Rozwod .... |
Autor |
Wiadomość |
Yeti
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 00:37
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
MajkeL napisał/a: | Sam jestem zaskoczony liczbą rozwodów, (...) lecz czy nie jest to przypadkiem rozluźnienie obyczajów ... | Ależ oczywiście!... jednakże, bez tego rozluźnienia, chyba ktoś mógł się czuć... spętany.
Myślę też, że w tym przypadku, należy to rozluźnienie obyczajów wyraźnie odciąć od skojarzeń z hasłami typu: upadek moralności...
W rozwodzie nie należy się również dopatrywać tragedii (tak mi się wydaje). Tragedią bywa to, co do niego doprowadziło!... Rozwód jest tylko skutkiem... |
|
|
|
|
darkenstein [Usunięty]
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 00:52
|
|
Yeti, w rozwodzie jest jedna dobra rzecz kolej na nastepna nowa zone :D |
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Pią Gru 08, 2006 18:12
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
darkenstein napisał/a: | w rozwodzie jest jedna dobra rzecz kolej na nastepna nowa zone | ... co stało się impulsem do stworzenia szeregu przysłów i porzekadeł,...
...chociażby: "Zamienił stryjek siekierkę na kijek" albo "Uciec z deszczu pod rynnę"... ;) |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Sob Gru 09, 2006 11:54
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
hehehe jakie to proste darkenstein napisał/a: | w rozwodzie jest jedna dobra rzecz kolej na nastepna nowa zone :D |
Nigdy w życiu nie wyjde kolejny raz za mąż, po co utrudniać sobie życie :/
Jak będę chciała być z kimś to będę, po co mi do szczęścia jakieś papierki, a przysięga ? Tak łatwo ją złamać. Ludzie robią wszystko na pokaz, a co ludzie powiedzą, tak nie można itp itd. Moja znajoma bierze nawet dwa śluby bo mieszka za granicą więc robi jeden ślub dla rodzinki przyszłego męża i w Polsce dla swojej rodzinki i znajomych :mur:
Dla mnie nie ma to najmniejszego sensu. NAJWAŻNIEJSZA JEST MI?OŚć a reszta ??? |
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Sob Gru 09, 2006 16:42
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
ansc, jeszcze się nie rozwiodłem, a już Ci przyznaję wiele racji!... :ok:
ansc napisał/a: | NAJWAŻNIEJSZA JEST MI?OŚć... |
:super: :super: :super:
Reszta... nawet, jeśli nie najważniejsza, to czasem też może być wazna...
Będąc po rozwodzie i układając sobie życie na nowo, nieraz odpadają już względy religijne, ale dla niektórych nawet w XXI wieku to nadal jest rzecz ważna :)
... no i kwestia dzieci... One chyba zawsze są motywacją, żeby jednak zalegalizować związek, co mogłoby stanowić (być może pozornie tylko) gwarancję jego większej stabilizacji...
Ostatnio mi jakoś w ucho wpadło:
Cytat: | Miłość, to najpiękniejsze sacrum,
Więc nie traktuj jej jak kontraktu
Który zrywasz, gdy dzień masz gorszy
Kiedy zyski chwilowo są mniejsze niż koszty |
Pewnie ten cytat jest tu zupełnie od rzeczy, ale... :/ |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Sob Gru 09, 2006 18:30
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Yeti napisał/a: | co mogłoby stanowić (być może pozornie tylko) gwarancję jego większej stabilizacji... |
MOG?OBY, gorzej jak robi się coś na siłę. Zresztą ja jestem trochę specyficznym przypadkiem, szybko sie zniechęcam, jak mi coś nie pasuje to uciekam, wiem że tak najprościej, uciec od problemów ale z drugiej strony życie jest takie krótkie po co sobie je jeszcze zatruwać. Upss sorry za moje wywody ale akurat jestem w takim nastroju. |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 09, 2006 19:18
|
|
ansc napisał/a: | szybko sie zniechęcam, jak mi coś nie pasuje to uciekam, wiem że tak najprościej |
ze mnie tez taki przypadek, nie potrafie tkwić w czyms co mi nie odpowiada więc spadam gdzie pieprz rośnie, po co sobie życie zatruwac na własne życzenie skoro można uwolnic się od problemów :/ |
|
|
|
|
MajkeL
Wysłany: Sob Gru 09, 2006 22:36
|
Dołączył: 28 Wrz 2004 Skąd: Gliwice - peryferia
|
ansc napisał/a: | jak mi coś nie pasuje to uciekam |
Anula napisał/a: | po co sobie życie zatruwac na własne życzenie skoro można uwolnic się od problemów |
Uwolnić sie od problemu uciekając od niego ?
Hmm dziwny sposób na rozwiązanie problemu...
Ja wychodzę z założenia że lepiej rozwiązywać problemu od razu (o ile się da, zwłaszcza jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie). Uciejając prędzej czy później On Cię dogodni lecz już ze zdwojoną siłą (efekt bumerangu) :kwasny: |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Gru 10, 2006 10:30
|
|
MajkeL,
oczywiście,że nie uciekam jak tylko problem sie pokaże tylko najpierw staram sie go rozwiązać , ale nie za wszelką cenę bo skoro widzę ze to tylko mi zależy na jego rozwiązaniu to mogę sobie darować, niestety życie sprawiło ze nie mam już w sobie tyle siły i zapału do pokonywania problemów i bardzo łatwo mnie zranić, i połamać na kawałki nawet jednym zdaniem. :/
Może kiedys odnajde w sobie jakies ukryte pokłady energii i siły żeby pare rzeczy zmienić, narazie żyje w swoim szkalnym świecie. :| |
|
|
|
|
desperado [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 21:36
|
|
darkenstein napisał/a: | Yeti, w rozwodzie jest jedna dobra rzecz kolej na nastepna nowa zone | W tej kwesti mozesz sie wypowiadac rzeczowo swoje pszeszedles a co nas czeka tego nikt nie wie, zastanawiam sie czy bedziesz mial 3 . Jak to sie stalo ze jeszcze jestem kawalerem :hyhy: |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 11:08
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Moj rozwód znów został przesunięty, mój małżonek zdecydował sie na terapię rodzinną, jestem ciekawa co nam to da, no cóz zawsze to będzie nowe doświadczenie w życiu. |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 11:37
|
|
ansc,
zawsze ciekawily mnie rezultaty takich terapii, czy faktycznie obcy człowiek jest w stanie uratowac małżeństwo przed rozbiciem, czy rozmowy z nim pomoga parze na rozstaju dróg zrozumieć że są dla siebie stworzeni i że chwilowe niepowodzenia to nie tragedia. A może jednak pomoże w spokojnym rozstaniu bez walki, zawiści i nienawiści.
Jeli nie bedzie to dla Ciebie zbyt trudne to chciałabym Cie prosic o rozwinięcie tego tematu gdy juz bedziecie odczuwali jakie efekty daje wam terapia :)
Trzymam kciuki za powodzenie w rozwiązaniu trapiących Was problemów :) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 12:00
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
ansc napisał/a: | mój małżonek zdecydował sie na terapię rodzinną,jestem ciekawa co nam to da | czy Ty też tego chcesz ? |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 14:36
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
kisia napisał/a: | ansc napisał/a: | mój małżonek zdecydował sie na terapię rodzinną,jestem ciekawa co nam to da | czy Ty też tego chcesz ? |
Właściwie z ciekawości jak to będzie, czy rzeczywiście to pomoże w lepszym porozumiewaniu się miedzy nami, no i na jak długo. |
|
|
|
|
desperado [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 19:16
|
|
ansc napisał/a: | rozwód znów został przesunięty, mój małżonek zdecydował sie na terapię rodzinną, jestem ciekawa co nam to da, no cóz zawsze to będzie nowe doświadczenie w życiu | Co bedzie rozwod , widze brak wiary w to co robicie , milosc chyba juz wygasla , lub jej wogole nie bylo. |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 20:36
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
desperado napisał/a: | milosc chyba juz wygasla , lub jej wogole nie bylo | albo jest tylko zgubiła się przytłoczona codziennością, rutyną i różnymi kłopotami i trzeba ją poprostu odnaleźć, odświeżyć. Chyba gdyby jej wogóle nie było to jedno i drugie kategorycznie obstawałoby przy rozwodzie, prawda?
desperado napisał/a: | Co bedzie rozwod | a może jednak nie pesymisto ;) |
|
|
|
|
desperado [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 22:48
|
|
Dorotka napisał/a: | może jednak nie pesymisto
| Zycze wan tego , chociaz to trudne . |
Ostatnio zmieniony przez kisia Czw Lut 15, 2007 02:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ansc
Wysłany: Czw Lut 15, 2007 11:22
|
Dołączyła: 10 Mar 2005 Skąd: Trachy
|
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy, ciężko mi jest w tej chwili określić czy miłość wygasła czy w ogóle jej nie było, obawiam sie raczej to drugie, teraz pozostało tylko tzw przyzwyczajenie |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Czw Lut 15, 2007 11:28
|
Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
Rozwody sa zazwyczaj trudne i kosztuja nas duzo nerwow. Ale czasem jest to gorsze zło niz zycie z kims pod jednym dachem bez szans na poprawe. Trzymam kciuki. aby wszystko skonczyło sie po Twojej mysli. |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sob Lut 17, 2007 00:56
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
ansc napisał/a: | teraz pozostało tylko tzw przyzwyczajenie |
nie polecam, nie działa na długo, wcześniej czy później bedziesz miała tego dość. Czlowiek bez miłości usycha. |
|
|
|
|
|