moj facet jest maminsynkiem, JA, ON i JEGO MAMA? |
Autor |
Wiadomość |
kamaalicja
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 13:25 moj facet jest maminsynkiem, JA, ON i JEGO MAMA?
|
Dołączyła: 07 Kwi 2010
|
jest tu moze ktos kto ma podobny probelm z facetem?? moze znacie kobiety, dziewczyny ktore sa w zwiazkach z facetami nieumiejacymi odciac sie od mamy... taki zwiazek jest trudny. A moze ktoras z was albo waszych znajomych byla w takim zwiazku? Jak sobie z tym poradzic gdy mama dla Twojego faceta jest nawaznijesza i na kazdym krroku slyszysz "moja mama zrobilaby to lepiej" albo z kazda decyzja biegnie do matki.
chcialabym porozmawiac, napiszcie do mnie
kama.alicja@interia.eu |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 23:45
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
brzmi jak podpucha dla zbierania materiałów do pracy dyplmowej...bez kitu temat prawie podręcznikowy - można znaleść na necie pełno artykułów o tej tematyce.
Powiedz mu, że Ci przykro jak bedzie porównywał cos co zrobisz do tego, jak to robi jego matka - jak jest kumaty to zrozumie, a jak nie to sie przyzwyczaj, albo zmień faceta ;) |
|
|
|
|
look
Wysłany: Czw Kwi 08, 2010 09:23
|
Dołączyła: 17 Gru 2009
|
Trzeba uciekać w takiej sytuacji;) |
|
|
|
|
alenda
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 23:43
|
Imię: Olcia
Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi
|
look napisał/a: | Trzeba uciekać w takiej sytuacji;) |
Trzeba mi to było prędzej powiedzieć ;) |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 00:07
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
przeciez jeszcze nie masz koscielnego ;) |
|
|
|
|
alenda
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 15:17
|
Imię: Olcia
Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi
|
trunks napisał/a: | przeciez jeszcze nie masz koscielnego ;) |
otóż to :P |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 23:53
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 20:41
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
no bo chyba dla każdej mamy jej syn jest dla niej królewiczem, dla tego tak lubią nas rozpieszczać, kwestia czy ktoś zacznie się z tego uwalniać czy się mu tak dobrze żyje i postanawia w tym zostać ;) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 00:09
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
sebek, wszystko zależy w jakim wieku jest syn. Jeżeli jej synuś ma kobietę/ żonę to normalna matka powinna się wycofać, nie narzucać się. |
|
|
|
|
Nikaa
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 00:24
|
Dołączyła: 25 Lut 2010
|
ja bede straszna tesciowa..
okropna.. bo juz sobie obiecalam ze to ja dla mojego synusia zone znajde.. nie wczesniej niz 30...
nwet jesli mialby byc to chlopak dla niego..
mamusia bedzie zawsze blisko synka ;) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 00:28
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Nikaa, mam nadzieje że żartujesz, a jeżeli nie to, że zmądrzejesz do tego czasu :P |
|
|
|
|
Nikaa
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 00:33
|
Dołączyła: 25 Lut 2010
|
Nikaa, jasne ze zartuje.. ja tesciowej nie mialam..
ale mialam prawie tesciowa.. ktora byla straszna.. i pierwsza rozmowe z nia wspominam okropnie.. jakbym byla na poligonie i musiala odpowiadac o 3 nad ranem na strasznie skomplikowane pytania.. dostlownie.. jak pod grozba utraty zycia...
teraz wiem ze w zyciu bym sobie na to nie pozwolila:)
a moj maz nie narzeka na tesciowa.. za to na tescia narzeka.. bo ja jestem coreczka tatusia :) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 00:38
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Nikaa napisał/a: | ja jestem coreczka tatusia | to tak jak mamisynuś :P |
|
|
|
|
Nikaa
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 09:19
|
Dołączyła: 25 Lut 2010
|
dokladnie tak .. moj tata zawsze stoi po mojej stronie.. i zawsze twierdzi ze mam racje :)
Aa i mowi na mnie coreczko.. :) wiec to jest takie fajne :) |
|
|
|
|
alenda
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 10:16
|
Imię: Olcia
Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi
|
kisia napisał/a: | sebek, wszystko zależy w jakim wieku jest syn. Jeżeli jej synuś ma kobietę/ żonę to normalna matka powinna się wycofać, nie narzucać się. |
W?AŚNIE :padam: |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 11:28
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
kisia napisał/a: | sebek, wszystko zależy w jakim wieku jest syn. Jeżeli jej synuś ma kobietę/ żonę to normalna matka powinna się wycofać, nie narzucać się. |
Wiesz, byłem we wtorek w Bytomiu opłacić egzamin na kolejne prawo jazdy i widziałem taką dla mnie osobiście śmieszna sytuację:
- wychodzi egzaminator, wywołuje z nazwiska jakiegoś chłopaka, ten wstaje, daje mamie kurtkę, a ta go zaczyna głaskać po głowie i zaczyna do niego mówić : "tylko spokojnie, tylko spokojnie, na pewno zdasz", to było takie cukierkowe, ja bym sobie na coś takiego nie pozwolił :chytry:
- druga sytuacja w tym samym miejscu: stoi chłopak przy okienku gdzie składa się papiery na zapisy na termin egzaminu, patrzę.... a chłopak tylko stoi, wszystko załatwia za niego tatuś, wypytuje się o terminy, potem pyta syna czy mu ta data i godzina odpowiada, no normalnie dla mnie śmiech...
na pewno ciężko się facetowi z takiego czegoś wyplątać jak na przykład żył bez taty, ale to już zupełnie inna sytuacja... |
|
|
|
|
alenda
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 20:03
|
Imię: Olcia
Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi
|
Ja pracuję w szpitalu i tam często chłopcy i mężyźni w wieku 15-20 lat chodzą z mamusiami :szok: (nie mówię o jakimś wypadku, tylko o stłuczonym palcu)
zawsze mówię łodzieńcowi, że nie trzeba czekać na wynik, bo przechodzi komputerowo do lekarza, chłopak jarzy i wychodzi na korytarz, a za 30 sekund mama "Nie musimy czekać?" Mówię, że przecież powiedziałam już synowi :oczami: co ciekawe jak mówia tak dziewczynkom, nawet małym to mamy wierzą :D
Niektóre kobiety traktują nastoletnich synów jak nieporadne dzieci...
A u mnie mama traktuje męża normlanie, ale mąż traktuje mamę jak najważniejszą kobietę w życiu. a najważniejszą kobietą miałam być JA. No, mogę ustąpić miejsca córci :) |
Ostatnio zmieniony przez alenda Pią Maj 14, 2010 20:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
alenda
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 20:11
|
Imię: Olcia
Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi
|
Nikaa napisał/a: | ja bede straszna tesciowa..
okropna.. bo juz sobie obiecalam ze to ja dla mojego synusia zone znajde.. nie wczesniej niz 30...
nwet jesli mialby byc to chlopak dla niego..
mamusia bedzie zawsze blisko synka ;) |
mój mąż myśli, ze nasza córka nie wyjdzie do 30 za mąż i z nikim nie będzie sypiać do tego czasu :rotfl: |
|
|
|
|
Nikaa
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 21:02
|
Dołączyła: 25 Lut 2010
|
alenda, to tak jak moj tatus.. myslal i byl bardzo mocno zdziwiony jak mu powiedzialam ze jade (22 lata) do mojego chlopaka na noc.. i sie spytal.. ale bedziecie w osobynych pokojach?? a jego rodzice beda w domu.. daj numer zadzwonie :)
smialam sie strasznie.. az mnie brzuch od tego bolal.. to mu powiedziala ze nie jestem Monika zawsze dziewica.. i ze juz jestem po "tych" sprawach.. a on czy ja wogole wiem co to antykoncepcja.. bo jak nie wiem to mam isc do mamy zeby mi powiedziala :rotfl: :rotfl: :rotfl: |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 23:49
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
alenda napisał/a: | A u mnie mama traktuje męża normlanie, ale mąż traktuje mamę jak najważniejszą kobietę w życiu | z jednej strony okazywanie uczuć matce, szanowanie jej, jest dobrą oznaką bo to znaczy, że facet został wychowany na dobrego, uczuciowego człowieka, ale jeżeli będąc w związku stawia matkę na piedestale, jest dla niego ważniejsza niż żona i rodzina jaka juz ma, trzeba koniecznie z nim porozmawiać. Być może o pomoc trzeba poprosić teściową, jeżeli jak piszesz alenda napisał/a: | mama traktuje męża normlanie | (tylko mama tzn Twoja teściowa, czy Twoja mama ? ) :niepewny: |
|
|
|
|
|