Przesunięty przez: p4cz3k Nie Sty 07, 2007 21:14 |
mecze na zywo |
Autor |
Wiadomość |
Gosia.P
Wysłany: Sob Paź 23, 2004 19:44 mecze na zywo
|
Dołączył: 04 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
lubicie ogladac mecze na zywo?? chodzicie w Gliwicach na mecze Piasta (pilka nozna) albo AZSu(siatkowka)??
ja bylam ostatnio na meczu (pierwszy raz zreszta) AZSu na Kaszubskiej i musze przyznac ze bardzo fajnie bylo, mila atmosfera, doping :) oczywiscie Politechnika gora!! :brawo: |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sob Paź 23, 2004 19:52
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
nie chodzę, a zwłaszcza na mece piłki nożnej, jeszcze mi życie miłe.
Na razie tyle, pó?niej jeszcze coś dopisze :) |
|
|
|
|
MajkeL
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 11:55
|
Dołączył: 28 Wrz 2004 Skąd: Gliwice - peryferia
|
Cytat: | nie chodzę, a zwłaszcza na mece piłki nożnej, jeszcze mi życie miłe. |
Pamiętam jak byłem z 8-7 lat temu na meczu...... oj było niebezpiecznie (albo miałem takie szczeście że trafiłem na taki mecz) butelki latały nad głowami, gdzieniegdzie jakieś przepychanki......ogólnie rzecz biorąc policja musiała co jakiś czas wkraczać na widownie..... mało pamitam z tego meczu.... jesli chodzi o gre zawodników.... bardziej interesowało mnie swoje bezpieczeństo niż wynik meczu....wiec z tego meczu mam nieprzyjemne wrażenia.... i w związku z tym przerwałem (zaniechałem) "chodzenie na mecze" (piłki nożnej).....
Lecz miesiąc temu (z pewną dozą nieśmiałości ;-) postanowiłem to zmienić...... poszedłem sobie na mecz.. (Górnik Zabrze - Odra Wodzisław)
Jakie było moje zaskoczenie gdy zobaczyłem "zgranych kibiców".... śpiewających... dopingujących swoją drużynę.... klaszczących..... grających na bębnach.... rozciągających ogromną flagę.... zapalających flary......poprostu zero przemocy.....
Byłem bardzo mile zaskoczony (chodz sam mecz niebył wysokich lotów)...... i od tego czasu (jesli będe miał czas w sobotę..... i mecz będzie blisko) przejdę się na mcze....czemu nie.....
To co widzimy w telewizji to tylko sporadyczne przypadki (chodz robią wrażenie nieprzyjemna ;/ ) Sam byłem troszkę zmanipulowany, lecz przekonałem się na własnej skórze że to tylko wyolbrzimianie (oczywiście nie zawsze)....
Może się kiedyś spotkamy na meczu..... ;-)
Pamietam jak będąc szkrabem chodziłem na mecze z Tata.....
Może znów powróci tradycja chodzenia na mecze (z całą rodziną)
PS. Górnik wygrał 2:0 ;-) |
|
|
|
|
Gosia.P
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 12:04
|
Dołączył: 04 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
no na meczu pilki noznej jeszcze nigdy nie bylam... no dobra raz, ale to byl jakis mecz ligi okregowej, kibicow namiastka, a z choragiewkami jako sedziowie boczni biegali jacys kibice :lol:
nie wiem czy pamietacie mecz Piasta z druzyna ktorej nazwy nie pamietam - wtedy co byly wlasnie jakies takie zamieszki, ktore zreszta spowodowaly jakies kary dla Piasta.. wlasnie na ten mecz sie wybieralam, ale na szczescie cos nie wypalilo i nie znalazlam sie na stadionie :] uff :)
ale mimo wszystko chetnie bym doswiadczyla tej atmosfery... dodam niepowtarzalnej.. najechetniej na meczu reprezentacji :) wtedy to jest cos.. a przynajmniej tak mi sie wydaje na podstawie tego co widze w TV.... oczywiscie byle nie byl to mecz z Anglia :lol:
albo mecz siatkowki w Spodku... o tam to dopiero jest atmosfera... wiem od znajomych :) ale tez jeszcze nie bylam :( |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 18:03
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
wystarcza mi to, że kilka razy mialam nieszczęście wracać samochodzem jak skończył się mecz. To był koszmar, nie mogłam przejechac bo kibice szli środkiem ulicy strasznie sie wydzierając. Jeden chciał wejść do samochodu, na szczęście jeżdżę zamknięta.I tak stałam na środku ulicy, z sercem na ramieniu i prawie płakałam ze starchu bo zachowanie niektórych było okropne i obrzydliwe :cry:
Na mecze siatkówki nie chodzę bo mnie nie interesują |
|
|
|
|
gregor¶l±sk
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 21:28
|
Dołączył: 27 Wrz 2004 Skąd: ?abędy
|
A na Carbo Gliwice(koszykówkę) ktoś chodzi.Szkoda że Michał D. już tam nie gra.Niezły był gościu. |
|
|
|
|
Felippe
Wysłany: Nie Paź 16, 2005 21:37
|
Dołączył: 15 Paź 2005 Skąd: gliwice
|
Jestem kibicem Piasta lecz niestety na m,ecze nie chodzę ze względu na brak czasu ale sledze ich wyniki w prasie lub telewizji |
|
|
|
|
Felippe
Wysłany: Nie Paź 16, 2005 21:42
|
Dołączył: 15 Paź 2005 Skąd: gliwice
|
ale musze zaznaczyc ze bylem raz na meczu ale polakow i to calkiem nie dawno na meczu Polski z Anglia w Chorzowie to bylo cos polecam mecze reprezentacyjne czy to pilki noznej czy siatkowki
naprawde atmosfera jest niesamowita to trzeba przezyc |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pon Paź 17, 2005 02:15
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
taaaa i poczuć na własnej skórze kopniaki, podbite oczy, czy wybite zeby :kwasny: |
|
|
|
|
Admike
Wysłany: Pon Paź 17, 2005 07:08
|
Imię: Adam (dla znajomych Adaś :-) )
Dołączył: 11 Sie 2005 Skąd: R-rz Brzezie/Wysoka
|
kisia napisał/a: | taaaa i poczuć na własnej skórze kopniaki, podbite oczy, czy wybite zeby |
kisiu droga a od czego jest loża dla VIP-ów?? ;) |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Pon Paź 17, 2005 11:17
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
Na mecze Piasta chadza mój mąż (czasami), na mecze reprezentacji jak są gdzieś w normalnej odległości jeździ wszystkie. Wraca i przez trzy dni nie może mówić na ogół. Na przyszły rok już sobie zorganizował wyjazd do Niemiec. Jego zdaniem jest bezpiecznie - chyba że ktoś idzie na mecz z ekipą ewidentnie szukającą mordobicia. Na razie szlaban na mecze ma nasz Matik, ale nestety chyba niedługo mi sie uda ten szlaban utrzymać. Na razie chodzą garć w piłkę w szalikach z napisem POLSKA i śpiewają po drodze (Tomek "ole, ole", Matik "elo, elo") Kolekcja szalików w domu rośnie :) Martwię się troszkę, że w końcu mój pan mąż będzie chciał zabrac na jakiś mecz (Piasta na przykład :przestraszony: ) naszego syna a wtedy to chyba umrę ze strachu. |
|
|
|
|
|