Jak zabić świątecznego karpia? |
Autor |
Wiadomość |
darkenstein [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 27, 2005 22:51
|
|
kisia, z czym ty mi sie kojarzysz to lepiej nie bede pisal :P |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Nie Lis 27, 2005 22:53
|
Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
Spokój mi tu :cisza: :offtopic: |
|
|
|
|
pscoua
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 12:39
|
Dołączyła: 26 Lis 2005 Skąd: Gwardii
|
Cała prawda o "tradycjach" ;)
" KUPUJ CO POTRZBUJESZ,NIE CO CI KAŻ?-SOCJALISTYCZNE KARPIE,POZABORCZE,NIEMIECKIE CHOINKI SPRZECZNE Z TRADYCJ? ŚWI?T
WEGETARIANIZM+EKOLOGIA="ŚWI?TECZNA CHOINKA'... SPRZECZNA Z TRADYCJ? ŚWI?T !!! ZOSTAWMY CHOINKI TAM GDZIE JEST ICH MIEJSCE - W LESIE !!! "
Choinki' lądujące po świętach po uschnięciu na śmietnikach to tradycją z okresu zaborów polski - przywędrowała do Polski z Niemiec pod koniec XVIII wieku - (...) Wcześniej, przez całe wieki, wigilijną ozdobą izby i stołu były snopy zboża, słoma i siano. Dawniej przed wigilią, zarówno w domach chłopskich, jak i magnackich stawiano snopy zboża, a na pamiątkę stajenki, w której urodził się Jezus Chrystus, słomą wyściełano podłogę. Grubą warstwę słomy lub siana kładziono też na stole, który następnie przykrywano białym obrusem.'
Choinki' pozyskiwane (legalnie) z upraw drzew iglastych (lub nie) dewastują zbiorowiska leśne - zajmują miejsce dla bardziej wartościowych gatunków drzew liściastych. Monokulturowe uprawy drzew iglastych są podatne na masowe inwazje szkodników (np.kornika - przykład drzew Puszczy Białowieskiej, gdzie kornik niejako likwiduje' sztuczne dla tych terenów nasadzenia świerków, na miejsce których powracają naturalne dla Puszczy Białowieskiej gatunki drzew liściastych, odpornych na wpływy), wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza, często są nienaturalne w stosunku do gleb i klimatu Polski, zubożone i nieprzydatne jako środowisko życia zwierząt, ptaków, owadów - a sadzone przeważnie z powodu szybkich przyrostów masy drzewnej słabej jakości - stąd często określa się je nie mianem lasu lecz plantacji desek', wymagających stosowania chemicznych oprysków. Plastikowe choinki wielorazowe to zbędny gadżet, używany jedynie kilka dni w roku.
PREZENTY, CZYLI JESZCZE WIęCEJ ŚMIECI ?
Prezenty nie zawsze są praktyczne i przydatne, a kupowane pod wpływem impulsu czasem zamiast cieszyć, nadmiernie opakowane (np. w jednorazowe opakowania) powiększają górę poświątecznych odpadków i śmieci - pozostałości świąt...
SZTUCZNE OGNIE, FAJERWERKI, CZYLI W NIEZBYT ZDROWEJ ATMOSFERZE
Całość świątecznej atmosfery' dopełnia użycie sztucznych ogni' lub fajerwerków - będących źródłem zanieczyszczeń atmosfery. W dobie wysokich technologii pokazy świateł i laserowe może stopniowo wyprą tą hałaśliwą tradycję.
TRADYCYJNY GROCH Z KAPUST?, KAPUSTA Z GRZYBAMI, PIEROGI Z KAPUST? I GRZYBAMI, KASZA Z MAKIEM...
Karpie to powojenna tradycja epoki socrealizmu. Początkowo postne potrawy były jedynie darami ziemi. Na polskie bożonarodzeniowe stoły trafia co roku około 25 milionów karpi. Ryby to innowacja wprowadzona najpierw przez kuchnię klasztorną, potem szlachecką. Karpie je dopiero czwarte pokolenie Polaków -wymyślił je socjalistyczny minister rolnictwa po 1950 roku jako dodatkowa produkcja PGR.'. Do najbardziej popularnych [dań] należały groch z kapustą, kapusta z grzybami oraz pierogi z kapustą i grzybami. Na stole wigilijnym nie mogło również zabraknąć słodkich dań. Na południu i wschodzie Polski zawsze musiała być tzw. kutia, którą przygotowywano z kaszy pszennej lub jęczmiennej z dodatkiem maku, miodu i bakalii (...). W innych regionach podawano natomiast kluski z makiem. Do tradycji wigilijnej należy też podawanie świątecznych ciast: strucli z makiem, keksów oraz różnego rodzaju pierników i pierniczków. W niektórych regionach Polski przygotowywano także kisiel z żurawin
Choinkę - świerk lub jodłę - ubiera się w naszym kraju od ok. 200 lat. Wcześniej, przez całe wieki, wigilijną ozdobą izby i stołu były snopy zboża, słoma i siano. Dawniej przed wigilią, zarówno w domach chłopskich, jak i magnackich stawiano snopy zboża, a na pamiątkę stajenki, w której urodził się Jezus Chrystus, słomą wyściełano podłogę. Grubą warstwę słomy lub siana kładziono też na stole, który następnie przykrywano białym obrusem.
Bliższa współczesnej choince była "zielona gałąź" świerkowa, sosnowa lub jodłowa, którą dekorowano dom, przybijano do płotów, furtek i drzwi. W niektórych regionach Polski przygotowywano stroik, który składał się z rozwidlonego wierzchołka świerku, sosnowej gałęzi lub okrągłych słomianych tarcz, które dekorowano symbolicznymi ozdobami.
Choinka jest najmłodszą ozdobą świąt Bożego Narodzenia w polskich domach. Przywędrowała do nas z Niemiec pod koniec XVIII wieku, choć we wsiach środkowej, wschodniej i południowej Polski pojawiła się dopiero w okresie międzywojennym. Ubierano ją zawsze w wigilię, wieszając na gałązkach ozdoby z opłatka, orzechy, pierniki, jabłka oraz świeczki. Z czasem pojawiły się na niej własnoręcznie wykonane ozdoby z papieru, słomy, wydmuszek jaj oraz z piór.
Zanim prezenty były tradycją
Bożonarodzeniowy zwyczaj obdarowywania się prezentami pod choinką pojawił się dopiero w połowie XIX wieku, ale szybko stał się tradycją. Dawniej tylko królowie i wielmoże obdarowywali podarunkami swoich dworzan. Podarunki te - stroje, futra, pasy i pierścienie, złote i srebrne łańcuchy, a nawet konie i rzędy końskie - były często bardzo kosztowne. Podarunki za wierną służbę otrzymywała też czeladź na dworach szlacheckich. W bogatych domach mieszczan zwyczaj obdarowywania upominkami dzieci powszechny był już w połowie XIX wieku, jednak bardzo rzadko spotykano go na wsi.
Chociaż wigilijny stół wygląda inaczej w poszczególnych regionach Polski, to nigdzie nie powinno zabraknąć podczas tej wieczerzy czerwonego barszczu, klusek z makiem czy kompotu z suszonych owoców. Wigilijny jadłospis jest bogaty, gdyż kiedyś wierzono, że to zapewnia obfitość jadła i umożliwia korzystanie z wszelkiej przyjemności i radości życia w nadchodzącym roku.
Dawniej wieczerza zaczynała się od zupy, dziś od zakąsek. W Wielkopolsce i na Śląsku podawano z reguły zupę migdałową lub rybną, w Małopolsce i we wschodnich regionach - barszcz czerwony albo zupę grzybową. (...)
Polskie specjały
(...) Do najbardziej popularnych należały groch z kapustą, kapusta z grzybami oraz pierogi z kapustą i grzybami.
Na stole wigilijnym nie mogło również zabraknąć słodkich dań. Na południu i wschodzie Polski zawsze musiała być tzw. kutia, którą przygotowywano z kaszy pszennej lub jęczmiennej z dodatkiem maku, miodu i bakalii (suszone i kandyzowane owoce południowe - figi, winogrona, daktyle, migdały, orzechy). W innych regionach podawano natomiast kluski z makiem. Do tradycji wigilijnej należy też podawanie świątecznych ciast: strucli z makiem, keksów oraz różnego rodzaju pierników i pierniczków. W niektórych regionach Polski przygotowywano także kisiel z żurawin.
Hej kolęda, kolęda
Popularny niegdyś bożonarodzeniowy zwyczaj kolędowania z gwiazdą, szopką czy turoniem należy dziś do rzadkości i spotykany jest głównie we wsiach południowej Polski.
Obchody kolędnicze znane były w całej Europie, a ich początki sięgają średniowiecza. W Polsce pierwsze zapisy o nich sięgają XVI wieku, lecz zwyczaj ten prawdopodobnie praktykowano już wcześniej. Kolędnicy różnili się przebraniem, repertuarem odgrywanych scen i akcesoriami. Jedni pukali do drzwi, prowadząc żywe zwierzęta, inni przychodzili z gwiazdą lub szopką, niektórzy z turoniem, konikiem, bocianem i kozą. Na scenie szopek odgrywano jasełka czyli przedstawienie o narodzeniu Chrystusa, kolędujący z gwiazdą śpiewali bożonarodzeniowe pieśni, a tzw. Herody odgrywały przedstawienie o Bożym Narodzeniu i królu Herodzie. (mn)
abcekologii@op, p l, 2005-12-07 14:58 |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 12:45
|
Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
pscoua, i tak będę jadł karpia :P Nie odwiedziesz mnie od tego :P
Tylko jak go uśmiercić? :looka:
Pewnie zgodnie z tradycją :cisza: |
|
|
|
|
Ana
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 12:56
|
Dołączyła: 29 Wrz 2005 Skąd: z niziołków:)
|
kobi napisał/a: | Tylko jak go uśmiercić? |
biedne karpiki :zalamany: |
|
|
|
|
PAKuS
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 13:00
|
Zaproszone osoby: 3
Imię: RAFA?
Dołączył: 24 Lis 2004 Skąd: GLIWICE/S?UPSK
|
kobi napisał/a: | Tylko jak go uśmiercić? |
normalnie po męsku i nierubnu się kobietami
Ja co roku zapijam karpia i patroszę i sie tego nie boję i nie wstydzę
krutko i na temat |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 13:07
|
|
PAKuS napisał/a: | zapijam karpia i patroszę |
a czym go Pakuś zapijasz??chyba nie wodą?? :super: :super: :super: |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 13:09
|
Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
PAKuS napisał/a: | Ja co roku zapijam karpia |
Zapijać to wolę śledziki :]
PAKuS napisał/a: | normalnie po męsku i nierubnu się kobietami |
A jaki to jest sposób po męsku? Po niemęsku to tłuczenie parasolką? Puderniczką? :rotfl:
Karpie tłucze się młotkiem :cisza: |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:07
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
patrz, jakie smutne oczy ma karp.... :zalamany: |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:14
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Dorotka, ale jaki jest dpbrusi, mniam, mniam :D |
|
|
|
|
Ana
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:19
|
Dołączyła: 29 Wrz 2005 Skąd: z niziołków:)
|
i pomyślcie o tych wszystkich ościach które są w karpiu, może zamiast męczyć jedząc go lepiej uwolnić... :zalamany: |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:20
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Ana, nie mysle o osciach,to dla mnie nie przeszkoda, zadawalam sie smakiem |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:21
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
to były tylko słowa piosenki, która mnie w tym roku powala na kolana ;) a tak na poważnie to niecierrrrrpię karpików bo mi śmierdzą mułem - niezaleznie od tego czy się moczą w cytrynie czy w mleku :niepewny: za to pochłaniam na tony wszytskie inne rybki :) a ze wszytskich ryb najbardziej lubie oczywiście filety ;) no i ogromna ich zaletą jest to że nie muszę ich zabijać sama :) |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:24
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
no i ogromna ich zaletą jest to że nie muszę ich zabijać sama :)[/quote]
Tak to napewno jest zaleta, ale jak mus to mus |
|
|
|
|
Ana
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:25
|
Dołączyła: 29 Wrz 2005 Skąd: z niziołków:)
|
Dorothea napisał/a: | zadawalam sie smakiem |
Dorothea, pomyśl ile czasu byś oszczędziła nie musząc ich pozbawiać życia, smażyć i potem jeszcze męczyć się nad jedzeniem... tyle zachodu dla krótkiej chwilki przyjemności? :szok: :szok: |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:30
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Ana, czasami dla takich chwilek warto sie pomęczyc.Czekam na to cały rok :D |
|
|
|
|
pscoua
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:31
|
Dołączyła: 26 Lis 2005 Skąd: Gwardii
|
Nieprawdaaa :P Nie śmierdzą żadnym mułem! :)
Wystarczy je oporzadzić, posolić i w cebuli zostawić na noc :) Można pokropić cytrynką obficie :)
Tuż przed przyrządzeniem wystarczy go oplukać - wszystko to co "ble" wyjdzie z niego w postaci hm.. coś jakby żelu(?) :D
Wkażdym bądź razie - POLECAM!
Mniam mniam:D |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:32
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
pscoua, własnie, masz racje.....
Nareszcie ktos kto podziela moje zdanie bo juz myslałam ,ze sama tu zostane :D |
|
|
|
|
pscoua
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:36
|
Dołączyła: 26 Lis 2005 Skąd: Gwardii
|
Dorothea, no przecież w kuchni NALEŻY experymentować! :D Tak długo próbowałam, żeby nie śmierdział i nie śmierdzi :D Nawet moja mama, która niecierpi ryb zjadła karpika na ostatnie Święta! :D |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 20:40
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
pscoua, to znaczy co znim takiego robisz? bo ja już słyszałam nawet że mam ściągnąć z niego skórę i odciąć ostrym nożem tłuszcz jaki jest pod skórą bo w nim niby ten zapaszek się znajduje..... aloe to strasznie dużo paprania sie i mi się nie chce :niepewny: |
|
|
|
|
|