Przesunięty przez: kobi Sro Sie 22, 2007 08:20 |
Jak radzicie sobie ze stresem i złym humorem? |
Autor |
Wiadomość |
asik
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 11:13 Jak radzicie sobie ze stresem i złym humorem?
|
Dołączyła: 16 Cze 2005 Skąd: Gliwice - Kopernik
|
W związku z tym że mamy jesień a już wkrótce pewnie i zima do nas zawita, a co za tym idzie mniej słońca, stajemy się senni, apatyczni itd częściej mamy zły humor.
Może macie jakieś swoje sposoby żeby sobie z tym radzić.
Jak sobie radzicie ze stresem?
Co wam pomaga w sytuacjach kiedy czujecie że wszystko jest nie tak jak trzeba.
Co poprawia Wam zły humor? |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 11:28
|
Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
|
|
|
|
Admike
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 11:47
|
Imię: Adam (dla znajomych Adaś :-) )
Dołączył: 11 Sie 2005 Skąd: R-rz Brzezie/Wysoka
|
kobi napisał/a: | Kontakty z innymi... |
kobi:ok: ,dla mnie lekarstwem jest jeszcze muzyka,a w szczególności twórczość Jeana Michela Jarre'a |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 12:03
|
Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
I właśnie tego teraz potrzebuję... :zalamany: |
|
|
|
|
praz
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 12:13
|
Dołączyła: 25 Sie 2005 Skąd: stąd
|
ja przesypiam albo bluzgam, zawsze pomaga |
|
|
|
|
Fenix
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 12:17
|
Imię: Krzysztof
Dołączył: 23 Cze 2004 Skąd: Gliwice - Targowa
|
tak to pomaga ale nie do konca |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 12:32
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
nie radze sobie ( a w CV napisałam ze dobrze sobie radze, ale ciiiii ;)
Jestem wielka złośnica o byle co się wpieniam, niestety stosuję najczejściej najgorszą metodę, tłumie to w sobie :zalamany:, bywają tez chwile że płaczę, krzyczę lub cisnę czymś o podłogę, trzasnę drzwiami |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 12:37
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
na zły humor dla mnie najlepszy jest święty spokój, może jakaś miła, cicha muzyczka i mały koniaczek, czasem dłuuuuuga kąpiel. Na stres zdecydowanie sprzątanie - wpadam w rytm i szaleję do czau jak nie padnę na twarz - negatywne emocje się wyładowują same ;) |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 14:09
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
nie mam sposobów ale tym sie najbardziej nieprzejmuje ;) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 16:04
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Spiewam...poprostu spiewam
zakladam wtedy sluchawki na uszy i nie interesuje mnie otoczenie
jakos muzyka,ktora lubie postawia mnie na nogi
a jezeli nie pomaga spiew i muzyka...wtedy jest spiew i spacer a dokladnie las...dotykam drzew,wacham trawe,wdycham powietrze....to jest moje lekarstwo na ciezkie dni |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 16:12
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Ja sie nie stresuje... jestem wybuchowym charakterem i jak jestem zla to po prostu wylewam swoja zlosc na zewnatrz, stresowanie sie to duszenie w sobie... sa pewne tematy, o ktorych nie rozmawiam z nikim i je dusze... jednak... zywiolowy jestem czlowiek i chyba moge powiedziec ze nadpobudliwy... taki wybuch pomaga mi odzyskac swoja rownowage... dzieje sie tak zazwyczaj co 2-3 miesiace. |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 16:17
|
Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
a ja ... ide na piwo :=] ... albo robie sobie mocna kawke i ide na papieroska .. albo spotykam sie ze znajomymi...cokolwiek...muzyka...cokolwiek :D no ... roznie bywa...ale podstawa to : papierosek + kawka :=] |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 16:27
|
Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
-jesli maly stresik to go przesypiam-wedle powiedzenia "jutro tez jest dzień "
-stresik bez mały - kosiara do ręki i trawa na łyso ,a skalniak nie przypomina starego skalniaka /w sezonie jest 3-4 razy przebudowany/
-stres narastajacy - niestety wybucha i pluje lawą po wszystkich w promieniu 10 m ja odzyskuje równowage ,a na około mnie zgliszcza :/ szkoda mi wtedy ludzi ale jest za pózno ------------ chciałaby umieć zapanować nad tym :zdegustowany: :help: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 16:29
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
oj chcialoby sie... ale coz z tego ze nie da sie... jest to silniejsze niz milosc i szacunek do tych osob "w okolo" |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 16:30
|
Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
Dana napisał/a: | stres narastajacy - niestety wybucha i pluje lawą po wszystkich w promieniu 10 m ja odzyskuje równowage ,a na około mnie zgliszcza Zdezorientowany szkoda mi wtedy ludzi ale jest za pózno ------------ chciałaby umieć zapanować nad tym Zdegustowany Help
|
o kruca...niczym smok :=]
jak ja juz jestem tak zly ze bardziej byc nie mozna...to biore psa (biedny piesek) i funduje mu 2 - 3 godzinny spacer niezaleznie od pogody...w sumei zal mi wowczas pieska :( |
|
|
|
|
Asia_:)
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 17:19
|
Dołączyła: 05 Lip 2004 Skąd: Zabrze-Gliwice
|
zerkam ukradkiem na promyki slonca ktore skradaja sie do moich policzkow....
rozkoszuje sie szumem wiatru, lisci, pedzacymi na zabo po niebie oblokami, chmurzyskami
dmucham na nie i krzycze: szybciej szybciej
daje sie niesc wiatru gdy wieje silnie, powierzam sie wtedy jego silnym ramionom i daje sie niesc :rotfl:
gdy mnie ktos zdenerwuje mowie mu to a jesli na to nie zasluguje dobrze mu zycze w myslach, wzywam dobra moc by sie nim zaopiekowla, by nie zrobil sobie swa zlosliwoscia i nieczuloscia krzywdy
kocham ludzi wiec na nich patrze, jeden rzut oka wystarczy by cos z ich wygladu wychwycic,
najsliczniejsze sa dzieci, ich oczka usmiechniete, chetne do znalezienia kontaktu choc na chwile, ciekawe, zywe, szczere.....
gadam do psa podworkowego ze czeka mnie dzis zly dzien i ze jest on dla mnie wyzwaniem, obiecuje ze mu opowiem albo przekaze przez znajomych czworonogow
i nie potrzebuje lekow
uspokajajacych
nie jestem wariatka
nie jestem naiwna
zyje
i ciesze sie ze zyje :D |
|
|
|
|
SuperNova
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 17:39
|
Dołączyła: 01 Lis 2005 Skąd: Gliwice
|
Pierwszą reakcją jest płacz..............musze się wypłakac jak mam stresa, doła, zły humor..........Najczęściej świadkiem tego są moje dwa psy i kiedy zlizują mi łzy z policzków odrazu jakoś mi raźniej ;)
A jak musze się odstresowac to stawiam kulę z welonkami na stole i obserwuję...................
Jestem cholerykiem i takie obserwacje rybek mi pomagają.....jak mnie nosi.
Staram się też unikać ludzi w takich dniach bo moge być nieprzyjemna i po co zrażac sobie innych.......ale ucze się nad tym panować :ok: |
|
|
|
|
asik
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 20:42
|
Dołączyła: 16 Cze 2005 Skąd: Gliwice - Kopernik
|
a u mnie hmm najlepszym lekarstwem na wszelki stres i smutek był pies, teraz niestety już jej nie ma to muszę sobie radzić inaczej, najczęściej śpię i po obudzeniu emocje mijają i jest ok:)
doskonale humor poprawiają przyjaciele i prażyk:) szczególnie jak mówi jakieś teksty z kabaretów:) boki zrywać:) |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 22:35
|
Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
asik napisał/a: | prażyk:) szczególnie jak mówi jakieś teksty z kabaretów |
Wypożycz mi Prażyka na kilka dni... :zalamany: |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 22:58
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
SuperNova napisał/a: | Jestem cholerykiem i takie obserwacje rybek mi pomagają |
muszę sobie kupić rybki, a moze cały staw założe, może mi pomoga |
|
|
|
|
|