kłotnie partnerow |
Autor |
Wiadomość |
ANIUS
Wysłany: Wto Sie 16, 2005 22:11 kłotnie partnerow
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Jak sie klocicie? Hmmmmm,
Kazdy swoja nawijka i dawaj , jedno narzeka, drugie milczy, jedno krzyczy, drugie krzyczy...ahhh, czy jakas inna wersja? Moze zonglerka piekna slubna zastawa? ;)
nie wkurza maksymalnie kiedy mowi sie do kogos (forma klotni) , a ten ktos Cie olewa, milczy, a najlepiej odwraca sie na piecie i wychodzi...no wtedy to dopiero mam ochote "przywalic" :) (taaaaaaakkk pobic partnera ;) ) :wstyd: |
|
|
|
|
morigan
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 09:19
|
Dołączyła: 24 Cze 2005 Skąd: Gliwice
|
heh u mnie to rozni, raz na siebie krzyczymy a nawet sie słownie obrazamy i przeklinamy na siebie, raz jedno olewa drugie, czego nienawidzimy :) juz lepsze te wrzaski. Ale nie zmienia faktu ze gdy on zaczyna sie klucic uwielbiam uczucie gdy olwajac go jeszcze bardziej go dobijam :) hehehehe taka zemnsta za to ze sie wydziera :) Ja jestem bardziej ugodowa, on ma bardziej wybuchowy temperament (chyba po mamausi ;)) ale ja go chyba czesciej wkurzam niz on mnie :) ogolnei gdy mam chwile gdy go nienawidze wole go niewidziec lub nic nie mowic by nie wybuchnac i mu nie natrzaskac po gębie ;) |
|
|
|
|
Asienka
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 09:45
|
Dołączyła: 22 Lip 2004 Skąd: Aktualnie niewiem
|
Ja uważam że mój chłop sie o wszystko czepia :P i sie obrażam na to, i czekam az mnie przeprosi , :D |
|
|
|
|
morigan
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 13:50
|
Dołączyła: 24 Cze 2005 Skąd: Gliwice
|
gdym ja na to czekała to bym szybciej ze starosci umarła :dobani: dlatego sie nie obrazam poprostu sie nie odywam przez perwien czas az mi zlosc minie, niestey czasami on tego nie rozumie i jak juz musze sie odezwac to... niech sie w koncu nauczy ze czasami swiety spokoj jest i dla niego najlepszy ;) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 14:02
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Nie lubie klotni....ale niestety nie obedzie sie bez nic z roznych powodow
jednak nie krzycze,wole rozmawiac,wytlumaczyc...choc czasami trudno
przyjmuje wtedy taka metode,jaka Ciebie wlasnie ANIUS, wkurza
obracam sie i wychodze albo slucham muzyki,zmywam naczynia cos robie by doliczyc do 10
w moim przypadku to pomaga,za chwilke slysze za soba.....przepraszam
jezeli nie mam racji ja to potrafie przyznac sie do bledu |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 14:05
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
ja raz na kilka miesiecy mam taki wybuch, ze hohoh, wybuchy wulkanow przy tym to pestka ;) a wtedy to sie nie odzywa ... |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 20:51
|
|
ANIUS napisał/a: | a wtedy to sie nie odzywa ... |
babska upierdliwoÂ?ć |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 21:17
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Piotrulek napisał/a: | babska upierdliwo�ć |
no popatrz! ;) |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 22:29
|
|
ANIUS napisał/a: | no popatrz |
patrzeć nie znaczy widzieć... |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 22:39
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
ja sie nie lubie kłócic
przewaznie siedze cicho
ale jak juz mam nastroj do klocenia to nie ma mocnych na mnie |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 22:45
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Cytat: | patrzeć nie znaczy widzieć...
|
tym madrym tekstem swiadczysz tylko o sobie , nie musisz boldowac tekstu, dobrze widze i reszta forum zapewne tez,
a teraz prosze o powrot do tematu na temat klotni miedzy ludzmi
Czy sadzicie, ze klotnie oslabiaja zwiazek? |
|
|
|
|
morigan
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 22:57
|
Dołączyła: 24 Cze 2005 Skąd: Gliwice
|
wasz (twój i Piotrulka) napewno :hyhy: :hyhy: :hyhy: |
|
|
|
|
Czarnulka
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 23:01
|
Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem
|
Hmmm....o byłych nie mówię,a z teraźniejszym....jeszcze się nie pokłóciłam :niepewny: :zdziwko: |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Czw Sie 18, 2005 09:23
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Mysle,ze klotnie -mowie te kulturalne oczywiscie bez zadnego mordobicia i tym podobne- cos wnosza w staly zwiazek,czegos ucza,cos moze i pokazuja,kulturalnym ludziom daja do myslenia i do malej refleksji
Takie klotnie wiele moga zmienic, no mowa tu o dobrej zmianie
to takie moje przemyslenia |
|
|
|
|
morigan
Wysłany: Czw Sie 18, 2005 09:41
|
Dołączyła: 24 Cze 2005 Skąd: Gliwice
|
zgadzam sie, niedopowiedzenia lub duszenie w sobie problemu jest gorsze niz klutnia. Czasami warto powiedziec sobie co lezy na sercu, choc czasami trudno zachowac spokoj :] Wszytsko chyba zalezy od charakteru ludzi, w mokm przypadku spotkały sie chyba tak samo uparte osoby i dlatego u nas nie zawsze da sie rozmawaic spokojnie, tymbardziej gdy facet nie rozumie spokojnego tonu :zdegustowany: |
|
|
|
|
Dorotka
Wysłany: Czw Sie 18, 2005 14:16
|
Dołączyła: 25 Maj 2005 Skąd: ...
|
pewnie że czasem warto powiedziec sobie co leży na sercu, w moim domu to wygląda mniej więcej tak - przychodzę zeźlona o coś, patrzę na moich panów (mąż + syn + pies) i zaczynam gderać. Gadam i gadam łażąc po całym domu, czasem sobie trzasnę drzwiczkami od szafki w kuchi albo od piekarnika. Moi panowie w tym czasie siedzą na fotelu (w trójke na jednym na ogół - chyba im tak raźniej) i sprawiają wrażenie że mnie słuchają jak pojawiam się w zasiegu wzroku. A jak się już wygadam i wymruczę to mi złośc przechodzi i wszytsko wraca do normy. Na poczatku mój szanowny Pan Mąż usiłował się wypytac o co tak naprawdę mi chodzi, albo mówił "kochanie jak mruczysz pod nosem to nie słyszę co do mnie mówisz" ale szybko sie tego oduczył, bo po kazdym jego słowie ja miałam o dziesięć więcej do powiedzenia. Więc teraz dają mi się moje chłopaki spokojnie wygderać za ci im jestem dozgonnie wdzięczna i za co ich kocham :) |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sob Sie 20, 2005 20:25
|
|
morigan napisał/a: | twój i Piotrulka |
ja jestem z natury pacyfistom,żadne klotnie,zwady,afery, i nieporozumienia.Uwilbiam ciszę,spokoj,relaks i dobra rozmowę z inteligentnym rozmówc?? i to n forum znajduję,dlatego tu jestem i bardzo się z tego cieszę. |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Sob Sie 20, 2005 21:52
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Piotrulek, i za to Cie wirtualnie lubie :D |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sob Sie 20, 2005 21:56
|
|
Szamanka napisał/a: | wirtualnie lubie |
milo mi,dzięki wielkie i z wzajemnoÂ?ci?? :D :D |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Pon Sie 22, 2005 10:14
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Czasami się kłócimy o bzdury. Ja gadam i gadam, mąż zapala papierosa i gada i gada. Czasami się obraża. A ja dalej gadam ;)
Uważam że kłótnie są w jakiś sposób budujące. Oczywiście kłótnie bez wyzwisk i bicia ;) Najgorsze jest milczenie i ciche dni. Nic nie wnoszą do związku. |
|
|
|
|
|