Poprzedni temat «» Następny temat
hamowanie
Autor Wiadomość
chaoss 
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 14:51   hamowanie  


Dołączył: 01 Lis 2006
Skąd: gliwice
Tak sie zastanawiam nad sposobami hamowania naszych samochodow i ostatnio zaczalem eksperymentowac z hamowaniem silnikiem. Tutaj moje pytanie czy jego naduzywanie jest szkodliwe dla silnika? Na kursach zalecali hamowanie w ten sposob, a nie jazde na "luzie", ale to oczywiste bo na luzie traci sie czesc kontroli (przyspieszenie). Nie mam na mysli tutaj tez takiego zwyklego puszczenia pedalu gazu, ale majac jakas wieksza predkosc, zmieniamy bieg na nizszy i wtedy...no wlasnie, mi silnik wyje, nie glosno, ale sluchac, ze kreci sie zawziecie. Czy to jest dobre dla silnika? Zalozmy, ze 2 bieg mamy do 60km/h, a wrzucimy 2 bieg przy 90 km/h i puscimy sprzeglo. Autko fajnie zwalnia, ale jest ten halas no....

Takie pytanie bo moze, ktos sie w tym bardziej orientuje. Odkrylem, ze takie hamowanie jest calkiem przydatne przy zjezdzaniu z jakies gorki na swiatla. Czesto tak jezdze na trasie gliwice - zabrze, gdzie na zabrzanskim skrzyzowaniu zjezdza sie na swiatla. Przydatne jest takze przy skutecznym szybkim hamowaniu i w zimie.

Poza tym zachecam do podzielenia sie swoimi doswiadczeniami w hamowaniu czy wychodzeniu z poslizgow. Kazdy chyba zna technike hamowania pulsacyjnego? Jak nie to jest ona przydatna w zimie jak ktos ABS nie posiada albo do denerwowania pasazerow :)
Profil
PW Email Cytuj
Mariusz 
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 20:00     



Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004
Skąd: Gliwice
Hamowanie silnikiem tylko i wyłącznie zimą ;-) Bo bezpieczniejsze, wiadomo.

Po co latem ? ;)
To dodatkowe paliwko ... wiadomo przecież, że przy prędkości 150km/h nie zmienisz na 4 bieg i zaczniesz zjeżdżać ... raz, że szarpie, dwa, że obroty wzrosną (więcej decybeli) i (co za tym idzie) trzy wzrost - spalania.

Co do kursów i jazdy na "luzie" ;) Trochę na opak to zrozumiałeś ... kurs głównie uczy jazdy w mieście, nie na drogach szybkiego ruchu czy autostradach. Dlatego też (w mieście) jadąc te 50 km/h i mając ten 4 bieg jedziesz przez centrum i widzisz, że przed Tobą (w odległości 200m) stoją auta na światłach nie wrzucisz luzu i po przejechaniu 150m zaczniesz hamować tylko zostawisz ten 4 bieg, puścisz pedał gazu i samochód sam Ci wyhamuje do niższej prędkości ... wtedy sprzęgło-luz i hamulec :)
Na autostradzie luz jest nawet czasem zalecany, żeby nie zatrzeć silnika ;)

A ABS to odmienna sprawa ... według mnie ten system jest trochę przereklamowany, bo w sytuacji kiedy potrzebujesz nagle wyhamować (a przynajmniej zwolnić auto przed przeszkodą znajdującą się 5m od maski np: pieszy, już znikający z jezdni) to nie dasz rady w aucie przy ABSie ...
Auto bez ABSu w sytuacji bezpośredniego, nagłego wciśnięcia hamulca roboczego zwolni skuteczniej przed przeszkodą niż auto z ABSem. Ale z kolei biorąc sytuację, gdzie przeszkoda znajduje się dalej niż te 5 m jest odwrotnie :)
Profil
PW Email Cytuj
krystian 
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 21:30     


Dołączył: 05 Wrz 2005
Skąd: Gliwice
chaoss napisał/a:
Czy to jest dobre dla silnika?
silniki benzynowe uwielbijaja wysokie obroty wiec wyciem sie nie przejmuj ale...
chaoss napisał/a:
Zalozmy, ze 2 bieg mamy do 60km/h, a wrzucimy 2 bieg przy 90 km/h i puscimy sprzeglo
"przekrecisz" licznik i po silniku.
Mariusz napisał/a:
To dodatkowe paliwko ... wiadomo przecież, że przy prędkości 150km/h nie zmienisz na 4 bieg i zaczniesz zjeżdżać ... raz, że szarpie, dwa, że obroty wzrosną (więcej decybeli) i (co za tym idzie) trzy wzrost - spalania.
zalezy jaki silnik, jesli mowa o gaznikowym to oczywiscie bedzie spalal paliwo. ale jesli juz jest na wtrysku to gdy jedziesz na biegu bez dodawaniu gazu to spalanie wynosi rowne 0.
Mariusz napisał/a:
Na autostradzie luz jest nawet czasem zalecany, żeby nie zatrzeć silnika
he?? pierwsze slysze. przeciez jak silnik pracuje to pompa oleju tez, wiec o jakim zatarciu ty mowisz? wszyscy myla pojecia odnosnie systemu ABS. ten system nie sluzy do poprawienia drogi hamowania, sluzy tylko i wylacznie zapieganiu blokady kol przy ostrym hamowaniu tylko po to aby mozna bylo manewrowac.
Profil
PW Email Cytuj
jan 
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 22:29     



Dołączył: 07 Paź 2004
Skąd: Zatorze lub Trynek
Mariusz napisał/a:
Hamowanie silnikiem tylko i wyłącznie zimą ;-) Bo bezpieczniejsze, wiadomo.

Po co latem ...itd

Mariusz,bardzo cie proszę nie rób ludzim wody z mózgu !!
Profil
PW Email Cytuj
chaoss 
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 23:21     


Dołączył: 01 Lis 2006
Skąd: gliwice
Mariusz napisał/a:
Po co latem
To dodatkowe paliwko ... wiadomo przecież, że przy prędkości 150km/h nie zmienisz na 4 bieg i zaczniesz zjeżdżać ... raz, że szarpie, dwa, że obroty wzrosną (więcej decybeli) i (co za tym idzie) trzy wzrost - spalania.

bo jak pisalem jadac sobie z gorki mozna ladnie hamowac tylko silnikiem, a na koncu "tradycyjnie" W wczesniejszym aucie mialem problemy z szczekami hamulcowymi, ktore przy czestym lub ostrym hamowaniu sie zaciskaly.
Z tym szarpnieciem to nie do konca, zalezy od biegu, wystarczy dac jeden w dol i szarpniecia nie mam nigdy.
No wlasnie jak jest z tym spalaniem? Gazu przeciez nie wciskam, silnik ma obroty przez ruch kol, a nie przez wciskanie gazu, spalanie wiec jest wieksze?
krystian napisał/a:
silniki benzynowe uwielbijaja wysokie obroty wiec wyciem sie nie przejmuj ale..

dotyczy to takze benzynowego przerobionego na gas?

dzieki za odpowiedzi. Specjalista od samochodow nie jestem, a staram sie glownie wszystko zrozumiec na logike ;)
Profil
PW Email Cytuj
Arex30 
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 23:29     



Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006
Skąd: Gliwice
chaoss, logiki w samochodach brak....
poszukam jutro szkoły doszakalania jazdy. Dam Ci namiary i zdecydujesz sie na jedną lekcję jazdy. Koszty są niewielkie i o wszystkie mankamenty jazdy zapytasz na miejscu.
:camping:
Profil
PW Email Cytuj
nemo1125 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 00:58     



Dołączył: 12 Paź 2006
Skąd: Zabrze
Mariusz napisał/a:
Hamowanie silnikiem tylko i wyłącznie zimą ;-) Bo bezpieczniejsze, wiadomo.

Po co latem
Dziwne to co piszesz... na luzie nie jeździmy dlatego, że wówczas nie kontrolujemy auta bo czas potrzebny na wrzucenie biegu tylko teoretycznie trwa krótko w praktyce może decydować o życiu. Takiej wypowiedzi spodziewałbym sie po nowicjuszu lub złotówie której wydaje się, że oszczędza na paliwie a nie po miłośniku motoryzacji.
chaoss napisał/a:
No wlasnie jak jest z tym spalaniem? Gazu przeciez nie wciskam, silnik ma obroty przez ruch kol, a nie przez wciskanie gazu, spalanie wiec jest wieksze?
Jeśli jest to silnik na wtrysku to komputer odcina dopływ paliwa i silnik nic nie spala.
chaoss napisał/a:
silniki benzynowe uwielbijaja wysokie obroty wiec wyciem sie nie przejmuj ale..

dotyczy to takze benzynowego przerobionego na gas?
Ja tez specjalistą nie jestem ale jedno wiem: producent podaje maksymalne obroty dla danego silnika i wystarczy sprawdzić jakie to wartości tak samo jak warto wiedzieć kiedy silnik osiąga maksymalną moc i moment obrotowy. Wiedza ta pomoże zarówno w sprawnym przyspieszaniu jak i ekonomicznej jeździe.
chaoss napisał/a:
moje pytanie czy jego naduzywanie jest szkodliwe dla silnika?

Zdecydowanie nie
Profil
PW Email Cytuj
krystian 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 08:18     


Dołączył: 05 Wrz 2005
Skąd: Gliwice
nemo1125 napisał/a:
producent podaje maksymalne obroty dla danego silnika i wystarczy sprawdzić jakie to wartości tak samo jak warto wiedzieć kiedy silnik osiąga maksymalną moc i moment obrotowy.
maksymalne obroty silnika a chwila w ktorym jest najlepszy i najkorzystniejszy moment obrotowy to 2 rozne sprawy. krecic auto mozesz do czerwonego pola na liczniku :) chyba, ze nie masz obrotomierza. tylko w dieslach nie jest to wskazane bo one maja lepszy moment w nizszym zakresie obrotow. a jesli masz auto benzynowe z instalacja gazowa, krec bez oporow. nic mu nie bedzie. smarownie jest wiec mozna krecic. czasem dobrze to robi bo silnik nie bedzie mulowaty. ja swojego poprzedniego audika krecilem do 6500 i nic mu nigdy nie bylo. a nawet mialem wrazenie, po dluzszej jezdzie, ze lepiej sie sprawuje. benzynowe silniki to nie diesle i nie cierpia jazdy a'la taxi.
Profil
PW Email Cytuj
nemo1125 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 08:21     



Dołączył: 12 Paź 2006
Skąd: Zabrze
krystian napisał/a:
maksymalne obroty silnika a chwila w ktorym jest najlepszy i najkorzystniejszy moment obrotowy to 2 rozne sprawy
Nie precyzyjnie to napisałem ale o to mi chodziło : inne są obroty maksymalne, mocy maksymalnej i maksymalnego momentu. ;)
Profil
PW Email Cytuj
jan 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 13:14     



Dołączył: 07 Paź 2004
Skąd: Zatorze lub Trynek
nemo1125 napisał/a:
Takiej wypowiedzi spodziewałbym sie po nowicjuszu


gwarantuję ,ze autor tej kontrowersyjnej wypowiedzi takim własnie jest
Profil
PW Email Cytuj
frohike 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 15:07     



Dołączył: 21 Lis 2004
Skąd: Gliwice
ja sie słabiutko znam ale wiem ze hamowanie silnikiem jest wskazane podczas jazdy w terenie górskim.

zjezdzajac z jakiejs goreczki tylko hamujac nozka szybko zagrzeja ci sie klocki a to wiaze sie z wiekszym ich zuzyciem oraz gorszym hamowaniem

dlatego w gorach nalezy głownie hamowac silnikiem
Profil
PW Email Cytuj
Jordan 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 15:48     



Dołączył: 01 Mar 2007
Skąd: Sośnica
tylko i wylacznie silnikiem , w lato , w zime , na rownym i pochyłym. Spalanie w silnikach z wtryskiem wynosi zero i to jest oprocz bezpieczenstwa glowny argument.
Profil
PW Email Cytuj
Mariusz 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 17:32     



Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004
Skąd: Gliwice
nemo1125 napisał/a:
Dziwne to co piszesz... na luzie nie jeździmy dlatego, że wówczas nie kontrolujemy auta bo czas potrzebny na wrzucenie biegu tylko teoretycznie trwa krótko w praktyce może decydować o życiu. Takiej wypowiedzi spodziewałbym sie po nowicjuszu lub złotówie której wydaje się, że oszczędza na paliwie a nie po miłośniku motoryzacji.

Zależy kto ma jakie auto ... zrozumiem spalanie 13-14 l po mieście, ale 18 to mała przesada.
Poza tym mnie się nigdzie nie spieszy ... jak jest górka daje luz i niech auto się toczy.
Preferuję raczej "lans" niż "bandytyzm" a'la Tico z rozwierconym tłumikiem ;)
To też zależy od tego jak kto prowadzi ;)
Profil
PW Email Cytuj
Yeti 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 17:41     



Dołączył: 17 Sie 2005
Skąd: Gliwice
Jordan napisał/a:
tylko i wylacznie silnikiem
Z tym "tylko i wyłącznie" to nie do końca bym się zgodził... Powiedziałbym raczej: przede wszystkim i w pierwszej kolejności, dopóki nie jest nam potrzebne zbyt gwałtowne obniżenie prędkości lub zatrzymanie pojazdu.

Tylko nie rozumiem, dlaczego nikt tu po prostu nie powie, że - jak każdą inną rzecz - hamować silnikiem trzeba umieć... Ten zakres obrotów, na jakim powinien pracować silnik nie został wymyślony tylko dla niesfornych dzieciaków!... Jeśli ktoś uważa, że stanowcze puszczenie sprzęgła, przy wrzuconej dwójce i 90 km/godz. to dobry pomysł, to równie dobrze niech sobie od razu jedynkę wrzuci, albo niech to wykona przy 120 km/godz.
Należałoby chyba ostrzec niektórych, że przy takich manewrach (robionych w sposób zbyt gwałtowny) nie tylko silnikowi może się stać krzywda... :/

chaoss napisał/a:
(hamowanie silnikiem) Tutaj moje pytanie czy jego naduzywanie jest szkodliwe dla silnika?
Wydaje mi się, że nie ma takiego pojęcia jak "nadużywanie" w tym przypadku,... ale jest "nieumiejętne stosowanie"... I zawsze trzeba sie liczyć z tym, że doprowadzenie silnika do nadmiernych obrotów (objaw: wycie), jak i zmuszanie do pracy pod obciążeniem na zbyt niskich obrotach (objaw: szarpanie), może mu zaszkodzić.

Jeśli ktoś z Was jeździł na "dwusuwie" to chyba najlepiej mógł (choć nie musiał) się z techniką hamowania silnikiem zapoznać...
...no ale teraz takie czasy, że powoli w ogóle technika hamowania stanie się umiejętnością zbędną, bo systemy typu ABS "pomyślą" za nas.
Profil
PW Email Cytuj
krystian 
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 18:46     


Dołączył: 05 Wrz 2005
Skąd: Gliwice
Mariusz napisał/a:
Zależy kto ma jakie auto ... zrozumiem spalanie 13-14 l po mieście, ale 18 to mała przesada.
ale o co chodzi? do czego nawiazuje to zdanie?
Yeti napisał/a:
Jeśli ktoś uważa, że stanowcze puszczenie sprzęgła, przy wrzuconej dwójce i 90 km/godz. to dobry pomysł, to równie dobrze niech sobie od razu jedynkę wrzuci, albo niech to wykona przy 120 km/godz.
to sa zupelnie 2 rozne pojecia. wiadomym jest, ze nie mozna wrzucic za niskiego biegu przy za duzej predkosci. 1 bieg podczas jazdy w zasadzie nie istnieje co do tego nie ma watpliwosci. ale na 2 biegu moge jechac do 110 bez problemu i nic sie nie stanie. niestety to nie dziala w druga strone...przynajmniej moim zdaniem. tzn nie zredukowalbym na 2 przy 110. powtarzam, silniki benzynowe kochaja wysokie obroty, a zbyt niskie je zabijaja. jesli chodzi o hamowanie biegami...nie polega to na tym, ze jedziemy 100 na 5 biegu i postanawiamy zwalniac skrzynia, i redukujemy na 4. hamowanie skrzynia polega po prostu na tym, ze jesli przy tej 100 mamy 5 bieg to po prostu puszczamy gaz. i auto sie powoli toczy zwalniajac. niech nikt nie spodziewa sie cudow, ze auto zatrzyma sie bez uzywania hamulcow. ono po prostu zwolni, nie drastycznie, ale zwolni. glownym powodem jazdy na biegu jest mozliwosc manewrowania autem, a ze przy okazji zwalnia to druga sprawa...no i jeszcze oszczedza paliwo.
Cytat:
systemy typu ABS "pomyślą" za nas
niestety jeszcze nie( a moze na szczescie jeszcze nie) mimo tych wszystkich super systemow, ktore powoduja, ze czujemy sie bezpieczni to najwazniejszym choc najbardziej zawodnym czynnikiem wplywajacym na nasze bezpieczenstwo jest ta posiadajaca tetno i temperature 36,6 istota ktora siedzi na fotelu kierowcy.
Profil
PW Email Cytuj
Yeti 
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 08:23     



Dołączył: 17 Sie 2005
Skąd: Gliwice
krystian, ależ ja się z Tobą - w tym temacie - całkowicie zgadzam!... no, prawie całkowicie ;)
...i cieszę się, że podkreśliłeś tą różnicę pomiędzy jazdą z jakimiś tam obrotami silnika, a jego gwałtownym "zmuszaniem" do tych obrotów działaniami z zewnątrz, bo tego już z pewnością żaden silnik, żaden mechanizm nie lubi. Warto też mieć świadomość, że to nie tylko silnik w takim przypadku jest poddawany takiemu "szokowi" (bo tak właśnie bym określił sytuację, gdy w jednym momencie wymusza się przeskok prędkości obrotowej o kilka tysięcy obr/min.). Jest jeszcze skrzynia biegów, systemy współpracujące z wałem napędowym w samym silniku (pompa oleju, rozrząd,...) i kilka urządzeń, które silnik "ciągnie"... typu: alternator, pompa wody, czasem aparat zapłonowy,... paski klinowe, zębate,... ząbki kół zębatych... W końcu to chodzi o cały mechanizm, a nie tylko silnik... i co innego praca na wysokich obrotach, a co innego "szarpanie" tych obrotów!
Ja napisałem o tej jedynce właśnie po to, żeby łatwiej było sobie wyobrazić skutki tak rozumianego hamowania silnikiem, jak to zostało określone we wstępie do tego tematu.

A co do kwestii miłości...
krystian napisał/a:
powtarzam, silniki benzynowe kochaja wysokie obroty
Owszem, owszem... wysokie obroty,... ale nie te z czerwonej strefy obrotomierza! :]
Przykład z 90 km/h może odniosłem bardziej do realiów mojego samochodu, ale masz tu rację,... w końcu takie autka, które ponad 200 wyciągają, bez problemu na dwójce mogą "stówą" jechać... W moim przypadku, 90km/h na dwójce oznacza obroty ponad 7 tys/min i są one zdecydowanie już poza zakresem zalecanym.... na wszelki wypadek wspomniałem o 120km/h... ale biję sie w pierś, pisząc poprzedniego posta moje myślenie było nazbyt subiektywne... To tyle :]
Profil
PW Email Cytuj
krystian 
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 08:31     


Dołączył: 05 Wrz 2005
Skąd: Gliwice
Yeti napisał/a:
rystian, ależ ja się z Tobą - w tym temacie - całkowicie zgadzam!
Yeti, alez ja nie powiedzialem, ze sie z Toba-w tym temacie- nie zgadzam
Yeti napisał/a:
obroty ponad 7 tys/min i są one zdecydowanie już poza zakresem zalecanym.
ja mowilem tylko o tej strefie gdzie czerwonego pola jeszcze nie ma. aczkolwiek nawet jesli wskazowka wejdzie na czerwone pole, to naszczescie inzynierowie wymyslili takie urzadzonko idiotoodporne, ktore przy za duzych obrotach odcina zaplon :) oczywiscie mozna ta blokade zdjac...ale po co. auto w tym zakresie juz tylko wyje a nie przyspiesza. z tego co slyszalem..i tu przestroga dla tych ktorzy wrzuca jednak ten za niski bieg przy za duzej predkosci...jesli pasek rozrzadu jest juz lekko zuzyty to istnieje mozliwosc, ze przeskoczy o jeden zabek. i wtedy jest problem. nie wiem jak jest z lancuchami rozrzadu, slyszalem, ze tez jest mozliwosc jego przemieszczenia sie. wiec lepiej uwazac z tym redukowaniem.
Profil
PW Email Cytuj
nemo1125 
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 08:43     



Dołączył: 12 Paź 2006
Skąd: Zabrze
krystian napisał/a:
z tego co slyszalem..i tu przestroga dla tych ktorzy wrzuca jednak ten za niski bieg przy za duzej predkosci...jesli pasek rozrzadu jest juz lekko zuzyty to istnieje mozliwosc, ze przeskoczy o jeden zabek
Ba, mnie kiedyś pękł przy redukcji.
Co do obrotów to w ogóle nie dochodzę do czerwonego pola, moc maksymalną mam przy 6000 a moment przy 4000 więc biegi zmieniam góra przy 6500 chyba, że zmieniam bez ściągania nogi z gazu to może skoczyć na nieco wyższe ale to też niewiele.
Profil
PW Email Cytuj
wolf 
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 20:36     



Dołączył: 21 Sty 2006
Skąd: Gliwice
1. Jazda na luzie, dojezdzanie na światlach na luzie, wykorzystywanie górek na jazde na luzie ogranicza spalanie 12-15% Kto niewierzy prosze szukac artykulu z 2006r ADAC.
2.Hamowanie silnikiem jest wskazane gdy, hamulce juz nie wyrabiaja z hamowaniem, takie homowaniem silnikiem dobrze i szybko zwolni i odciazy hamulce, i zapobiegnie, w ekstremalnych przypadkach rozleceniu sie klockow lub zapaleniu sie ich lub wykrzywieniu tarcz hamulcowych.
Hamowanie silnkiem w wyeksplotowanych samochodach lub samochodach bez CUT off zwieksza spalanie samochodu.

Pozatym czeste hamowanie silnikiem z wysokich predkosci to odbija sie tez na stan pierscieni, na tlokach z faktu z braku paliwa i wysokiej temp brakuje czynnika smarowania co znajduje sie nie tylko w oleju ale rownież w paliwie.
Profil
PW Email Cytuj
chaoss 
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 21:53     


Dołączył: 01 Lis 2006
Skąd: gliwice
wolf napisał/a:
1. Jazda na luzie, dojezdzanie na światlach na luzie, wykorzystywanie górek na jazde na luzie ogranicza spalanie 12-15%[...]

...w stosunku do:
a) dojezdzaniu na malym gazie do np swiatel
czy
b) dojezdzaniu na hamowaniu silnikiem
?

Ogolnie dzieki za rade, troche sie pobawilem tym hamowaniem ostatnio. Nie wrzucam oczywiscie dwojki przy 90 km/h tylko trojeczke, a pozniej dopiero dwojke. Jedynki w ogole nie uzywam do hamowania silnikiem bo na tej predkosci hamuje juz normalnie.
Podoba mi sie te hamowanie bo daje wieksza pewnosc i odpowiednio wrzucony bieg daje nam rowna predkosc przy zjezdzie z gorki lub powolne zatrzymywanie sie, a dla mnie czym wiecej mozliwosci tym lepiej/ciekawiej ;]
Profil
PW Email Cytuj
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Themes: junFresh & Silk icon

Akcje Charytatywne - Pomogliśmy

Zbiórka dla Domu Dziecka nr 3 w Gliwicach

Sprzęt dla Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu

Zbiórka dla Domu Samotnej Matki w Gliwicach

Zbiórka dla Hospicjum w Gliwicach






Ważne wydarzenia

I Urodziny Forum
II Urodziny Forum
III Urodziny Forum
IV Urodziny Forum
V Urodziny Forum


Jestem w Katalogu Ciekawych Stron - Zapraszamy!
Wyróżnienia
ForumGliwice.com - GWIAZDOR


Objeliśmy patronat Medialny nad:

- Adriatic Express 2006
- Gliwickie Spotkania Dobrych Dusz 2006
- II Gliwicki Piknik Lotniczy 2006
- Biotechnology - the next GENEration 2007
- WOŚP-Gliwice 2008