Skazany na bluesa |
Widziałeś film? Oceń go |
1 |
|
13% |
[ 3 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
4% |
[ 1 ] |
4 |
|
4% |
[ 1 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
4% |
[ 1 ] |
8 |
|
13% |
[ 3 ] |
9 |
|
13% |
[ 3 ] |
10 |
|
47% |
[ 11 ] |
|
Głosowań: 23 |
Wszystkich Głosów: 23 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
cinque
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 11:58 Skazany na bluesa
|
Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
Szukałam jakiego topiku na temat, i nic nie znalazłam
dlatego pytam o Wasze opinie ogólne, o filmie i wszystkim, co związane z tematem
na pewno zetknęliście się z Dżemem i słyszeliści o tragedii tego człowieka
Cytat: | Ameryka miała Jima Morrisona. My mieliśmy Ryśka Riedla |
przyznam, że dawno żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia
może dlatego, że był tak bardzo prawdziwy i bliski
no i ten niesamowite przeżycie oglądania filmu aż do ostatniego napisu końcowego
|
|
|
|
|
espi
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 12:17
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Dzem swego czasu kochałam bardzo. Teraz został mi tylko sentyment. Wybieram sie do kina i nie moge sie wybrac. :( |
|
|
|
|
cinque
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 12:42
|
Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
Racja burek, dżemu (za moich czasów... ;) ) słuchało się w szkole :) A potem dłuuugo długo nic i dopiero filmem mi się przypomniał.
Warto iść! |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 13:22
|
Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Dokładnie. Tak kojarzę końcówkę podstawówki i liceum. Po smierci Ryśka już bardzo niewiele. Nie kupiłam żadnej płyty nowego Dżemu. Teraz odkurzam te stare. |
|
|
|
|
cinque
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 13:30
|
Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
Dorzucę jeszcze słówko od reżysera, myślę, że ciekawe
Mała eksplikacja do filmu
Ryszard Riedel, wokalista zespołu Dżem w latach 1976-94 - jest dzisiaj legendą.
W dziesięć lat po jego tragicznej śmierci, cmentarz w Tychach wciąż odwiedzają grupki fanów, na jego grobie zawsze leżą skromne wiązanki świeżych kwiatów i palą się świece...
Kiedy wraz ze współscenarzystą Przemkiem Angermanem zbieraliśmy materiały do scenariusza, poruszyło nas jedno. Wszyscy mówili o tym samym Ryśku, ale każdy opowiadał o innym człowieku. Jeden z jego przyjaciół skwitował to tak: “Powiedzą wam dużo, będą mówić to i owo, szczerze i do bólu, ale opowiedzą wam tylko o tej jasnej stronie, o tym co było widać, a Rysiek był jak księżyc i nikt nie powie wam o ukrytej stronie księżyca. Bo ludzi takich jak Rysiek, ludzi tak głęboko wewnętrznych i magicznych nikt nigdy dobrze nie zna”. To prawda... Ja też nigdy Ryśka dobrze nie znałem, choć w zasadzie znałem go od urodzenia. Urodziliśmy się w tym samym domu w Chorzowie, a właściwie w tym samym pokoju z kuchnią na pierwszym piętrze przy ulicy Truchana, przy czym ja urodziłem się trzy lata wcześniej. Kiedy moi rodzice zmienili mieszkanie na większe, zamieszkali tam Riedlowie i urodził się Rysiek. Ojciec Ryśka był moim stryjecznym bratem, choć ze względu na różnicę wieku nazywałem go „wujkiem”, bo był rówieśnikiem mojego ojca. Często odwiedzaliśmy Riedlów w Chorzowie, a potem w Tychach, dokąd przenieśli się pod koniec lat 60. Nawet w czasie tych krótkich i rutynowych wizyt dawało się odczuć specyficzny związek, który wykształcił się pomiędzy Ryśkiem i jego ojcem. Mało powiedzieć, że mieszkając razem - żyli w dwóch różnych światach, nie akceptowali się, robili sobie na złość, nie mogli i nie chcieli się porozumieć... Miałem wrażenie, że się nienawidzą. Ranili się wzajemnie, ale chyba nie mogli bez siebie żyć.
Kiedy postanowiłem zrobić film o Ryśku, wiedziałem już, że nie będzie to jedynie nostalgiczno-muzyczna podróż do czasów mojego dzieciństwa, do „swojsko-hipisowskich” czasów lat 70., do niepowtarzalnych klimatów imprez w Jarocinie końca lat 80. (na wspomnienie których łezka się w oku kręci)... Że przede wszystkim będzie to film o ludzkich namiętnościach i marzeniach, o poszukiwaniu wolności i walce z przeznaczeniem. Bo historia Ryśka Riedla to właśnie taka historia.
Jan Kidawa-Błoński |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 15:23
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
jak dla mnie rewelacyjny film
i atmosfera na sali byla rewelacyjna
polecam |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 16:37
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
|
Agacisko ;-)
Wysłany: Nie Paź 16, 2005 17:56
|
Dołączyła: 28 Kwi 2005 Skąd: Gliwice
|
Jeżeli ktoś czuje muzykę dżemu to polecam... Nieziemska atmosfera ;) |
|
|
|
|
Dorothea
Wysłany: Nie Paź 16, 2005 17:59
|
Dołączyła: 25 Wrz 2005 Skąd: Sośnica
|
bardzo bym chciała zobaczyc ten film, musze to zrealizowac jak najszybciej...... |
|
|
|
|
Agacisko ;-)
Wysłany: Nie Paź 16, 2005 18:02
|
Dołączyła: 28 Kwi 2005 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
|
Krzysio [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 16, 2005 12:11
|
|
moze nie czuje muzyki dzemu, chcoaiz sen o viktori jest calkiem calkiem :)
film mi sie strasznie podobal, jeden z lepszych polskich filmow jakie widzialem w ostatnich latach :P |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pią Cze 09, 2006 08:08
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Ogladalam....i tak jak napisala cinque, Cytat: | niesamowite przeżycie oglądania filmu aż do ostatniego napisu końcowego |
jak czlowiek zmaga sie ze swoimi slabosciami...
jak trafnie spiewa piosenki....
Widzimy czlowieka wrazliwego, marzyciela...ktory nagle siega po narkotyki
Film wzrusza....i pokazuja ze nie powinno sie byc obojetnym wobec problemu narkomanii
Polecam...warto |
|
|
|
|
Darx
Wysłany: Pią Lip 14, 2006 15:53 Re: Skazany na bluesa
|
Dołączył: 29 Cze 2006 Skąd: Knurów
|
No ja byłem też na tym filmie w kinie... Czysty spontan... Kumpel szedł z dziewczyną i potrzebowali samca dla koleżanki :) To czemu by nie skorzystac? :)
Film bardzo mi się podobał jako historia Ryśka a nie jako sztuka filmowa (bo nakręcony był nie za ciekawie) Ale nie ma co marudzić... Był o naszym kochanym Ryśku...
Pokój jego duszy... |
|
|
|
|
Tuchna
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 15:54
|
Dołączyła: 28 Gru 2006 Skąd: puszka Pandory
|
jak dla mnie film nie zapowiadał się za cieakwie, miałam iść na niego z klasą jeszcze w gimnazjum ( bo uparła się wychowawczyni), ale dostalismy ultimatum: albo ten film, albo zaden :looka:
norma, ze się nie zgodziliśmy i nigdzie nie bylismy :P |
|
|
|
|
iza_foch
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 14:14
|
Imię: Iza
Dołączyła: 14 Kwi 2007 Skąd: Trójkąt/Waryńskiego
|
Jak dla mnie film swietny choc niektore momenty zawiewały nuda :P Wart obejrzenia i napewno niezapomniany :) Aktor swietnie wczuł sie w role :P A myslalam ze Kot potrafi grac tylko dobrze w sitcomach :] |
|
|
|
|
Hafananan
Wysłany: Nie Maj 27, 2007 20:00
|
Dołączył: 26 Maj 2007 Skąd: wziąć na piwo? ;)
|
Obok filmu przeszedłbym całkowicie obojętnie gdyby nie fakt, iż był on biografią wokalisty niezapomnianego Dżemu właśnie. Ze względu na tematykę i muzykę oceniam go na 8, jeśli jednak miałbym podczas oceny pominąć te 2 aspekty filmowi wystawiam cenzurkę z notą 5 :P |
|
|
|
|
Amal
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 17:34
|
Dołączyła: 04 Lip 2006 Skąd: Gliwice
|
widziałam, ale...w sumie nie wiem jak to ocenić, zależy z jakiej strony patrzeć...
eh...to były czasy... :zalamany: :rozpacz: |
|
|
|
|
Justyśka
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 21:14
|
Dołączyła: 16 Cze 2007 Skąd: Lotników:]
|
A ja uwielbiam Dżem, ale ten z Ryśkiem :D Film świetny, bardzo prawdziwy moim zdaniem. Najbardziej jednak zaskoczyła mnie gra Tomasza Kota, wczuł się bardzo i wyszło mu genialnie, zawsze jak na niego teraz patrzę przypomina się film.
Jednak smutne jest, że mimo tego, że każdy widział problem to nikt nie podjął żadnych radykalnych kroków i może poznalibyśmy jeszcze sporo świetnych kawałków Ryśka i Dżemu :( |
|
|
|
|
daniela
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 05:46
|
Dołączyła: 15 Lut 2007
|
film dobry, jako biografia Ryska dobrze przedstawiony. T.Kot wczul sie swietnie w role!
polecam. w skali 1-10 dam 8 i pół !! |
|
|
|
|
panna_foch
Wysłany: Wto Wrz 25, 2007 23:49
|
Imię: AleX
Dołączyła: 11 Sie 2007 Skąd: Gierałtowice/Gliwice
|
Ja także dałam 8. Dziś leciał na TVP 2. Niedawno skończyłam wyć. Rewelacyjna rolu Fraszyńskiej, Kota też, aczkolwiek coś mi nie grało na początku, no ale mi z reguły coś nie gra ;) może torchę przerysowany i nie te fragmenty nie składają się w spójną całość.
Poruszający... Bardzo fajnie zrobiony, duży plus zo to, że większą częsć stanowi muzyka. I to jaka i to kiedy. Scena a tu zaraz piosenka, idelanie pasująca. Brawo! Gdyby przedstawiał jego historię tak sucho i dokładnie to nie byłoby to.
Ciekwe jaka byłaby jego muzyka bez ćpania, kim bylby on bez muzyki albo bez Goli...
A samy R.R jest dal mnie panem, o którym kiedyś było głośno. byłam w podstawówce gdy umrał i pamiętam starsze koleżnaki, które płakały, nie do końca to rozumiałam i nie rozumiałam, podu śmierci "bo ćpał" nic mi nie mówiło.
h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=t55VSBRjq50&mode=related&search=
Potem poznalam ich muzykę i uwielbiam do dziś. A gdy już poznałam histroię wokalisty Dżemu, gdy potem jego syn wystąpil w Barze myślałam jak wyglądało jego dzieciństwo i żcyie jego matki. Kim jest kobieta która tyle przeżyła. Widziałam ją w "Rozmowach w toku" a przedtem miałam zaszczyta zamienić kilka słów. Niesamowita. Po tym filmie jak sobie to uzmysłowiłam, wobraziłam to mój podziw wzrósł na najwyższe szczeble...
h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=KcO58KPH08g |
Ostatnio zmieniony przez panna_foch Wto Wrz 25, 2007 23:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|