-=: Osobiste rzeczy :=- |
Autor |
Wiadomość |
Frycek
Wysłany: Czw Wrz 29, 2005 00:22
|
Zaproszone osoby: 1
Imię: Mariusz
Dołączył: 25 Maj 2004 Skąd: Zabrze-Gliwice
|
Asia_:) napisał/a: | mam nadzieje ze nigdy juz nie bede musiala |
:) :) :) :super: |
|
|
|
|
Alinka
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 18:53
|
Imię: Ala
Dołączyła: 01 Mar 2006 Skąd: TG->NYSA
|
kiedys poprosilam mame , zeby wyslala mi na poczcie w pracy list do kolegi... po powrocie do domu powiedziala, ze go wyslala jednak ten list nigdy nie doszedl do tego kolegii, a ja znalazlam go kilka lat pozniej calkiem przypadkiem pod jakimis dokumentami...bylam wściekla na mame ze go przeczytala a z drugiej storny bylo mi strasznie wstyd..
czasami calkowicie nieswiadomie dowiadujemy sie czegos, co burzy nam wizerunek tej osoby.. np, jesli jest kochajaca para to co stoi na przeszkodzie zeby miec np wspolne gadu, sa na nim numery wspolnych znajomych itd, a jesli kazde ma swoje gadu to mozna myslec ze cos ukrywa jedno przed drugim.. juz nie wspominaja co robia faceci z gadu w pracy jak im sie nudzi hah tak samo jest z sms`ami, calkiem przypadkiem przeczytalam w komorce kogos waznego dla mnie sms o treści Witaj Kochany Misiu...nie wspomne juz ze to byl sms podpisany w komorce meskim imieniem, a kiedy dzwonil ten numer to pokazywaly się serduszka obok i kobiecy glos.. nie wierze w bezgraniczne zaufanie, nigdy nie mozna byc nikogo na 100% pewnym |
|
|
|
|
kwg
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 19:15
|
Dołączył: 23 Lis 2005 Skąd: okres przejsciowy
|
hmm...., w ogóle dziki temat .
jeśli 'inwigilowana ' osoba to dorosły to nie widzę problemu , najpierw porozmawiac o tym co i jak , potem oper....c, a jak nic nie daje to zawsze mozna sie zastanowic czy chcemy zyc w orwellowskim domu.
jesli chodzi o rodzicow i dzieci , to wiadomo ze rodzic chce wiedziec i powinien wiedziec co sie dzieje , ale po 1 niech to robi z glowa i jak juz sprawdza to na calego przy np. córuchnie albo tak by nie bylo poznac, a jak juz w tajemnicy matula lub tatus poczyta ten pamietnik czy gg i az plonie z oburzenia , to najpierw niech sobie przypomni siebie w tym wieku ( tak wiem same grzeczne dzieci na tym forum), a potem pomysli jak zmienic sytuacje na swoją myśl, bo jak za przeproszeniem 'wydrze ryja' na swe pachole to zrobi z siebie głównego wroga swojego dziecka i może zapomnieć o jakimkolwiek porozumieniu . |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 23:21
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Tak jak juz napisalam...jakos nigdy nie mialam z tym problemu. Listy ktore otrzymywalam ( a bylo ich wiele) czekaly na mnie nie naruszone.Nie wiem czy mama nie zagladala do nich, gdy juz zostaly otwarte ( nigdy je nie chowalam) , ale jakos nie zauwazylam by miala o cos pretensje. Podobnie bylo z pamietnikiem, w ktorym zapisywalam wszystko ( nawet pocalunki :hyhy: ) i bylam pewna, ze z domownikow nikt go nie ruszy.
Nie dziwie sie mlodym, ze buntuja sie gdy grzebie sie w ich rzeczach.Kazdy potrzebuje takie " kacik prywatnosci", gdzie bedzie mogl poukladac wszystkie swoje sprawy.
Jesli relacje z rodzicami sa dobre, to taka osoba sama ma ochote sie zwierzyc z niektorych spraw |
|
|
|
|
p4cz3k
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 23:27
|
Imię: Marcin
Dołączył: 08 Lip 2005 Skąd: Gliwice - Asnyka
|
kurcze nie lubie kiedy ktos mi gdziesz "sznupie" ... ostatnio kilka razy przywolywalem do pozadku mlodszego brata i matke o_O
zagalopowala sie szukajac jakis tam art biurowych na moje polki i szuflady...nie lubie tego... |
|
|
|
|
Sceenia
Wysłany: Sob Cze 03, 2006 20:05
|
Dołączyła: 29 Maj 2006 Skąd: ?abędy
|
Nie wyobrazam sobie czegos takiego.
Moje magiczne pudełeczko lezy na widoku, a pamietnik w szufladzie.
Ufam rodzicom i wiem, ze nigdy tego nie czytali ani nie ogladali.
Nie robili tego na pewno, bo gdyby tak bylo, to na pewno nie pozwalaliby mi na to, na co pozwalaja.
Ale to dlatego, że nigdy nie dawałam i powodow do tego, zeby mnie o cos podejrzewali i zeby musieli szukac dowodow.
Fakt faktem, ze jesli cos sie nie uklada, dajmy na to w zwiazku, to chec przeszukania rzeczy tej drugiej osoby, sprawdzenia telefonu, jest wzmozona. Silą rzeczy. Lub na odwrot - wolimy zyc w blogiej nieswiadomosci i wmawiac sobie, ze jest dobrze.
Ale wszystko ma swoje plusy i minusy. Majac dowod czasem wychodzi nam to na dobre. Ale nieraz lepiej faktycznie zyc w tej blogiej nieswiadomosci i poczekac na lepsze dni. A wtedy jak gdyby nigdy nic, wszystko bedzie ok. |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Nie Cze 04, 2006 10:20
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
to oczywiscie skrajne przypadki... czasem sie po prostu czlowiek tlumaczy... ale nawet jesli wyszupiesz cos z telefonu powiedzmy partnera... czy nie zdradzasz sie z tym ze mu nie ufasz ? poza tym mam gorzej :) moja poloweczka ma smsy na haslo :D wiec nawet jakbym chciala to mu nie posznupie :P na szczescie nie przede mna zalozyl haslo ale przed "zbyt interesujacym sie" bratem :D ( mam nadzieje :rotfl: ) |
|
|
|
|
tuchałowa
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 15:18
|
Dołączyła: 17 Cze 2006 Skąd: Gliwice
|
To straszne, ale ja też raz przekroczyłam pewne granice czyjejś prywatności i najgorsze, że zrobiłam to wyłącznie dlatego, że była ciekawa tzn, chciałam się dowiedzieć czegoś o tej osobie :zalamany: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 22:25
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Nie martw sie :) czasem to jest do wybaczenia :) ale... wszystko w swoich granicach :) |
|
|
|
|
|