wiec ja tez w sprawie nauczycieli :P |
Autor |
Wiadomość |
zania
Wysłany: Sob Cze 04, 2005 23:20 wiec ja tez w sprawie nauczycieli :P
|
Dołączyła: 30 Maj 2005 Skąd: wieś pod gliwicami
|
ech temat rzeka, jak wiele, urzednicy, politycy, ksieza, itp. uogolnianie to zla rzecz, wiec napisze o dwoch belfrach mojej corki,
podstawowka: cora jest dobra, no prawie bardzo dobra uczennica, chodzi na kolko niemieckiego i historii poz=wiazane z teatrem i opieka nad zabytkami i cmentarzami, zdobywa wiedze sie a przy tym rozwija swoje zdolnosci i uczy sie wielu waznych rzeczy wrazliwosci, pomocy, piekna...; procz uczniow ktorzy chcca sa nauczyciele ktorym sie chce,
gimnazjum: mama ona nie tlumaczy tylko drze sie czemu nie rozumiemy; zaleglosci z historii- dyrektor przecioez nie ma czasu, kolka? zapomnij, byly propozycje, zrobmy teatr, zrobmy grupe europejska, a na wywiadowce? -slysze ze uczniom sie nic nie chce, no coz nie chce sie uczniow bo moze brakuje tego "motorka" jaki byl w podstawowce
---------------------
wiec Boze spraw by mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Nie Cze 05, 2005 01:20
|
Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
wg mnie gimnazjum to prawie to samo co podstawówka...szkoda słów, trzeba to przepchnąć i iść do jakiegoś porządnego LO. :looka: |
|
|
|
|
of
Wysłany: Nie Cze 05, 2005 12:43
|
Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
czyli reasumujac...
1. uogolnianie to BARDZO zla rzecz :)
2. sa nauczyciele i nauczycieliska
3. czasami rodzic sam nie bardzo wie czy ma sluchac milosci i bronic za WSZELKA cene dziecka czy posluchac rozsadku i uwzglednic takze uwagi nauczyciela... Nie mozna bazowac tylko na zdaniu dzieci i vice versa.
4. zaden nauczyciel nie zastapi rodziny i jej funkcji.
5. dzieci tez sie moga zmienic (nie zawsze na lepsze)
6. w wielu przypadkach im dziecko starsze tym problemy z jego dalsza edukacja poteguja sie
co do kolek, warsztatow, itp... wiele zalezy od zasad w szkole i warunkow... jesli nauczycielom nie placi sie za dodatkowe godziny jest wtedy problem takze z organizacja takich zajec. Nauczyciele tez maja swoje zycie rodzinne. Jesli natomiast dyrektor jest w stanie storzyc PRZYCHYLNA atmosfere dla tego typu inicjatyw to bedzie to funkcjonowac... Mam tego namacalne przyklady :) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Nie Cze 05, 2005 18:03
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
zgadzam sie z pkt
osfald napisał/a: | jesli nauczycielom nie placi sie za dodatkowe godziny jest wtedy problem takze z organizacja takich zajec. |
poza tym
szkola podstawowa to bardziej nauka przez zabawe stad wiele ciekawszych form nauki jak kolka warsztaty itd, a liceum to juz nie jest zabawa, stad tez gimnazjum jako nowa forma przejsciowa takze nie bierze pod uwage wielu takich aktywnosci
co wiecej,
zania napisał/a: | mama ona nie tlumaczy tylko drze sie czemu nie rozumiemy; |
czesto zdarzaja sie takie sytuacje, ze nauczyciel wyjasni pierwszy, czy drugi raz, ale kiedy uczniowie nie sluchaja i maja to gdzies to automatycznie on takze "nie bedzie" sie wysilal, zeby "wtloczyc cos komus na sile" ...a potem przychodza do domu i mowi, ze nauczyciel sie wyzywa itd ... my tez ludzie i tez sie denerwujemy , kiedy nasza praca idzie na marne :) |
|
|
|
|
zania
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 10:41
|
Dołączyła: 30 Maj 2005 Skąd: wieś pod gliwicami
|
tez sie zgadzam,lecz:
1.moze trzeba by sie zastanowic czy praca nauczyciela to tylko praca, czy tez moze chociaz troche powolanie, jak to ongis bywalo,
2. jak tlumacze raz i drugi i nie skutkuje to moze trzeba sie zastanowic czy ja to potrafie robic,
3. udezr w stol nozyce sie odezwa, czemu temat podjeli tylko nauczyciele?
p.s. nie jestem mamusia z klapkami na oczach, serio
:) wysluchuje zawsze wszystkich stron:P |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 11:12
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
zania napisał/a: | 1.moze trzeba by sie zastanowic czy praca nauczyciela to tylko praca, czy tez moze chociaz troche powolanie, jak to ongis bywalo, |
dla jednych napewno tylko praca, bo taka specjalnosc czyt.nauczycielska skonczyli, a na chleb trzeba jakos zarobic, a dla innych troche powolania troche obowiazku pracy:) napewno jest milo, kiedy lacza sie te dwa punkty...
zania napisał/a: | 2. jak tlumacze raz i drugi i nie skutkuje to moze trzeba sie zastanowic czy ja to potrafie robic, |
prawda, prawda- sa tacy, co tego robic nie umieja, wiec nie idealizuje calej grypy nauczycieli, sama mialam takich, co tylko "kopnac w zad" by sie nalezalo, bo sie platali w swoich zeznaniach, ale na to nic nie poradzisz, niestety nie sprawdza sie umiejetnosci nauczyciela (np do przekazania wiedzy, czy nawet posiadania samej wiedzy) przed przyjeciem go do pracy (a moze stety...) tylko czy ma papiery- taka jest nasza polska rzeczywistosc
zania napisał/a: | 3. udezr w stol nozyce sie odezwa, czemu temat podjeli tylko nauczyciele? |
uwazam, ze sa najbardziej kompetentni w odpowiedzi na Twoje pytanie, inni byc moze nie czuja sie na silach, a byc moze zaspali i dopiero znajda ten temat :D
zania napisał/a: | p.s. nie jestem mamusia z klapkami na oczach, serio |
to bardzo dobrze:) nalezy sie zastanowic, co mowia inni uczniowe na temat "feralnego" nauczyciela, jesli jest to opinia wiekszej ilosci osob, oczywiscie nie poparta "owczym pedem" to byc moze cos jest na rzeczy i nalezy sprobowac jakos wplynac na "beznadziejna sytuacje" ... |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 11:16
|
Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
zania napisał/a: | moze trzeba by sie zastanowic czy praca nauczyciela to tylko praca, czy tez moze chociaz troche powolanie, jak to ongis bywalo, |
myśle że nie tylko ongiś bywało
są młodzi ludzie podejmujący ten zawód z ambicją,zangazowaniem- napewno nie dla pieniędzy, bo zadne
Pytanie na ile starczy im zapału w tych czasach aby kontynułować swoje założenia co do tego zawodu
Napewno ci co wytrwają będą zsługiwali na miano nauczyciela - pedagoga z powołaniem :) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 11:23
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
|
|
|
|
zania
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 12:31
|
Dołączyła: 30 Maj 2005 Skąd: wieś pod gliwicami
|
sa, sa, wlasnie czesc mojego postu takich dotyczy, wkurzylam sie tylko i stad moja bazgranina, inni rodzice i uczniowie tez narzekaja, lecz to gimnazjum jest w dziurze gdzie wszyscy sie znaja, sa uklady i ukladziki, trudno zebrac grupe, jedni boja sie walczyc, inni nie moga ze wzgledu na "pilityke" trzeci maja to gdzies bo kucharka corka i tak zostanie, nawet jak bedzie miala 2 z matmy( tam powiedziala jedna z mamusiek)
wiec pozostaly mi platne korki ( rozmawialam z nauczycielka, mowi ze cora jest calkiem niezlym matematykiem, platny angielski, a teatr, trzeba samemu organizowac :)
ale dosc, bo zaraz kaza mi sie przeniesc do narzekalni:)
za 2 tygodnie wakacje i dobrze |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 12:54
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
tak wiec jak sama mowisz tym wszystkim rzadzi strach , a i uklady badz przyzwyczajenia, wiec jesli sie nie zmobilizujecie jako rodzice to Wasze dzieci beda wciaz trwaly w takiej beznadziei. Same nie zrobia nic, bo sa za male... jedynie Rodzice mogliby pomoc w takiej sytuacji.
W firmie, w ktorej pracuje: kursancji oceniaja w anonimowych ankietach lektorow, robia to raz na rok, pisza co im slina na jezyk przyniesie... uwazam to za duzy plus, pomimo faktu, ze co roku "leci z roboty" kilku lektorow...
dzieki temu nauczyciele sie staraja i nie ma "zmiluj sie".
poki co koncze trzeci rok w firmie:) a i 4 sie tez zapowiada wiec moge sobie przypiac tarcze wzorowy nauczyciel :D :D :D :D :D :D ale ze mnie chwalipieta ;) |
|
|
|
|
Demmo
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 16:23
|
Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice
|
hmm.. u nas na uczelni tez są ankiety odnośnie prowadzących.. i niby anonimowe, ale zgłasza sie do ankiety i trzeba powiedziec ze przyszła grupa ta i ta.. ;) wiec nie wiem czy tylko notują ze dana grupa juz brała udział w ankiecie czy moze sobie segreguja ankiety ;)
w kazdym razie coś to daje, bo jeden kolo nagle bardzo zmienił sposób prowadzenia zajęć.. podobne teraz nawet tłumaczy co i jak, a nie tylko zadaje co jest do zrobienia i sobie gdzieś łazi.. ;) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 16:27
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Demmo napisał/a: | wiec nie wiem czy tylko notują ze dana grupa juz brała udział w ankiecie czy moze sobie segreguja ankiety Mruga
w kazdym razie coś to daje, bo jeden kolo nagle bardzo zmienił sposób prowadzenia zajęć.. podobne teraz nawet tłumaczy co i jak, a nie tylko zadaje co jest do zrobienia i sobie gdzieś łazi.. |
to jest wlasnie konstruktywna krytyka, cos koniec koncow przynosi:)
jestem za:) |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 16:39
|
|
zania napisał/a: | udezr w stol nozyce sie odezwa, czemu temat podjeli tylko nauczyciele |
Bo tych dwoje pedagogów-nuczycieli z naszego forum to wzorce do naśladowania w branży pedagogiczno - wychowawczej... :) :)
Zaczekaj chwilke,ja się zbieram do dyskusji,tylko jak zacznę pisać prawdę to zostanę przez osfalda nazwany demagogiem,a ANIUŚ powie,że ponownie się czepiam ,albo zaczną (w szczególności osfald)wypisywać elaboraty,a ANIUŚ będzie tłumaczyla podstawę słowotworczą kolejnego wyrazu...i tak to jest z naszymi "wzorcami",oni piszą ,nikt nie wie o co chodzi,ale dyskusja trwa... |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 20:11
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Piotrulek napisał/a: | ale dyskusja trwa... |
i o to chodzi:)
gdy nikt nie wie o co chodzi:) :rotfl: :P ;) |
|
|
|
|
of
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 09:12
|
Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
:rotfl: oki... nic nie pisze :rotfl:
a moze jednak ;)
nie jestem zadnym WZORCEM! apeluje o rozsadek w wypowiedziach bo oddajecie zarowno nauczycielom, jak i w rezultacie swoim dzieciom NIEDZWIEDZIA PRZYSLUGE... blagam po raz setny NIE UOGOLNIAJCIE! Dopiero ten topic zawiera glosy KONKRETU! Nie wszyscy nauczyciele sa BEEEE! Ja takze caly czas sie ucze razem ze studentami. Moze kiedys zasluze na jakies miano PEDAGOGA PELNA GEBA jak to gdzies napisala Aither...
Dlaczego nikt nie pisze o pozytywnych dokonaniach nauczycieli (odpowiedz Piotrulka: BO TAKICH NIE MA! a nauczyciele to buce!)?? Czemu wszyscy jakos dziwnie wierza w "moc" tych nauczycieli ktorzy byli? Idealizacja dziecinstwa? Naprawde tak ciezko jest podejsc do tego zagadnienia niestronniczo?
BTW
takze jestem oceniany anonimowo w ankietach i uwazam ze jest to potrzebne. Naprawde nie mamy pojecia o tym jaka grupa nas ocenia! Rezultatem negatywnych ocen jest pogadanka na dywaniku (w mojej katedrze podobno juz ktos byl na takiej pogadance). Jesli nie ma zmian to zaczynaja sie powazne konsekwencje... Z drugiej strony musicie takze przyznac ze taka ankieta moze byc narzedziem zemsty wiec wszystko musi byc rozsadnie oceniane. |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 09:16
|
|
osfald napisał/a: | a nauczyciele to buce |
Wiesz co,nie przypominam sobie takiego określenia,gdyż nie używam słowa "buce"... :) :) :) więc znowu teoretyzujesz... |
|
|
|
|
of
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 10:04
|
Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
to bylo uwypuklenie Twoich slow drogi Piotrulku... wszedzie dawales do zrozumienia, ze masz za nic dzisiejsze pokolenie nauczycieli... przepraszam, belfrow... :kwasny: |
|
|
|
|
zania
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 11:17
|
Dołączyła: 30 Maj 2005 Skąd: wieś pod gliwicami
|
zaczelam dyskusje wiec musze to ciagnac:1. nie uogolniam
2. sa dobrzy nauczyciele, ale malo
3. dlaczego sie nie pisze o osiagnieciach? bo jak sami gdzies napisaliscie to praca, wic nalezy ja dobrze wykonac, bez wychwalania, czy ty kiedys pochwaliles urzednika ktory zwyczajnie zalatil twoja sprawe? albo polityka ktory pomyslal o wyborcach, albo lekarza ktorzy dobrze leczy?
tego sie nie robi, hehe
4. niedawno tez jeszcze studiowalam, ankiety, tak piekna rzecz, wszystkie negatywne trzeba bylo podpisac, hehe przez to dwa razy nie zostalam nawet wpuszczona na egzamin, oj wojownicza dusza ze mnie |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 11:50
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
zania napisał/a: | wszystkie negatywne trzeba bylo podpisac, hehe przez to dwa razy nie zostalam nawet wpuszczona na egzamin, oj wojownicza dusza ze mnie |
no to troszke niezdrowy ten system:) ale jak na wiekszosci uczelnii bywa :) troche prawa, troche bezprawia ;) |
|
|
|
|
of
Wysłany: Wto Cze 07, 2005 12:11
|
Dołączył: 23 Paź 2004 Skąd: nadchodzi Mikołaj?
|
zania napisał/a: | 3. dlaczego sie nie pisze o osiagnieciach? bo jak sami gdzies napisaliscie to praca, wic nalezy ja dobrze wykonac, bez wychwalania, czy ty kiedys pochwaliles urzednika ktory zwyczajnie zalatil twoja sprawe? albo polityka ktory pomyslal o wyborcach, albo lekarza ktorzy dobrze leczy? |
chwale ludzi za dobrze wykonywana prace :) jakos w glowie mi sie nie miesci nawet, ze mogloby byc inaczej... chocby po to aby miec w tym czlowieku sprzymierzenca... nie wieadomo kiedy znowu sie spotkamy. Dlaczego tak sie nie robi? z powodu jakiejs pokretnej zasady, ze uznanie jest zle? a moze o czyms nie wiem? Powiem wiecej raz nawet kiedys zadzownilem do przelozonego pewnego urzednika ze slowami podziekowania i pochwaly. A lekarze? Ciagle sie slyszy, ze ludzie obdarowuja ich prezentami (co akurat moze byc odebrane dwuznacznie) za opieke... sa WDZIECZNI i staraja sie to jakos okazac!
zania napisał/a: | 4. niedawno tez jeszcze studiowalam, ankiety, tak piekna rzecz, wszystkie negatywne trzeba bylo podpisac, hehe przez to dwa razy nie zostalam nawet wpuszczona na egzamin, oj wojownicza dusza ze mnie |
pierwsze slysze... a gdzie studiowalas?? rownie dobrze takie historie mozna wyssac z palca... oczywiscie nie podejrzewam Cie o to :) Moge tez sprawdzic na danej uczelni jaka panuje tam polityka... aczkolwiek nie chce mi sie wierzyc ze ANONIMOWA ankieta ma byc podpisana :kwasny: |
|
|
|
|
|