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Czy powinnismy sciagac buty kiedy idziemy w gosci?
Czy "kazecie" sciagac buty swoim gosciom?
Jak to wyglada w Waszych domach?
Podobno w dobrym tonie jest przyjmowanie gosci w butach...
co o tym myslicie? |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 17:52
|
|
ANIUS napisał/a: | Podobno w dobrym tonie jest przyjmowanie gosci w butach...
co o tym myslicie? |
U mnie chodzenie w butach po mieszkaniu to normalka i nie tylko w butach,rownież w gumowcach,gdyż aby dojść do pokoju stolowego trzeba przejśc przez stajnię,w ktorej mam 3 koniki,malą oborę (14 krowek) i niewielki chlewik (45 świnek w tym 4 maciory)...Kiedyś prosilem o zdejmowanie butow,ale goście tak sobie stopy ufajdali,że szkoda dywanów mi bylo(tych w pokoju stołowym ,oczywiście)... :D :D |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 17:55
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
no tak, przeciez mieszkasz na elitarnym osiedlu, na takich osiedach jest zawsze inaczej niz na nieelitarnych :rotfl: ;) |
|
|
|
|
of
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:07
|
Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
eee... Piotrulek teraz nie mieszka na TYM osiedlu...
zdejmowanie butow jest dla mnie wyrazem grzecznosci moich gosci... i jak do tej pory nie musialem ich jeszcze prosic o zdjecie obowia... czynia to sami
z drugiej strony sa osoby ktore moglby ze wzgledow na skarpetki czy inne "doznania mistyczne" pozostac w butach... :rotfl:
w domu mam dywany i raczej nie wyobrazam sobie ich utrzymania w dobrym stanie bez "wspolpracy" moich gosci... ogolnie chodzenie po domu w obowiu uznaje bardziej za fanaberie niz za aspekt dobrego wychowania... wybaczcie mi prostemu :rotfl:
kiedy ide w gosci zawsze siegam po wejsciu w strone sznurowadel... dopiero kiedy przyjmujacy mnie domownicy wyraznie sa zdumieni tym faktem lub poprosza mnie o pozstanie w butach czynie zadosc ich zyczeniom i nie sciagam obowia :) |
Ostatnio zmieniony przez of Nie Maj 01, 2005 18:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:10
|
|
ANIUS napisał/a: | przeciez mieszkasz na elitarnym osiedlu |
Gdybyś czytala dokladnie moje wypowiedzi,a nie tylko szukala w słowniku znaczenia slowa elitarnośc,to byś wiedziala,że niestety nie mieszkam na TYM osiedlu i z tego powodu bardzo ubolewam. |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:10
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Piotrulek[b] smiejesz sie...
ale według pewnych obyczajow , idac w gosci do czyjegos domu nie powinnismy sciagac butow , kiedy jest to formalne spotkanie, przede wszystkim dlatego, ze miedzy innymi but jest zwienczeniem stroju, taka przyslowiowa kropka nad i, jak bedzie wygladala kobieta w wieczorowej suknii i o golej stopce na prywatnym przyjeciu?!?! No nijako, a na dodatek wskaze to na brak kultury ze strony gospodarza...ze kazal sie jej rozebrac. Z drugiej strony ktos moze pomyslec brudne buty, itd.... a spodnie, ktore mamy na tylu, tez nimi wcieramy rozne miejsca i majac biala kanape mam kazaz ludziom sciagac porty?!? Bo mi ja wybrudza?!?!
Co do butow, w zimie ladnie nosic na przyjecie butki na zmiane, aby nikomu nie naniesc blota na salony... |
|
|
|
|
of
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:14
|
Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
ja nie wydaje rautow wiec moim gosciom korona z glowy nie spadnie kiedy nie beda mieli kropki na ubraniowym I :)
jesli chodzi o jakies wytworne przyjecia to oczywiscie nie wyobrazam sobie gosci w skarpetkach :rotfl: |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:14
|
|
ANIUS napisał/a: | Piotrulek[b] smiejesz sie... |
Ależ ja się nie śmieję tylko pozwolilem sobiew na mały żart w celu rozluźnienia atmosfery... :) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:15
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
hehe, tak nie umiem szybko szukac w slowniku...
Piotrulek
nawet jesli nie mieszkasz mowiles o elitarnosci, nie bylo tematem czy tam mieszkasz, mieszkales, czy tez nie...
osfald
ja robie dokladnie tak samo, zawsze sciagam buty u innych, chyba, ze prosza aby tego nie robic, jesli jest to niewinna prosba i tak je sciagam
ale czasamimocne naleganie, wtedy zostaje w butach
ja takze jestem za sciaganiem butow, kiedy do mnie przychodza goscie , inaczej podlogi bylyby w oplakanym stanie ;) aczkolwiek jak powiedzialam kilka postow wyzej w przypadku oficjalnych i bardzo formalnych przyjec proponuje zostanie w obuwiu, tak jak i Ci, ktorych ja odwiedzam |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 18:45
|
|
ANIUS napisał/a: | tak nie umiem szybko szukac w slowniku |
Właśnie bo wy humaniści macie na wszystko czas,a nam praktykom zawsze go brakuje... ;) ;) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 19:24
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
ehhh Piotrulek [b] tak dzis mam na wszystko czas :)
co do bucikow?:) zdarzylo sie komuś upomniec gościa o sciągniecie butków? |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 21:07
|
Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Jak ide do kogos to zawsze patrze czy maja na sobie buty gospodarze, a u mnie w domu jest przyjęte ze sie sciąga, mam wykładzine dywanową i nie wyobrażam sobie aby ktoś wiecznie chodził po niej w butach. :)
ANIUS napisał/a: | zdarzylo sie komuś upomniec gościa o sciągniecie butków? |
raczej nie moi znajomi mają wyczucie
:) |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 21:48
|
Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
U mnie w domu sama czasami chodze w butach po kuchnio- jadalni, mam drewnianą podłoge utrztmanie jej w czystości nie jest trudne więc i moi goście kawowi też siedzą w trepkach a jeśli jest deszczowa pogoda lub zima mam kapciuszki dla gości do koloru i wyboru,reszta mieszkania na bosaczka lub we wspomnianych kapciochach.
Jeśli ja ide z wizytą zawsze ściągam buty jeśli gospodarz nie powie inaczej-tu na Śląsku prawie wszędzie
natomiast na wyjazdach w Polsce pół na pół
wyjazdy za granice prawie nigdzie nie ściąga się butów jedynie jeśli odwiedza się pokoj dziecinny - to tak z moich spostrzerzeń wyjazdowych :) |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 22:14
|
Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
U mnie zawsze się ściąga buty. Jak gdzieś idę to ściągam, jak ktoś do mnie przyjdzie też ściąga ... |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 22:28
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Nie mam, dywanów nie mam problemu. Nigdy nie proszę gości o zdjęcie butów, wręcz przeciwnie, proszę by pozostali w butach. Sama przeważnie zdejmuję bo tak się szczególnie na Śląsku przyjęło, ale nie uważam, by bylo to w dobrym tonie. Podłoga jest dla mnie, a nie ja dla podłogi, więc w domu sama często chodzę w butach. |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 23:30
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Cytat: | zdarzylo sie komuś upomniec gościa o sciągniecie butków? |
a zdarzyło mi się ale to nie byli zaproszeni przeze mnie goscie , a pewni nieproszeni panowie, którzy przyszli do mnie o 7 rano, których nie lubie i którzy wynieśli mi komputer z domu :kwasny:. Raz w zimie przyszedł też pan administrator sieci w zaśnieżonych buciorach, więc jego też poprosiłam o zdjęcie butów.
Pozostali odwiedzający mnie goscie zawsze ściągają buty i dzięki im za to bo nie wyobrazam sobie latania na szmacie, czy prania dywanów po każdej wizycie gości. Jedynie księdza chodzacego po kolędzie wpuszczam w butach :rotfl: ale ponieważ mieszkam na V piętrze to zdąży wcześniej powycierac buty w dywany innych przyjmujących go wiernych :rotfl:
ANIUS napisał/a: | robie dokladnie tak samo, zawsze sciagam buty u innych, chyba, ze prosza aby tego nie robic, jesli jest to niewinna prosba i tak je sciagam
ale czasamimocne naleganie, wtedy zostaje w butach |
robię dokładnie tak samo, a idac na oficjalne przyjęcie ładnie ubrana zawsze mam zmienne buty pasujące mi do stroju :D |
|
|
|
|
darkenstein [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 01, 2005 23:51
|
|
jesli chodzi o Poznan to sciaganie butow, to nie sciaga sie no chyba ze idzie sie do bliskich znajomych to tylko ze wzgledu na wygode i swobade np. mozna sie polozyc na kanapie moim zdaniem jesli jest salon to jest on wlasnie dla gosci moga w nim chodzic jak chca ale jesli ktos chce wejsc dalej sypialnia pokoje itp. to powinien zdjac buciory bo to juz bardziej prywatna czesc domu w ktorej chodze bez butow a i czesto na bosaka. |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pon Maj 02, 2005 00:45
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
darkenstein napisał/a: | jesli jest salon to jest on wlasnie dla gosci |
niestety nie każdy ma w domu salony :( |
|
|
|
|
darkenstein [Usunięty]
Wysłany: Pon Maj 02, 2005 01:07
|
|
kisia moze nie ale gdzies sie gosci przyjmuje ale nie mam nic przeciwko temu jesli mnie ktos poprosi o zdjecie butow np. kochanka zebym wszedl bezszelestnie. |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pon Maj 02, 2005 01:14
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
darkenstein napisał/a: | kisia moze nie ale gdzies sie gosci przyjmuje | oczywiście ale jeżeli jest to salon, pokój dzienny i nocny w jednym jest dywan to nie wyobrażam sobie właśnie tego dywanu po wizycie paru gości.
A jak kochanka chce żebyś wszedł bezszelestnie to może powinienes się cały rozebrac przed wejściem do jej mieszkania bo czasami inne rzeczy bardziej szeleszczą ;) :rotfl: |
|
|
|
|
|