hamowanie |
Autor |
Wiadomość |
Bogna
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 11:26
|
Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
Major napisał/a: | Bogna, ewentualnie wciskasz jeszcze hamulec zeby na zbyt wysokich obrotach nie zwalniac auta, bo zatrzesz silnik. | myslalam, ze to oczywiste;) tzn z tym hamulcem..
hmm o dodawaniu gazu przed redukcja nie slyszalam... ja w sumie najwiecej na lzuie ejzdze po meiscie.. najpierw ewentualna redukcja a pozniej loooz.. i tak dojezdzam do skrzyzowania po czym zapala sie zielone.. a ja wbijam bieg i ajde dalej:Dbez zatrzymywania sie... |
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 11:45
|
Dołączył: 12 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
Bogna napisał/a: | najwiecej na lzuie ejzdze | nieładnie ;) |
|
|
|
|
Bot
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 12:59
|
Imię: Mjeetek
Dołączył: 29 Paź 2005 Skąd: z Marsa
|
Bogna napisał/a: | dodawaniu gazu przed redukcja nie slyszalam.. |
Chyba nie uczą na kursie prawa jazdy ale spytaj zawodowych kierowców. |
|
|
|
|
Bogna
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 13:10
|
Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
hehe ok... popytam:D albo nie spytam a sama sie przekonam jak bede gdzies ejchac;p tak bedzie chyba najlepiej;p no ale podczas normalnej jazdy np moja matka szarpie przy zwyklej zmianie biegow i to strasznie;p wiec szarpniecie przy redukcji jest prawie niezauwazalne;) |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 18:11
|
Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
Chyba dzisiaj się rozgrzały oponki albo coś....bo jak zahamowałem przed światłami kościuszki/nowy świat to przejechałem na pisku jakieś 10m :przestraszony: aż się ludzie obejrzeli. Myślałem, że tylko w zimie trzeba uważać :P
Ps.Na szczęście wyrobiłem przed pasami |
|
|
|
|
Bogna
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 21:53
|
Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
hahaha ladnie.. a mi na rondzie kolo centralnego znowu cos piszczalo w prawym kole;/ jest tak od dawna.. i dzieje sie tak przy skrecaniu... no mzoe nie wtedy kiedy moja mama jedzie i w zakret czy cokolwiek wchodzi z jedynki wrecz... |
|
|
|
|
jan
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 22:20
|
Dołączył: 07 Paź 2004 Skąd: Zatorze lub Trynek
|
Major napisał/a: | a co nie zatrze sie tak silnika? |
jeżeli układ smarowania masz sprawny i odpowiedni poziom oleju gwarantuję, że takie ryzyko nie istnieje,
khaman napisał/a: | Dojeżdżając np do skrzyżowania widzisz, że zmienia się na czerwone a jeszcze masz kawałek do przejechania. Puszczasz zupełnie gaz, samochód zwalnia....... |
i tutaj bym zakończył,
to o czym piszesz później (redukcja z miedzygazem lub przygazowaniem -różnie to zwą) ma zastosowanie bardziej podczas jazdy z górki kiedy widzisz ,że mimo puszczonego pedału gazu auto nadal przyspiesza,wówczas redukujesz bieg na nizszy i kontrolujesz jazdę, w razie potrzeby ponownie redukujesz.
Z drugiej strony w samochodach osobowych stosowanie miedzygazu jest w zasadzie niepotrzebne- wystarczy deko wolniej puścić sprzęgło i żadnego szarpniecia nie bedzie. Bardziej wskazane jest w przypadku duzych silników napedzajacych samochody ciężarowe gdzie bezwładność wirujących elementów układu napedowego jest nieprównywalnie wieksza niz w przypadku osobówek |
|
|
|
|
jan
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 22:25
|
Dołączył: 07 Paź 2004 Skąd: Zatorze lub Trynek
|
Grabarz napisał/a: | Chyba dzisiaj się rozgrzały oponki albo coś....bo jak zahamowałem przed światłami kościuszki/nowy świat to przejechałem na pisku jakieś 10m aż się ludzie obejrzeli |
to coś, to moze poprostu zbyt duza prędkość |
|
|
|
|
jan
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 22:32
|
Dołączył: 07 Paź 2004 Skąd: Zatorze lub Trynek
|
khaman napisał/a: | Bogna napisał/a: | dodawaniu gazu przed redukcja nie slyszalam.. |
Chyba nie uczą na kursie prawa jazdy ale spytaj zawodowych kierowców. |
na kursie na kat B na 100% nie ucza, bo jak wczesniej juz napisałem w osobówkach stosowanie miedzygazu jest w zasadzie niepotrzebne, a z drugiej strony jest to powiedzmy juz deko wyzsza szkoła jazdy |
|
|
|
|
veronica
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 22:50
|
Imię: Weronika
Dołączyła: 19 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
khaman, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź ;) |
|
|
|
|
nemo1125
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 23:55
|
Dołączył: 12 Paź 2006 Skąd: Zabrze
|
jan napisał/a: | jest to powiedzmy juz deko wyzsza szkoła jazdy | ale tylko deko ;) |
|
|
|
|
Bot
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 08:34
|
Imię: Mjeetek
Dołączył: 29 Paź 2005 Skąd: z Marsa
|
jan napisał/a: | Z drugiej strony w samochodach osobowych stosowanie miedzygazu jest w zasadzie niepotrzebne- wystarczy deko wolniej puścić sprzęgło i żadnego szarpniecia nie bedzie. Bardziej wskazane jest w przypadku duzych silników napedzajacych samochody ciężarowe gdzie bezwładność wirujących elementów układu napedowego jest nieprównywalnie wieksza niz w przypadku osobówek |
jan, nie do końca prawda, tu akurat nie chodzi o bezwładność ale różnicę obrotów silnika a kół. Owszem szarpnięcia nie będzie może jak się się zrobi idealnie (jednak prościej zrobić małą przygazówkę) ale na pewno sprzęgło się bardziej zużywa i zanim ktoś się nauczy redukować bez szarpnięc może upłynąć wiele wody ;) |
|
|
|
|
Bogna
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 09:29
|
Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
eee Ciii nie znacie sie.. w nasyzm 7 letnim prawie ticu sprzeglo dziala;p a mamuska sprzeglo dusi zawsze!tj przy leciutkim przyhamowaniu itp itd.. najpierw idzie sprzeglo pozniej hamulec... ;/ ZAWSZE! ehh ja na tym aucie sie ejzdzic uczylam z poczatku.. pzoniej na swoim.. a teraz znowu tym czyms jezdze.. no ale sprzegla nie dusze ebz potrzeby;) |
|
|
|
|
Bot
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 12:24
|
Imię: Mjeetek
Dołączył: 29 Paź 2005 Skąd: z Marsa
|
Bogna napisał/a: | a mamuska sprzeglo dusi zawsze!tj przy leciutkim przyhamowaniu itp itd.. najpierw idzie sprzeglo pozniej hamulec... |
No to raczej ściera hamulce a nie sprzęgło ;) |
|
|
|
|
Bogna
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 13:05
|
Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
hmm no ale sprzeglo idzie czasem hmm jakies 30 sek przed polozeniem nogi na hamulec w jej wykonaniu... do tego ejst trzymane sprzeglo na zakretach.. jakby mogla je psucic.. a ona trzyma do konca caly zcas;/ |
|
|
|
|
jan
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 19:24
|
Dołączył: 07 Paź 2004 Skąd: Zatorze lub Trynek
|
Bogna napisał/a: | do tego ejst trzymane sprzeglo na zakretach |
hm, ciekawe która to szkoła jazdy tak uczy...... :zalamany: |
|
|
|
|
Bogna
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 20:22
|
Dołączyła: 21 Sty 2007 Skąd: Gliwice
|
hmm nie wiem bo ta skzola jazdy byla jakies 22 lata temu;p pozniej 12 lat jakiejs przerwy.. nastepnie przyjmowanie krytyki odemnie, a pozniej z kolei blagania wrecz zbeym ja gdzies dalej wozila pzoa miasto bo sie boi;p teraz jeszzce dochdozi slepota.. i wciskanie gazu i w ostatniej chwili zauwazenie, ze aute przed nia stoi bo jets czerwone swiatlo;/ itp itd.. |
|
|
|
|
jan
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 20:31
|
Dołączył: 07 Paź 2004 Skąd: Zatorze lub Trynek
|
khaman napisał/a: | jan, nie do końca prawda |
Twoje zdanie z którym ja sie nie zgadzam.
Ale jezeli juz podjelismy dyskusje w tym temacie pozwolisz ,że zapytam:
khaman napisał/a: | nie chodzi o bezwładność ale różnicę obrotów silnika a kół. |
-które koła masz na mysli-w samochodzie jest ich sporo.
-który z silników - mały w osobówce czy tez duzy w cięzarowym (podział taki bardzo uogólniony) łatwiej będzie zakrecić korbą i dlaczego (w starszych co niektórych modelach była taka mozliwośc,obecnie niemozliwe gdyz brak takich rozwiazań technicznych)
khaman napisał/a: | szarpnięcia nie będzie może jak się się zrobi idealnie |
powiem tak - praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka i w którymś momencie bedzie powiedzmy idealnie
khaman napisał/a: | prościej zrobić małą przygazówkę |
no własnie, wyjasnij przysłowiowemu Kowalskiemu co to jest mała przygazówka, jak mozna okreslic czy jest dobra czy tez zła, kiedy powinna byc większa, a kiedy mniejsza, w którym momencie powinno sie to zrobic, co to jest podwójne wysprzeglanie itd
khaman napisał/a: | zanim ktoś się nauczy redukować bez szarpnięc może upłynąć wiele wody |
no cóz , wszystkiego niestety trzeba sie nauczyc, i tak jak z przyswajaniem wiedzy jednemu przychodzi to bez problemu inny musi czasami poswięcic sporo czasu |
|
|
|
|
jan
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 20:46
|
Dołączył: 07 Paź 2004 Skąd: Zatorze lub Trynek
|
Bogna napisał/a: | ta skzola jazdy byla jakies 22 lata temu;p pozniej 12 lat jakiejs przerwy |
no cóz,ja pierwsze szlify robiłem w 1982 roku co daje jeszcze wiekszy dystans,
przerwy równiez jakies były ale napewno nie było to 12 lat, z tym,że na kat B nie zakończyłem i zrobiłem ich nieco wiecej, słów krytyki czy tez pouczeń nigdy sie nie wstydziłem tylko za kazdym razem wszelkie błedy starałem sie naprawiać i stosowac zalecenia bardziej doswiadczonych :) |
|
|
|
|
Bot
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 21:22
|
Imię: Mjeetek
Dołączył: 29 Paź 2005 Skąd: z Marsa
|
jan napisał/a: | khaman napisał/a:
jan, nie do końca prawda
Twoje zdanie z którym ja sie nie zgadzam |
Przecież nie musisz ;) choć nie napisałeś logicznie dlaczego...
jan napisał/a: | khaman napisał/a:
nie chodzi o bezwładność ale różnicę obrotów silnika a kół.
-które koła masz na mysli-w samochodzie jest ich sporo.
-który z silników - mały w osobówce czy tez duzy w cięzarowym (podział taki bardzo uogólniony) łatwiej będzie zakrecić korbą i dlaczego (w starszych co niektórych modelach była taka mozliwośc,obecnie niemozliwe gdyz brak takich rozwiazań technicznych) |
ad 1. oczywiście że zapasowe
ad. 2. spalinowy
jan napisał/a: | khaman napisał/a:
szarpnięcia nie będzie może jak się się zrobi idealnie
powiem tak - praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka i w którymś momencie bedzie powiedzmy idealnie |
No tu się zgodzie, ale bierz poprawkę na:
Cytat: | proszę o instrukcje dla blondynki jak się hamuje silnikiem ? |
Wyjasniłem wyżej Pani Kowalskiej :]
jan napisał/a: | no cóż,ja pierwsze szlify robiłem w 1982 roku |
Cóż ja 10 lat później zrobiłem, więc niedoświadczony jestem i co ja wiem o przygazówkach i samochodach z 1982 ;) |
|
|
|
|
|