siebawie i jego samotnia słowem karmiona |
Autor |
Wiadomość |
catterina
Wysłany: Nie Sty 14, 2007 20:58
|
Dołączyła: 14 Sty 2007 Skąd: zbrosławice
|
chcesz...pojdziemy nad rzeke...
bedziemy patrzec na zachod slonca...
tam usiadziesz nad brzegiem...
łza poplynie...ale łza szczescia...
bedziesz mnie trzymał za reke...i gładził me wlosy...a ja...
...Ci wszystko opowiem...
bo wiem...wierze...
bo tylko Ty...
...ukoisz ma dusze i serce
jednym jedynym słowem... :serce: |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Nie Sty 14, 2007 21:34
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
catterina, czy to jest odpowiedz na to co napisal siebawie? |
|
|
|
|
catterina
Wysłany: Nie Sty 14, 2007 22:46
|
Dołączyła: 14 Sty 2007 Skąd: zbrosławice
|
zatracajac SIE w sobie nawzajem... BAWIE sie jego palcami w swojej dloni tak jak on to robi z moimi...
ten wiersz to nie odpowiedz... to wyznanie... :] [/b] |
|
|
|
|
siebawie
Wysłany: Nie Sty 14, 2007 22:49
|
Dołączył: 22 Gru 2005 Skąd: Trynek-Waryńskiego
|
zatem zasiądźmy oboje,
w palcach splećmy nasze uczucie,
w spojrzeniu szukajmy
niemych odpowiedzi
na miliony pytań cisnących się na usta :serce: |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pon Sty 15, 2007 13:23
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
No prosze jak nam sie dwa serduszka razem zlaczyly :hyhy: |
|
|
|
|
siebawie
Wysłany: Pon Sty 15, 2007 17:32
|
Dołączył: 22 Gru 2005 Skąd: Trynek-Waryńskiego
|
„ .... nie wypowiedziane wcześniej słowa. ”
... samotnie przemierzając bezdroża egzystencji,
pragnąłem spróbować jeszcze raz.
Pomimo pułapek przez los zastawianych.
kolejnych upadków, kolejnych porażek,
znów wstałem i otrzepałem się z resztek nienawiści.
Niepewnie wzrok podniosłem znowu do góry,
pewność ma odzyskiwała równowagę.
.... potknięcie.
Upadałem, ma wiara zatracać zaczęła się w niewierze,
Już nie mogłem, nie chciałem,
Pragnąłem serce swe w kamień zamknąć ponownie,
Prosiłem nie trzymaj mnie, daj odejść, usnąć w spokoju.
Nie miałem już sił.
Osamotniony nareszcie, czekałem aż niebyt
Ogarnie moją duchowość.
.... szept.
Nieme wezwanie, siła większa i mocniejsza niż wszystko,
Wszystko co mnie otaczało.
Nie potrafiłem się jej opierać, może nie chciałem?
Ostatkiem sił wyciągnąłem dłoń...
.... pochwyciły mnie ramiona, siły tak czystej, realnej,
pragnąłem jej, chwytałem garściami nie mogąc się nasycić.
Ostatecznie zdmuchnąwszy ostatnie okruchy dni minionych,
Oddałem się jej bezgranicznie.
.... światło.
Przeszukiwałem zakamarki pamięci mojej,
Szukając rysów twarzy zapomnianej.
Pojedyncze obrazy jak stare fotografie, przelatywać zaczęły
W swoistym tańcu zbuntowanych wspomnień.
Z umysłem wypełnionym wspomnieniami radości,
Uśmiechu, uczuć obfitości, zacząłem żyć na nowo,
Bo oto wiedziałem.
.... miłość.
Odnalazłem ją, czy jednak nie? Nieważne.
Potrafiłem na nowo wykuć jej imię na sercu.
Potrafiłem na nowo podzielić się nią z kim innym.
Potrafiłem na nowo czerpać z niej radość.
Słowem odważny, czynem stłumiony,
W oczekiwaniu niepewnym nieposkromiony.
W drodze do niej nie powstrzyma mnie czas...
... znajdę ją, na mej drodze do połączenia nas :serce: |
|
|
|
|
catterina
Wysłany: Pon Sty 15, 2007 21:41
|
Dołączyła: 14 Sty 2007 Skąd: zbrosławice
|
dzien po dniu zatracam sie w Tobie coraz bardziej...pragnac dac Ci to co najlepsze...pragnac dac Ci cala siebie...
...tylko Ty kochanie... :serce: |
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Sro Sty 17, 2007 08:30
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
catterina napisał/a: | dzien po dniu zatracam sie w Tobie coraz bardziej...(...) pragnac dac Ci cala siebie... |
Miło tu dostrzegać ten czar wzajemnej miłości.
Chyba zaczynam Wam czegoś zazdrościć.
... ale nie tego uczucia! Wszak i serce moje
płonie. Ja zazdroszczę,... że kochacie oboje! :zawstydzony:
Wzruszyłem się czytając powyższe wyznanie,
lecz radzę, catterino, zostaw coś na drugie danie!
By nie chciał do swej samotni uciec znowu siebawie,
zanim oddasz się cała,... schowaj asa w rękawie!... :hyhy:
Oby nigdy twój luby nie mógł, patrząc Ci w oczy,
spytać: "Dałaś już wszystko. Czym mnie teraz zaskoczysz?"
Więc, kiedy czarne chmury się zbiorą na waszym niebie,
powiesz, sięgając w rękaw: "Ja mam tu "asa" dla Ciebie!..." :P
Niełatwa gra w życie bywa, lecz rada moja jest szczera!
Bo życie to nie są szachy! Już raczej... partia pokera!... :padam: |
|
|
|
|
siebawie
Wysłany: Sro Sty 17, 2007 15:33
|
Dołączył: 22 Gru 2005 Skąd: Trynek-Waryńskiego
|
Yeti, ... jak zwykle 100%-owa trafność w odpowiedzi ;) :padam: |
|
|
|
|
catterina
Wysłany: Sro Sty 17, 2007 22:25
|
Dołączyła: 14 Sty 2007 Skąd: zbrosławice
|
moj drogi yeti...pojechales z kazaniem...
zazdroscisz ale czego czyzby otwartosci?...
tego co spodziewac sie po mnie moj mezczyzna moze?...
czyzby zal dupe sciskal ze sam na to liczyc nie mozesz?...
jestem jak otwarta ksiaga...i on o tym wie...
w szachy nie gram...nielubie gier...
asy w rekawie...szulernia...podchody...
to nie dla mnie poprostu takie zawody...
a co do czarnych chmur...gdy zbiora sie na niebie...
ja jak stalam tak stoje..no chyba ze leze:)...
jak zwykle dam milosc dam czulosc dam siebie...
zrobie pyszny obiad podam piwo...i siebie...
z bita smietana...truskawkami...owocami...
bo to co on ma na codzien...ty masz czasami:) |
|
|
|
|
siebawie
Wysłany: Sro Sty 17, 2007 22:35
|
Dołączył: 22 Gru 2005 Skąd: Trynek-Waryńskiego
|
Piękna, inteligentna, a zarazem
słowem ostra,
czynem zniewalająca,
bardzo zazdrosna.
lecz zważ na me słowa
i Yeti-emu oszczędź,
bo miłym chciał być.
...zapewne nie w głowie mu
odkopany topór wojenny,
forum to rodzina,
forum to handel wymienny.
Handel umowny poglądów naszych
i nikogo tutaj nie chcemy straszyć :)
......... :cmok: :serce: :serce: :serce: |
|
|
|
|
catterina
Wysłany: Sro Sty 17, 2007 23:13
|
Dołączyła: 14 Sty 2007 Skąd: zbrosławice
|
|
|
|
|
Yeti
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 08:29
|
Dołączył: 17 Sie 2005 Skąd: Gliwice
|
catterino!
... nie ma we mnie zawiści! Ja zazdroszczę życzliwie!
Dostrzegasz we mnie wroga, a ja trochę się dziwię!...
Przeżywasz wraz z siebawie cud wzajemnej miłości...
Czy Cię dziwi, że ktoś, kto go nie zna,... zazdrości?...
... i nie dupę żal ściska lecz serce me obolałe...
Lecz ja Waszego szcześcia kraść zamiaru nie miałem!
Rozstańmy się więc w spokoju! Nie róbmy tu wojny z tego!
Ja wracam do swej tęsknoty, a Wy... do szczęścia swego!... :padam: |
|
|
|
|
catterina
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 20:52
|
Dołączyła: 14 Sty 2007 Skąd: zbrosławice
|
......peace....yetunciu:)
:przytul: |
|
|
|
|
siebawie
Wysłany: Pon Maj 07, 2007 07:11
|
Dołączył: 22 Gru 2005 Skąd: Trynek-Waryńskiego
|
...dziwny szelest...,
...stukanie, stłumiony dźwięk, ciche pukanie...,
Co to?...ja wiem.
Banalna odpowiedź na proste pytanie.
Leżąc spokojnie, oczy zamykam,
czekam cierpliwie
w wyobraźni obrazy chwytam.
Rysuję szlak, drogę wśród chmur, wśród wiatru muśnięć,
otaczam, nadaję formę, zmieniam kierunki,
śledzę jej życie od chwili poczęcia
po kres drogi długiej,
kiedy spadając w niemocy swojej,
życie swe kończy na szybie mojej.
I wtedy właśnie otwieram oczy,
by spojrzeniem ostatnim uchwycić tę chwilę,
gdy palcem wodząc po szkła drugiej stronie,
cicho szeptam "żegnaj" do niej. |
|
|
|
|
|