Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kobi
Sro Sie 29, 2007 08:58
ZNIECZULICA!
Autor Wiadomość
kisia 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 16:04     



Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004
Skąd: Gliwice
Piotrulek a Ty byś sie przyznał ??
Profil
PW Email Cytuj
Ilonka 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 17:38     



Imię: Ilona
Dołączyła: 05 Lut 2005
Skąd: Wysoka (kolo Rynku)
Ja bym w zyciu nie pomogla podejrzanemu typowi. Sorry, ale nie bede ryzykowac swojego zdrowia/zycia/czegokolwiek w slepo. Albo to przyzwoity czlowiek potrzebujacy pomocy, a zarowno dobrze jak i prawdopodobnie moze to byc ktos, kto w najlepszym przypadku zahaftuje mi auto. Pomagac to ja moje znajomym osobom. W dzisiejszym czasach znieczulica jest pozadana. Tak uwazam. Dla wlasnego bezpieczenstwa.
Profil
PW Email www Cytuj
Piotrulek
[Usunięty]
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 18:02     

kisia napisał/a:
Piotrulek a Ty byś sie przyznał ??



Nie przyznalbym się,ale rownież nikogo bym nie zakablowal,tym różnię się od ANIUŚ... :) :) :) Nawet nie wiesz ile raz w życiu "zmoczylem dupę"tylko z tego powodu,że nie zakablowalem nikogo... :) :)
Cytuj
ANIUS 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 18:46     



Dołączyła: 11 Lis 2004
Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
Piotrulek napisał/a:
Nie przyznalbym się,ale rownież nikogo bym nie zakablowal



Piotrulek, to nie jest kablowanie! ja pojmuje kablowanie w kategorii takiej, ze czegos mi np. zal, a to nakabluje na kogos:), albo nakabluje, bo go nie lubie.
Zadzwonilam na 112 tylko dlatego, zeby POINFORMOWAC O ZAGROZENIU my jadac tak szybko zdazylismy ja ominac, ale moze zdarzyc sie ktos (niestety inne takie wariaty jak my tez sie zdarzaja z taka szybkoscia) , kto nie zdazy, a moze jej nie zauwazy i bedzie tragedia. I to nie tylko kobieta zginie (bo na autostradzie to czlowiek w zderzeniu z pojazdem szans nie ma zadnych) to i szanse kierowcy sa male...

Nie powiedzialam o 160km/h ..., a Ty dzwonisz na policje informowac jak zle zaparkujesz wbrew przepisom albo jakis znak ominiesz, a moze przekroczysz szybkosc na terenie zabudowanym (napewno Ci sie to zdarza) ??????
Profil
PW Cytuj
Mariusz 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 21:11     



Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004
Skąd: Gliwice
ANIUS napisał/a:
Zadzwonilam na 112 tylko dlatego, zeby POINFORMOWAC O ZAGROZENIU

Pewnie w ogóle nie zareagowali, co ?:)
Nie z tego względu, że im się nie chciało ... :)
Profil
PW Email Cytuj
Mariusz 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 21:12     



Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004
Skąd: Gliwice
ANIUS napisał/a:
Zadzwonilam na 112 tylko dlatego, zeby POINFORMOWAC O ZAGROZENIU

Pewnie w ogóle nie zareagowali, co ?:)
Nie z tego względu, że im się nie chciało ... :)

PS.
Przez pomoc dla takiego pijaka nie należy rozumieć podwiezienia go do miejsca zamieszkania, tylko po prostu odsunąć go od jezdni i zadzwonić pod 112 i powiedzieć o co chodzi. Jak dyżurny będzie to troszkę zaniedbywać to głośniej krzyknąć :) Poskutkuje :)
Profil
PW Email Cytuj
Czarnulka 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 21:20     


Dołączyła: 16 Wrz 2004
Skąd: z piekła rodem
Wiesz co Kora :kwasny:
Z całym szacunkiem nie pozwalaj sobie na ocenianie mnie po jednym poście :/ To świadczy o Tobie.A ja mówię to co myśle i wiem,ze mam rację.Ratuj świat-powodzenia.Ciekawe kiedy taki typ Cię załatwi i się okaże,ze udawał,a Ty...no właśnie :] ciekawe co z Toba sie stanie :|
Profil
PW Email Cytuj
Kora
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 22:00   zbiorczo odpowiadam  



Dołączył: 15 Cze 2005
Witajcie :)

A wiec odpowiadam:

Kisiu - nie wiem czy można mówić o współczuciu. Współczuć mogłabym tylko rodzinie tego Pana gdybym zobaczyła jaki sobie (i rodzinie) rachunek (mandat) sprezentował. Dzięki np. mojej reakcji.

Nigdzie nie napisałam i nie sugerowałam żeby takiego delikwenta wsadzić do własnego samochodu. W tym przypadku pomoc to telefon na 112. Zaloże się, że gdyby wytrzeźwiał doceniłby że ktoś zainteresował się jego losem. Pomogłam nie raz. Ale nie o tym chcę tu pisać.

Fenix - nie mam prawa jazdy (i nie wiem kiedy bede miala czas je zrobić) i raczje nie wziełabym go do samochodu gdybym ejchała nim sama- to zrozumiałe. Zresztą to zależy czy delikwenta znałabym chociaż z widzenia itp itd.

Pomocą niekoniecznie jest podwiezienie go do domu, rozpuszczeniu w h2o alka zeltzer i przykrycie kołderką. Pomocą jest reakcja. Jakakowliek aby tylko nie zagrażał innym i SOBIE na środku bardzo ruchliwej ulicy. 112 i 10 minut czekania na odpowiednie słuzby nikogo nie zbawi a i zona nie opuści.

Pozatym fakt ze znalazł sie w tamtym miejscu ( to byl czas kursow ostatnich busów) świadczyć moze że byl np z Knurowa czy Żernicy. Mało ludzi jechało w tym kierunku? ehh :(

Dorotko - masz racje jestem bohaterem na potrzeby forum. heh :|
Myślę że nie trzeba miec codziennego kontaktu z osobami niepełnosprawnymi, myślę że nie trzeba mieć w rodzinie osoby która przynajmnej raz ucierpiała na tym że sobie pozwoliła na wypicie o 2 piw za duzo , nie trzeba mieć w rodzinie osoby która umarła dzięki znieczulicy w biały dzień ---- żeby zareagowac jak człowiek ?? żeby okazać troche życzliwości i bezinteresowności? mam kontakt z ludzmi którzy przez całe życie cierpieć już będą za chwilę głupoty.......... i wierzcie mi. Można było ich nieszczęść uniknąć.

Czy musi zginąć (wracajac z baru albo kierując samochodem) nie daj "Boże" np wasz tata, brat, szwagier żeby nauczyć się przewidywać co z danej sytuacji może wyniknąć? Nie wiecie czy ten Pan był pijakiem czy tylko raz mu sie to zdarzyło. Wysnuwanie wniosków o wyżartym mózgu zostawmy na ostatnie czynności jakie w danej sprawie wykonujemy.

Zania - czy na klasówce na której mialaś pisać o zbrodniach Hitlera pisałaś o masakrze w Srebrnicy? To co opisalas jest tragiczne ale nie na temat.

Z tym podciaganiem pod pewiem artykuł. Mariusz - chyba rozumiem co chciałeś przekazać , choć może niezbyt fortunnie czy precyzyjnie sie wyraziłeś. Myśle tak samo!

Znieczulica nie jest pożadana. To że raz nasza pomoc została odrzucona nie powinno nas zniechęcić do reagowania w kolejnych trudnych sytuacjach. Jakoś po jednym niezdanym egzaminie nie rzucamy studiów a walczymy dalej.

Czarnulko... dałaś przykład temu, że czasem się naprawdę mylisz. Oceniłam Twoje słowa a nie Ciebie. Powiedzialam że pewne Twoje słowa nie były na poziomie a NIE że Ty jesteś nei na poziomie. Czyżby jakiś utajony kompleks? hihi żartuję :)

A zbawiać świat trzeba caly czas na nowo. Jesteśmy ludźmi a nie zwierzatkami. Mamy obowiązek myśleć. Zwierzątka w końcu zginą razem z ludżmi za głupotę tych drugich.

pozdrawiam Was :)
Profil
PW Cytuj
Ilonka 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 22:13     



Imię: Ilona
Dołączyła: 05 Lut 2005
Skąd: Wysoka (kolo Rynku)
Kora, no w porzadku. Rozwine moja wypowiedz: zrobilabym dla tego faceta najwyzej tyle, ile moglabym nie przekraczajac granicy. Granicy miedzy wspolczuciem dla drugiego czlowieka a bezpieczenstwem dla siebie samej. Czyli moglabym co najwyzej krzyknac przez okno, zeby zszedl z ulicy. Nie wysiadlabym z auta.
Profil
PW Email www Cytuj
Aither 
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 22:22     
Smoczyca



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005
Skąd: Grottgera
Hm... to ja moge tylko powiedziec... ze przejechalabym sobie dalej... mam gdzies takich idiotow... mam wazniejsze sprawy. Dlaczego ja mam dbac o czyjs tylek skoro inni nie dbaja o moj... poza tym jesli ktos nie potrafi pic to niech nie pije... oczywiscie wszystko zalezaloby od mojego "nastroju" wiedzac, ze za kierownica jestem na prawde okrutnym czlowiekiem... bez obaw zakapowalabym na gliny... fakt... jeszcze moglby komus krzywde zrobic... jak chce to sobie, ale niewiiny bedzie ten co go nie zobaczy na ulicy i "tfu tfu" stanie mu sie cos zlego... a nawet jesli bylabym zmuszona do zatrzymania sie na tej ulicy... facet zginalby pod moimi butami... oj ale bym takiemu natrzaskala... + policja oczywiscie... pijany nie jezdzi samochodem... a tym bardziej nie chodzi po ulicy.
Profil
PW Email Cytuj
Kora
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 23:05   O.o  



Dołączył: 15 Cze 2005
Ilonko - w końcu masz do tego prawo.

Aither -

"mam gdzies takich idiotow" - no cóż :| wszystkich oceniasz z góry?
swoją drogą. w Gliwicach chodzi taka Pani co dużo i głośno klnie, krzyczy do ludzi co chwile im coś wyrzucając. może ktoś kiedyś przechodzil obok niej i "stosownie" ją ocenił. ciekawe kto wie, że będąc śweiżo upieczoną matką i żoną, w wypadku samochodowym straciła całą swoją najblizszą rodzinę zostając na ziemskim padole _sama_. i ta trauma spowodowała trwałe zmiany organiczne które zmieniły ją na zawsze.

"po co mam pomóc skoro mi nikt nie pomoże" - zamykasz sobie koło. błędne. a przy okazji zarażasz innych takim mysleniem. i koło nabywa większej średnicy. smutne.

"zakapowałabym na gliny" - nie zdajesz sobei sprawy, że gdybyś była wczoraj świadkiem tego zdarzenia i jednak zadzwoniła na 112 to ten Pan by wrócił do domu tylko z obciążonym kontem, wstydem i może kacem moralnym? a teraz nie wiadomo czy wogóle wróci.. albo na czym wróci. kapowanie tutaj byłoby uratowaniem :|... no cóż.
wiesz, zastanwia mnie fakt ze juz po tym wydarzeniu wiedząc co tego człowieka spotkało, nadal myślisz w kategorii "i dobrze mu tak". smutne do potegi.


"pijany nei jezdzi samochodem" - chodziło mi o to, że kierowca (trzeźwy) jadąc przepisowa szybkoscia np. ze strony Rybnika i zauważajac kolesia gdy juz go "potrąca" sam moze zginąc albo doznac wielkiego uszczerbku na własnym zdrowiu. malo było takich przypadków?

dobranoc x)

i chyba nie mam już po co się udzielać na tym watku. wyraziłam co chciałam. dalsza polemika chyab jest zbędna. i naprawdę zyczę Wam, że gdy znajdziecie sie w trudnej sytuacji ( i nei mowie o byciu pijanym) żeby znalazł się ktoś kto Wam bezinteresownie pomoże.
Profil
PW Cytuj
Dorotka 
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 06:54     


Dołączyła: 25 Maj 2005
Skąd: ...
No i sie Kora nabzdyczyła na forumowiczów ;) "dalsza polemika chyba jest zbędna" - Kora przecież to jest forum, słuzy do wymiany poglądów i do polemiki. To że ktoś śmie się z Tobą nie zgadzać to nie jest powód do tego żeby zabrać zabawki i wynieść się z piaskownicy. Wiesz.... odpowiednim do dla bycia uczesnikiem forum mottem jest takie zdanie: "mógłbym Cię zabić z Twoje poglądy, ale oddałbym życie żebyś mógł je swobodnie wygłaszać"
Profil
PW Cytuj
Kora
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 08:41     



Dołączył: 15 Cze 2005
Dorotka napisał/a:
No i sie Kora nabzdyczyła na forumowiczów ;) "dalsza polemika chyba jest zbędna" -


Spokojnie :) nikt sie nie nabzdyczył. To, że napisałam, że dalsza polemika jest zbedna podkreśla to, że to co chciałam powiedzieć juz powiedziałam :) i podejrzewam, że jaka by moja kolejna wypowiedź na tym watku nie była musiałabym się powtórzyć. Ot tyle :)

A piaskownica jest duża i w róznych kątach leża zabawki :]

pozdrawiam : )
Profil
PW Cytuj
ANIUS 
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 09:28     



Dołączyła: 11 Lis 2004
Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
Kora napisał/a:
Aither -

"mam gdzies takich idiotow"


to fakt, nie mozna tak oceniac ludzi z gory, mozna im nie pomoc, bo (i tu 1001 powodow), ale zeby od razu ich wyzywac...
Profil
PW Cytuj
Piotrulek
[Usunięty]
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 11:37     

ANIUS napisał/a:
ja pojmuje kablowanie w kategorii takiej, ze czegos mi np. zal, a to nakabluje na kogos:), albo nakabluje, bo go nie lubie.



To nie jest kablowanie tylko zawiść i zazdrość
ANIUS napisał/a:
Nie powiedzialam o 160km/h ...,



Przeczytaj swój pierwszy post w tym temacie,fakt,że szkołe dawno już skończyłem,ale resztki umiejętności czytania mi pozostały...
:) :) :)
Cytuj
Aither 
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 12:43     
Smoczyca



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005
Skąd: Grottgera
Kora raz... skoro jechalas trzeba bylo zadzwonic po gliny... a nie rzucac sie jak ryba w sieci... sama nie zadzwonilas wiec to Ciebie gryzie sumienie nie mnie. Jestem przeciwnikiem alkoholi mimo iz sama czasem cos wypije... ale znam swoje granice. Czlowiek to myslaca istota... jak nie potrafi pic to niech nie pije... a to ze bawi sie w spacerki w swietle ksiezyca po bardzo ruchliwej ulicy... no wybacz nie bed brala odpowiedzialnosci za takich ludzi.

ANIUS moja droga trzymaj sie swojej kalwiatury a bedzie dobrze... nie wiem czy do Ciebie to dochodzi... ale to sa TYLKO I WYLACZNIE moje slowa... i niestety ale Twoje uwagi maja zerowy wplyw na to jak mysle co mysle i o kim... :)
w ramach P.S nie chcesz uslyszec jak wyzywam... wiec nie prowokuj :)

Ulica nie jest dla pijakow... a jak wtargna na nia... to tylko i wylacznie na swoja odpowiedzialnosc... Poza tym to wszystko pierniczenie... opowiastki "coby bylo gdyby"... ludzie... spojrzcie rzeczywistosci glegoko w oczy... kazdy pilnuje swoich "posladkow" tylko ze nikt sie do tego nie przyznaje... nie robcie sie tacy "przykladni obywatle..." chyba ze tylko z teorii... people shit...
Profil
PW Email Cytuj
trunks 
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 13:27     



Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 24 Maj 2005
Skąd: z nienacka
Jeśli był to porządny człowiek, któremu raz sie zdarzyło wypić, to oczywiście mi go szkoda, ale jeśli to był zwykły żul, który tylko patrzy co by tu wypic czy ukraść itp. to mi go nie szkoda...może powiesz, że jestem bez serca, ale takie jest moje zdanie :oczami:
Profil
PW Email Cytuj
Mariusz 
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 13:42   Re: zbiorczo odpowiadam  



Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004
Skąd: Gliwice
Kora napisał/a:
Współczuć mogłabym tylko rodzinie tego Pana gdybym zobaczyła jaki sobie (i rodzinie) rachunek (mandat) sprezentował. Dzięki np. mojej reakcji.

Tutaj raczej przyczyniłabyś się do uratownaia jego życia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Taki pan pod wpływem alkoholu w końcu zmądrzeje, będzie mu wstyd i nie zrobi tego raczej więcej albo będzie się przynajniej pilnować, żeby nie doszło do takiej konkretnej sytuacji o której napisałaś.
Z tym tematem są powiązane działania Policji Dolnośląskiej, która to zainicjowała akcję drukowania zdjęć pijanych kierowców oraz afiszowania ich na swojej stronie internetowej.
Tak też powinni zrobić z pijanymi ludźmi. A zdjęcie najlepiej wykonać dzień "po".

Kora napisał/a:
Pomocą jest reakcja. Jakakowliek aby tylko nie zagrażał innym i SOBIE na środku bardzo ruchliwej ulicy. 112 i 10 minut czekania na odpowiednie słuzby nikogo nie zbawi a i zona nie opuści.

Wezwanie Policji czy SM do takiego przypadku jest równoważne z otrzymaniem mandatu, tak więc wykluczasz sama siebie pisząc to:
"Współczuć mogłabym tylko rodzinie tego Pana gdybym zobaczyła jaki sobie (i rodzinie) rachunek (mandat) sprezentował. Dzięki np. mojej reakcji."

Kora napisał/a:
Z tym podciaganiem pod pewiem artykuł. Mariusz - chyba rozumiem co chciałeś przekazać , choć może niezbyt fortunnie czy precyzyjnie sie wyraziłeś. Myśle tak samo!

Po prostu utworzyć nowy punkt w Kodeksie Wykroczeń na temat takich pijaków stwarzajacych zagrożenie w ruchu drogowym.
Profil
PW Email Cytuj
Kora
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 13:52     



Dołączył: 15 Cze 2005
Aither napisał/a:
Kora raz... skoro jechalas trzeba bylo zadzwonic po gliny... a nie rzucac sie jak ryba w sieci... sama nie zadzwonilas wiec to Ciebie gryzie sumienie nie mnie. Jestem przeciwnikiem alkoholi mimo iz sama czasem cos wypije... ale znam swoje granice. Czlowiek to myslaca istota... jak nie potrafi pic to niech nie pije... a to ze bawi sie w spacerki w swietle ksiezyca po bardzo ruchliwej ulicy... no wybacz nie bed brala odpowiedzialnosci za takich ludzi.


Ulica nie jest dla pijakow... a jak wtargna na nia... to tylko i wylacznie na swoja odpowiedzialnosc... Poza tym to wszystko pierniczenie... opowiastki "coby bylo gdyby"... ludzie... spojrzcie rzeczywistosci glegoko w oczy... kazdy pilnuje swoich "posladkow" tylko ze nikt sie do tego nie przyznaje... nie robcie sie tacy "przykladni obywatle..." chyba ze tylko z teorii... people shit...



- jesteś niesamowita : }. myślałam, że juz mnie nic nie zdziwi : }. ale zdziwiły mnie moje słowa.... które wogóle na tym forum nie padły :>. wróc do pierwszego postu.

Nikt nie każe Ci brać odpowiedzialności za nikogo. Natomiast czasem mamy obowiązek zaregować. Mamy obowiązek nie znaczy musimy.



"P.S nie chcesz uslyszec jak wyzywam... wiec nie prowokuj :)"
- hmmm . masz niesamowitą alternatywę wypowiedzi ;).

Ponoć Polska wychodzi słabo w testach na zrozumienie tekstu. Tutaj już było kilka przykładów...
Profil
PW Cytuj
Kora
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 14:02   Re: zbiorczo odpowiadam  



Dołączył: 15 Cze 2005
Mariusz napisał/a:


Kora napisał/a:
Pomocą jest reakcja. Jakakowliek aby tylko nie zagrażał innym i SOBIE na środku bardzo ruchliwej ulicy. 112 i 10 minut czekania na odpowiednie słuzby nikogo nie zbawi a i zona nie opuści.

Wezwanie Policji czy SM do takiego przypadku jest równoważne z otrzymaniem mandatu, tak więc wykluczasz sama siebie pisząc to:
"Współczuć mogłabym tylko rodzinie tego Pana gdybym zobaczyła jaki sobie (i rodzinie) rachunek (mandat) sprezentował. Dzięki np. mojej reakcji."


Czy mogłbyś jaśniej? ;) dlaczego uważasz ze sama siebei wykluczam? ja dalej tak nie sądzę :) i chcę zrozumieć Twoj tok myślenia w tej sprawie żeby móc się obronić :)
Profil
PW Cytuj
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Themes: junFresh & Silk icon

Akcje Charytatywne - Pomogliśmy

Zbiórka dla Domu Dziecka nr 3 w Gliwicach

Sprzęt dla Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu

Zbiórka dla Domu Samotnej Matki w Gliwicach

Zbiórka dla Hospicjum w Gliwicach






Ważne wydarzenia

I Urodziny Forum
II Urodziny Forum
III Urodziny Forum
IV Urodziny Forum
V Urodziny Forum


Jestem w Katalogu Ciekawych Stron - Zapraszamy!
Wyróżnienia
ForumGliwice.com - GWIAZDOR


Objeliśmy patronat Medialny nad:

- Adriatic Express 2006
- Gliwickie Spotkania Dobrych Dusz 2006
- II Gliwicki Piknik Lotniczy 2006
- Biotechnology - the next GENEration 2007
- WOŚP-Gliwice 2008