Poprzedni temat «» Następny temat
samochodowe dylematy ...
Autor Wiadomość
krystian 
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 00:44     


Dołączył: 05 Wrz 2005
Skąd: Gliwice
sebek napisał/a:
przebieg to rzecz względna bo sejek 900ccm min wyzionie ducha robi średnio 350tysi , rover z silnikiem K-serii jest w stanie zrobić spokojnie 500tysi
z tym, ze oba te auta spalaja jak smoki i psuja sie na potege. Nie wiem czy ktos by chcial jezdzic ktorymkolwiek z tych "aut".
sebek napisał/a:
co do kasy i spalania to za 8000 kupowałbym golfa 3 1,9 tdi i nic innego
powodzenia w znalezieniu nie zajechanego egzemplarza, i te przebiegi... pamietaj, ze golfa 3 robili od wczesnych lat 90 tych.
Ja bym Ci polecal Honde civic 1.5. Spalanie malutkie jesli sie go nie "kreci", awaryjnosc...przeciez to japonczyk (taki temat nie istnieje), i przyjemnosc z jazdy jak za te pieniadze na dosc dobrym poziomie
Profil
PW Email Cytuj
sebek 
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 12:18     



Dołączył: 28 Paź 2008
Skąd: daleka
dlaczego sadzisz zę rovery się psują ? posiadasz czy posiadałeś choć dwa z silnikiem K-serii? Nie powiedziałbym bo jeżdżę na tym silniku, katuję ile wlezie (obrotek dochodzi do 9 tyś - auto czysto do zabawy i sprzedawane nie będzie) i nic się nie dzieje, sejek jakoś też się nie psuje choć jest używany w sposób normalny, co do golfa, za 8000zł można w przyzwoitym stanie kupić 3 z 94 roku (kumpel kupił, miał przebiegu 170 tysi, teraz ma o nie całe 100 więcej w 2 lata, jedyne co robił to zawieszenie i sprzęgło-polskie drogi), sąsiad kupił takiego samego tyle ze w kombiku za 10 tyś zł z przebiegiem 220, przez rok czasu nic nie zrobił przy aucie po za wymianą rozrządu zaraz po kupnie, honda- dobre auto, ale wcale mniej niż rover nie pali, a silniki praktycznie te same (są symetrycznym odbiciem rovera, były opracowywane przez zewnętrzną firmę Powertrain LTD na zlecenie Hondy i Rovera

co do HGF-u to wina za zwyczaj przegrzania (nie sprawny termostat)

po za tym ja wyznaję zasadę : " jak się dba tak się ma" jak masz zamiar kupić i nic przy tym nie robić tylko czekać aż sie rozpadnie to lepiej jeździć komunikacją miejską, tyle na ten temat

nie chcę tu rozpętywać kłótni, ale twoje argumenty przypominają mi te o gazie... "gaz psuje silnik, gaz to zło", nie gaz psuje silnik tylko daremna instalacja gazowa, rozwala mnie jak ktoś do silnika MPI wkłada mikser zamiast porządnej sekwencji a potem narzeka ze mu strzela w dolot, ze mocy nie ma i silnik palić nie chce, ja mam w punciaku kupionym za 10 tyś instalację za 3tyś zł, i chodzi genialnie, żadnych problemów, silnik idzie praktycznie jak na benzynie i pali tylko 1,5 litra gazu więcej (cenowo i tak wychodzi połowa ceny benzyny)

co do "kręcenia" auta to każde mało pali jak się gaz dotyka zamiast naciskać, moja zabawka podczas normalnej jazdy zjada 10 litrów, ale jak zaczynam przyciskać to spalanie podskakuje do 25 (cykl mieszany)

chcesz mieć spalanie w mieście na poziomie 3,5 litra to kup Pandę 1,3 multijet i jeździj jak emeryt ;)
Profil
PW Email Cytuj
katarzyna35k-ce 
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 14:28     



Dołączyła: 09 Sie 2006
Skąd: katowice
polecam Honde civic :) mam osobiscie i baaaardzo sobie chwale !
Profil
PW Email Cytuj
trunks 
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 00:03     



Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005
Skąd: z nienacka
golf 3 ponoc najbardziej awaryjny z rodziny i niby rdza go chyta szybciej jak dwójki...pozatym ten stereotyp auta dresiarskiego :-)
Profil
PW Email Cytuj
sebek 
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 08:54     



Dołączył: 28 Paź 2008
Skąd: daleka
to z tym ze go bierze bardziej niż golfa MK2 to akurat prawda, MK2 został wypuszczony po nie udanej serii MK1 w momencie jak firma zaczęła masowo tracić klientów, dlatego MK2 to najbardziej dopracowany model z całej serii dotychczasowego golfa, serii 3 unikałbym z ostatnich 2 lat produkcji bo rdza się szybko chwyta, co do stereotypu, powoli jego miejsce zajmują audice głównie A3, ja sam nie lubię golfa 3 ale jeśli w ciągu najbliższych 2 lat nie uda mi się odłożyć więcej niż 12 tys to zakupię takowego w kombiku, co do tej awaryjności, jeśli chodzi o dizla to potwierdzić tego nie mogę ;)

kuzyn kupił jakieś 1,5 miesiąca temu MK2 1,6 TD od mojego kumpla, turbo trochę cieknie ale bez tragedii, da się zregenerować, depnięcie jak na tak stary konstrukcyjnie silnik ma niezłe, spalanie przy normalnej jeździe w cyklu miejskim (nie emeryt-style ale także nie gaz do podłogi, normalna dynamiczna jazda) 5,2 ON, trasa 4,3 , może to auto to nie jakiś cud techniki ale w takim stanie, w kasie do 6 tysi nic lepszego by nie kupił, samochód z roku 86 tak dla ścisłości, jak będę miał chwilkę to wrzucę fotę
Ostatnio zmieniony przez sebek Sob Lis 07, 2009 09:00, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
Deszcz 
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 04:18     



Dołączył: 24 Lis 2008
Samochód który chcę kupić bynajmniej nie będzie "pracował", ma raczej stanowić środek dojazdu do pracy, pojazd na weekendowe wypady za miasto, więc z kategorii, pasuje najbardziej do "rodzinny" :)
Pytałem wielu znajomych co by mi polecali, cena zaczęła się wahać w okolicach 10-11 tyś zł, a czego nie i taką listę na dzień dzisiejszy zrobiłem, w pierwszej kolejności samochody które mógłbym kupić:
- Honda Civic,
- Skoda Fabia,
- Hyundai Accent,
- VW Polo,
natomiast tych których podobno nie warto kupować to:
- Renault Megane,
- Opel Astra rocznik '97-99,
- Skoda Felicia,
- Fiat Punto rocznik '97-99.

Jakie macie zdanie na temat takiego zbioru ? :)
Profil
PW Email Cytuj
krystian 
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 09:54     


Dołączył: 05 Wrz 2005
Skąd: Gliwice
jedno co jest pewne, to zadno z tych aut nie pasuje do miana "rodzinny". Ale z tych co podales...zdecydowanie honda civic
Profil
PW Email Cytuj
kisia 
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 23:43     



Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004
Skąd: Gliwice
Alfa Romeo jest bardzo rodzinna :D ;)
Profil
PW Email Cytuj
sebek 
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 15:41     



Dołączył: 28 Paź 2008
Skąd: daleka
jeszcze pytanie, czy koniecznie benzyna?

co do spisu powiedziałbym że poprawny, megana tez bym odradzał, nie jest cały cynkowany i sa problemy z lakierem z tego powodu, w oplu unikałbym jak ognia silnika 1,6 16v (benzyna) wcinają olej aż miło (znam osobiście tylko 2 przypadki ze ten silnik nie brał oleju, o niebo lepszy jest 1,8 16V i wcale wiecej nie pali) felicja, hmmm też już ruda będzie ją brać, jeśli punciaka brać to pod względem blacharskim najlepiej trzyma się punto 1 generacji, silniczki takie sobie, jak dla mnie 1,2 8v zdecydowanie za słaby (szczególnie jak się klimę załączy), spalanie naszego punciaka (2002 rok 1,2 8V 60KM + w chwili zakupu 38 tyś przebiegu - luty,) miasto-7,5-8,5 , trasa i jazda super ekonomiczna + klimatyzacja- 4,82 (3 osoby + bagaż na cały bagażnik - ubrania), na LPG + załaczona klima (sekwencja BRC) spalanie: trasa przy 90km/h - 6,5 litra, trasa cały czas 160-170 na liczniku i tak przez 200 km do tego 3 osoby w samochodzie, bez bagażu i załączona klima - 11 litrów, miasto 8,5-10, różnicy w mocy prawie wcale, auto od lutego zrobiło już 17 tyś km, jeździ na full syntetyku, jedyny minus to słaba blacha (w tej serii punto, nie wiem jak z późniejszymi), szczególnie pod maską są miejsca podrdzewiałe, strasznie trzeba dbac o podłogę bo momentalnie dziury są w stanie wyskoczyć (przypadek w rodzinie)

Civic, Fabia jak najbardziej OK, Hyundai-a nie znam więc się nie wypowiadam, Polo w sumie nie jest zbyt pojemnym samochodem, nie myślałeś o skoda Octavia ? w benzynie można już w bardzo przyzwoitych pieniądzach wyrwać, w dizlu ceny oscylują w okolicy 15 tyś za całkiem niezły stan (sam się za czymś takim rozglądam tylko że w kombiku ;) )
Ostatnio zmieniony przez sebek Pon Lis 09, 2009 15:42, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
Yeti 
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 19:44     



Dołączył: 17 Sie 2005
Skąd: Gliwice
Zapewne jak kk, tak i Deszcz, zrealizowali już swoje plany dawno, ale za jakiś czas znowu ktoś będzie miał podobne dylematy, kogoś znowu będzie korciło, żeby podobny temat założyć... :)
Moja rada jest taka:
1. Dobrze przemyśleć, jaki pojazd jest mi potrzebny, do czego będę go używał, ile pieniędzy chcę na niego wydać!
2. Wśród tych spełniających moje - określone powyższymi pytaniami - oczekiwania i potrzeby, przymierzyć się i zastanowić, z jaką marką, modelem, wersją (a być może i kolorem) chciałbym się utożsamiać, dobrze się czuć będąc użytkownikiem. Warto kilkoma się przejechać (jeśli się tego nie wie) żeby sprawdzić, czy to miejsce za kierownicą w tym konkretnym modelu nam "pasuje".
3) A kiedy już wiem, co chcę kupić, to rozeznać rynek w zakresie tego modelu (jednego konkretnego lub grupy) i "zapolować" na dobry egzemplarz!
4) Unikać super-okazji!

Osobiście odradzam sugerowania się cudzymi wskazaniami, co do marki czy modelu! Jednemu pasuje to, drugiemu tamto!...
Znam takich, co mówią: nic na "F" (w tym mając na myśli auta francuskie), a znam i takich, co renówki czy citroena nie zamieniliby na żadne inne!
Znam takich, co mówią: byle nie Fiat, ale znam i takich, co kolejny raz zmieniając auto kupują kolejnego Fiata.
Znam takich, co z pogardą mówią o Skodzie, ale znam i takich, co wiedzą, że Czesi potrafili budować znakomite samochody, kiedy VW jeszcze na świecie nie było, i że to nie wiedza techniczna tylko kapitał niemiecki w epoce upadku gospodarek komunistycznych był potrzebny.
Znam takich, co mówią: nigdy nie kupiłbym BWW, oraz takich co tylko w tej marce "siedzą".

Odradzam sugerowania się opiniami starszymi nieraz od tych którzy je wypowiadają, bez sprawdzenia, czy są jeszcze aktualne!... Dzisiejsze Volvo czy Toyota nie są już takie jak w czasach, kiedy swoją renomę zdobywały! A opinie zszargane produktami FSO i FSM nie odzwierciedlają też prawdy o firmie Fiat!
Gdybym dzisiaj wygrał w totka i nie musiał kierować się ekonomią, to kupiłbym sobie pewne autko koreańskiego koncernu - jeszcze parę lat temu takie zdanie nie przeszłoby mi przez gardło! ;)

A poza tym... Czy wyobrażacie sobie, żeby ktoś pytał: zamierzam się ożenić. Podpowiedzcie mi, która dziewczyna nie będzie mnie zdradzała zbyt często i nie będzie jadła zbyt dużo? :P Przecież z autem się nikt nie żeni! Jakby zakup okazał się błędem, to można sprzedać i kupić coś innego!
...jedynym warunkiem, żeby w takiej sytuacji nie ponieść zbyt dużej straty, to uniknięcie zakupu trefnego egzemplarza! To jest moim zdaniem najistotniejsze! Każde auto można kupić i sprzedać! Ale jak przepłacisz kupując, to kolejnego frajera możesz już nie znaleźć!

Koszty eksploatacji?... Kupując auto za 30 tys. trzeba się liczyć z tym, że w pierwszym roku użytkowania straci 3-4 tys. na wartości... Po co się więc zastanawiać, czy pali litr mniej, czy litr więcej? To kilkaset złotych w skali roku w prawo czy w lewo!... A jak ktoś przez te wydatki spać by nie mógł, to przecież gaz założyć można...
Ostatnio zmieniony przez Yeti Pon Lut 08, 2010 07:12, w całości zmieniany 1 raz  
Profil
PW Email Cytuj
marek1 
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 13:15     


Imię: marek1
Dołączył: 02 Cze 2010
tylko alfa romeo bracie co ci znawcy mowia ze problemy ze babcia(chcialbym miec tak wygladajaca babcie) :) mam 156 od dwoch lat i jestem z niej bardzo zadowolony niesluchaj opini ludzi o alfach bo nie maja o nich pojecia i wiedzy tylko ktos od kogos tam cos slyszal auto godne polecenia tylko musisz dobrze poszukac...auto robiace gula uwierz :)
Profil
PW Email Cytuj
Karlus 
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 22:53     


Dołączył: 20 Maj 2010
A jaki samochód byście polecili dla początkującego kierowcy?
Maluch odpada :hyhy:
Profil
PW Email Cytuj
Frycek 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 09:10     


Zaproszone osoby: 1
Imię: Mariusz
Dołączył: 25 Maj 2004
Skąd: Zabrze-Gliwice
Karlus napisał/a:
A jaki samochód byście polecili dla początkującego kierowcy?

to zalezy czy chcesz cos malego czy juz na dluzej....i ile masz kasiorki ale tak do 6tys powiedzmy
to spokojnie jakis opel corsa , moze skoda felicia(dobra a tania) duzo jest do wyboru
Profil
PW Email Cytuj
sebek 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 12:05     



Dołączył: 28 Paź 2008
Skąd: daleka
tak jak napisał Frycek, przy czym jak chcesz mało awaryjne auto to polecam golf mk2 albo 1,8 benzyna (choć ma apetyt na paliwo) lub oszczędny 1,6 td, kupujesz takie auto za 3-4 tyś zł (bo po tyle chodzą w igła stanie jak na swoje lata), robisz remont zawieszenia za około 600zł (jeśli trzeba) i jeździsz, ogólnie w tym aucie nic się nie psuje, tylko trzeba trafić na zadbany egzemplarz i nie picowany do sprzedaży, jak stukniesz to nie będzie aż tak żal ;)
Profil
PW Email Cytuj
espi 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 12:44     



Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004
Skąd: z mamy ;)
Hehe to zależy... Jak pokocha mk2, a tak to się czasem dzieje (wystarczy na forum golfa pobyć troszkę ;) ) to wtedy będzie żal każdej ryski na lakierze...
Ja jak zostanę bez samochodu, a podejrzewam że stanie się to w ciągu najbliższych miesięcy przymierzam się właśnie do golfa. Części w kiosku ruchu do gazety prawie gratis dodają i jest z czego wybierać.
Profil
PW Email Cytuj
sebek 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 17:31     



Dołączył: 28 Paź 2008
Skąd: daleka
prawda jest taka że MKII to był najlepiej dopracowany z dotychczasowych golfów, po porażce serii MKI (pękała karoseria itp) musieli odbudować wizerunek, dlatego jest tak dopracowany, koniecznie szukać należy egzemplarza który nie miał nic robione z podłogą i ma jeszcze fabryczną konserwację (taka guma o kolorze szarym), jeśli nie została uszkodzona to jest prawie pewne że z podłogą nic nie ma, kumpel miał do wiosny MKII z bodaj 85 roku, miał jeszcze fabryczną konserwację podwozia, niestety zaliczył przy 70km/h słup energetyczny przodem, jemu nic się nie stało ale koszt naprawy samochodu był nieopłacalny, podczas rozbiórki samochodu okazało się że na całej podłodze znalazła się jedna dziurka wielkości 2x1cm w miejscu gdzie się kończyła konserwacja a zaczynał lakier, po za tym żadnych oznak korozji (faktem jest że auto było bardzo zadbane i miało tylko 2 właścicieli z czego pierwszy przez 13 lat w Niemczech), sztuka była kupiona 2 lata temu za 2500zł (okazja) przebieg 180 tyś, w chwili wypadku miał nakulane prawie 250 tysi, silnik 1,8 benzyna, wersja GT ;)

co do spalania, przy spokojnej jeździe w cyklu mieszanym około 9 litrów benzyny, trasa 8

taki sam golf tyle ze 1,6 TD (kuzyn posiada) spalanie cykl mieszany 5-5,5 litra, trasa 4,5

podczas poszukiwania radzę unikać aut świeżo malowanych, często po roku wychodzi rdza ;)
Profil
PW Email Cytuj
Karlus 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 17:54     


Dołączył: 20 Maj 2010
Mam ok 3000-3500zł, mało awaryjny, chociaż za tą cene moze być ciężko :looka:
Dzięki za udzielone już rady.
Profil
PW Email Cytuj
marek1 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 20:34     


Imię: marek1
Dołączył: 02 Cze 2010
z tylu golf z przodu golf z boku golf z calym szacunkiem nielubie byc anonimowy w tlumie...tylko alfa romeo alfacholicy net
Profil
PW Email Cytuj
espi 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 20:49     



Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004
Skąd: z mamy ;)
marek1, jakoś nie widać tego szacunku... Ja rozumiem że kochasz swoją alfę, ale Tobie nikt golfa nie wciska i nie o tym ten topic jest. Za takie pieniądze (3-4 tys.) ja bym alfy nie kupowała bo to trup będzie. Vw są długowieczne i to wszyscy wiedzą dlatego właśnie mk2 jest często polecanym autem w tym przedziale cenowym. A jak ktoś chce nie być anonimowy to sobie fajnie może tego golfa zrobić i tu znów odsyłam na vw.golf, p l Nawet z mk2 można zrobić cudeńko.
Profil
PW Email Cytuj
sebek 
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 21:35     



Dołączył: 28 Paź 2008
Skąd: daleka
Marek, bez urazy, ale jak koleżanka wyżej pisze, w tej cenie alfy się nie chwytamy ... po za tym nie sztuka kupić auto na granicy swoich możliwości finansowych a potem nie mieć za co zrobić choćby wymiany łożysk w kołach albo tarcz hamulcowych, dolicz do tego opłaty związane ze zmianą właściciela oraz OC, za 3000-3500zł można wyrwać MKII w dizlu w naprawdę przyzwoitym stanie którego nie będzie trzeba malować, nie będzie zgnity i ogólnie będzie utrzymany w należytym porządku (tylko nie należy się napalać na konkretny egzemplarz bo to bywa zgubne), sam jakoś specjalnie za golfami nie przepadam ale w tej cenie i dla początkującego kierowcy, który nie ma pojęcia o mechanice (tak zakładam) to na prawdę dobry samochód, warte polecenia są też stare audice 100 lub 80, tyle że palą więcej niż taki golf, ja to bym sobie kupił za 1500zł poloneza z silnikiem rovera (były takie fabrycznie montowane, miałem takiego ) i włożyłbym w niego kolejny 1000zł od strzału na wyremontowanie wszystkiego związanego z zawieszeniem + poprawki lakiernicze i mogę jeździć, tyle że ja w tym dłubię i potrafię sobie to zrobić sam ;)
Profil
PW Email Cytuj
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Themes: junFresh & Silk icon

Akcje Charytatywne - Pomogliśmy

Zbiórka dla Domu Dziecka nr 3 w Gliwicach

Sprzęt dla Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu

Zbiórka dla Domu Samotnej Matki w Gliwicach

Zbiórka dla Hospicjum w Gliwicach






Ważne wydarzenia

I Urodziny Forum
II Urodziny Forum
III Urodziny Forum
IV Urodziny Forum
V Urodziny Forum


Jestem w Katalogu Ciekawych Stron - Zapraszamy!
Wyróżnienia
ForumGliwice.com - GWIAZDOR


Objeliśmy patronat Medialny nad:

- Adriatic Express 2006
- Gliwickie Spotkania Dobrych Dusz 2006
- II Gliwicki Piknik Lotniczy 2006
- Biotechnology - the next GENEration 2007
- WOŚP-Gliwice 2008