psy rasowe |
Autor |
Wiadomość |
Demmo
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 17:24
|
Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice
|
w niedzielę będe miał cyfrówkę więc może zrobię fotkę mojego potworka :] |
|
|
|
|
Appo
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 18:55
|
Imię: Marek
Dołączył: 20 Maj 2005 Skąd: Gliwice
|
+ to co jest w Avatarze ;)
Shi - Tsu ... :D "Simba" ;) |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 18:59
|
|
Demmo napisał/a: | będe miał cyfrówkę |
Daj go Jenny,ona jest wyjątkowo fotogeniczna i jest wyjątkowym forumowym pstrykaczem... :) :) |
|
|
|
|
Appo
Wysłany: Sro Cze 01, 2005 19:03
|
Imię: Marek
Dołączył: 20 Maj 2005 Skąd: Gliwice
|
nom :D co prawda to prawda ;) ma .... zamiłowanie (dobre słowo :D ) do fotek ;) |
|
|
|
|
Brawura
Wysłany: Nie Cze 12, 2005 17:44
|
Dołączył: 14 Lip 2004 Skąd: Gliwice :)
|
moje szczeniaki lhasa apso :)
|
|
|
|
|
Dev
Wysłany: Nie Cze 12, 2005 20:15
|
Dołączył: 24 Wrz 2004 Skąd: centrum
|
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Nie Cze 12, 2005 21:13
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
oj podobaja mi sie te pieski
a jak one wygladaja jak sa starsze |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Nie Cze 12, 2005 21:43
|
Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
Ooojjjjeeejku cztery pomponiki ! Fantazja psia !
frohike są siwe :rotfl: |
|
|
|
|
nisia
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 22:26
|
Dołączyła: 10 Sie 2006 Skąd: z sąsiedztwa
|
Kocham dobermany, ale mam owczarka niemieckiego. Nie wiem kto wymyślił, że to najmądrzejsze psy. Najmądrzejsze i najpiękniejsze psy to dobermany. I tyle. |
|
|
|
|
praz
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 23:07
|
Dołączyła: 25 Sie 2005 Skąd: stąd
|
hmmm może ja jestem dziwna ale nie popieram hodowli psów dla pieniędzy... pies rasowy czy nie rasowy, nie widze różnicy, i to i to równie kochane a juz czerpanie korzyści z hodowli psów to wzbudza we mnie obrzydzenie |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 23:12
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
praz napisał/a: | hodowli psów to wzbudza we mnie obrzydzenie |
Zależy na jakiej zasadzie to się odbywa. Znam takie przypadki gdzie pies był hodowany tylko i wyłącznie w czasie godów i gdy miała już mieć młode. Potem znowu żył sobie pod blokiem na trawniku. Pies był rasy Baset czy coś takiego. W całym życiu młodych to chyba już w dziesiątkach można było mu liczyć, bo odziwo w takiej głupiej formie hodowania go przeżył ogrom lat :) |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 08:21
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
praz napisał/a: | a juz czerpanie korzyści z hodowli psów to wzbudza we mnie obrzydzenie | zgadzam się w 100% :zly: kiedyś moi sąsiedzi hodowali buldogi - suczki. Trzymali mamusię i z kolejnego miotu jak jedna mamusia już nie mogła mieć szczeniaków zostawiali suczkę na następną mamusię. Po kilku latach intensywnego rodzenia szczeniaków pieski były tak wyeksploatowane i wymaltretowane, że nawet krótkie spacery były dla nich męczarnią :kwasny: żal było patrzeć :zalamany: ale właściciele byli bardzo dumni opowiadając o tym, gdzie w całej Europie trafiły "ich" szczeniaczki (tak jakby to oni się nacierpieli) :kwasny:
Kiedyś stwierdzili, że jak wybierałam mojego Kuka to mogłam wybrać suczkę bo z pewnością znalazłoby się wielu chętnych na szczeniaki - byli bardzo mocno zaskoczeni tym, że to nie ja wybrałam psa tylko on mnie i że żadnego znaczenia nie miało dla mnie czy jest suczką czy psem i czy ma rodowód czy nie. |
|
|
|
|
Cimi
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 14:30
|
Dołączyła: 23 Kwi 2006 Skąd: centrum
|
A mnie obrzydzają pseudohodowle, czyli dające mioty bezpapierkowe, gdzie pies nawet trochę nie przypomina tej rasy. Nie dość, że nie szczepione czy odrobaczone, to jeszcze ewidentnie widać, że coś ze szczeniakami nie tak. Żal mi się robi w jakich warunkach są one trzymane, że ludzie nie mają minimalnej wiedzy na temat rozmnażania, a warunki w jakch są sprzedawane to już nóż w kieszeni się otwiera.. na giełdzie w kartonie, a to w samochdzie stojącym w pełnym słoncu pod wystawą
jak Dla mnie rasowy=rodowodowy. Mimo, iż sama mam sukę bez rodowodu to już nigdy nie kupię takiego psa. Albo z renomowanej hodowli albo ze schroniska, gdzie na pewno znajdę jakąś bidę, która mi się spodoba i charakter i wygląd. |
Ostatnio zmieniony przez Cimi Czw Paź 05, 2006 14:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 14:49
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Ja również postanowiłam że żadnego psa nie kupię, bo to tylko prowokuje do rozmnażania na zasadzie: jak jest popyt to trzeba rozmnażać. Schroniska są tak przepełnione, równiez psami rasowymi że lepiej pomyśleć o uratowaniu takiego psa. Często się zdaża że ludzie z różnych przyczyn chcą oddać swojego psa dlatego otworzylam dział h t t p;//w w w forumgliwice, c o m/viewtopic.php?t=2280 aby choć garstka takich psów nie trafiła do schroniska. |
|
|
|
|
Sandra
Wysłany: Sro Lis 29, 2006 20:26
|
Dołączyła: 29 Lis 2006 Skąd: Gliwice
|
Oj, chyba mylicie troszkę pojęcia :dobani: .
Jeśli uważacie, że hodowla psów przynosi jakieś wielkie dochody, to jesteście w wielkim błędzie. To jest tylko i wyłącznie kosztowne hobby. A po szczeniakach, jeśli hodowca wyjdzie na zero, to jest bardzo zadowolony :) .
A co do rodowodu... To wcale nie jest takie obojętne czy piesek go posiada, czy nie.
Teraz nie mam czasu na tłumaczenia, ale jeżeli będziecie chcieli poczytać, to mogę Wam troszkę przybliżyć sprawy związane z hodowlą psów rasowych. Tak się skałada, że interesuję się tym od kilku lat i jakieś pojęcie o tym mam :cool: .
I proponowałabym się nie wypowiadać, jeśli się nie jest czegoś do końca pewnym :cwaniak: . |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Czw Lis 30, 2006 10:03
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
chyba ze jest sie strona "pokrywajaca" :) jest takie niepisane "prawo" w kregu hodowcow psow rasowych ze za pokrycie suczki sie placi lub oddaje jednego szczeniaka a wlasciciel samca pokrywajacego ma prawo sam sobie wybrac i jako pierwszy :) sadze ze od 3 lat to sie raczej nie zmienilo :) |
|
|
|
|
Sandra
Wysłany: Czw Lis 30, 2006 15:03
|
Dołączyła: 29 Lis 2006 Skąd: Gliwice
|
Czy pies, czy sunia, to jego utrzymanie też kosztuje.
A jeśli urodzi się mała liczba szczeniaczków, to hodowca nie musi płacić za pokrycie suni.
Napisałam, że hodowla psów, to kosztowne hobby. Dlaczego? Rozmnażanie psów i cała tego otoczka jest bardziej skomplikowana niż się to wydaje. Wiadomo, że każdego psa trzeba wychować, karmić, leczyć itp., ale dla hodowcy dochodzą jeszcze koszta: wystaw, różnego rodzaju badań, odchowania całego miotu, opłat w związku kynologicznym itd. Przy większej ilości psów sumę tą trzeba przemnożyć przez odpowiednią liczbę.
Wystawy... Dla większośći śmiertelników jest to parada próżności, męczenie zwierząt i tym podobne. W rzeczywistości jest to okazja do spotkania z osobami o podobnej pasji, możliwość spędzenia czasu z ukochanym pupilem. Ja na wystawy jeżdżę po całej Polsce, prawie każdy weekend spędzam w innej części kraju i nigdy bym z tego nie zrezygnowała. Poznałam wielu wspaniałych hodowców, wystawców, którzy dzielą się ze mną swoim doświadczeniem i umiejętnościami. A co na to psy? Są takie, które tego nie lubią, ale najwięcej jest takich, które mają w nosie gdzie aktualnie się znajdują - ważne, że cały dzień mogą spędzić u boku kochanego pana. Taka wspólna wyprawa może zacieśnić więzy łączące właściciela i psa. Nigdy bym nie powiedziała, że te psy są męczone, bo naprawdę z taką sytuacją się nie spotkałam.
Wystawy to dość spory wydatek - ceny są przeróżne, a wahają się od 60 zł (wystawy krajowe) do nawet 200 zł (wystawy najwyższych rang, np. światowe, europejskie itp). Do tego trzeba doliczyć koszty dojazdu + wszelkiego rodzaju akcesoria. Każdy pies, aby mógł "dawać" rodowodowe szczeniaczki, musi zaliczyć conajmniej 3 wystawy z oceną doskonałą, a sunie 3 wystawy z oceną conamniej bardzo dobrą (w tym jedna wystawa musi być międzynarodowa). A najczęściej na tych 3 wystawach się nie kończy, a są i tacy, którzy jeżdżą po całej Europie.
Ale odpowiednie oceny z wystaw to jeszcze nie wszystko, bo psy wielu ras muszą przejść różnorakie badania, np. badania oczy czy stawów. A taka przyjemność też nie należy do najtańszych, często badania trzeba wykonywać w specjalnych lecznicach, a nie w każdym mieście się takie znajdują.
Ale to i tak dopiero początek. Aby móc psa pokazywać na wystawach, trzeba zarejestrować się w związku kynologicznym (na całą Polskę jest 46 oddziałów) oraz corocznie opłacać w nim składki. Zarejestrować trzeba też psa, a jeśli marzy się o szczeniakach, to należy zarejestrować także przydomek hodowlany. Za wszystko płaci się oddzielnie, a po pierwszej wizycie w związku zostawia się ponad 100 zł.
Wszystkie formalności mamy już załatwione, czyli możemy kryć sunie ;) . Oczywiście i tutaj pojawia się masa wydatków :hyhy: . Sunia w ciąży powinna dostawać specjalną karmę, do tego dochodzą koszty wizyt u lekarza i wszelkiego rodzaju badania. Po rozwiązaniu trzeba wykarmić wszystkie maluchy (matkę także, bo karmiąca sunia też potrzebuje specjalnej karmy), zaszczepić je, a potem zostawić kolejną całkiem ładną sumkę w związku kynologicznym (kontrola miotu, tatuowanie, metryki - za to wszystko płacimy oddzielnie :cool: ). Już nie będę wspominała o "drobnych" wydatkach na naprawę szkód po takich małych kluseczkach z ostrymi ząbkami i pazurkami.
Już pomijam wydatki codzienne, bo każdy właściciel psa ma podobne. Chociaż... większość kupi psu jakieś Chappi w supermarkecie i uważa, że zrobił dla swojego podopiecznego wszystko, co tylko mógł :P . Ale cóż, karmy z supermarketów to zwykły syf. Ci, co mają jakiekolwiek pojęcie, takiego czegoś psu nie podają. 7 zł za kg, to minimalna cena za karmę dobrej jakości.
Dla hodowców obcowanie z psem nie kończy się na rozmnażaniu swoich zwierząt, karmieniu ich i wyprowadzaniu na spacer. To najczęściej prawdziwi pasjonaci, zapatrzeni w swoje psiaki ok . Wielu takich, którzy krytykują działania hodowców, nie widzi, że sami męczą swoje zwierzęta, wychodząc z nimi na 10 minutowy spacer itp.
Oczywiście, nie trzeba rozmnażać psów rasowych (bo tylko rodowodowy pies jest rasowy) i ponosić takich wydatków, ale to już jest zwykłe "produkowanie" szczeniąt wątpliwej jakości i bardzo często kiepskiego zdrowia.
Od razu dodaję, że nie jestem hodowcą, a w domu mam zwykłego kundelka :) . |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Czw Lis 30, 2006 15:56
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
bardzo fajnie to napisalas :) i nie zgodzic sie z tym nie mozna :) Tak to jest... to raczej hobby ale bywa, ze to duzy zastrzyk do domowego budzetu :) moze smiesznie brzmi :D jednak co swoje zezre taki pies to swoje... :D |
|
|
|
|
Sandra
Wysłany: Czw Lis 30, 2006 18:47
|
Dołączyła: 29 Lis 2006 Skąd: Gliwice
|
No to cieszę się, że ktoś zgadza się z moim zdaniem ;) .
To może ja przedstawię tutaj swojego psa :hyhy: . Pisałam, że Koral (bo tak ma na imię) jest zwykłym kundelkiem, więc od razu chciałabym coś sprostować, żeby nie było niepotrzebnych pytań. Koralik dla większości jest pięknym i rasowym psem, ale nie posiada rodowodu (jego historia jest tak długa i skomplikowana, że daruję sobie opowieści :P ), więc "w świetle prawa" jest mieszańcem. Dla mnie to i tak jest bez znaczenia, bo jest on dla mnie najważniejszy, ale jest to mój ostatni pies z takiego źródła. Zorientowani napewno wiedzą o czym piszę.
A to Koralcio we własnej osobie :super: !
|
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Gru 01, 2006 10:50
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Sandra, przepiekny pies
ile ma lat? |
|
|
|
|
|