Temat:Dzieci-bite,klute,przypalane |
Autor |
Wiadomość |
Dorotka
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 11:29
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
Dorothea, może nie mam szczególnie wielkiego stażu macieżyńskiego (jestem mamą dwa i pół roku).... ale moje nie dostało. I mam nadzieję że nigdy nie dostanie. Na razie udaje nam się dogadywać bez tego. |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 11:39
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Dorotko wiec zycze Ci tego,aby Twoje dziecko nigdy nie musiało poczuc jak "smakuje" taki klaps.....Super ,ze potrafisz dogadac sie ze swoim dzieckiem i oby to trwało zawsze.... :D |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 11:56
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Dorothea napisał/a: | I nie uwierze jesli ktos mi powie ze jego dziecko nigdy nie dostało takiego klapsa, wydaje mi sie to poprostu niemozliwe. |
Moja córa (3,5 roku) nigdy nie dostała ode mnie, od męża raz i od babci raz (przynajmniej ja wiem że raz :| ). Piszę to zupełnie świadomie i pod przysięgą zeznam. ;) |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 12:03
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
Oki burek nalezy Ci tylko pogratulowac....., ciesze sie ze macie tyle cierpliwosci i jestescie konsekwentne.Ja niestety nie moge powiedziec, ze moja corka nigdy nie dostła klapsa w pupsko......!!!Ale to było baaardzo dawnoo temu, teraz duzo rozmawiamy i widze ze daje to wielkie rezultaty.Mam nadzieje ze zawsze bedziemy sobie tak bliskie jak teraz.... |
|
|
|
|
Admike
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 14:42
|
Imię: Adam (dla znajomych Adaś :-) )
Dołączył: 11 Sie 2005 Skąd: R-rz Brzezie/Wysoka
|
wczoraj w dziennikach można było zobaczyć (o ile się nie mylę) 7-miesięczne pobite dziecko :( to już kolejny przypadek w niewielkim odstepie czasu :rozpacz: :cenzura:
co się dzieje??????????????????????????????????????????? |
|
|
|
|
praz
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 14:49
|
Dołączyła: 25 Sie 2005 Skąd: stąd
|
Piotrulek napisał/a: | Tak,tak w szególności pogadać z 2-3 latkiem gdy jest w pierwszej fazie histerii-chyba za dużo książek czytasz |
dziala odesłanie za kare do pokoju,gdy nie chce iść same to można je tanm zanieść i zamknąć drzwi tłumacząc, że jak się uspokoi to beżie moglo dopiero wyjść, dziecko drze się jak opętane, ale jak już sobie pokrzyczy, straci troche energii to sie w końcu uspokaja, czasem nawet zaśnie wyczerpane i nie potrzeba klapsów krzyków itp bo te tylko powodują, że dziecko wydziera się jeszcze głośniej
przetestowałam tą metodę i polecam :) |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 16:37
|
|
Dorotka napisał/a: | ale moje nie dostało |
jeszcze więc wszystko przed tobą... |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 20:03
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
A co jeśli dziecko zachowuje się bardzo źle na ulicy? Tam go do pokoju nieodeslesz. Ile razy widzialem matke idącą z dzieckiem, te wydzierało się na caly głos, mamuśka tylko mówiła uspokój się, bądź ciszej, a ono swoje. I tak gadała, a dziecko nic sobie z tego nie robiło. Można pomyśleć: zmęczy się i przestanie. Tylko, że następnym razem zrobi dokładnie to samo, bo samym gadaniem poprzednim razem nic do niego nie doszło.
Dostałęm kiedyś po dupsku za to że nie chciałem przyjść na obiad mimo próśb mamy. Jeździłem na rowerku wokół bloku. Mama w złości wyszła po mnie i nadal spokojnie prosiła, żebym poszedł na obiad. Ja jezdziłem sobie dalej w kółko. Potem drugi raz, mialem to gdzies. Trzecie kółko, nie pamiętam ile ich zrobiłem. Wkońcu beszczelnie splunołęm i powiedziałem, żeby sobie sama zeżarła tą zupe. To było ostatnie okrążenie jakie zrobiłem. Matka złapała mnie za wszaż i zaprowadziła do domu. Przylała mi w dupe i kazała jeść zimną zupe. Gdyby tak nie zrobiła, pewnie nie było by to ostatni raz.
Czasem klaps nauczy szacunku do starszej osoby, posłuszeństwa i pokory. Teraz za dużo gówniarzy nie ma respektu do rodziców, nie mówiąc już do otoczenia, bo do nich się tylko mówiło. Weźcie sobie na przykład wychowanie na wsiach. Tam dzieci jak odpyskują zaraz w dziub dostaną, ale potem wiedzą za co.
Po spacerze z psem...
Nasunęło mi się "agresja budzi agresje", ale kiedy dzieciom wymierzamy kare nie ma być ona zadawana z agresją (mam na myśli "klapsa") To ma je czegoś nauczyć.
Jeszcze jedno. Bo co chwile wtrącacie dzieci w wieku paru miesięcy. Ja mam na myśli dzieci w wieku dojżalszym. Takie, które już potrafią chodzić bez podtrzymywania się wszystkiego w koło i potrafiące klecić w miare dobrze zdania. Bicie dzieci niezdających sobie sprawe z czynu jaki popełniły to sadyzm.
Tutaj dodam może złe porównanie, ale kiedy pies coś źle zrobi również go karcicie, a przecież dzieci w pewnym wieku mają zachowanie właśnie takiego zwierzaczka (i żeby ponownie nie być źle zrozumianym, mam na myśli zachowanie, a nie poziom intelektualny).
P.S. sorki za chaotyczność powyższego tworu. |
Ostatnio zmieniony przez Major Sro Lis 16, 2005 21:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 20:23
|
Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
a ja zrobilem mala ankiete wsrod moich znajomych ;=]
i wyszlo na to ze 80 % pamieta iz w wieku przedszkolo - szkolnym dostawalo klapsa w pupe :=] |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 20:29
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
WYbaczcie również za tandetną składnie w powyższym tekscie. Mam nadzieje, że to jesteście w stanie zrozumieć :P W najbliższym czasie postaram się to poprawić. I ja przeprowadze taką ankiete. Ciekawe co z tego wyjdzie. |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 21:16
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Major, ja Cie rozumie i potwierdzam twoje zdanie ale nie bicie w pysk :] tylko w (...)
p4cz3k napisał/a: | wyszlo na to ze 80 % pamieta iz w wieku przedszkolo - szkolnym dostawalo klapsa w pupe :=] |
tez dostawałem klapsy w dupe(pupe) :P ;] |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 21:17
|
|
Gmeras napisał/a: | tez dostawałem klapsy w dupe(pupe) |
i jesteś calkiem normalnym mlodym człowiekiem,czy tak??Mam rację Piotruś ,prawda?? :D :D :hurra: :hurra: |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 21:19
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Piotrulek napisał/a: | i jesteś calkiem normalnym mlodym człowiekiem,czy tak??Mam rację Piotruś ,prawda?? |
prawda :P nie ma problemów z prawem nieprzystwarzalem za wiele problemów rodzicom wiec myśle ze byłem(jestem) dobrym synem :] :D |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 21:20
|
|
Gmeras napisał/a: | wiec myśle ze byłem(jestem) dobrym synem |
Też mi się tak wydaje,a wrecz pewny jestem tego... :D :rotfl: :super: :hurra: |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 21:52
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
W domu w ktorym sie wychowalam,nie pamietam by podnosilo sie na mnie reke....mozliwe,gdy bylam mlodzsza(nie pamietam)
Pozniej mama ciagle,bez przerwy tlumaczyla i tlumaczyla a ja zmuszona byla sluchac...to bylo straszne.Nie raz powtarzalam jej,ze lepiej niech mi raz przywali niz caly tydzien ma marudzic.....jednak jej tlumaczenia bralam sobie do serca i probowalam tak postepowac by byla zadowolona
Znam pewna rodzine...troche zywiolowa kobieta i spokojny facet,dwoje dzieci i mowie...biedne dzieci.Czysty,pachnacy porzadny dom bez alkoholu i awantur.....za to ja na osiedlu znaja wszyscy....dzieci byly bite notorycznie i nikt nie reagowal,bo przeciez to porzadny dom.Jakos nie wiem czy to wychowanie batem jej pomoglo...starszy ma teraz 13 lat jest strasznym lobuzem a mlodzy uczy sie od niego.Sa agresywni,znecalaj sie nad mlodszymi i slabszymi od siebie...gdzies w psychice maja zapisane" bron sie" Starszy nawet stwierdzil,ze jak bedzie mial prawdziwy pistolet to ja zastrzeli....czy tak powinno myslec dziecko?
Nie jestem przeciwna klapsom,ale jakos wszystko ma swoj umiar.
Dzis sa inne czasy niz kiedys,dzieci sa w inny sposob wychowywane( chyba bardziej na luzie),do tego dochodzi,ze czasy dla nich sa lepsze bo w sumie mozna kupic wszystko.
Tylko dlaczego takie malenstwa musza cierpiec? za to ze glosno placza? :zly: |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Czw Lis 17, 2005 07:43
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Czyli jeśli ktoś (dorosły) mnie zdenerwuje swoim zachowaniem, czy nie rozumie mojego tłumaczenia to od razu mogę walić w pysk? :] |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Czw Lis 17, 2005 14:06
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
No dobra. Też uważam, ze od jednego klapsa jeszcze nikt nie umarł, ale czy ktoś wie gdzie jest ta granica między klapsem, a biciem? A gdzie między biciem, a znęcaniem?
Uważam, że klapsy/bicie pokazują, że nie mam innych argumentów. A jeśli nie mam argumentów innych niż siłowe, to moze nie mam racji? |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 07:54
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Ciągle nie może do mnie dojść jak można własne dziecko uderzyć. Gabę nosiłam 9 miesięcy pod sercem, urodziłam, karmię, wychowuję, całuję, przytulam, jest dla mnie najważniejsza na świecie. Ona mi bezgraniczne ufa i ja, tak sobie, bo mnie zdenerwowała, miałabym ją uderzyć?
Proszę mi podać przykład w jakiś sytuacjach dziecku "można" dać klapsa. |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 08:40
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Kaszanka ty niwidzisz takiej potrzeby i bardzo sie z tego ciesze :) obys nigdy niemusiala uzyc klapsa ;]
gdzy za duzo chce wyje wiszczy placze skacze rzuca sie na ziemie i glupia rozmowa niepomaga itd |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 09:04
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
No ale musi być powód tego wicia się, wrzasku itp. Dziecko inaczej rozumuje niż my, wiele rzeczy jest dla niego abstrakcją (np. czas). Dziecko wyraża w ten sposób uczucia których nie potrafi określić. Co ma zrobić dwulatek któremu w sklepie jest za ciepło, chce mu się jeść, denerwuje go łażenie mamy która nie umie zdecydować się który sos wybrać. Dorosły człowiek powie że chce iść już do domu bo mam dość zakupów. A dziecko? Jeszcze nie ma takiego zasobu słów to po pierwsze, a po drugie samo jeszcze do końca nie rozumie co czuje. |
|
|
|
|
|