Ciąża/poród/połóg |
Autor |
Wiadomość |
Dorothea
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 14:57
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Cytat: | Dorothea, ja uważam, że jednak większośc facetów naprawdę ma dużo pracy w czasie porodu: słuchają przekleństw, oskarżeń, muszą przemilczeć paznokcie wbijane w ramię, podtrzymywanie kobiety ciężarnej która często waży niemało to mała frajda. Wiadomo, że ma co porównywać ale jednak doceniam ich obecność.
_________________ |
ale ja wcale nie napisałam,ze tak nie jest |
|
|
|
|
Aessa
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 15:17
|
Imię: Paulina
Dołączyła: 21 Maj 2007 Skąd: Gliwice
|
kaszanna ja chcę rodzić ze tatusiem, on też tak chce i wiem, że na pewno będę miała w nim oparcie. :)
Dorothea napisał/a: | ale nie wiem czy to rozsądne, bo jak natną wtedy szef jest rowny a kiedy nie natna i skora sama pęknie wtedy i problem ze zszyciem i pewnie rana bardziej bolesna |
Znalazłam super forum, wypowiadały się tam kobiety, które były nacinane i te, które sobie tego nie życzyły. Postów było setki, w 90% z nich kobiety pisały, że te, które nie dały się naciąć i nawet popękały (co też nie u wszystkich się zdarzało mimo tego, że rodziły duże fasolki) miały zakładane najczęściej 1-2 szwy, a te które zostały nacięte miały ich o wiele więcej i narzekały, że długo nie mogły dość do siebie (chodzi o ból i siadanie), blizna zostawała widoczna, a w niektórych przypadkach twarda i duża i przez to nie każde zbliżenie z mężczyzną sprawiało im przyjemność. Oczywiście w tej kwestii jak i w wielu innych na pewno zdania będą podzielone. |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 15:39
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Aessa, oczywiscie ile kobiet tyle roznych zdan ,ile porodow tyle opowiesci.
Jedne kobiety boli bardziej inne mniej.Ja bylam nacieta , wewnarz mialam 6 rozpuszczalnych a na zewnatrz dwa.Nic mnie nie bolała, z siadaniem nie mialam problemow, jedynie kiedy przyszedł czas na sciagniecie tych dwoch nierozpuszczalnych to troszke bolało bo lekarz za mocno je zwiazał i pielegniarka nie miala gdzie wsadzic nozyczek aby to przciac |
|
|
|
|
magusia24
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 20:57
|
Dołączyła: 23 Lis 2006 Skąd: G-ce
|
Moj maz tez byl przy porodzie i bardzo sie z tego ciesze.Wspieral mnie, dodawal mi sil.Moglam sie do niego przytulic a Jego obecnosc bardzo duzo mi dala.A i dla niego bylo to wspaniale przezycie. I wszystko widzial, polozne zachecaly go do tego aby wszystko zobaczyl :]
Aessa ja bylam nacieta i mialam tylko 2 szwy rozpuszczalne. Znam przypadek gdy pewna pani nie byla nacieta i niestety nie bylo pozniej tak kolorowo :kwasny: Dorothea napisał/a: | ile kobiet tyle roznych zdan ,ile porodow tyle opowiesci. |
Zgadzam sie w pelni z Dorothea |
|
|
|
|
Aessa
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 21:22
|
Imię: Paulina
Dołączyła: 21 Maj 2007 Skąd: Gliwice
|
Dorothea, magusia24, oczywiście na pewno macie rację, bywa różnie, niektórym nacięcie na pewno się "przydało" i było lepszym rozwiązaniem a dla niektórych kobiet gorszym. Ja zdecydowałam się na poród w wodzie w szpitalu, który mi magusiu poleciłaś i za co jestem Ci bardzo wdzięczna. Podczas takiego porodu nie nacinają kobiety. Niestety nie mam pewności, że będę mogła tak rodzić, bo muszę mieć do tego 100% predyspozycje zdrowotne, a po ostatniej mojej wizycie u ginekologa dowiedziałam się, że dziecko jest ułożone w pozycji pośladkowej, główką ku górze, więc cesarskie cięcie jest coraz bardziej realne, choć mi już przeszła na nie ochota... :/ Ale do porodu zostało 9 tygodni, więc fasolka może jeszcze zmienić położenie. |
|
|
|
|
desperado [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 22:25
|
|
Bylem jak rodzil sie syn , przezycie , poszlo bardzo szybko lekarki nie daly nawet znieczulenia, nie zdazyly tak szubko sie urodzil ze mial sinice. Moja ocena tych pan ktore byly przy prodzie niska , obchodza sie z kobieta jak z krowa , porody powinni odbierac mezczyzni. |
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 23:16
|
Dołączył: 12 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
Cytat: | porody powinni odbierac mezczyzni. | coś w tym jest ... :] |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 09:12
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Aessa napisał/a: | więc fasolka może jeszcze zmienić położenie. |
napewno zmieni, ma jeszcze na to czas
Większość dzieci przyjmuje takie położenie (podłużne główkowe) między 32. a 36. tygodniem życia płodowego. Jeśli Twojemu maleństwu nie spieszy się z tym, nie martw się na zapas. Niektóre dzieci trzymają w niepewności swoich rodziców i lekarzy aż do kilku, kilkunastu dni przed porodem. |
Ostatnio zmieniony przez Dorothea Pią Wrz 21, 2007 09:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Aessa
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 12:29
|
Imię: Paulina
Dołączyła: 21 Maj 2007 Skąd: Gliwice
|
Dorothea będę się modlić żebyś miała rację. :D |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 12:38
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Aessa, ja tez bede za Ciebie i szcxesliwy porod, bedzie dobrze zobaczysz :) |
|
|
|
|
Monique [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 17:13
|
|
ja tez jakby tak jestem w temacie.. i z tego co ja juz wiem.. to prawie kazdy lekarz namawia kobiete do tego zeby sie zgodzila byc nacieta bo to ulatwia porod.. ja potanowilam rodzic w Pyskowicach.. choc jeszcze nie na 100%.. ale tam bede chodzila do szkoly rodzenia.. Zdania sa tak podzielone ile tylko to mozliwe.. zreszta ja na temat porodu za duzo nie chce sluchac od innych mateczek poniewaz kazdy inaczej porod przechodzi.. a po co sie stresowac na zapas..?? |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 18:23
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
desperado napisał/a: | Moja ocena tych pan ktore byly przy prodzie niska , obchodza sie z kobieta jak z krowa , porody powinni odbierac mezczyzni. |
Tak jak mówicie ile porodów tyle przypadków i nie ma co uogólniać
Mój drugi poród odbierał facet i nie chciałabym go drugi raz widzieć :/ |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:10
|
|
Monique napisał/a: | ja potanowilam rodzic w Pyskowicach |
juz wiekszej wioski nie potrafiłas sobie wymyślić??ojciec porzadny,matka porzadna,a dziecko urodzilo sie w Pyskowicach ;) ;) ...wstyd i hańba ;) ;) ...Boże widzisz i nie grzmisz... :D :D |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:19
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek, tak sie składa że akurat w tej wiosce jak to nazywasz szpital cieszy sie bardzo dobra opinią, a chyba o to przede wszystkim chodzi by trafić na bardzo dobry zespół, który w godnych warunkach i miłym otoczeniu pomoże mamie w rodzeniu jej jakże oczekiwanego malucha, niż żeby rodzić w jakiejś metropolii :P |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:27
|
|
kisia napisał/a: | w tej wiosce jak to nazywasz |
ja nie nazywam,taka jest prawda...
kisia napisał/a: | niż żeby rodzić w jakiejś metropolii |
nie jakiejs tylko myślałem o Gliwicach i powiem tak,jestem pewien(mam doświadczenie,nie koniecznie w kwestii rodzenia),ze szpitale miejskie sa zawsze bardziej profesjonalne od tych prowincjonalnych szpitalików,dlatego tez wyrazilem swoje zaskoczenie,po przeczytaniu posta Moniki... |
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:34
|
Dołączył: 12 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
Oj, nie w tym wypadku Piotrulek, co więcej Gliwice z tego co wiem dopiero ostatnio zaczynają mieć lepszą opinie bo do niedawna były uznawane za jeden z najgorszych szpitali położniczych. |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:41
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
nemo1125 napisał/a: | Gliwice z tego co wiem dopiero ostatnio zaczynają mieć lepszą opinie bo do niedawna były uznawane za jeden z najgorszych szpitali położniczych. | dokładnie tak |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:51
|
|
nemo1125 napisał/a: | do niedawna były uznawane za jeden z najgorszych szpitali położniczych. |
dwaj moi synowie urodzili sie w gliwickim szpitalu i jak do tej pory nic im nie dolega,a i ch mamie rownież...wiec nie wiem czy nie powstaje normalna nagonka na gliwicki szpital położniczy...a moze to juz czysta fanaberia... |
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 22:58
|
Dołączył: 12 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
To są opinie kobiet które tam rodziły, można je poczytać na serwisach typu "Rodzić po Ludzku" w ten sposób powstają rankingi szpitali i Pyskowicki jest jednym z lepszych. Nie unoś sie tak Piotrulek, lokalnym patriotyzmem bo ja też urodziłem się w podobno najgorszym zabrzańskim szpitalu a nic mi nie jest :P |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Wrz 21, 2007 23:14
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek, ale o czym Ty piszesz ? to że 16 lat temu Twoja żona urodziła i nic sie nie stało nie oznacza że przez ten cały czas jest ok.
Ja tez urodziłam w gliwickim 3 razy zdrowe dzieci. zyja nic im nie jest i mi również.Jednak co jakis czas spotykam koleżanke która nie wypowiada sie pochlebnie o szpitalu w Gliwicach, a o Pyskowicach słyszy sie w samych superlatywach. W zasadzie jak kobieta przechodzi dobrze ciąże, dziecko jest zdrowe i w czasie porodu nic sie nie dzieje, to każdy szpital jest dobry. Prawdziwe schody zaczynaja sie gdy cos sie dzieje i najbardziej po tym poznaje sie dobry szpital.
nemo1125 napisał/a: | bo ja też urodziłem się w podobno najgorszym zabrzańskim szpitalu a nic mi nie jest | ja też jak pewnie wiele osób w wieku w okolicach 30-tki, bo kiedys zabrzański cieszył sie bardzo dobra opinia i był jedynym w okolicy gdzie mama mogła miec dziecko przy sobie. Teraz ja jak tylko moge odradzam koleżankom poród w tym szpitalu bo bardzo źle sie tam dzieje |
Ostatnio zmieniony przez kisia Pią Wrz 21, 2007 23:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|