dupiate forum :: Zobacz temat

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?

nie mam na mysli tego ze ciasno=nie usiadziesz tylko ze ciasno=niekomfortowe warunki konsumpcji i rozmowy, kelnerzy szturchaja Cie kiedy przechodza, ludzie przy roznych stolikach slysza sie nawzajem rozmawiajac nawet sciszonym glosem... warunki jak w gospodzie z piwkiem a nie w restauracji... ceny sa BARDZO przecietne, jak i jedzenie

Dołączył: 24 Wrz 2004 Skąd: centrum

moze po prostu miales pecha ze Cie kelner szturchnal ( a moze o cos mu chodzilo :hyhy: ) ja sie z tym nie spotkalem a bylem tam nie raz :)
Podoba mi sie tam bardzo i nie zgodze sie z tym ze nie komfortowo, co prawda stoliki moglybybyc troche wieksze no ale trudno. A jedzenie jak dla mnie swietne, jak juz pisalem shoarmy nic nie przebije :> MNIAM :hyhy:

Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?

bylem tam raz, odnioslem negatywne wrazenia i nie wroce tam po raz drugi... gdyby ten lokal nazwali PUBem z jedzeniem nie mialbym zadnych uwag... ale ktos dziwnym trafem nazwal to miejsce restauracja... jak na restaracje jest urzadzone o poziom za nisko... i nie mowie tu o odniesieniu do zameczku w Promnicach tylko do przecietnej, miejskiej restauracji

napiwek zostawilem bo zawsze zostawiam chyba ze "pan starszy" wyraznie mnie olewa (np. Tajemniczy Ogrod)... nawet pomimo tracenia kelnera (jednak na tyle uprzejmego, ze natychmiast zrehabilitowal sie)

jako wzor moglbym postawic dla Sfinxa trzech amigos... ubsluga z klasa, uprzejma, szybka, jedzenie ciekawe i dobre... z przyjemnoscia tipsuje sie tam kelnerow (szkoda ze nie kelnerki :rotfl: )

Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice

ja byłem tam kilka razy z Jenny i ogólnie bardzo przyjemnie, nie ma tam ohydnego smrodu fajek ( :P :P :P ) i wszystko ślicznie gdyby nie problem wymieniony wyżej.. tez na rachunek sobie poczekaliśmy... ;)
no a ja w takiej sytuacji oczywiście muszę zrobić wielkie halo.. oj Demmo Demmo :wstyd: :rotfl: więc już pewnie więcej tam nie zawitam.. przynajmniej do czasu zmiany obsługi :rotfl: :zawstydzony: :looka: :rotfl:

Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: okolice Gliwic

Bylam kilka razy(3 chyba). Podoba mi sie klimat, nie przeszkadza nawet ciasnota. Jedzenie: piwko ok, kawa ok, szarlotka mniamniusna, a jakas kasza niezabardzo mi smakowala ale ja takich dan nielubie. mmmm ale kelnerzy fajni :)

Przechodzac dzis obok restauracji z tematu:) zobaczylam, ze maja nowe wiosenne menu (duuuuza reklama na wystawie) :P czas na wycieczke do amciania:)

A maja nowa wiosenna obsluge? bo tamci sa juz obcykani przezem nie :) przydalyby sie nowe mieska :D

tego nie wiem, bo nie bylam inside:)

Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice

Byłam w sobotę na randce :) Jedzenie-pychota, porcje-spore, koszt-średni. Podoba mi się wystrój. Ogólnie - podobało mi się.

faaaaajni faceci tam sie bujaja :]

Czy moglibyscie mi jasniej przyblizyc w ktorym miejscu znajduje sie to "cudenko" :D :D

na środku Zwycięstwa tak prawie naprzeciwko przystanku tramwajowego w strone dworca :D

Dołączyła: 24 Cze 2005 Skąd: Gliwice

Ja tez tam lubie jadać, bo koszt w porównaniu z innymi jest niski za ogromą porcje. Wystój ładny, jakoś nie zauwazylam by było tłoczno, moze dlatego ze ja zawsze wybieram stoliki w ustronnym, bocznym mijescu ;) Co do obługi... hihihihi udam ze ich nie zauwzylam bo byłam tam z moim mezczyzną :hyhy:
A co tego ze ktos by to wolał nie nazywac restauracją... Nie wiem czy wiecie ale Sfinx to podaje jedzonko typu fast food, tak moi drodzy, mają swoj lokal, w innych miejscach wyglada tak samo, niby mała siec restauracji, ale... Rowniez mają swoje budki takie typu jak hot-dogi ale z tym samym jedzonkiem co w ich restauracjach :)
Wiec moze i fajnie ze mają własne lokale ale to nie jest prawdziwa restauracja w swoim zdarzeniu bo to fast food ;)

Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie

Dołączyła: 24 Cze 2004 Skąd: Gliwice/Zabrze

>> Byłam raz było całkiem miło ale zdecydowanie za ciasno
a ze jako piłam piwko i do tego tylko pieczywo czosnkowie to o jedzeniu sie nie wypowiadam pieczywko mi smakowało nie powiem ale na druga porcje sie nie skusiłam ;)

Zaproszone osoby: 2 Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn

A ja jadłem tam raz i przyznam, że za niską cene można zjeść dość obfity posiłek. Jak jest robiony to wiem, bo kumpel pracuje w sfinxie i mi troche naopowiadał. Wcale tak źle nie jest. Rosołu tylko niepolecam. Reszta jest ok. Wole to niż McDonalda czy inne szybkie żarcie z budek.

Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica

Byłam tam jeden raz i nawet nie wiem jak tam było(chodzi o wystroj),miałam tak interesujace towarzystwo ze nie zajmowałam sie w danej chwili innymi szczegolikami :D :rotfl:

Dołączył: 26 Maj 2006 Skąd: Gliwice

Sphinxuuuuu, mniamm....
Ladnie, dobre i cena w miare. :)

Dołączyła: 29 Maj 2006 Skąd: ?abędy

A klimaik jaki fajny tam ;) Co prawda troche ciasno, ale w milym towarzystwie mozna zapomniec, ze jest ktos obok ;)
No chyba ze mile towarzystwo jest zazdrosne o przystojna obsluge :D