dupiate forum :: Zobacz temat

Dołączył: 22 Gru 2005 Skąd: Trynek-Waryńskiego

.... podpatrzyłem w jednym temacie (o spotkaniu forumowym) ciekawą koncepcję , mianowicie panowie zaczeli rozwodzić się nad tematem "starsze, czy młodsze kobiety?". Co o tym sądzicie? Jakie wy wolicie? Młodsze "niedoświadczone", czy jak niektórzy twierdzą,
starsze , "które zaspokoją wszystkie wasze potrzeby?". Ciekaw jestem waszych opinii.

Dołączył: 02 Lis 2005

Siebawie moze sie wypowiesz jako pierwszy :>

Widzę ,że cienko Wam idzie,więc zaczne i oto moja wypowiedź.

Gdy mialem naście lat i trochę powyżej 20,czyli jak byłem jeszcze męskim,pełnoletnim,dzieckiem to nie wyobrażalem sobie kontaktow fizycznych z paniami starszymi odemnie,powiem więcej,panie po 30 to były dla mnie już dinozaury,panie po 40 to były nie istniejące odlegle galaktyki,a panie po 50 zastanawialem się czy takie żyją jeszcze,ale to bylo gdy moje doświadczenie było bardzo ,a to bardzo skromne.Z biegiem lat podczas wielu przerożnych kontaktów z kobietami nie tylko kończących się na rozmowach,dochodzilem powoli do wniosku,że sex z kobietami starszymi odemnie jest czymś naprawdę ekscytującym,te panie wiedzą czego chcą,wiedzą czym zainteresować faceta,nie liczą na nic oprocz obopólnej satysfakcji seksualnej,nie powiem nic więcej bo brak mi najnormalniej slow...panowie,to trzeba przeżyć...więc do dzieła... :D :D :D :D :D :D :hurra: :hurra: :hurra: :hurra:

Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Gliwice - Kopernik

Piotrulek

Zgadza się, choć ja w młodszych nie gustowałem nigdy, dwie były starsze - jedna o 3 miesiące, druga o 4 dni..., a cała reszta (nie było ich wiele) to maksymalnie 4 lata różnicy. Urodziłem się w połowie lat 70-tych i w nich lubię przebywać.

Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice

ja sie wypowiem za 20 lat w tym temacie :)

pozostawie to dla siebie :evil:
ale wiadomo nie od dzis ze kazdy facet czasem mysli jakby to bylo....ze starsza

no i pytanko jak starsza :chytry:

Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice

w tej chwili lubie kobiety w okolocy mojego wieku

dopiero z czasem dowiem sie w jakim wieku kobieta staje sie najbardziej dobra w lozku :)

:D LOL nie no panowie zaskakujecie mnie :) osobiscie gustuje w kurczaczkach :) ale go on :D ja poczytam :D

Dołączyła: 25 Sie 2005 Skąd: stąd

eee... ale wpadka :rotfl: :D tak tak rybkach ez... a raczej "narybkach" :D no ale oddaje glos kolegom z forum :) :hyhy:

Ja tam nie mam przekonań czy młodsza czy starsza grunt by była :hyhy:

Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Gliwice - Kopernik

Tak sobie pomyślałem, że wiek nie gra aż takiej roli jak kobieta już jest w okolicy ćwierczwiecza i powyżej (dla mnie) byle nie kończyła (w moim przypadku) drugiego.
Istotniejsze jest to czy to słodka idiotka, kumpela z plecakiem, typ ładnej bibliotekarki w okularach, wyemancypowanej bizneswoman, może kobiety-wampa, czy też zahukanego kurczątka (nawiązanie do tematu) albo zimnej ryby (nawiązanie do tematu nr 2).

*)preferowane typy podkreślono ;)

Mój znajomy miał powiedzenie:"mężczyźni starzeją się jak wino...

...a kobiety jak ogórki"

Choć ja się akurat z nim nie zgadzam :)

Bzyki, napisal

Cytat:

ale taka starsza kobieta, 30 letnia

( uwaga kolego lapie za jezyk :rotfl: )

no tak wiedzialam, ze takie kobietki dla 19-latka sa starsze, stare, i co jeszcze? :hyhy:

mam pytanie...

czy panie tez moga sie wypowiadac w tym temacie? :D

Bzyki, no to klapa, bo po " paniach" mi sie odbija :D

Dołączyła: 03 Gru 2005 Skąd: Gliwice

ja nie wiem co za roznica...
moze jak sie ma 20 lat to widac jakas roznice ze sie szuka kogos z doswiadczeniem:))
ale potem? kiedy sie samemu tego doswiadczenia nabywa:)) heh..

zreszta.. nigdy nikt nie wie jak sie w zyciu ulozy:)) a grunt zeby sobie na wzajem zycia nie uprzykrzac:)))
pozdr,