Wspolne posilki rodzinne |
Autor |
Wiadomość |
ANIUS
Wysłany: Wto Sie 16, 2005 20:39 Wspolne posilki rodzinne
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
czy uwazacie, ze wspolne posilki w domku powinny byc celebrowane?:) Czy kazdy zjada swoje w swoim kacie i idzie dalej, tj oglada tv, czyta, czy wraca do innych obowiazkow?
Ja osobiscie bardzo lubie wspolne posilki, kiedy kazdy ma swoj talerzyk, kolorowa serwetke i jedzac mozna sobie milo pogadac opowiadajac jak minal dzien...
Zawsze marzylam, zeby miec duzy stol , przy ktorym rodzinka moze wspolnie odpoczac wcinajac posilki, marzylam o wspolnych sniadankach, swiezym, pachnacym pieczywku w koszyku...teraz mam duzy stol i uwielbiam celebrowac posilki, kiedy tylko jest taka mozliwosc.
a Wy? |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Wto Sie 16, 2005 21:47
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
u mnie cala rodzinka je przy jednym stole i to mi sie bardzo podoba
nie wyobrazam sobie jedzenie po katach |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 07:07
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Wspolne posilki przy stole to naprawde cos cudownego
to tak jak w reklamie...gdy cala rodzina czeka na pyszna zupke podawana przez pania domu w slicznej porcelanowej wazie
gdy maz zajada chwalac malzonke
dzieciaki prosza o doklatke tego smakolyku
szkoda jednak,ze dzieje sie tak tylko w reklamach
Fajnie jezeli istnieja jeszcze takie domy,gdzie wspolne posilki naleza do dnia codziennego
Niestety w dzisiejszych czasach,gdzie oboje doroslych pracuje a dzieci jedza albo w przedszkolach lub tez szybkie "food" ...jest to sprawa niemozliwa
Dochodza tez zmiany pracy malzonkow i czasami zdaza sie tak,iz widuja sie w biegu lub mowiac sobie dobranoc
Zostaja jednak jeszcze wolne dni,weekendy,swieta |
|
|
|
|
morigan
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 08:17
|
Dołączyła: 24 Cze 2005 Skąd: Gliwice
|
heh troche trusno o wspole posilki gdy kazdy idzie do pracy, szkoly w innych ogdzinach i gdy tez tak konczy, gdyby kazdy czekal na kazdego to albo by padł z głodu albo by sie spoznił do pracy, szkoły :) U mnie to co niedziala zjezdzaja sie wszyscy, tzn. kaszanna z rodzinką i jemy wspolnie obiadek rodzinny :) |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 08:56
|
Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Moje gospodarstwo domowe składa sie z 2 osób na dzień dzisiejszy i mieszkamy w kawalerce więc trudno nam razem NIE zjadać posiłków razem :D |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 09:35
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
u mnie jak kogos nie ma to je sie bez niego ale zawsze wszyscy obecni w domu domownicy zjawiaja sie przy stole na okrzyk "OBIAD" |
|
|
|
|
ziutek997
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 09:47
|
Dołączył: 25 Cze 2005 Skąd: Obrońców Pokoju
|
U mnie ten zwyczaj żadko działa z przyczyn technicznych :| |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 11:19
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Zwyczaj czy rytual... odswiezam temat :)
Szkoda ze teraz posilki rodzinne ograniczaja sie tylko do wspolnych niedziel a i tez nie zawsze... jest to dobry psosob na wzmacnianie wiezow rodzinnych ale bywa ze praca w tym przeszkadza :) a szkoda bo to zwyczaj ktory powinien trwac nastepne pokolenia :) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 11:54
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Zgadzam sie z Toba, szkoda, ze wiele rodzin nie ma dzis czasu by wspolnie usiac przy stole, porozmawiac o klopotach dniach codziennego a przy okazji blizej sie poznac...tak, tak....bo czasem dzieje sie w rodzinie tak, ze tak naprawde nie znamy dokladnie naszych dzieci czy tez partnera. |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 11:58
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Gonitwa za pieniadzem niestety u mnie w rodzinie moja moze trzecia wspolna niedziela (obiad) byl wczoraj O_o od kiedy zaczelam pracowac... umyslnie pisze sie na niedziele aby wiecej przyniesc pieniedzy, zbieram kazdy grosz bo mam plany do zrealizowania ale jakim kosztem? Rodzinnych spotkan, sadze ze moi rodzice to rozumieja i nie maja nic przeciwko temu - mam nadzieje ale w przuszlosci chcialabym aby niedziele byly zawsze spedzane w gronie rodzinnym :) |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 13:05
|
Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
u mnie od smierci mamy nie ma wspolnych posiłkow. tzn wigilia i ew. swieta :zalamany: |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 18:48
|
|
a ja nic nie powiem o tych przyjemnosciach rodzinnych imprez,bo musialbym zacząć przeklinać... |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 18:56
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Ja staram sie jeść wspólnie z dziećmi obiadki, z kolacjami gorzej, bo dzieci jedzą wczesniej niz ja. Nie cierpię jeść z .....
Wszystko zależy od atmosfery w jakiej się te posiłki spożywa jest to wówczas albo miła tradycja albo trauma. |
Ostatnio zmieniony przez ansc Pon Lip 30, 2007 18:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
daniela
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 05:37
|
Dołączyła: 15 Lut 2007
|
od zawsze jak pamietam niedzielne obiady sa wspólne :)
wczesniej tez sniadania byly wspolne ale moja rodzinka chciala sie wysypiac a moi rodzice z ktorymi mieszkamy wstaja wczesniej wiec juz tylko czasami sniadanie jest razem. natomist w tygodniu rodzinka (cala) razczej jada razem tylko ja osobno bo wracam z pracy najpozniej :( oczywiscie wszystkie swieta i urodzinki czy imieninki siadamy razem do stołu :D chocby tylko kawka i ciasto. kolacje to moja rodzinka razem a rodzice jedza wczesniej.
lubimy jak nas duzo przy stole!! :rotfl: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 11:44
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Dla mnie życiowy temat....
Czy w obecnej chwili można jeszcze mówić o "wspólnych" posiłkach? U mnie wszyscy po kątach jedzą, ja przy laptopie w rodzinnym domu bywało że nawet w niedziele już nie jadaliśmy razem... Co wpływa na to iż ludzie - rodzina nawet w niedzielę nie jest w stanie zjeść wspólnego posiłku? |
|
|
|
|
plusz0wy
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 14:37
|
Imię: Grzesiek
Dołączył: 12 Sie 2009 Skąd: skądęsatąra
|
u mnie w domu zawsze jada się wspólne posiłki. Nawet w tygodniu, są o takich porach, żeby wszyscy byli ;) Oczywiście jeśli jest taka możliwość bo nie zawsze się da :P |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 15:28
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
hmmm u mnie to byłoby nie realne teraz. nawet jak są wszyscy w domu to i tak jemy pokątnie ;/ od czego to zależy |
|
|
|
|
plusz0wy
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 16:55
|
Imię: Grzesiek
Dołączył: 12 Sie 2009 Skąd: skądęsatąra
|
no chyba można się na moment od laptopa oderwać co ;) U mnie było tak od zawsze i dbamy o to by tak pozostało. To jednak jedna z niewielu okazji do bycia całą rodziną ;) Polecam wszystkim |
|
|
|
|
Frycek
Wysłany: Pon Cze 28, 2010 19:26
|
Zaproszone osoby: 1
Imię: Mariusz
Dołączył: 25 Maj 2004 Skąd: Zabrze-Gliwice
|
uwazam ze jedzenie wspolnych posilkow to dobra sprawa. Moze do konca w moim domku nie bylo tych wspolnych posilkow na codzien,ale byly...sam w swoim domku staram sie razem z zonka wprowadzic swoje tradycje i wlasnie jedna z nich bedzie ,sa wspolne posilki przy stole - no Jagodka jest jeszcze za mala aby to rozumiec jednak jak urosnie :) |
|
|
|
|
Nikaa
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 08:25
|
Dołączyła: 25 Lut 2010
|
Frycek, Masz racje.. My tez jemy razem.. nawet jesli ja z dzieckiem jedlismy obiad wczesniej a moj maz je pozniej to i tak siedzimy z nim przy stole.. zeby maly nauczyl sie ze wlasnie takie rzeczy odbywa sie wspolnie.. i ze tacie jest strasznie milo jak moze nie jesc sam.. A i staramy sie tez podczas wspolnych posilkow wylaczac telewizor.. lub jesc wogole w kuchni przy stole.. |
|
|
|
|
|