Baba za kierownicą... |
Autor |
Wiadomość |
Czarnulka
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 18:27
|
Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
sebek, bo my jestesmy zdolne :)
Zeby nie było, ja używam słuchawki ;) |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 21:07
|
Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
sebek napisał/a: | w między czasie przejeżdżać przez centrum Katowic w godzinach szczytu a na trasie Katowice-Wisła wyprzedzać i zmieniać pasy ruchu przy 130 na godzinę :looka: |
Da się, według mnie część ludzi ma podzielną uwagę i potrafi prowadzić samochód z telefonem przy uchu.
Odrębną sprawą jest zachowanie w razie jakiegoś niebezpieczeństwa na drodze - uciekają ważne setne sekundy, które mogą zdecydować o całym zdarzeniu, to może być, np: brak jednego obrotu kierownicą, który mógłby uratować przed wypadkiem.
Powyższe zachowanie jest standardowe dla przedstawicieli handlowych. |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 00:43
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
@ Czarnulka, jak prowadzisz w słuchawkach to nic tylko pogratulować ... za pewne nie usłyszysz karetki która pojedzie na sygnale, wystarczy mieć w samochodzie głośniej radio i już jej nie słychać a słuchawki mają tendencję do izolowania dźwięków z zewnątrz...
@ Mariusz, podzielna uwaga, niby tak ale jak skupiasz się na rozmowie bo czasem gada się o tematach które podnoszą ciśnienie to na pewno masz o wiele spóźnioną reakcję i może zabraknąć tych 50cm np. dziecku na pasach |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 09:25
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
sebek, czepiasz się. Czarnulka napisała że używa słuchawki, więc w domyśle jednej. Jedno ucho ma zostawione dla karetki. ;)
Ciekawe jak ma usłyszeć tę karetkę ktoś (zwykle jednak mężczyzna) z muzyką na ful w 15 głośnikach i z tubą w bagażniku :niepewny:
Ja wczoraj widziałam rowerzystę w słuchawkach. To jest dopiero hardcore :zly: |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 10:17
|
Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
sebek, :zdziwko: , wiesz co to jest słuchawka bluetooth ? :zdziwko:
Nie da się nie słyszeć karetki rozmawiając przez nią. Dziękuję za gratulacje, należą mi się, bo robię bardzo rozważnie i trzymając nic przy uchu tylko mając przymocowane i dwie ręce wolne.. :looka: |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 10:19
|
Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
espi napisał/a: | rowerzystę w słuchawkach | tez często jeżdże w słuchawkach. ale po polnych drogach. W miescie wyciągam jedną :) jakoże słucham muzy z telefonu to jest to jakoby zestaw :) |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 11:22
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Ten miał z pewnością dwie słuchawki. :zly: |
|
|
|
|
krystian
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 12:15
|
Dołączył: 05 Wrz 2005 Skąd: Gliwice
|
sebek napisał/a: | powiedzmy sobie szczerze, kto jeździ na autostradzie przepisowo | powiedzmy sobie szczerze, ze JA. Odkad moje zawodowe zycie nastawione jest na kierowanie nie moge sobie pozwolic na nieprzepisowa jazde. I jesli komus to nie pasuje to zawsze moze wyjsc i polamac znaki z ograniczeniami:) ja ich tam nie postawilem sebek napisał/a: | Czarnulka, jak prowadzisz w słuchawkach to nic tylko pogratulować ... za pewne nie usłyszysz karetki która pojedzie na sygnale | ja mam zestaw z dwoma sluchawkami bo sluchawka bezprzewodowa wg mnie to niewypal. Jakos nigdy nie zdarzylo mi sie zebym nie uslyszal auta uprzywilejowanego. |
|
|
|
|
Niedźwiedź
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 12:58
|
Dołączył: 06 Cze 2005 Skąd: Centrum
|
krystian napisał/a: | sluchawka bezprzewodowa wg mnie to niewypal |
Dlaczego? Nie wyobrażam sobie jeżdżenia czy to po mieście czy w trasie bez słuchawki bluetooth :)
Na dwóch słuchawkach (przewodowych) też jeżdżę (wożę awaryjny zestaw słuchawkowy w schowku na wypadek gdyby mi bateria padła w bezprzewodowej :) ) i jakoś nigdy nie miałem sytuacji że czegoś bym nie usłyszał.
Chociaż ja wychodzę z założenia ze głośność w słuchawce muszę mieć ustawioną na tyle by pomimo tego słyszeć dźwięk otoczenia (zazwyczaj sobie kalibruje tak by słyszeć radio :P), a skoro radia nie słucham też jakoś strasznie głośno toteż nie mam problemu z pojazdami uprzywilejowanymi :) |
|
|
|
|
Agatka2008
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 15:27
|
Dołączyła: 15 Mar 2009
|
sebek napisał/a: | powiedzmy sobie szczerze, kto jeździ na autostradzie przepisowo? |
ja jeżdzę przepisowoo:) nawet bardzoo .. bo kosmicznie boję się policji:P mimo iż nic oni mi ani ja im nigdy nie zrobilam.. na szczescie mam prawko juz 4 lata , sporo jeżdzę i nigdy zadnej kontroli.. kiedys byla akcja w zabrzu , ze stali policjanci na drodze i każdy kierowca po kolei dmuchal .. a mi kazali jechac, nawet nie pozwolili mi dmuchnac;( bo kobiety nie pija?, bo blondynka? :P :D
Auto jedynie sama sobie masakruje.. bo mam kiepski wjazd na podworko.. i zahaczam o słupek;( :/ |
|
|
|
|
Agatka2008
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 15:34
|
Dołączyła: 15 Mar 2009
|
Mariusz napisał/a: | Natomiast TIR to inna para kaloszy ... jak mają pilne zlecenie spedycyjne to pal licho z fotoradarem, mandatem, czasem pracy (gdy nie ma drugiego kierowcy), itp. Są takie transporty, gdzie koszty są nieważne. |
Tutaj się nie zgodzę... dziś kierowcy Tirów mają więcej zakazów niz przywilejów pal licho te fotoradary, mandaty , ale czas pracy to juz jak masz nowy tachograf nie oszukasz (tzn są sposoby jak na wszystko, ale po co), są tak kolosalne kary nakładane przez policję i ITD , że kierowcy za dużo mogą stracić. Ale dziś wysyłają byle jakich ludzi z urzedu pracy na kursy C+E i wielcy kierowcy.. :kwasny: chołota jak wszedzie czy tiry czy osobówki.. barany są wszedzie:P |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 21:34
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
Czarnulka, pisało gdzieś że to bluetooth ? co ja czarodziej :D
co do łamania przepisów, nie mówcie że jesteście tacy święci bo w takie rzeczy to ja nie wierzę ;) a może łamiecie przepisy z niewiedzy :hyhy:
a co do Tirów, różnie bywa, zależy od zlecenia, jak jedziesz z żywnością, trafisz w korek, wysiądzie chłodnia, to masz prawo odstąpić od przepisów o czasie jazdy itd itp (oczywiście ma to swoje konsekwencje później w postaci przedłużonego okresu odpoczynku), na drodze może się na prawdę duużo przytrafić czego nie życzę nikomu ;)
Agatka, jak już piszesz o dmuchaniu w balonik to ja miałem taką zabawną sytuację, jeździłem już 2 lata samochodem, nie miałem żadnej kontroli, kompletnie nic.
wreszcie wyremontowałem moje auto (wcześniej jeździłem sejami rodziców) i w przeciągu 2 tygodni 3 razy kontrola(za każdym razem zaczynało się od dmuchania :P ) potem doszukiwanie się luzów w układzie kierowniczym, ahh to zdziwienie pana policjanta jak się niczego nie mógł doszukać i po 40 minutach usilnego poszukiwania usterki musiał odpuścić :rotfl: |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 22:00
|
Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
sebek napisał/a: | @ Czarnulka, jak prowadzisz w słuchawkach to nic tylko pogratulować |
No wiesz, nie czarodziej,ale sam napisałes w słuchawkach a nie słuchawce. ;) |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Nie Cze 20, 2010 12:41
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
dobra już dobra, przepraszam , kobiety zawsze mają rację :] |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 11:15
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Czarnulka, sluchawka bluetooth tez nie jest tak naprawde 100% rozwiazaniem. Jak wiadomo, nie trzymanie telefonu w reku, ale sama rozmowa i dekoncentracja, albo jak ktos woli duza koncentracja na rozmowie moze byc przyczyna wypadku.
Osobiscie w ostatnich latach duzo pojazdami jako kierowca sie nie poruszam, ale staram sie nie naruszac przepisow, albo przynajmniej w miare mozliwosci dostosowywac predkosc jazdy do warunkow, bo utrzymanie ograniczenia predkosci w wielu miejscach to niemal kpina. Przez telefon jadac nie rozmawiam, w ogole, ale wiem ze sa zawody, w ktorych rozmawianie przez telefon prowadzac auto jest nieuniknione. |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 13:11
|
Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
Major napisał/a: | Czarnulka, sluchawka bluetooth tez nie jest tak naprawde 100% rozwiazaniem. Jak wiadomo, nie trzymanie telefonu w reku, ale sama rozmowa i dekoncentracja, albo jak ktos woli duza koncentracja na rozmowie moze byc przyczyna wypadku. |
Powiesz mi może,że się czepiam. Ale czy jak ktoś siedzi koło Ciebie w samochodzie to zabraniasz mu się odzywać? No, bo skoro rozmowa dekoncentruje... ? |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 13:22
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Czarnulka napisał/a: | Powiesz mi może,że się czepiam. Ale czy jak ktoś siedzi koło Ciebie w samochodzie to zabraniasz mu się odzywać? No, bo skoro rozmowa dekoncentruje... |
Nie czepiasz sie, bo to tez dekoncentruje, czesto wlasnie ludzie sobie z tego nie zdaja sprawy, ale naprawde mozna latwo stracic uwage i spowodowac jakis wypadek.
Nie, nie zabraniam nikomu mowic, ale zwykle i tak wlaczam radio i gra sobie muzyka, nad ktora sie nie zastanawiam.
Juz nie wspomne o kobietach, ktore prowadza samochod i robia sobie makijaz i to nie przy predkosci patrolowej, ale przy tak okolo 60 i wiecej. Nie raz tez widzialem takie co gazety sobie czytaja, trzymajac na kierownicy i ze niby wszystko w kolo widzi. |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 14:14
|
Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
Major napisał/a: | Juz nie wspomne o kobietach, ktore prowadza samochod i robia sobie makijaz i to nie przy predkosci patrolowej, ale przy tak okolo 60 i wiecej. Nie raz tez widzialem takie co gazety sobie czytaja, trzymajac na kierownicy i ze niby wszystko w kolo widzi. |
No to rzeczywiście sa już skrajne przypadki przegiecia,ale nie uważam, aby rozmowa jakoś wielce wpływała na koncentracje, pod warunkiem,że ktos potrafi się skoncentrować na kilku rzeczach naraz. No chyba,ze jest to kłótna, to juz inna sprawa. |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 15:38
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Czarnulka, jakis czas temu przeprowadzono badania, w ktorych to kierowcy poslugiwali sie telefonem, sluchawka bezprzewodowa i rowniez systemem glosnomowiacym i kazano ludziom jechac wedle okreslonej trasy z przeszkodami. Rezultat niestety nie byl zadowalajacy dla wszystkich z opcji, chociaz dwie ostatnie wypadly troche lepiej niz pierwsza.
Obecnie w Anglii wprowadzono rowniez zakaz ustawiania nawigacji podczas jazdy, co bylo tez czestym powodem wypadkow, bo oczywiscie ludzie jadac z duza predkoscia zaczeli wpisywac sobie adresy, przebiegi trasy i wtedy nie wiele trzeba zeby doszlo do tragedii. |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 16:53
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
Major napisał/a: |
..... czesto wlasnie ludzie sobie z tego nie zdaja sprawy, ale naprawde mozna latwo stracic uwage i spowodowac jakis wypadek.
|
ooo i trafiasz w sedno, jak ja nie trawię jeździć jak za pasażera mam siostrę i jej kumpele, normalnie jak w środek dnia targowego :wsciekly: |
|
|
|
|
|