Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kisia
Wto Kwi 07, 2009 22:54
Niepełnosprawna kobieta
Autor Wiadomość
Jacek_s 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 00:20   Niepełnosprawna kobieta  



Imię: Jacek
Dołączył: 16 Gru 2006
Przez net poznałem niepełnosprawna kobietę
Teraz ma ponad 20 lat.
Kiedyś jak się urodziła była w TV (jako najmniejsze uratowane dziecko z poznania )
Jest kaleką ma wykrzywione nogi nie niewładne ręce.
Napisała mi że błędem jest to że ona żyję
Nie może podjąć pracy i musi mieć opiekuna gdy gdzieś wychodzi.
Nigdy nie miała faceta każdy facet do dziś od niej stroni.
Ta kwestia podobno każdy ma prawo do szczęścia jednak ona go nigdy nie zazna.
Z obserwacji wiem że ludzie boją się niepełnosprawnych wręcz uciekają przed nimi.
A piszę to bo może wy wiecie jak może ta kobieta ułożyć sobie życie aby coś z tego miała dla siebie.
Ja nie mam pomysłu.
Nigdy nie będzie mieć faceta wiadomo bo jest kaleką.
Zdaję się na was !
Profil
PW Email www Cytuj
MacSen 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 00:54   Re: Niepełnosprawna kobieta  



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
Jacek_s napisał/a:
......


Jacek może to co napiszę zagwarantuje mi tu od GTW warna ale co tam.
- I kogo to obchodzi -
Tak dobrze widzisz ... to że tak piszę to nie wynika z mojej nienawiści czy niechęci do kogokolwiek.
Prawda jest taka że jeśli nie masz w sobie tej siły wewnętrznej to użalanie się nad sobą jest dodatkowym powodem by się od takiej osoby odsunąc. I nic tu do rzeczy nie ma to że ona jest kaleka...
Popatrz na takiego gościa jakim jest Stephen Hawking ...taak to jest doświadczenie życiowe.
I czy gość się użala nad soba??? Gdzieżby tam. Jest światowej klasy fizykiem z którym się WSZYCY liczą. A wiesz czemu. Bo ma to coś tego powera Że ludzie do niego lgną.
Ja jestem A.Z.S i co chwalę się tym.. Powtórzę raz jeszcze...kogo to obchodzi że jestem A.Z.S... no własnie nikogo. Ale też nie użalam się nad sobą. Jakby babeczka miała "jaja" wzieła by się za siebie i wiem co mówie była by na swój sposób szczęśliwa.
Tak to są gorzkie słowa ale taka jest prawda... nikogo nie interesują narzekacze.
Nawet Ty jak mniemam nie wiesz co to A.Z.S i nawet niewiesz że ktoś to wśród znajomych twoich ma.
A wiesz czemu bo się z tym nie obnosiłem nie obnoszę i obnosić nie mam zamiaru. Poprostu zaakceptowałem siebie takim jakim jestem i jestem szczęśliwy. Robię to co chcę i lubię i w czym jestem dobry.
I to jest właśnie piękne.

Więc jesli przypadkiem czyta to "powód" naszej dyskusji to...
Żyjesz..... a skoro masz ten Boży dar to żyj tak by po twojej śmierci innym było nudno.
I tym pozytywnym akcentem kończę.
Ostatnio zmieniony przez MacSen Pią Mar 27, 2009 01:02, w całości zmieniany 2 razy  
Profil
PW Email Cytuj
Azbe
[Usunięty]
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 07:40     

Gdybym się znalazł w takim położeniu - wolał bym nie przynosić tyuch cierpień i dylematów ani sobie, ani osobom które zawsze by musiały mnie pilnować! (...) żyć ze świadomością tego że jest sie przeszkodą u innych i w sumie blokuje się rozwój innym osobą, że musimy mieć wiecznie kogoś przy sobie bo inaczej lipa. Wiedzieć że nigdy sie samemu nie wtoczymy na kibel, nigdy sie nie podetrzemy, nigdy sie nie wykąpiemy....
Chociaż gdyby podjąć się nauki... jednak nie każdy do nauki jest stworzony i nie każdy może zostać wybitnym uczonym.


hawking zachorował w wieku 22 lat... więc miał conieco czasu żeby pozwiedzać i "poużywać" świata, nabrać conieco wartości własnych i jakiegoś pojęcia. A typiara od dziecka czuje sie jak embrion... to duża różnica, chociaż może wydawać się nikła.

w tym momencie eutanazja jest orajt.
Cytuj
MacSen 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 10:10     



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
Azbe napisał/a:
Gdybym się znalazł w takim położeniu - wolał bym nie przynosić tyuch cierpień i dylematów ani sobie, ani osobom które zawsze by musiały mnie pilnować! (...) żyć ze świadomością tego że jest sie przeszkodą u innych i w sumie blokuje się rozwój innym osobą, że musimy mieć wiecznie kogoś przy sobie bo inaczej lipa. Wiedzieć że nigdy sie samemu nie wtoczymy na kibel, nigdy sie nie podetrzemy, nigdy sie nie wykąpiemy....
Chociaż gdyby podjąć się nauki... jednak nie każdy do nauki jest stworzony i nie każdy może zostać wybitnym uczonym.


hawking zachorował w wieku 22 lat... więc miał conieco czasu żeby pozwiedzać i "poużywać" świata, nabrać conieco wartości własnych i jakiegoś pojęcia. A typiara od dziecka czuje sie jak embrion... to duża różnica, chociaż może wydawać się nikła.

w tym momencie eutanazja jest orajt.


Azbe to co napisałeś to oznaka twojej słabości. Ograniczenia...jakie??? Ona niema z czym porównać swego dotychczasowego zycia i niech się cieszy nie ma wspomnień które by ją niszczyły.
W przeciwieństwie właśnie do Hawkinga który był sprawny ... co ciekawe rozwinął skrzydła gdy stał się kaleką i to światowej sławy kaleka nie z dziedziny użalania się a z fizyki.
Jesli nie czytałeś publikacji Hawkinga ( tak on nawet pisze książki) to skąd masz wiedzieć że studia podjął będąc już niepełnosprawnym, skąd masz wiedzieć że prowadzi własną katedrę na jednej z uczelni w stanach
Tak koleś ma pałera :D mimo kalectwa otaczają go ludzie którzy widzą w nim równego sobie a nawet lepszego.

Nie miej mi za złe ale tak jak ta dziewczyna tak i ty... jesteście oboje słabi.

Twarde słowa ... bo życie jest twarde.
Ja po prostu jak smród unikam i gardzę ludźmi którzy się użalają nad sobą.

OT.
Kilka osób niepełnosprawnych znam... dziwne żadna z nich się nie użala jakiego to ma pecha.
Czemu do nich zaglądam i odwiedzam ich ... bo mają to coś.
Ostatnio zmieniony przez MacSen Pią Mar 27, 2009 10:13, w całości zmieniany 3 razy  
Profil
PW Email Cytuj
Ishikawa 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 10:42     


Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009
Skąd: Gliwice
Mac Sen, a związałbys się z taką dziewczyna na stałe ?
Profil
PW Email Cytuj
Azbe
[Usunięty]
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 12:09     

słabość? dla mnie świadomość tego że byłbym uciążliwy dla wszystkich ludzi do w okół była by gorsza - ja bym nie chciał żeby moi bliscy z tego powodu mieli setki wyrzeczeń i godziny w przykrościach, widocznie Ty masz inne podejście.


a jeśli już tak chcesz błyszczeć przy Hawkingu - bo widze ze jesteś oczytany(aż pozazdrościć!!!), to te skrzydła zaczęły mu rosnać wcześniej, przed wypadkiem chciał się rozwijać w kierunkach astro-fizycznych. Więc co mu pozostało po chorobie jak nie dokończyć tego co już zaczął, szczególnie że przynosiło mu to radość i szczęście?? Gdyby był sportowcem i chciał zostać jakimś znanym atletom czy interesowała by go wspinaczka skałkowa - myślisz ze teraz byłby kim jest?? w świecie w którym dla jego własnej osobowości nie było by punktu odniesienia?


Widzisz świat niepełnosprawnych nie składa sie tylko z osób które od małolata podchodzą do nauki z pasją i chcą się w tym kierunku rozwijać.
Ostatnio zmieniony przez Azbe Pią Mar 27, 2009 12:46, w całości zmieniany 2 razy  
Cytuj
MacSen 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 22:14     



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
Ichikawa.
Bym był hipokrytą gdybym powiedział że tak... sztuką jest się nauczyć żyć z tym co się ma a nie z tym co się chce mieć. Kalectwo w żadnym wypadku nie usprawiedliwia chęci śmierci

Azbe.
A co mają powiedzieć dzieci czy wogóle ludzie z zespołem downa wg. twojego twierdzenia to oni są uciążliwi. I co tak im śpieszno do śmierci.

Ja się nad sobą nie użalam bo to potrafią tylko stare babska i niedorajdy życiowe :/ Ile osób jest kalekich cała masa i co użalają się nad sobą. Co ma powiedzieć osoba która urodziła się bez rąk. Żyje i cieszy się tym co ma
obejrzyj sobie w TVP1 lub TVP2 ( nie pamiętam dokładnie) W-skersi czy ci ludzie to łamagi życiowe??? Program jest o ludziach kalekich nie tylko takich z kalectwem nabytym ( durnie skaczący na główkę do wody) ale też takich którzy się z tym urodzili nie widać by chcieli się zabić.

Nie obraź się ...ale tylko głupiec i człowiek małej wiary myśli o śmierci.
Jeśli Ty myślisz o sobie w kategoriach takich jak przedstawiłeś to ty nawet nie jesteś ciężarem...(dopowiedz sobie czym jesteś)

A ona??? Użala się nad sobą ....i co z tego ma
Niema tak że ktoś się rodzi bez talentu każdy nawet ona coś potrafi z czego mogła by być dumna tylko się nie chce...łatwiej się użalać i narzekać.

Ale skoro większość tak sądzi jak ty Azbe to wiesz połóżcie się lepiej do trumny i niech was te 2-a metry pod ziemią od razu zakopią bedzię miejsce dla kogoś kto chce żyć.

Komu się nie podoba to jego problem. Ja piszę jak mi serce podpowiada.

Zresztą.
Jak się niema co się lubi to się lubi co się ma.
Ostatnio zmieniony przez MacSen Pią Mar 27, 2009 22:15, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
trunks 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 22:40     



Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005
Skąd: z nienacka
jakos nie wierze, ze naprawde znasz kogos takiego...
Jacek_s napisał/a:
Nigdy nie będzie mieć faceta wiadomo bo jest kaleką.
Zdaję się na was !

głupia prowokacja i nie na miejscu :looka:
Profil
PW Email Cytuj
Azbe
[Usunięty]
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 22:59     

mówiliśmy o przypadku podanym na samym początku i Hawkngu - czyli przypadki dość skrajnego pokroju.

A zaczynasz się odnosić do przypadków osób które mogą sobie dać rade w jakichś tam dziedzinach - tak więc mijasz się poniekąd z tym o czym pisze.

tylko jesli tak mocno argumentujesz że "jest taki taki i taki" to teraz porównaj ilu jest takich którzy są sparaliżowani i mają zupełnie odmienne podejście. Twój optymizm jest dość dziecięcy, taki głupkowaty.


gdybym chciał być roślinką to bym był zielony, ale nie jestem...
Cytuj
trunks 
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 23:17     



Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005
Skąd: z nienacka
Azbe napisał/a:
to teraz porównaj ilu jest takich którzy są sparaliżowani i mają zupełnie odmienne podejście

nie wiemy tak naprawde ilu z nich jest optymistami a ile ma depresje....niby do wszystkiego sie idzie przyzwyczaic i nawet odlalesc jakis sens w zyciu mimo choroby...choc to trudne i nie kazdemu sie udaje
Profil
PW Email Cytuj
MacSen 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 01:20     



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
Azbe napisał/a:


Twój optymizm jest dość dziecięcy, taki głupkowaty.




Lepszy jeden optymista nawet wg. ciebie "głupi" niż cała banda pesymistów.

trunks napisał/a:
jakos nie wierze, ze naprawde znasz kogos takiego...
Jacek_s napisał/a:
Nigdy nie będzie mieć faceta wiadomo bo jest kaleką.
Zdaję się na was !

głupia prowokacja i nie na miejscu :looka:


Trunks... wiedząc gdzie Jacek pracował jakiś czas temu to akurat bym w to nie wątpił.
Ostatnio zmieniony przez MacSen Sob Mar 28, 2009 01:25, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
Azbe
[Usunięty]
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 10:02     

No ale przecież ty byłbyś alpinistą gdybyś był sparaliżowany - nie wątpię.

to idź maestro,zacznij najlepiej od dzisiaj pytać się tych co spotkasz na wózku co w życiu robią jak nie będą mieli żadnych osiągów a ich życie będzie tylko biernie torowane to wygarniaj im że są słabi i sie nad sobą użalają.

zastanawiam się, w którym momencie ujawni się twoja hipokryzja co do bycia mięczakiem :hyhy:



PS. pomiędzy optymistą a pesymistą jest ktoś taki jak realista - widocznie hawking nie napisał o tym w książkach skoro nie znasz.
Cytuj
Lama71 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 12:55     



Dołączył: 29 Sie 2006
Skąd: Gliwice
wiesz Azbe , masz zdanie jakie masz. Ale zauważ, że jest to tylko i wyłącznie Twoje zdanie. masz prawo nie chcieć żyć, będąc kaleką. Powiem nawet, że i ja raczej nie chciałbym żyć jako kaleka, będąc zależnym od innych. Obaj mamy do tego prawo, ale to że je mamy nie zmienia faktu, że będąc sparaliżowanym, kalekim, niedorozwiniętym, nie można żyć, choćby godnie. A można, zapewniam CIę. To użalanie, o którym pisze MacSen - wiesz, myślę, że ma trochę racji. Bo to, co tak naprawdę powoduje, że są samotni, to właśnie depresja, brak wiary we własne możliwości, ciągłe kłody pod nogami.
Takie myślenie, jest właśnie dziecinne. Brak wyobraźni, chęci zrozumienia. Jest wielu ludzi, kŧórzy mimo kalectwa są potrzebni, czują się potrzebni, tylko wiesz, czasem trzeba dać im choć małą szansę. Piszecie o Hawkingu... stwardnienie zanikowe boczne, to niezbyt ciekawe schorzenie, to prawda, że miał czas posmakować innego życia, niż będąc pół rośliną. Ale czy przez to jest mu łatwiej? Nie załamał się, i zrobił coś wielkiego, stał sie Światowj sławy naukowcem, nie mogąc zrobić prawie nic, on nawet mówi przez komputer. Nie mówi,, komp za niego mówi. I w umyśle potrafi rozwiązywać tak skomplikowane zagadnienia, jak opisywanie modeli kosmologicznych... w głowie. Nie wiem, jak u Ciebie Azbe z matematyką wyższą, ale wierz mi, to nie takie hop.
Inny przykład, kogoś, kto nie wierzył, że może sie przydać. Niejaki Janusz Świtaj. Chciał umrzeć, ale podano mu rękę. On też jest sparaliżowany, całkowiecie, nic koło siebie nie zrobi. Ale zmienił swoje życie, bo chciał bardzo.
Nie zakładajmy z góry, że ktoś jest przegrany, bo tego nie wiecie ani Wy, ani ja.

Ishikawa napisał/a:
Mac Sen, a związałbys się z taką dziewczyna na stałe ?


a Ty związałabyś się ze mną na stałe?? Jak odpowiesz, to zastanów się czemu.

Ps. Wiem co to A. T. S.
Ostatnio zmieniony przez Lama71 Sob Mar 28, 2009 12:57, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
MacSen 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 15:19     



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
Lama71 napisał/a:


Ps. Wiem co to A. T. S.


Chyba raczej A.Z.S :/

Niop. I oto mi chodziło Lama.
Profil
PW Email Cytuj
trunks 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 16:15     



Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005
Skąd: z nienacka
Lama71, dobrze prawisz...

Jacek_s napisał/a:
Nigdy nie miała faceta każdy facet do dziś od niej stroni.
Ta kwestia podobno każdy ma prawo do szczęścia jednak ona go nigdy nie zazna.

tylko, ze znalezienie faceta wcale nie musi byc synonimem szczęscia, mozna je osiągnąć na wiele sposobów, a podstawą jest twoje nastawienie do życia...
Profil
PW Email Cytuj
MacSen 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 16:19     



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
trunks napisał/a:
Lama71, dobrze prawisz...

Jacek_s napisał/a:
Nigdy nie miała faceta każdy facet do dziś od niej stroni.
Ta kwestia podobno każdy ma prawo do szczęścia jednak ona go nigdy nie zazna.

tylko, ze znalezienie faceta wcale nie musi byc synonimem szczęscia, mozna je osiągnąć na wiele sposobów, a podstawą jest twoje nastawienie do życia...


No do cieżkiej :[ a o czym ja cały czas piszę... jak nie o nastawieniu do życia.
Ale jest pociecha przynajmniej dwie osoby wiedzą o co mi "biega"
Profil
PW Email Cytuj
Lama71 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:19     



Dołączył: 29 Sie 2006
Skąd: Gliwice
MacSen napisał/a:
Chyba raczej A.Z.S

ups.. sorki za literówki. Ale wiem co to jest. Ja tego co prawda nie mam, ale syn jak był malutki bardzo, miał podejrzenie. Choć, zniknęło mu zupełnie.

A swoją drogą, temat zupełnie nie w klimacie Jacka_s. :)
Ostatnio zmieniony przez Lama71 Sob Mar 28, 2009 17:20, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
MacSen 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 19:26     



Imię: Matthias
Dołączył: 01 Paź 2006
Skąd: Schlesien/Gleiwitz
Lama71 napisał/a:
MacSen napisał/a:
Chyba raczej A.Z.S

ups.. sorki za literówki. Ale wiem co to jest. Ja tego co prawda nie mam, ale syn jak był malutki bardzo, miał podejrzenie. Choć, zniknęło mu zupełnie.

A swoją drogą, temat zupełnie nie w klimacie Jacka_s. :)


No ja też się trochę zdziwiłem że to nie ufo/potop/Domki z odpadów

Zaś co do AZS cóż wg. standardów WKU do woja się nie nadaję :D Jedna z kilkilku stron dobrych tego problemu. :D
Profil
PW Email Cytuj
Ishikawa 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 22:01     


Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009
Skąd: Gliwice
Lama71 napisał/a:


Ishikawa napisał/a:
Mac Sen, a związałbys się z taką dziewczyna na stałe ?


a Ty związałabyś się ze mną na stałe?? Jak odpowiesz, to zastanów się czemu.

Ps. Wiem co to A. T. S.


1.Nie znam Cie, wiec trudno cos mi logicznego odpisac.
2. To było pytanie hipotetyczne, co by było gdyby...Byłam ciekawa wprost odpowiedzi MAcSen'a.
Profil
PW Email Cytuj
trunks 
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 23:41     



Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005
Skąd: z nienacka
Ishikawa napisał/a:
1.Nie znam Cie, wiec trudno cos mi logicznego odpisac.
2. To było pytanie hipotetyczne, co by było gdyby...Byłam ciekawa wprost odpowiedzi MAcSen'a.

dokladnie tak jak napisałaś w punkcie 1...nigdy nie wiadomo kiedy i w kim sie zakochamy, nawet jak ktos tu napisze, ze napewno by nie był z niepełnosprawna osobą, to sam sie moze kiedys zdziwic...:)

Tak samo wg mnie bez sensu jest mowienie, co by sie zrobiło będąc niepełnosprawnym, bo ludzie w trudnych sytuacjach moga diametralnie sie zmienic i póki co to sobie mozemy gdybać....równiez stawianie sie w czyjejs pozycji i ocenianie czy jest lub czy moze byc szczesliwy jest troche egoistyczne...

Problem ze znalezieniem partnera jest jednym z wielu i dotyczy nie tylko niepełnosprawnych (jak ktos np jest niefajny z wyglądu i malo wygadany to tez ma przewalone)....chodzi mi o to, ze kazdy czlowiek ma problemy i ocenia je ze swojej perspektywy, dla jednego smiertelnym problemem bedzie rozstanie czy wypadek powodujący kalectwo, inny sie pogodzi z tym i odnajdzie sie w nowej sytuacji...
Profil
PW Email Cytuj
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Themes: junFresh & Silk icon

Akcje Charytatywne - Pomogliśmy

Zbiórka dla Domu Dziecka nr 3 w Gliwicach

Sprzęt dla Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu

Zbiórka dla Domu Samotnej Matki w Gliwicach

Zbiórka dla Hospicjum w Gliwicach






Ważne wydarzenia

I Urodziny Forum
II Urodziny Forum
III Urodziny Forum
IV Urodziny Forum
V Urodziny Forum


Jestem w Katalogu Ciekawych Stron - Zapraszamy!
Wyróżnienia
ForumGliwice.com - GWIAZDOR


Objeliśmy patronat Medialny nad:

- Adriatic Express 2006
- Gliwickie Spotkania Dobrych Dusz 2006
- II Gliwicki Piknik Lotniczy 2006
- Biotechnology - the next GENEration 2007
- WOŚP-Gliwice 2008