moj facet jest maminsynkiem, JA, ON i JEGO MAMA? |
Autor |
Wiadomość |
Cashelmara
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 10:44
|
Imię: Aga
Dołączyła: 03 Cze 2010 Skąd: Z odchłani :)
|
No wlasnie smutne jest to ze chyba do konca to sobie nie zdawalam sprawy ze jest takim mamisynkiem, nigdy wczesniej w najblizszej i najdalszej okolicy nie znalam takiej osoby.
I naiwnie sobie myslalam ze jak juz bedziemy razem to w koncu On jak i Ona odetna to pepowine. A jak to nie nastapilo to znowu naiwnie myslalam ze jak z tym powalcze, podokuczam i w koncu porozmawiam ze to chore jest to sie to zmieni....bylismy nawet u psychologa :hyhy: i stwierdzila ze do narmalnosci to nie nalezy ale przekonala tez ze nie ma w tym nic zlego :niepewny:
ale no wlasnie gdy przestalam w mezem jezdzic na kazde zawolanie, na kazde spotkanko rodzinne i przestalam przejmowac sie jej osoba i jej podejsciem (zakceptowalam to)...to zostalam wykleta przez krolowa mamunie :/
Jakby czlowiek nie zrobil to zawsze zle :P |
|
|
|
|
Cashelmara
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 10:47
|
Imię: Aga
Dołączyła: 03 Cze 2010 Skąd: Z odchłani :)
|
A mysle ze kazdy potrzebuje "po cos" kogos. Ja wole nie zadawac sobie tego pytania, zyje mi sie wtedy lepiej. :rotfl: |
|
|
|
|
Lama71
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 10:57
|
Dołączył: 29 Sie 2006 Skąd: Gliwice
|
czyli tzw. kobiecy standard. Czy ona jakoś nastawia dzieci, jego przeciwko Tobie? Rozwala wam życie? Czy cały problem to to, że on tam łazi, i utrzymuje kontakt. Jeśli tak, to faktycznie mogłaś trafić gorzej. Bardzo CI to przeszkadza? |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 11:00
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Lama71, ależ ja jestem spokojna, to nie moje zycie, tylko sama Cashelmara, pisała, ze Cashelmara napisał/a: | Jak sie potykalismy pare lat temu to dzwonila do niego na tel. z pytaniem kiedy przyjedzie... bo jak bedzie wychodzil odemnie to ona mu kawe juz przygotuje zeby sobie wypil zeby nie byla zbyt goraca :rotfl: | dla mnie to oczywiste, że to się nie skończy z chwila sakramentalnego "tak"
Cashelmara napisał/a: | prawda jest chyba taka ze pewnych rzeczy sie nie zmieni i to raczej chyba on ma problemy jakies emocjonalne albo inne skoro tak postepuje | ma dzięki swoim rodzicom/mamie.
Nie wiem Cashelmara, ale wydaje mi się, ze jeżeli twoja teściowa , jeszcze tego nie robi, to może zacząć, nastawiać twoje dziecko i męża przeciwko Tobie. Poza tym dziecko widząc jak jesteś traktowana przez tesciową i swojego męza, może zaczać postepowac tak samo. Nie będzie Cię szanowało i dopiero będziesz miała problem. |
|
|
|
|
Cashelmara
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 11:52
|
Imię: Aga
Dołączyła: 03 Cze 2010 Skąd: Z odchłani :)
|
Wiem wiem, czasami tez do takich wniskow sama dochodze, przemyslalm to juz wzdluz, w poprzek, na ukos itd. Co do dziecka to raczej nie zauwazylam jakis anomali, jest zyczliwa, przytula, daje slodycze, normalnie sie odzywa (nadmienie tylko ze to nie jest nasze wspolne dziecko tylko moje z poprzedniego zwiazku, ale w to juz nie wnikam) wydaje mi sie ze co do dziecka zachowuje sie szczerze i normalnie.
A z mezem to moze zrobic wszustko....
Czasem sie tylko pocieszam w straszny sposob mowiac ze przeciez zyc wiecznie nie bedzie :hyhy:
A czy rozwala zycie..hmm w pewien sposob tak, bo moglby facet spedzac czas ze mna a tak traci go z mamusia :] i moze faktycznie troche zazdrosci w tym jest ale i przykrosci tez.
Mysle ze nie ja pierwsza i nie ostatnia. Poki co wyluzowalam z tym mamisynkiem a teraz jeszcze wyluzuje z tesciowa. Ale chetnie przytarla bym jej nosa :rotfl: |
|
|
|
|
Cashelmara
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 11:55
|
Imię: Aga
Dołączyła: 03 Cze 2010 Skąd: Z odchłani :)
|
A ja mnie synus nie bedzie szanowal to wytrzaskam tylek pasem i wysle do wojska w Hondurasie :rotfl: |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 15:42
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Cashelmara napisał/a: | nadmienie tylko ze to nie jest nasze wspolne dziecko tylko moje z poprzedniego zwiazku | no to wszystko jasne. Chodzi mi tu bardziej o wpisy w topiku o teściowej.
W takim razie wiej kobietko z tego związku bo szkoda Ciebie, Twoich nerwów i dzieciątka Cashelmara napisał/a: | Co do dziecka to raczej nie zauwazylam jakis anomali, jest zyczliwa, przytula, daje slodycze, normalnie sie odzywa | chodziło mi bardziej o to że Twój synuś, widząc jak twoja teściowa Cię traktuje i po czescy mąż ( np. ze nie liczy się z Twoimi uczuciami i nie postawi matce) może w przyszłości tak samo Ciebie traktować. |
|
|
|
|
GosiaO
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 00:13
|
Imię: Gosia
Dołączyła: 30 Maj 2010 Skąd: Gliwice
|
:zdziwko: O swoich osobistych doświadczeniach pisać nie będę, ale prawda jest taka, ze nie można sie dać tylko okładać swoje życie po swojemu, a jak komuś nie pasi to nara, jesli mąż tego nie zaakceptuje to tez nara. I przede wszystkim nie ma gadania na mój temat jak mnie przy tym nie ma "Mamo masz jej coś do powiedzenia to zadzwoń znasz numer" I od tamtej pory sie skończyło. 2 awantury za nami, przeszłam, postawiłam na swoim i mam spokój a kontakty z teściową od tamtej pory jak najlepsze, bo mnie nie ma (pracuje na drugie zmiany) a telefonicznie super (o pogodzie, wnuku itp.) I mam spokój, z mężem sie nie kłócę, on szanuje moje zdanie i przede wszystkim, nie kłócimy sie z czyjegoś powodu nawet jeśli to są czyiś rodzice, bo to nie z nimi sie związaliśmy na całe życie. |
|
|
|
|
GosiaO
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 00:14
|
Imię: Gosia
Dołączyła: 30 Maj 2010 Skąd: Gliwice
|
Cashelmara dziewczyno wiej. Odetnij sie od tego |
Ostatnio zmieniony przez GosiaO Wto Lip 27, 2010 00:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
|
|