Oszczędności |
Autor |
Wiadomość |
Henio.eu
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 14:51
|
Dołączył: 16 Lut 2009
|
1. junkers jest przepływowy (a przynajmniej te popularne).
2. jaki kryzys?? kryzys już się ponoć skończył, wg. jakiegoś kolesia z banku światowego, czy jakoś tak... i powoli już będzie lepiej :) |
|
|
|
|
MajkeL
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 15:53
|
Dołączył: 28 Wrz 2004 Skąd: Gliwice - peryferia
|
Henio.eu napisał/a: | 2. jaki kryzys?? kryzys już się ponoć skończył, wg. jakiegoś kolesia z banku światowego, czy jakoś tak... i powoli już będzie lepiej |
...co nie oznacza że można troszkę pooszczędzać ;) |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 16:58
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
Henio.eu napisał/a: | 1. junkers jest przepływowy (a przynajmniej te popularne).
2. jaki kryzys?? kryzys już się ponoć skończył, wg. jakiegoś kolesia z banku światowego, czy jakoś tak... i powoli już będzie lepiej :) |
z tych co kupili junkersy w latach '90 mało który jest typu takiego, że płomien zostaje wyzwolony dopiero w momencie przepływu wody, za zwyczaj jest płomyk który się świeci 24/dobę i który potem zapala dysze ...
no i wogóle jak ktoś chce przyoszczędzić to niech sobie sam zada pytanie z czego moze zrezygnować, nigdy nie bedzie idealnej recepty na oszczedzanie.... ja bym mógł zaoszczędzić zmieniajac auto na takie które będzie palić 8 litrów benzyny zamiast 13, tylko jakoś obecnie nie widzę takiej potrzeby :) zamiast szukać oszczędności wolę poszukać w tym czasie dodatkowego przypływu gotówki ;) |
|
|
|
|
Kajka
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 23:10
|
Dołączyła: 13 Lut 2009
|
No właśnie. Przecież rachunki też można płacić online... Duzo wygodniej jest i bez prowizji :) |
|
|
|
|
tulipanka
Wysłany: Czw Cze 18, 2009 17:21
|
Imię: Karolina
Dołączyła: 06 Lut 2009 Skąd: Gliwice
|
Ja korzystam z tego rozwiązania - juz chyba nawet kiedyś pisałam. Mam np. fakturę elektroniczą za komórki i w Vattenfall. Zresztą w temacie oszczędzania, to vattenfall ma teraz promocję na świetlówki - klienci mogą kupować po 10 zł sztuka na poczcie. Może warto pooszczędzać w ten sposób i ochronić przyrodą jednocześnie. :) |
|
|
|
|
mefkm
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 08:54
|
Dołączył: 10 Maj 2007 Skąd: Knurów oraz Zatorze
|
ja skusiłem sie razu jednego na diodowe - niestety trafiły mi sie jak to czesto bywa na allegro - od oszusta - jego zdaniem zarowki swiecily jak zarnik 60 W, a ja porownalem oczywiscie tez tylko wizualnie, zarowki i ta diodowa dawala swiatlo jak zwykła 20 moze 25 W
ale sa tez duzo drozsze zarowki i patrzac na komentarze ludziska sa zadowoleni - tylk, czy jest sens wydawac kilka set zł, ja skorzystalem ze zwrotu zakupionego towaru i zarowki zarnikowe wymienilem na swietlowki |
Ostatnio zmieniony przez mefkm Pią Cze 19, 2009 08:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bot
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 09:15
|
Imię: Mjeetek
Dołączył: 29 Paź 2005 Skąd: z Marsa
|
mefkm napisał/a: | ja skusiłem sie razu jednego na diodowe - niestety trafiły mi sie jak to czesto bywa na allegro - od oszusta - jego zdaniem zarowki swiecily jak zarnik 60 W, a ja porownalem oczywiscie tez tylko wizualnie, zarowki i ta diodowa dawala swiatlo jak zwykła 20 moze 25 W |
Diodowe już nowszych generacji, ale te dobre się zwrócą pod warunkiem że często korzystasz. Ja mam punkty 1W (świecenie ok 10W, 15W) jako oświetlenie przedpokoju. A co do oszczędzania to warto wyłączać wszelkie zasilacze ładowarki itp. Wszystko w stanie czuwania pobiera niby niewielkie ilości prądu, ale w skali roku sie nazbiera. |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 10:52
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
co do tych ledek, wszystko zależy od połączenia poszczególnych punktów, zauważyłem ze w niektórych żarówkach diody są w środku łączone równolegle i podciągane przez rezystor do zasilania (na rezystorze mamy juz straty i to ogromne), daje to bezpieczeństwo ze jak jedna się spali to reszta dalej świeci, natomiast prąd (około 20 mA) trzeba przemnożyć przez ilość diod w środku i niestety czasami wychodzi to tak samo jak zwykła żarówka
ostatnio robiłem kalkulację, gdyby zakupić 90 diod typu flux białych o spadku napięcia bodaj 3,2V, połączyć je szeregowo przez mostek Gretza, to można by je wpiąć bezpośrednio do gniazdka, do tego jakiś kondensator filtrujący i nie będzie tętnień, koszt czesci około 200zł (jakieś 170 zł 100 sztuk Fluxów białych), trochę lutowania i przy poborze 20mA można by oświetlić cały dom, a licznik prądu nawet tego nie zauważy bo jego bezwałdność mu na to nie pozwoli, hmmm zaczynają sie wakacje, trzeba pokombinować :] |
|
|
|
|
mefkm
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 14:11
|
Dołączył: 10 Maj 2007 Skąd: Knurów oraz Zatorze
|
sebek napisał/a: |
ostatnio robiłem kalkulację, gdyby zakupić 90 diod typu flux białych o spadku napięcia bodaj 3,2V, połączyć je szeregowo przez mostek Gretza, to można by je wpiąć bezpośrednio do gniazdka, do tego jakiś kondensator filtrujący i nie będzie tętnień, koszt czesci około 200zł (jakieś 170 zł 100 sztuk Fluxów białych), trochę lutowania i przy poborze 20mA można by oświetlić cały dom, a licznik prądu nawet tego nie zauważy bo jego bezwałdność mu na to nie pozwoli, hmmm zaczynają sie wakacje, trzeba pokombinować :] |
jak uda ci sie zrobic cos takiego - to ja sie pisze jako pierwszy klient, heh |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 00:33
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
najpierw muszę odłożyć te 200zł a nie ma z czego, bo ponad 1000zł pochłonie ubezpieczenie moich 3 pojazdów, a co do tematu, to się uda na pewno bo robiłem już próbę przy niższych napięciach :)
pozostaje pociągnąć tylko po całym domu cieniutki dwużyłowy kabelek (coś takiego jak do słuchawek - dosłownie) i w całym domu może się potem świecić, a jako właśnie w te wakacje będę robił elektrykę nową w domu i ogólnie remont to się od razu pociągnie gdzie trzeba :) |
|
|
|
|
Prezes
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 17:02
|
Imię: Dawid
Dołączył: 10 Cze 2009 Skąd: Pyskowice
|
Teraz ja wrzucę swoje 3 grosze. Fakt, mam zaledwie niecałe 15 lat, ale jednak napiszę:
Mówi się, że są ciężkie czasy. Jak dla mnie nie ma ciężkich czasów, ani kryzysu tylko czyste cwaniactwo i kombinacje. Fakt, są ludzie którzy na prawdę nie mają pieniędzy, a niektórzy chcą tylko i wyłącznie współczucia. Jeśli ktoś nie potrafi znaleźć pracy to oznacza, że lenistwo bo logicznie myśląc można o tej "porze" iść na truskawki i zawsze masz 5 zł za godzinę. Nawet nie "w porze" można roznosić ulotki. Zawsze się coś znajdzie i nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji. Większość osób opiera się na oszczędnościach co w bardzo małym stopniu pomaga. Ja z matką chodziłem do Tesco, ale akurat mam dostęp do pieniędzy i kupujemy firmowe rzeczy, a nie "tesco value". Kupiłem pół wózka za 150 zł i z tego połowa tego co potrzebne, a chodzimy od jakiegoś czasu do biedronki i mamy praktycznie 2 razy więcej za tyle samo. Trzeba nie tylko bezmyślnie oszczędzać, bo uwierzcie, na jedzeniu nie oszczędzisz. Cały problem polega na tym, że żyjemy jak szlachta. Chcemy dużo zarabiać, ale w tym za mało kupować. Ja myślę także, iż cała ta elektronika typu komputery, telefony komórkowe i firmowe ubrania są bardzo dużym problemem, ponieważ są po prostu drogie. Wszyscy skupiają się wokół, ale nie na samo sedno problemu. Przede wszystkim, w naszym kraju szerzy się dziadostwo. Mój ojciec płaci duże podatki itp... na służbę zdrowia tylko problem w tym, że nic z tego nie ma, bo ten dziad pijący pójdzie i wszystko przeżre, a na starość ojciec nie będzie miał żadnej "ekskluzywnej obsługi", choć płacił 10 razy więcej niż nie jeden robol. Nie chcę tu nikogo obrażać, bo są ludzie którzy potrafią bardzo dużo w swoim fachu i to na prawdę doceniam i szanuję, ale nie można za bardzo się wywyższać. Zamiast kombinować to lepiej iść do roboty to więcej zarobisz niż tak. Przeczytajcie sobie desideratę. Muszę lecieć, to jeszcze napiszę jutro :) |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 00:51
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
miałeś okazję pomachać łopatą za 5 zł na godzinę, 10 godzin na dzień ?
z tym jedzeniem to się zgodzę, ale co do telefonów, mieć telefon to nie sztuka, sztuką jest mieć za co go doładować, to samo samochód, samochód obecnie nie jest żadnym prestiżem, teraz kupisz na prawdę auto do jazdy do 1000zł, kwestia jest jak przyjda opłaty OC, przegląd itd
po za tym telefon do życia jakoś super potrzebny nie jest, jakbym miał wybierać telefon czy jedzenie to wybrał bym jedzenie, czasem widzę jak ludzie którzy wiadomo ze są bez kasy, maja telefon za prawie 1000zł, ale dzieciakowi cukierka juz nie kupi bo nie ma za co, telefon był ważniejszy ......... |
|
|
|
|
Prezes
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 10:19
|
Imię: Dawid
Dołączył: 10 Cze 2009 Skąd: Pyskowice
|
sebek napisał/a: | miałeś okazję pomachać łopatą za 5 zł na godzinę, 10 godzin na dzień ? |
Tak miałem okazję pomachać nie raz łopatą po 6-9 godzin i to za darmo :)).
Co do reszty to ok, kiedyś nie było telefonów, samochodów i jakoś ludzie sobie radzili. Teraz wszystko się zmienia, a cała ta technika wszystko zniszczy. Ojciec mi opowiadał jak jego matka potrafiła kilka godzin siedzieć z jajkiem przyłożonym do ucha i wiedziała co się w tej skorupce dzieje. Jedyna na wsi potrafiła. Teraz potrzebujesz urządzenie za 100tyś. zł, by to prześwietlić, a ktoś Ci powie, że prześwietla 100 tyś jajek na minute, a nie 1 na kilka godzin. Ale co z tego urządzenia za 100tyś. zł, jeśli ludzie pracy nie mają? |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 14:09
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
to jest postęp, tego nie zatrzymasz, za to otwierają się inne możliwości zarobku, zawsze na miejsce starego wchodzi nowe, kwestia jest się tylko do tego dostosować, tak jak pisałeś, jeśli komuś się chce to pracę znajdzie ;)
moją drugą pracę znalazłem po 20 minutach szukania na google i po 4 telefonach (o pierwszej nie wspominam nawet :P ), po tygodniu zrezygnowałem bo mnie warunki pracy nie zadowalały, po tygodniu miałem już kolejną pracę gdzie pracowałem przez 1,5 miesiąca w wakacje, w zeszłym roku pracowałem dla tej samej firmy z tą różnicą że pracowałem w domu a tylko raz w tygodniu zawoziłem gotowy sprzęt do firmy, w dodatku wszystko full legal łącznie z ZUS-em :) |
|
|
|
|
Prezes
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 11:00
|
Imię: Dawid
Dołączył: 10 Cze 2009 Skąd: Pyskowice
|
No i widzisz. Jeśli ktoś na prawdę chce to znajdzie i nie zawsze trzeba mieć skończone jakieś studia czy coś. Średnia szkoła i pracę znajdziesz bez większych problemów. Po za tym nie obraź się, ale nie popieram jeśli ktoś zmienia tak szybko pracę :). Jednak jest jak jest i trzeba sobie radzić :). Znam osobę 24 lata, ma męża i 3 dzieci. Radzą sobie bez problemu. Obydwoje pracują i żyją dostatnie oraz "dojrzale". |
|
|
|
|
sebek
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 11:09
|
Dołączył: 28 Paź 2008 Skąd: daleka
|
Prezes napisał/a: | ....... Po za tym nie obraź się, ale nie popieram jeśli ktoś zmienia tak szybko pracę :). |
sorry ale nie dam po sobie jeździć i nie pozwolę na to żebym pracował jak w obozie pracy, po za tym jakieś podstawy szacunku dla pracownika muszą być... |
|
|
|
|
Prezes
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 19:15
|
Imię: Dawid
Dołączył: 10 Cze 2009 Skąd: Pyskowice
|
Ok, nie wiem jakie miałeś warunki. Oszczędności w dzisiejszych czasach to trudna rzecz, bo wielu ludzi nie potrafi poradzić sobie z wychowaniem dzieci. Dzieci zamiast się uczyć, przesiadują bardzo wiele czasu przed komputerem. Niestety, zostaliśmy w takich czasach, że rodzice jak to się mówi "pchają do dupy", by zmotywować i zadowolić dziecko, a tym czasem świadomie lub nieświadomie je "niszcząc". Akurat doskonałym przykładem jest mój kolega, który ledwo znów w tym roku zdał, ale przez ten okrągły rok, rodzice pchali mu nowe, markowe rzeczy. Niestety. Mimo, iż ma koszulki po 100 zł z nike, dresy, spodnie z bardzo dobrych firm, buty za nie mniej niż 300 zł i radzi sobie jak radzi. Radzi sobie żenująco, a czas pokaże jak mu to wyjdzie na dobre. W tym nie dam sobie powiedzieć. To nie te czasy, weszło te całe "bezstresowe" wychowanie. Do roboty mało komu już się chce, mało komu chce się coś ruszyć, mało kto już kupuje coś dla siebie z własnych pieniędzy. Nie sugeruję, iż ktoś z tego forum, ale któż to wie. Mnie ojciec utrzymuje na jedzenie, dom, bo to chyba każdy rodzic spełnia, ale za to ubrania czy jakieś dupsy, czy tam rzeczy typu telefon komórkowy, komputer, telewizor czy coś innego to kupuję sobie sam :). Nie zboczyłem z tematu, tylko przedstawiłem jakie są czasy oszczędzania. |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Sro Cze 24, 2009 13:22
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
Prezes napisał/a: | sebek napisał/a:
miałeś okazję pomachać łopatą za 5 zł na godzinę, 10 godzin na dzień
Tak miałem okazję pomachać nie raz łopatą po 6-9 godzin i to za darmo ). |
takich nam trzeba więcej w Polsce. przeciez praca łopatą jest super :rotfl:
Prezes napisał/a: | Dzieci zamiast się uczyć, przesiadują bardzo wiele czasu przed komputerem. |
uwazaj, ty chyba tez siedzisz zbyt duzo przed komputerem |
|
|
|
|
Prezes
Wysłany: Sro Cze 24, 2009 18:56
|
Imię: Dawid
Dołączył: 10 Cze 2009 Skąd: Pyskowice
|
frohike napisał/a: |
uwazaj, ty chyba tez siedzisz zbyt duzo przed komputerem |
Czy masz coś do mojego siedzenia przed komputerem? Akurat wyobraź sobie, że nie przesiaduję dziennie długo :), bo mimo że mam załączone gg to często mnie nie ma, bo coś robię, a codziennie chodzę do pracy :). Więc jeśli masz coś do mnie na ten temat to zapraszam do dyskusji :). |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Sro Cze 24, 2009 22:45
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
frohike napisał/a: | takich nam trzeba więcej w Polsce. przeciez praca łopatą jest super |
tak, ale lepij machac gdzies, gdzie płacą w ojro lub GBP ! ;) |
|
|
|
|
|