Przesunięty przez: kobi Czw Wrz 20, 2007 19:38 |
Alkoholizm |
Autor |
Wiadomość |
trunks
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 21:56
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Noemi napisał/a: | to norma ...pewnego nawet rodzaju przyzwyczajenie..
<co nie znaczy ze nie nalezy z tym walczyc>
w klasie maturalnej Ci sie odmieni i zaczniesz sie ograniczac
<dla potwierdzenia wybierz sie jakis pubów np.revolution w gliwicach -gdzie uczeszcza mlodziez licealna i przekonasz sie ze nie jestes sama |
hehe konkretne :) |
|
|
|
|
Noemi
Wysłany: Pon Lis 26, 2007 14:55
|
Imię: Katarzynka
Dołączyła: 30 Kwi 2007
|
kolego miales 17 lat na awatarze..ale widze ze poprawiles :)
wiec sadze ze mozesz przeczytac 1 czesc mojej wczesniejszej wypowiedzi :) |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Pon Lis 26, 2007 19:41
|
Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
czy alkohilizmem nazwe chec napicia sie piwa ? czy po dniu w pracy moge sie napic piwa poprostu po to aby szybciej zasnac ? czy tez spotykajac sie ze znajomymi wypije w/w trunku wiecej ? czy tez chec wypicia szklanicy wodki ze starymi znajomymi ? a moze butelka wina gdy mam ochote sie poprostu wyloozowac i zapalic i sie napic...czy moge nazwac sie alkoholikiem gdy czasem nachodzi mnie chec kupienia butelki wina i cygara, i skonsumowania tego w domowym zaciszu pozwalajac sie pochlonac muzyce - poprostu siedzac / sluchajac / pijac i palac ... czy jest w tym cos zlego ? mimo iz ostatnimi czasy nie jest mi dane ... ale czy jestem alkoholikiem ?
prawda jest taka (w moim przypadku) darze szacunkiem "pra-ojcow" za wymyslenie czegos takiego jak alkohol ... czy go naduzywam ? owszem zdaza sie...ale swiat po przyslowiowym "piwku wydaje sie lepszy", ale przeciez nie mozemy "ulepszac swiata na codzien" w koncu nie kazdy rodzi sie supermenem ... a jesli nasze ulepszanie swiata ma miejsce codziennie - wowczas ... coz pozostaje mi powiedziec... " i tak Ci sie nie uda"
---
taka mala dygresja na temat...jesli ktos poczuje sie urazony "supermenowaniem" - przepraszam :) |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Pon Lis 26, 2007 20:33
|
Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
alkoholikiem sie jest a nie zostaje.
zaczynasz od jednego piwa , kieliszka. kielicha , butelki .....
a potem juz nie widać końca |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Lis 26, 2007 21:56
|
|
Arex30 napisał/a: | alkoholikiem sie jest a nie zostaje.
zaczynasz od jednego piwa , kieliszka. kielicha , butelki .....
a potem juz nie widać końca |
tak,tak...demagogia...a czym rożnie sie alkoholizm od łuszczycy??i to jest spoleczne i to...a czego jest wiecej??...i tego na codzień nie widać i tego...wiec nie mowmy o alkoholiźmie...co 3 Polak jest alkoholikiem,ale co 2 nie zdaje sobie z tego sprawy.A codzienne piwko,jeden glębszy,2 lampki wina do obiadu i tak wlasnie popadamy w alkoholizm...bo być alkoholikiem to nie znaczy wypijać w tygodniu cysterne gorzaly,ale regularnóść...dzień w dzień...bycie alkoholikiem to notoryczność w piciu bez wzgledu na ilość...notorycznośc i konsekwencja...uciekanie sie do alkoholu,w chwili depresji i "doła",pseudo potrzeby rozluźnienia,odreagowania...to trza sobie wytlumaczyć i wyjaśnić...wioec stajac przed lustrem kolejnego dnia rano nie wmawiaj sobie ,ze to co dzialo sie wczoraj to ostatni raz...bo to nie prawda i wiesz o tym bardzo dobrze... |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pon Lis 26, 2007 23:51
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Piotrulek napisał/a: | bycie alkoholikiem to notoryczność w piciu bez wzgledu na ilość...notorycznośc i konsekwencja | to ja jestem alkoholikiem :przestraszony: moją notorycznością i konsekwencją sa forumowe spotkania :przestraszony: |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Wto Lis 27, 2007 08:44
|
Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
polecam audycje w antyradiu w niedziele po 20
Krzyś Alkoholik |
|
|
|
|
shad_ow
Wysłany: Sro Gru 12, 2007 13:33
|
Imię: Monika
Dołączyła: 13 Sie 2006 Skąd: Polska,Holandia
|
Arex30 napisał/a: | alkoholikiem sie jest a nie zostaje.
zaczynasz od jednego piwa , kieliszka. kielicha , butelki .....
a potem juz nie widać końca |
Jest taki Polski film .. "Wszyscy jesteśmy chrystusami"
Ja go zmienie na Wszyscy jesteśmy alkoholikami ...
Pada stwierdzenie że alkoholikiem sie nie zostaje ...
Więc rodzimy sie alkoholikami
Wogóle to o co chodzi ?
Piotrulek napisał/a: | tak,tak...demagogia...a czym rożnie sie alkoholizm od łuszczycy??i to jest spoleczne i to...a czego jest wiecej??...i tego na codzień nie widać i tego...wiec nie mowmy o alkoholiźmie...co 3 Polak jest alkoholikiem,ale co 2 nie zdaje sobie z tego sprawy.A codzienne piwko,jeden glębszy,2 lampki wina do obiadu i tak wlasnie popadamy w alkoholizm...bo być alkoholikiem to nie znaczy wypijać w tygodniu cysterne gorzaly,ale regularnóść...dzień w dzień...bycie alkoholikiem to notoryczność w piciu bez wzgledu na ilość...notorycznośc i konsekwencja...uciekanie sie do alkoholu,w chwili depresji i "doła",pseudo potrzeby rozluźnienia,odreagowania...to trza sobie wytlumaczyć i wyjaśnić...wioec stajac przed lustrem kolejnego dnia rano nie wmawiaj sobie ,ze to co dzialo sie wczoraj to ostatni raz...bo to nie prawda i wiesz o tym bardzo dobrze... |
Swięta prawda ...
Tylko pamietajmy że .. "Chętnie innych upominamy, lecz sami upomnień nie chętnie słuchamy" ... |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 14:20 Strach przed trzeźwością
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Dobrze, że są ludzie, którym los bezdomnego, brudnego, zmagającego się z chłodem i głodem alkoholika nie jest obcy. Próbują mu pomóc, wszystko idzie dobrze, aż któregoś dnia On wszystko psuje. Wraca do swojego piekła. I zaczynają się wątpliwości, czy ta pomoc, ten wysiłek ma sens.
Wiecej h t t p;//interia360, p l/artykul/strach-przed-trzezwoscia,8446]Tutaj |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 15:09
|
Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
Szamanka napisał/a: | Dobrze, że są ludzie, którym los bezdomnego, brudnego, zmagającego się z chłodem i głodem alkoholika nie jest obcy |
Ojej... miałaś na myśli, że nie jest obojętny ? |
|
|
|
|
MissIndependent
Wysłany: Nie Paź 12, 2008 13:25
|
Dołączyła: 12 Paź 2008 Skąd: Dzielnica Cudów
|
lbię alkohol. nie nadużywam, choć byłby czasy, że piwko i drinka wypiłam prawie codziennie (bo akurat codziennie byłby spotkania z przyjaciółmi w jakimś pubie). Mój narzeczony lubi sobie wypićpo pracy piwko, dla mnie to nic nie znaczy, ale teściowa już bije naalarm. ale ona bije na alarm, bo w ogóle alkoholu nie uznaje :zdziwko:
mój ojciec był alkoholikiem. prawie zniszczył zycie mojej mamie. odeszla od niego jak miałam 2 latka....
niemam nic przeciwko tym, którzy piją, ale jeśli sami na własneżyczenie wpadają w alkoholizm to ja raczej nie żywię do takich osób większej litości. |
|
|
|
|
Azbe [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 08:54
|
|
Dorothea napisał/a: | Poprostu brak mi słow, co za patologia!!!!
A ojcowie tych dzieci to gdzie byli?????
:cenzura: |
w sklepie po browar :)
Co do tematu, nie wiem czemu każdemu przychodzi alkoholizm do głowy jako patologia. To nie tutaj jest alkoholizm w największym stopniu, tu on jest po prostu najbardziej widoczny.
Politycy,bankowcy, lekarze, nauczyciele starszych dat :] to że "jedna pani drugiej pani osiedlowe wiadomości" to nie znaczy że tam jest epicentrum, pomyślcie ile z nich teraz wraca na kwadrat po robocie i pierwsze co robi to szklaneczka whisky albo jakiegoś malibu czy czegoś takiego - ten rodzaj alkoholizmu już nie jest patologią? walić do lustra, codziennie łykać sobie szklane żeby zap(b)ić smutek czy co tam jakieś myśli, traktować ludzi z uczuciem tylko po wypiciu bo na trzeźwo jak surowe mięso.TO jest patologia! stracić gdzieś w sobie człowieczeństwo, a to ze ma sie za co ładnie ubrać czy coś... to tylko efekt tego że sie nie chce stać tym widocznym.
Arex30 napisał/a: | alkoholikiem sie jest a nie zostaje.
zaczynasz od jednego piwa , kieliszka. kielicha , butelki .....
a potem juz nie widać końca |
stereotypowo dość ;) taki jeden schemat, a uwież ich jest kilka hahaha |
Ostatnio zmieniony przez Azbe Pon Mar 23, 2009 09:05, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Arex30
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 10:56
|
Zaproszone osoby: 10
Imię: Arkadiusz
Dołączył: 18 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
Azbe napisał/a: | uwież ich jest kilka | hmmmmm podaj przykłady lub schematy .... |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 15:16
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
no moze to nastąpic szybciej jak ktos nagle zaczyna walić codziennie np. po jakiejs tragedii zyciowej... |
|
|
|
|
Azbe [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 22:41
|
|
Arex30 napisał/a: | Azbe napisał/a: | uwież ich jest kilka | hmmmmm podaj przykłady lub schematy .... |
(ale z tym uwieŻ to doprawiłem ahhahaha)
w tamtym poście jest kilka podanych prostych przykładów które można kojarzyć. jeśli nie będziesz umiał żadnego sobie przytoczyć, to o kilku "znanych" ludziach trzeba poczytać, na pewno znajdą się wzmianki o ich zamiłowaniach do alkoholu.
np taki picasso był alkoholikiem, da vinci lubił sobie popić, churchil dziennie obalał whisky, piłsudski raz zapomniał wysłać wojska bo był zbyt nawalony po poprzednim dniu... to raczej nie był jedyny "wyjątkowy" dzień w jego historii, van ghog odciął sobie ucho kiedy pił absynt ;)
zwyczajni obecni biznesmeni często zaczynają i kończą dzień na szklance "czegoś tam" , lekarze, szczególnie chirurdzy czy jacyś tacy podobni, dostają tyle alkoholu - myślisz że wylewają do zlewu?
proszę, parę przykładów ;) |
Ostatnio zmieniony przez Azbe Pon Mar 23, 2009 22:44, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:04
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Azbe napisał/a: | lekarze, szczególnie chirurdzy czy jacyś tacy podobni, dostają tyle alkoholu - myślisz że wylewają do zlewu? |
w tym srodowisku to chyba spory problem, coraz sie o jakis pijanych lekarzach czyta...generalnie im bardziej stresujący zawód, lub stwarzający "okazje" do picia to wiecej osób wpada w ten nałóg, no ale to nic nowego nie napisałem heeh |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:11
|
Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
O jaaa, a malo sie cholera czyta, ze oni ratuja ludzkie zdrowie. Trunks ,zmien literature, a nie Fuckt i Superexpress na zmiane:P
Niech enter nacisnie ten, kto se nie lubi czasem "chlapnąc" :P |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:19
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
ja to na onetach czy interiach czytuje hehe...wiadomo, pisze sie tam tylko o tych czarnych owcach, a jest wielu w porządku, no ale to nie "news" ;|
Ishikawa napisał/a: | Niech enter nacisnie ten, kto se nie lubi czasem "chlapnąc" |
<wciska enter>....ja lubie czesciej niz czasem hehe ;p oczywiscie w granicach rozsądku.....mysle, ze nałóg akurat mi nie grozi, czuje, ze mam taką psychike, ze bym mógł zawsze przerwać... |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:21
|
Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | ja to na onetach czy interiach czytuje hehe...wiadomo, pisze sie tam tylko o tych czarnych owcach, a jest wielu w porządku, no ale to nie "news" ;|
Ishikawa napisał/a: | Niech enter nacisnie ten, kto se nie lubi czasem "chlapnąc" |
<wciska enter>....ja lubie czesciej niz czasem hehe ;p oczywiscie w granicach rozsądku.....mysle, ze nałóg akurat mi nie grozi, czuje, ze mam taką psychike, ze bym mógł zawsze przerwać... |
Yhym, wszyscy tak mówili ;P Albo mówią:P |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:27
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Ishikawa napisał/a: | Yhym, wszyscy tak mówili ;P Albo mówią:P |
ale ja jestem trunks ;p |
|
|
|
|
|